Gregor napisał(a):
Ja nadal jestem.
Jeżeli chodzi o mnie to bądź.
Ułatwiając, a nie utrudniając zgodę.
Cytuj:
Postaram się, ale każdy ma swój styl pisania. Stąd narzędzie wyszukiwarki na forum. Inni korzystają i nie mają z tym problemu
Styl pisania może utrudniać wzajemne zrozumienie.
To nie ulubiony owoc, tylko stylem pisania
komunikujesz tematy Boże.
Albo wprowadzasz w błąd.
Ludzie mogą nie zwracać komuś uwagi bo np.
Nie liczą na zrozumienie czy skłonność do rozpatrzenia innych osób, które są zatwardziałe, raczej niekulturalnych odpowiedzi.
Mateusz 5
48
Bądźcie więc wy doskonali,
jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski.
A Ty dążysz do doskonałości, czy celujesz w "minimum"?
Dążysz do tego aby być przez innych coraz bardziej zrozumiałym?
Czy też zrzucasz całą odpowiedzialność na odbiorcę?
Cytuj:
czasem trzeba wykonać jakiś wysiłek, a nie oczekiwać podania na tacy.
Wykonuję dużo wysiłku i zużywam dużo czasu by pisać co piszę i poszukiwać odpowiedzi.
Na jakiej podstawie oceniasz inaczej?
"Duch" Ci tak powiedział?
Jeżeli uważasz, że jest właściwe utrudniać mi to jeszcze bardziej niż to już robisz, z takim komentarzem, który sugeruje, że kieruję się lenistwem, itp.
Będziesz tworzył zbędny wysiłek, a potem mówił o "podawaniu na tacy"?
To co można o Twojej kulturze osobistej powiedzieć.
Cytuj:
Odpowiadam godnie ze swoim przekonaniem.
Ale Ty "nie masz ogłaszać swoje fałszywe opinie jak katarynka,
tylko szukać uczciwie prawdy".
Aż możesz dotrzeć do poziomu "zooma teologicznego", gdzie błędne zdania są dostatecznie łatwe do zauważenia, aby dany człowiek je dostrzegł.
Cytuj:
Uważasz, że ilość tekstu w Twoich postach przekłada się na jakość?
Dla mnie niestety nie.
Ilość i jakość tekstu jest powiązana z adresatem i obserwatorem.
Ponieważ jesteś rozmówcą, który nie jest
albo skłonny albo zdolny na tą chwilę
rozumnie i uczciwie rozmowę prowadzić.
Za to w kółko i na okrągło powtarzać nieprawdy
na temat Biblii, Kościoła Katolickiego,
oszczerstwa na Księży, itp.
I idziesz w zaparte by się do błędu nie przyznać
i rozmowy uczciwie nie prowadzić.
A potem znowu deja vu.
Deja vu.
Deja vu.
Deja vu.
To wykazuję niewiarygodność Twojego światopoglądu,
Twoich "pewnych siebie fałszów".
Choćby dla Ciebie to był bełkot.
Nie piszę tego TYLKO dla Ciebie.
To publiczne forum.
Chcesz mówić słabo przemyślane rzeczy
przeciwko Kościołowi w tej ilości.
Ja zajmując się po kolei Twoimi wybrakowanymi zdaniami,
pokazuję Twoją niewiarygodność.
Im więcej napiszesz zdań wybrakowanych, tym więcej może powstać tekstu w odpowiedzi aby być możliwie kompletnym w kontrargumentach.
A że czasem każde wybrakowane zdanie może wymagać kawałka tekstu, żeby wskazać bądź nakierować na błąd, to sumarycznie tak wychodzi.
Może efekt widzenia na raz ilości nieprawdy jaką piszesz i starania do bycia w miarę kompletnym w obsłudze tych nieprawd, komuś (może i Tobie kiedyś) uświadomi jak nieprawdziwe jest to co piszesz.
Wskazanie tylko paru błędów, a zignorowanie reszty mogłoby spowodować, że efekt byłby niewsytarczajaco wyraźny.
Ujawnianie skali zjawiska, kumulacji fałszu, może być dla niektórych bardziej skuteczna w uświadamianiu poziomu niewiarygodności teologii Protestanckiej i Twoich wybrakowanych metod rozmowy.
Wskazanie jednego błędu czy dwóch, dla wielu powinno być sygnałem, że coś jest nie tego i wzbudzić refleksję do poprawy. A u Ciebie? Jak cała wiadomość jest usiana fałszami, to możemy i to pokazać.
Nie chcesz zmienić podjeścia, oskarżasz pochopnie,
to możesz być rozliczany z każdego fałszywego zdania.
A jak Ty się zaprzesz w uporze i nawet nic nie zrozumiesz z tego, to może ktoś inny skorzysta. Ten np. kto "uznaje powagi" na które się powołuję, nawet jeżeli dla Ciebie ich pisma są nic nie warte.
W efekcie może się uodporni na Twoje nieuczciwe "sztuczki".
Cytuj:
Na zdaniach zakończonych na "?".
Nie umiesz/nie chcesz formułować zdań oznajmujących?
Umiem.
Ale co ja mam tutaj oznajmiać?
Przecież rozmawiam z "apostołem" Gregorem.
"Świętym i Nieskalanym".
"Ten który rozmawia z Duchem Świętym i Duch Prawdy przylatuje na każde wezwanie."
"Ustalacz kanonów".
"Dzierzyciel kluczy Piotrowych".
"Który potęgą skojarzenia myśli przemienia chleb w chleb Pański".
Itd.
Co ja mogę takiemu autorytetowi jak Gregor oznajmiać?
Co mogę mu rozkazywać?
Zdania:
1) oznajmujące (.)
2) rozkazujące (!)
3) pytające (?)
"Zostaje mi schylić głowę i żebrać o odpowiedzi na pytania póki jeszcze łaska spotkania "źródła mądrości Bożej" "apostoła 3 millenium" Gregora została mi udostępniona."?
Jakich to informacji, jakiej wiedzy i mądrości mogłyby Tobie udzielić moje teologiczne oznajmienia. Czymże one są w obliczu Twoich szanownych Oznajmień Gregorskich? Im więcej pytam tym więcej uraczymy Twoich oznajmień.
Czyż Twoje oznajmienia nie są więcej warte?
Moje oznajmienia na co Tobie?
Ponieważ Ty mówisz, że Twój światopogląd jest prawdziwy, a Kościoła Katolickiego fałszywy, to chciałbym zweryfikować Twój światopogląd według kryterium Rozumu.
Ponieważ utrudniasz to bardzo mocno, to zadaję pytania aby też ułatwiać Tobie ujawnienie źródeł Twoich opinii teologicznych.
Ani treść odpowiedzi na pytania, ani sposób rozmowy nie wskazują, żeby kryterium Rozumu dla tego Protestanckiego światopoglądu było spełnione.
Staram się pomóc Tobie wejść na drogę, którą się umacnia Rozumowo światopogląd. Ale na drodze okazuje się, że im na głębsze poziomy schodzimy tym więcej rzeczy niewiarygodnych wychodzi.
I się światopogląd sypie.
"dom swój zbudował na piasku"?
Więc poziom niewiarygodności rośnie jak się zagłębiamy coraz bardziej w kierunku Aksjomatów Gregora (fundamentów)?
Więc coraz łatwiej może być kolejnym osobom postrzegać ten fałsz
coraz wyraźniej. Może na tyle by uznali, że ogólnie nie należy ufać w Twoje zdania, nawet jeżeli sugerują "pewność przekonania".
Wtedy nawet jak nie przyznasz się do błędu oficjalnie, oddziaływanie mącenia heretyckiego może spadać.
Cytuj:
Złośliwości pomijam, bo to standard rzymskich katolików na tym forum.
Na dowód "złośliwości" raczej nie ma co liczyć.
Cytuj:
Cytuj:
Tutaj narzekasz na ilość pytań, które zadaję, a sądzisz,
że inaczej jest z innymi treściami?
Inne treści są przedmiotem dyskusji z innymi osobami.
Nie rozumiem odpowiedzi.
Nie wiem o czym mówisz i co to
ma do rzeczy z moim pytaniem.
Skróty myślowe?
Cytuj:
To wrażenie ogólne z setek Twoich wpisów. Tu nie ma słowa klucza.
NIE MA klucza?
Czy TY NIE MASZ klucza?
Bóg nie ma klucza?
Jak czegoś Ty nie masz to TO nie istnieje?
Taki jest Twój pogląd?
Wrażenie może być od Szatana?
Słuchasz się wrażeń bezRozumnie?
Wyrażasz opinię krytyczną.
Po co to robisz,
jeżeli nie umiesz jej uzasadnić?
Często dzielisz się bezRozumnymi wrażeniami,
których nie umiesz uzasadnić?
Jaką wartość ma dla człowieka krytyka,
która nie posiada dowodu?
Ja nie widzę zasadności Twoich oskarżeń.
Więc kolejne oszczerstwo?
Cytuj:
Co do kwestionowania Biblii.
Czy zatem wierzysz, że :
- Bóg stworzył świat w sześć dni?
- biblijny potop to opisany fakt - tak jak było?
- Jonasz przeżył 3 dni w brzuchu ryby?
Nie interesowałem się tymi tematami szczególnie
jak należy te fragmenty interpretować.
W związku z tym nie widzę sensu się na ten temat wypowiadać.
Bóg jest Wszechmogący.
Jako Wszechmogący może używać też środków stylistycznych i różnych gatunków literackich, zagadek, itd.
Jakie to ma znaczenie?
Nie wiem też czy jest jakaś oficjalna interpretacja w Kościele Katolickim.
Cytuj:
Cytuj:
Czyli nie potrafisz wskazać jednego zdania fałszywego?
Stosujesz blefy?
Wycofujesz się z pustosłowia?
Nie.
Katechizm to kompendium Twojej wiary.
Jako całość należny go traktować.
Nie będę tu analizował blisko 1000 stron.
Czyli Twoim zdaniem możliwe jest, żeby książka była "jako całość fałszywa", ale składała się z samych prawdziwych zdań?
Bez jednego zdania fałszywego?
Jak się bada taką "fałszywość jako całość"
bez znalezienia choć jednego zdania fałszywego w tekście?
Znowu "wrażenie ogólne, nie ma klucza"?
Jak często uznajesz rzeczy za
prawdziwe bądź fałszywe
na podstawie "ogólnego wrażenia, bez klucza i dowodu"?
Czy wrażenia mogą być od Szatana?
A może po prostu NIE MA takiego ani jednego zdania, tylko pustosłowie?
Cytuj:
Tomasz jest dla Ciebie A & Ω w każdej kwestii?
Nie.
Mógł np. nie znać się na Teorii Kategorii.
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Teoria_kategoriiMógł też nie znać się na Ciemnej Materii.
Albo jak robić Ramen.
Cytuj:
Znasz na tym forum katolików pozbawionych rozumu bądź opętanych?
Nie czuję się kompetentny do udzielania takiej oceny.
Cytuj:
Jak oceniasz swój stan umysłu?
W budowie.
Mam wiele rzeczy do poprawy.
A Ty?
Cytuj:
Bo muszą się uczyć rzeczy zupełnie nieprzydatnych w życiu.
Czyli Ci co się uczą rzeczy przydatnych się nigdy nie męczą?
Nawet po 24h nieprzerwanej nauki?
Co w takim razie stanowi przeszkodę
w nauczeniu się
całej ludzkiej wiedzy
w przeciągu jednego dnia?
Cytuj:
Bez sensu odnośnie kontekstu mojej wypowiedzi.
TS7:
"Odpowiedzialność TYLKO za siebie czy także za innych,
których mógłbyś zwieść do fałszu?
Jakie konsekwencje byś poniósł
gdyby ktoś się z Twojego powodu potępił?"
Gregor:
"Każdy ma rozum i może go używać - myślenie nie boli.
Ja nikogo nie potępiam. Skoro ktoś sam się potępił to znaczy, że jego sumienie go oskarżyło - to jego odpowiedzialność."
Odnośnie kontekstu "konsekwencji za bycie współprzyczyną potępienia drugiej osoby" czy jest z sensem wypowiedź "ja nikogo nie potępiam"?
Wobec tego:
TS7:
"A to Ty będziesz sądził?
Uważasz, że Bóg nie potępi nikogo kogo Ty nie potępisz?"
Czyli, co ma do rzeczy to
czy kogoś potępiasz czy nie,
z tym kogo Bóg potępi?
Nie mówiłeś, że TYLKO Bóg będzie sądził?
Więc jaki sens ma to zdanie:
Gregor: "Ja nikogo nie potępiam."
?
Cytuj:
Nie odnoszę się do ludzi tylko do nauczania/teologii katolickiej.
1.
Nie. Odnosisz się do Twoich błędnych interpretacji.
Podajesz to jako "fakty", a jesteś oszustem.
2.
Ta teologia/nauczanie nie żyje w próżni, tylko w ludziach.
Jeżeli zwiedziesz człowieka na fałsz w tym temacie,
to nie jest to rozmowa na forum o szydełkowaniu,
tylko kwestia Nieba i Piekła.
Ale wydaje się, że nie traktujesz tego wystarczająco poważnie.
Dla Ciebie to jest "kolejne forum hobbystyczne"?
Jak "forum Silmarilliona"?
Albo "forum motoryzacji"?
Cytuj:
Chcesz kneblować usta innym?
Nie. Ujawniać Twój fałsz.
Pokazywać Tobie i innym nieuczciwość Twoich zachowań.
Jeżeli w efekcie tego sam zakneblujesz swoje fałsze, to dobrze.
Prawdę mów.
Cytuj:
Każdy ma prawo do własnych poglądów,
a inni do ich oceny i wyciągania wniosków.
Ale ludzie z niektórymi poglądami do których "mają prawo"
mogą trafić do Piekła?
Galatów 3
10 Natomiast na tych wszystkich,
którzy polegają na uczynkach Prawa,
ciąży przekleństwo.
Gdzie ja komu zabroniłem mieć własne poglądy,
oceniać je, wyciągać wnioski?
Wskażesz cytat czy znowu oszczerstwa?Zauważ też informacyjnie:
§§§§§§§
KONSTYTUCJA
RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Tekst uchwalony w dniu 2 kwietnia 1997 r.
przez Zgromadzenie Narodowe.
Rozdział I
RZECZPOSPOLITA
Art. 13.
Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do
totalitarnych metod i praktyk działania
nazizmu, faszyzmu i komunizmu,
a także tych, których program lub działalność
zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa
albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa.
§§§§§§§
Koniec brzmi trochę jak ten Twój "Kościół Podziemny"
co to rzekomo przez 1500 lat nie wykryto ANI JEDNEGO członka.
Czy mieli Prawo się tak ukrywać?
Cytuj:
Cytuj:
Jeżeli całkowita odpowiedzialność za potępienie spada na danego człowieka i nie ma znaczenia co do kogo mówisz.
To po co w ogóle ewangelizować ludzi?
Czyżby odpowiedź: "Bo tak Pan Jezus nakazał w Biblii"?
Ale to nakazał "ewangelizować ludzi w puste", JEŻELI Twoje słowa nie mają wpływu na potępienie lub nie drugiej osoby?
Czy czemu służy ewangelizowanie?
Odpowiedź ma dla Ciebie Ap. Paweł [II Kor.2.16]:
Dla jednych jest to woń śmierci ku śmierci, dla drugich woń życia ku życiu. A do tego któż jest zdatny?
Co to ma do rzeczy?
Napiszesz prostymi słowami czy znowu Kalambury?
16
14-17
Cytuj:
Jeśli jesteś uczestnikiem Nowego Przymierza, to Duch św. mieszka w Tobie, a Ty to wiesz tak jak Ananiasz wiedział, że w widzeniu przemawia do niego Pan Jezus [Dz.9.10].
Czyli każdy jest zdolny odróżnić w sobie samym
czy Duch Święty mieszka w Tobie czy to ktoś inny?
Jak to się robi?
A co jak dwie osoby mówiące sprzeczne rzeczy
"wiedzą jak Ananiasz, że mieszka w nich Duch Święty"?
Duch Święty mieszkający w człowieku jest widzialny,
że "wiesz"?
Wiedza dotyczy rzeczy widzialnych.
Znowu mieszasz pojęcia?
Wiedza ma u podstaw dowody.
Jakie masz?
Jak rozstrzygnąć kto ma rację, a kto jest w błędzie?
Będziesz w kółko tu cytować te same "synonimy" co zwykle?
Czy podasz jasną instrukcję?
A może znowu "nie da się tego wytłumaczyć"?
Cytuj:
Przybytek w Niebie miał swoje odbicie w przybytku zbudowanym na ziemi. Msz to opisane w poprzedzających wersetach [Hebr.9.1-7].
Detale podaj.
Więc pytam jak się to przenosi na tabernakulum (przybytek) Niebiański?
Jaka jest relacja między przybytkiem na ziemi i przybytkiem w Niebie?
Czemu odpowiadają "miejsca i sprzęty" ziemskie w przypadku Niebieskich?
Czym jest "menorah" w Niebiańskim przybytku?
Czym są "chleby pokładne" w Niebiańskim przybytku?
Mamy też dwa ołtarze.
O co z nimi chodzi w Niebiańskim przybytku?
Co tam konkretnie się dzieje?
Cytuj:
Nasz ołtarz jest w świątyni w niebie.
Są DWA ołtarze.
Ołtarz 1) Ołtarz Całopaleń
Ołtarz 2) Ołtarz Kadzidlany
Jeden w "Miejscu Świętym". (tam gdzie jest Jezus?)
Drugi na "Dziedzińcu".
Czy Dziedziniec jest w Niebie?
Jest jakaś relacja między tymi dwoma ołtarzami
czy po co one są?Hebrajczyków 13
10 Mamy ołtarz,
z którego nie mają prawa
spożywać ci,
którzy służą przybytkowi.
Jak może człowiek na ziemi
spożywać z
ołtarza w Niebie?Cytuj:
W przeciwieństwie do twojej religii
ja niczego nie narzucam i do niczego nie zmuszam.
Co takiego Kościół Katolicki narzuca i do czego zmusza?
Znowu oszczerstwa?
Powtarzam.
Czy wąż zmuszał Ewę
do rozmowy
albo do zjedzenia owocu?
Narzucił Jej cokolwiek?Czy szkodliwe są tylko rzeczy narzucane?
Czy jednak można poważnie szkodzić słowem bez przymusu?
Cytuj:
Każdy ma prawo do własnej oceny swojego postępowania.
Ma też prawo iść do Piekła.
Galatów 3
10 Natomiast na tych wszystkich,
którzy polegają na uczynkach Prawa,
ciąży przekleństwo.
Cytuj:
Tak, dokańczam proces umotywowania swoich przekonań.
Tak uważam.
Jeżeli tak jest, no to nie ma tu zgody.
Kto decyduje o tym czy udało Ci się zakończyć proces umotywowania?
Nadawca czy odbiorca dowodu?
Motywujesz dla siebie czy dla rozmówcy?
Na jakiej podstawie stwierdzasz, że proces motywowania się zakończył?
Cytuj:
Powtarzasz się - chyba się zapętliłeś,
ale to są skutki postów na 2 m ekranu.
Nie. Mówisz fałsze parę razy,
ja parę razy mogę powtarzać kontrargument.
Idę z reguły po kolei.
Cytuj:
Zadałeś sobie pytanie - kto to w ogóle czyta?
Tak.
To już sprawa każdej osoby.
I Boga, który powoduje wzrost.
Ja się pytam o to jakie błędy popełniam regularnie
i proszę o uzasadnienie.
Nie ma rozumnego pouczenia, więc kontynuuję.
A co? Manipulacje testujesz?
Cytuj:
Nie licząc mnie - za co powinieneś mi być wdzięczny.
Za co konkretnie?
Jaką mam korzyść z tego, że czytasz?
Manipulacja czy narcyz?
Cytuj:
Za każdym razem to robię - widocznie nie czytasz. To jednak nie moja odpowiedzialność. Potem oczekujesz, że będę jeszcze raz to powtarzał? Nie bądź niechlujny w korespondencji.
Czytam. I są to płytkie rozumowania pełne fałszu.
Niedokończone.
Uciekasz od rozmowy raz po raz i ściemniasz.
Jesteś obłudnikiem.
Cytuj:
Wypaczone wg Twojego odłamu chrześcijaństwa?
No tak, zapomniałem, że właściwe rozumienie jest zawarte w Katechizmie.
Sola Katechizm.
Zupełnie jak w judaizmie. Tora swoje, ale Talmud to wszystko wyjaśnia.
Tracisz argumenty?
Wymysły coraz dziwniejsze?
Możesz uciekać i uciekać od głębszej rozmowy teologicznej,
i obłudnie udawać, że czarne jest białe.
I może to skutkować dalszym spadkiem wiarygodności "apostoła Gregora".
Cytuj:
Za każdym razem to robię, w szczególności opierając się na oficjalnych dokumentach Twojego Kościoła, których 99,999 % katolików nie zna i nie wie co w nich jest napisane.
Prezentowałeś to, wyszedł fałsz.
Udajesz, że prawda.
Jesteś oszustem.
Cytuj:
Z innymi osobami toczę owocniejsze dyskusje.
I jakie to owoce?
Z kim toczysz takie owocne dyskusje?
Podasz czy znowu pustosłowie?
Ilu Katolików wyprowadziłeś z Kościoła?
Ile poglądów Katolickich przyjąłeś?
Cytuj:
Może z Tobą jest coś nie tak?
To wytłumacz mi co takiego jest nie tak, w tym co piszę.
Z rozumnym uzasadnieniem.
Czy próbujesz sobie pomanipulować?
Cytuj:
Udowadniaj więc fałsz - masz misję/krucjatę.
Zamierzam postąpić zgodnie z tym co proponujesz.
I zgodnie z tym co napisane w Biblii.
2 Tymoteusza 4
1 Zaklinam cię wobec Boga i Chrystusa Jezusa,
który będzie sądził żywych i umarłych,
i na Jego pojawienie się,
i na Jego królestwo:
2 głoś naukę,
nastawaj w porę, nie w porę,
[w razie potrzeby] wykaż błąd,
poucz,
podnieś na duchu z całą cierpliwością, ilekroć nauczasz.
No ale może ten fragment Ciebie nie dotyczy, w końcu
wybierasz sobie co Ci pasuje wg kryterium Sola Gregora?
"Krucjata" to może bardziej by było raczej na inne fora?