Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 3:12 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 295 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 20  Następna strona
 Mężczyźni z Marsa a kobiety z Wenus, czyli o urokach płci 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt lip 18, 2017 5:09 pm
Posty: 1683
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Mężczyźni z Marsa a kobiety z Wenus, czyli o urokach płc
Ludzik napisał(a):
Wasze genderowe gadanie faktów nie zmieni, że mężczyzna jest od rządzenia.


Ludzik, Ty chcesz jakieś swoje kompleksy w ten sposób złagodzić? Wskaż mi słowa wpowiedziane przez Boga że mężczyzna jest od rządzenia. I nie rzucaj genderami bo już alergii od tych genderów można dostać.

Cytuj:
Natomiast jak mężczyzna uwierzy to już beton, zamurowane będzie wierzył.


Mężczyźni także tracą wiarę... niegdyś katolicy a potem apostaci. Ludzik, czy ty jesteś mizoginem? Bo pewne rzeczy na to wskazują. I raczej boisz się kobiet. W taki oto sposób, poniżając je, czujesz swoją wyższość, chociaż na chwilę, masz zaniżone poczucie własnej wartości, także jako mężczyzna, a w taki sposób próbujesz sobie je podwyższyć i poczuć się lepiej poprzez udawanie macho na forum, tylko że to nieco żałośnie wygląda.

Cytuj:
ks. Pawlukiewicz mówił o badaniach z których wynika, że jak w pogańskiej rodzinie żona się nawróci to cała rodzina za nią bodajże tylko w 8%. Gdy nawróci się mężczyzna to bodajże coś koło w 80% cała rodzina się nawraca.


Niekoniecznie tak bywa. Chyba że w kraju gdzie kobiety podlegają mężczyznom.

Cytuj:
Tak samo jak Kościół zbudowany jest na skale (św. Piotr), tak samo rodzina powinna być zbudowana na skale (wierzący mąż).


Ale nie taki który próbuje podwyższyć swoje ego kosztem kobiety. Tak postępuje głupiec, nie ubliżając Tobie. Mężczyzna musi sobie zasłużyć na szacunek kobiety, ot tyle.


Pt gru 01, 2017 7:25 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am
Posty: 6764
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Mężczyźni z Marsa a kobiety z Wenus, czyli o urokach płc
Mężczyzna dziś nie ma władzy nad kobietą, bo nie może jej bezkarnie pobić ani odciąć środków do życia.

Takie możliwości przez wieki miał mężczyna do dyspozycji by kontrolować kobiety: przewagę siły fizycznej i jako dyspozytor środków do życia. Dodatkowo, liczne potomostwo sprawiało, że gdy nawet chciała kobieta odejść czy przeforsować swoje zdanie, to nie odchodziła ze względu na dzieci. A i antykoncepcja i skrobanki "zabezpieczają" kobietę przed np ponoszeniem skutków wyboru i wiązania się z niewłaściwym mężczyzną, który by miał nad nią kontrolę ze względu na dzieci. A nawet gdy zorientuje się zbyt poźno, że "intuicja" ją zawiodła, dziś jest obowiązek alimentacyjny oraz w razie migania się, państwowy fundusz alimentacyjny, a i sama kobieta ma szeroki wachlarz możliwości pracy zarobkowej poza domem.

Wszystko to piszę w celach poznawczych a nie ideologicznych.


Pt gru 01, 2017 7:37 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 16, 2015 4:02 pm
Posty: 2655
Lokalizacja: Północ
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Mężczyźni z Marsa a kobiety z Wenus, czyli o urokach płc
Ludzik, a Ty w ogóle wiesz co to jest gender?
Ja nie widzę związku z genderowaniem w wypowiedziach uczestników tego wątku


Pt gru 01, 2017 7:40 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am
Posty: 6764
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Mężczyźni z Marsa a kobiety z Wenus, czyli o urokach płc
Natomiast są jeszcze społeczeństwa gdzie kobiety nadal podlegają mężczyźnie (islamskie) i co ciekawe - mają bardzo dużą dzietność w porównaiu ze społeczeństwami zachodnimi gdzie emancypacja, czy może lepiej "wyzwolenie" kobiet, osiągneło znaczy postęp. Narazie jest to współwystępowanie, ale być może także jest związek przyczynowy, choć trzeba by to udowodnić.

Prosty skutek jaki się nasuwa na przyszłosć jest taki że społeczeństwa trzymajace kobiety pod ściślejsza męską kontrolą, zdominują społeczeństwa z kobietami "wyzwolonymi z jarzma rodziny". Dzieje się to zresztą już dziś we Francji.

Jeśli była by to prawda, (ten związek przyczynowy i możliwe skutki), można pokusić się o spekulację co do mechanizmu. Wygląda na to że jest coś takiego jak kobiecość :D i jeśli jest ona ukierunkowywana do środka tej podstawowej komórki społecznej jaką jest rodzina - skutkuje dzietnością. Mówiąc "ukierunkowywana do środka" mam na myśli to, że kobieta swoje atrybuty kobiecości poświeca stricte mężoowi i dzieciom. Np muzułamanki nie pokazuja swoich wdzięków na zewnatrz obcym mężczyznom, ale w domu stroją się i perfumują dla swojego męża niezwykle bogato a praca i wysiłek jest ukierunkowany w dzieci.

Dla kontrastu, kobiecość ukierunkowywana na zewnątrz (chce wyglądać kobieco dla wszystkich, często by spijać i żywić się atencją, czy zdolności typowo kobiece [podzielność uwagi, spostrzegawczość, duża plastyczność, dobra pamięć] wykorzystywane w pracy zarobkowej poza domem) skutkują zmniejszeniem dzietności i podwyższonym procentem rozwodów.
Wygląda na to (wg tej hipotezy), że kobiecości jest tyle a tyle i albo pracuje ona na rzecz rodziny, albo na samą kobietę.

Kiedyś Jaser Arafat (chyba on) - tak powiedział do nie-arabów: "podbijemy was macicami naszych kobiet"


Pt gru 01, 2017 7:55 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt lip 18, 2017 5:09 pm
Posty: 1683
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Mężczyźni z Marsa a kobiety z Wenus, czyli o urokach płc
Wespecjan napisał(a):
Natomiast są jeszcze społeczeństwa gdzie kobiety nadal podlegają mężczyźnie (islamskie) i co ciekawe - mają bardzo dużą dzietność w porównaiu ze społeczeństwami zachodnimi gdzie emancypacja, czy może lepiej "wyzwolenie" kobiet, osiągneło znaczy postęp.


Wespecjanie drogi, Ty jesteś mężczyzną, a to oznacza że nie wiesz co to jest być w ciąży i znosić ten stan przez 9 miesięcy, a także nie wiesz czym jest poród. To nie należy do najbardziej przyjemnych i relaksujących rzeczy. Wręcz przeciwnie. Mam wrażenie że mężczyzni, gdyby zachodzili w ciażę, to wyprodukowaliby sztuczne macice.

Także jesteś tutaj jako mężczyzna teoretykiem, poruszanym dodatkowo przez biologię ukierunkowaną na zapłodnienie jak największej ilości kobiet, bo przecież ponoć mężczyźni już tak mają, a ''robienie dzieci'' kojarzy się i jest dla Ciebie równoznaczne z orgazmami. Kobieta jednak ma inaczej. Ty zrobisz swoje i zadowolony, a kobieta ponosi wielki trud i wysiłek, także traci czasem figurę która tak kręciła męża, czasem traci pracę, kobieta ponosi konsekwencje, Ty bierzesz tylko przyjemność.

Poza tym w islamie kobieta nie ma nic do gadania i może być nawet gwałcona przez męża, musi się mu oddawać czy chce tego czy nie. Islam i kobiety w islamie nie jest najlepszym przykładem, te kobiety są pozbawione kobiecości, pozakrywane od stóp do głów aby facetom nie szalały rozporki.


Pt gru 01, 2017 8:33 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 16, 2015 4:02 pm
Posty: 2655
Lokalizacja: Północ
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Mężczyźni z Marsa a kobiety z Wenus, czyli o urokach płc
Podejrzewam że mężczyzna nie wytrzymałby bóli porodowych, czy mdłości ciążowych przez wiele tygodni.


Pt gru 01, 2017 8:39 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am
Posty: 6764
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Mężczyźni z Marsa a kobiety z Wenus, czyli o urokach płc
equuleuss napisał(a):
kobiety w islamie nie jest najlepszym przykładem, te kobiety są pozbawione kobiecości, pozakrywane od stóp do głów aby facetom nie szalały rozporki.

Pozakrywane są poza domem, w domu stroją się na potegę dla męża. Wiem bo moja znajoma pracowała jako pomoc domowa w domu bogatego muzułamanina. Jednym z jej zadań było odkurzanie ponad 200 buteleczek z perfumami, prasowała też ubrania i kobiecych ciuchów dla żony po domu nie brakowało.

A z tą niską odpornością na i strachem przed bólem u mężczyzn to taki stereotyp. Przez wiele lat trenowałem amatorsko sport (czyli dokładałem do tego pieniądze), który nierozerwalnie wiąże się z celowym wywoływaniem bólu i moja matka i babka nikgdy nie mogły zrozumieć po co to robię. Na treningi przychodziło ze 3% kobiet, reszta to mężczyźni. Nie zapominajcie też drogie panie, że mężczyźni od zawsze stanowili trzon wojska a ochotników nie brakuje, a wojna to jeden, wielki ból.

To też z tą opornością kobiet na ból też nie jest tak ciekawie, bo np w USA 30% porodów dziś to cesarki i sami lekarze zwracają uwagę, że ta procedura jest nadużywana. Co jest?, wszystko to komplikacje porodowe, czy może strach przed bólem? Moja siostra cioteczna zawsze wstydziła się swoich szerokich bioder (zresztą ma tak po swojej matce), ale mówili jej że to dobrze do porodu, no i podczas gdy jej matka czyli moja ciotka 3 dzieci urodziła normalnie, to moja kuzynka (a jej córka) miała 2 cesarki (bo mogła).

Zresztą stereotypów jest więcej. Np w Polsce panuje taki, że kobiety sa kiepskimi kierowcami. A kto mieszkał w UK czy USA, wie że tam dużo jest kobiet kierowców autobusów i jeżdżą świetnie.


Pt gru 01, 2017 9:00 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am
Posty: 6764
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Mężczyźni z Marsa a kobiety z Wenus, czyli o urokach płc
Aha: to że mężczyna jest niby "ukierunkowany na zapłodnienie jak największej ilości kobiet" to zupełna bzdura funkcjonująca jako pokłosie darwinizmu społecznego i post-factum usrawiedliwień tych...którzy potrzebują takiego usprawiedliwienia.

W rzeczywistości, człowiek jako Homo Sapiens jest gatunkiem wysoce monogamicznym jak wiele zwierząt zresztą. Mężczyzna najefektywniej realizuje się w monogamii, bo ma wtedy czas na robinie czegoś innego, a nie uganianie się za następnymi "samicami", na co zużywa się dużo energii, czasu i kosztów. To w dużej części z monogamii mamy kulturę i cywilizację.

Uganianie się za kolejnymi kobietami to raczej ekspresja narcystycznego charakteru indywidualnego osobnika, niż biologii całego gatunku. Poligamia w wielu wspólnotach jest znana, ale najczęściej dotyczy bogatych mężczyzn, którzy w taki sposób wyrażają swoją władzę. Nawet Mahomet zalecał muzułamnom by brać następną żonę tylko jak go na nią stać i nie więcej jak 4. Znałem osobiście wielu arabów, którzy byli żonaci, jednak każdy miał po 1. Dodatkowo, koleżanka z Afryki opisywała mi zwyczaje poligamiczne miejscowych w RPA i mówiła, że zwykle pierwsza żona rządzi w domu, druga to ulubiona a 3 to zwykła nałożnica. Tak więc nawet poligamista często ukierunkowywuje swoje sympatie ku jednej.


Pt gru 01, 2017 9:18 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Wt gru 29, 2009 7:35 pm
Posty: 847
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Mężczyźni z Marsa a kobiety z Wenus, czyli o urokach płc
Barney, byłabym wdzięczna, jakbyś odniósł się do tego fragmentu:
Cytuj:
Chciałbym, żebyście wiedzieli, że głową każdego mężczyzny jest Chrystus, mężczyzna zaś jest głową kobiety, a głową Chrystusa - Bóg.

Jak sam piszesz: "Ja w moim małżeństwie, w ciągu z górą 26 lat, zastosowałem władzę mężowską tylko jeden raz."
Czyli istnieje coś takiego jak "władza mężowska". Może napiszesz coś więcej na temat tego zjawiska- władza mężowska.

Tak jakoś wielu mężczyzn czuje (być może na podstawie prawa naturalnego), że ma przewagę nad kobietą. I nie dotyczy to tylko siły fizycznej. Po prostu tak jest i już.
A tu czytamy w Liście do Koryntian (1Kor 11, 3), że mężczyzna ma nad sobą Kogoś innego i jest to sam Bóg. Skoro mężczyzna ma podlegać Bogu, więc ma wykazywać się określonym zachowaniem. Mężczyzna nie jest panem i władcą nad nikim. Ma górować nad kobietą, ale tylko w określony sposób.

Jeśli mężczyzna nie chce mieć nad sobą Boga, to jakie ma prawo w ogóle do kobiety?


Pt gru 01, 2017 9:23 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 28, 2017 10:52 pm
Posty: 800
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Mężczyźni z Marsa a kobiety z Wenus, czyli o urokach płc
Jaśminowa napisał(a):
Ludzik, a Ty w ogóle wiesz co to jest gender?
Ja nie widzę związku z genderowaniem w wypowiedziach uczestników tego wątku


gender jest to idealogia sprzeciwiająca się naturalnemu dymorfizmowi płciowemu.


Pt gru 01, 2017 10:47 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Mężczyźni z Marsa a kobiety z Wenus, czyli o urokach płc
Ludzik. Jeśli będziesz trollował, wylecisz z wątku. Wystarczy jeden durnowaty wpis. O relacyjności to masz pojęcia jak ja o programowaniu.

JolaSz. Mamy oprocz małżeństw sakramentalnych małzeństwa naturalne. Przysięga malzeńska obejmuje ślubowanie miłości, czyli nawet nie muszą się kochać w chwili zawierania malzeństwa. :)


Pt gru 01, 2017 10:51 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 16, 2015 4:02 pm
Posty: 2655
Lokalizacja: Północ
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Mężczyźni z Marsa a kobiety z Wenus, czyli o urokach płc
Ludzik napisał(a):
Jaśminowa napisał(a):
Ludzik, a Ty w ogóle wiesz co to jest gender?
Ja nie widzę związku z genderowaniem w wypowiedziach uczestników tego wątku


gender jest to idealogia sprzeciwiająca się naturalnemu dymorfizmowi płciowemu.

Aha. Nie mam więcej pytań.


Pt gru 01, 2017 11:55 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt lip 18, 2017 5:09 pm
Posty: 1683
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Mężczyźni z Marsa a kobiety z Wenus, czyli o urokach płc
JolaSz napisał(a):
Tak jakoś wielu mężczyzn czuje (być może na podstawie prawa naturalnego), że ma przewagę nad kobietą. I nie dotyczy to tylko siły fizycznej. Po prostu tak jest i już.


W czym mężczyzna ma przewagę nad kobietą oprócz siły fizycznej?

Cytuj:
Ma górować nad kobietą, ale tylko w określony sposób.


W jaki sposób ma górować nad kobietą? W jakim sensie?


So gru 02, 2017 1:48 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18250
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Mężczyźni z Marsa a kobiety z Wenus, czyli o urokach płc
JolaSz napisał(a):
Barney, byłabym wdzięczna, jakbyś odniósł się do tego fragmentu:
Cytuj:
Chciałbym, żebyście wiedzieli, że głową każdego mężczyzny jest Chrystus, mężczyzna zaś jest głową kobiety, a głową Chrystusa - Bóg.
Jak widać z drugiego porównania, to że ktoś jest przełożonym kogoś wcale nie oznacza że jest lepszy. Po prostu bywają sytuacje, w których musi być przełożony.
Cytuj:
Jak sam piszesz: "Ja w moim małżeństwie, w ciągu z górą 26 lat, zastosowałem władzę mężowską tylko jeden raz."
Czyli istnieje coś takiego jak "władza mężowska". Może napiszesz coś więcej na temat tego zjawiska- władza mężowska.
Oczywiście. Jest to instrumentarium związane z tym, że mężczyzna ma pewne obowiązki wobec żony - opieki, ochrony (niekoniecznie fizycznej). By to wykonać, został wyposażony w pewne uprawnienia. Jak w przypadku każdej władzy w chrześcijaństwie, do wykorzystania dla dobra tych, nad którymi ma przełożeństwo.

Jak pisałem, było to chyba ważniejsze w przeszłych wiekach niż dziś.

Może Ci wyjaśni gdy opiszę ten jedyny casus, który był w moim 26 (z hakiem) letnim małżeństwie.
Otóż moja Żona karmiła piersią. Zauważyliśmy, że syn nie może się najeść w piątki (Małżonka karmiła godzinami). Wniosek był oczywisty - syn się nie najadał, gdy Żona nie jadła mięsa.
Oczywiście w takiej sytuacji należy zaniechać piątkowego "postu" (tj. wstrzemięźliwości od mięsa). Żona, mając delikatne sumienie, miała jednak opory.
Wówczas właśnie wykorzystałem moje mężowskie przełożeństwo - po prostu nakazałem jej jako mąż by jadła normalnie.
Jak pewnie wiesz, przełożony nakazujący bierze na siebie odpowiedzialność za ewentualne niewłaściwe postępowanie. W momencie gdy Jej nakazałem, została zwolniona z bitwy z własnym sumieniem, gdyż od tego momentu był to mój problem.

Cytuj:
Tak jakoś wielu mężczyzn czuje (być może na podstawie prawa naturalnego), że ma przewagę nad kobietą. I nie dotyczy to tylko siły fizycznej. Po prostu tak jest i już.
Nie nazwałbym tego "przewagą". Jeśli kapitan w czasie burzy może kazać osobom na statku np. przejście na prawą burtę, by wyrównać niebezpieczny przechył, to czy to oznacza że ma "przewagę"?
Chyba nie. Po prostu ma pewne uprawnienia, aby mógł wykonac nałożone na niego obowiązki.


Cytuj:
A tu czytamy w Liście do Koryntian (1Kor 11, 3), że mężczyzna ma nad sobą Kogoś innego i jest to sam Bóg. Skoro mężczyzna ma podlegać Bogu, więc ma wykazywać się określonym zachowaniem. Mężczyzna nie jest panem i władcą nad nikim. Ma górować nad kobietą, ale tylko w określony sposób.
Własnie że nie ma "górować" bo to by znaczyło że jest "lepszy". To tak jak w wojsku - jak się wysyła (nawet dwu szeregowców) do jakiegoś zadania, to jeden musi być odpowiedzialny (co implikuje że jest przełozonym drugiego).

Cytuj:
Jeśli mężczyzna nie chce mieć nad sobą Boga, to jakie ma prawo w ogóle do kobiety?
Zupełnie słusznie.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


So gru 02, 2017 2:23 am
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18250
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Mężczyźni z Marsa a kobiety z Wenus, czyli o urokach płc
Jaśminowa napisał(a):
Podejrzewam że mężczyzna nie wytrzymałby bóli porodowych, czy mdłości ciążowych przez wiele tygodni.
Zdajesz sobie sprawę że to, co napisałaś, to seksistowska uwaga? ;)
Jaśminowa napisał(a):
Dlaczego Bóg miałby chcieć tego, aby mężczyzna panował nad kobietą?
Żona ma służyć mężowi, a mąż żonie.
Razem powinni się uzupełniać.
To prawda, ale mówisz tu o innym porządku.

W porządku chrześcijańskim, jeśli A jest przełożonym nad B, to znaczy że A służy B.
Mężczyzna jest przełożonym, aby mógł służyć (a nie po to, by żona mu służyła).

Jasne, że oboje służą sobie nawzajem. Ale to tak jak w społeczeństwie - wszyscy służymy sobie nawzajem, ale mamy różne posługi.
Papież jest "sługą sług bożych" - co nie znaczy że nie ma tu też relacji wzajemnej

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


So gru 02, 2017 2:28 am
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 295 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 20  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 116 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL