Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So maja 11, 2024 6:38 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 93 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Co Cię trzyma przy Windows ? 

Co Cię trzyma przy windows ?
Nic - mam tylko Linuksa 10%  10%  [ 7 ]
Niekompatybilność - linuksowe programy nie czytają wszystkich formatów z windows 10%  10%  [ 7 ]
Sprzęt - jedno z moich urządzeń nie działa pod Linuksem 7%  7%  [ 5 ]
Linux jest dla mnie zbyt trudny 4%  4%  [ 3 ]
Jeszcze nie nauczyłem się linuksowych zamienników aplikacji spod windows 4%  4%  [ 3 ]
Brak linuksowego zamiennika programu, którego używam 17%  17%  [ 12 ]
Nie chce mi się i nie będę się uczył ani tego systemu ani oprogramowania pod pingwina 17%  17%  [ 12 ]
Wolę komercyjne oprogramowanie - jak coś jest za darmo to jest kiepskie 3%  3%  [ 2 ]
Nie chcę się ograniczać do jednego systemu - wolę mieć zarówno Linux jak i windows 18%  18%  [ 13 ]
Windows i komercyjne programy też mam za darmo - piraty 11%  11%  [ 8 ]
Liczba głosów : 72

 Co Cię trzyma przy Windows ? 
Autor Wiadomość
Milczek
Milczek

Dołączył(a): N sty 23, 2005 11:38 am
Posty: 41
Odpowiedz z cytatem
Post 
To zależy co się uważa za zawieszenie Linuksa. Wiele osób mówi że sam Linuks jako taki nie wiesza się nigdy - może być tylko wiecha programu albo środowiska graficznego. Jest w tym wiele racji, jednak taka zwiecha programu czasem kończy się zajęciem w 100% zasobów procesora lub pamięci tak że nie da się zabić procesu. Wtedy pomaga tylko reset. Dodać trzeba także, że na źle funkcjonującym sprzęcie zawiesi się każdy system.


Pn wrz 05, 2005 9:39 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): So lip 16, 2005 11:35 pm
Posty: 10
Odpowiedz z cytatem
Post 
Wolt napisał(a):
Napewno nie mowisz o zawieszeniu sie sys. linux.


Ależ oczywiście, że tak.

Konkretnie mówię o Debianie Sarge, czyli o systemie uchodzącym za super-stabilny. Niestety również i jemu zdaża się kapitulować w pewnych sytuacjach (wcale nie ekstremalnych).

a zerknijmy tutaj:
Wojtek79 napisał(a):
taka zwiecha programu czasem kończy się zajęciem w 100% zasobów procesora lub pamięci tak że nie da się zabić procesu. Wtedy pomaga tylko reset.

i
Wojtek79 napisał(a):
Dodać trzeba także, że na źle funkcjonującym sprzęcie zawiesi się każdy system.


a jednak są wyjątki?

Dodajmy jeszcze, że każdy bug w jadrze systemu, każdy źle napisany moduł czy też każdy "podziurawiony" program majacy dostęp do jądra może wywołać kernel panic i wtedy również pomaga tylko reset

_________________
**


Ostatnio edytowano Wt wrz 06, 2005 10:34 am przez re_set, łącznie edytowano 1 raz



Pn wrz 05, 2005 10:20 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Cz cze 13, 2002 2:57 pm
Posty: 451
Lokalizacja: Bugodrze nad Notecią
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post 
Wojtek79 napisał(a):
Po twoim tekście mystthg na pierwszy rzut oka widać że nie miałeś doczynienia z Linuksem bo piszesz zupełnie lamerskie tezy. Na dodatek nie przytaczasz żadnych konkretów je potwierdzających:
Cytuj:
użytkowników linuxa jest miażdżąco mniej niż userów windows, przez co potencjalnych odbiorców wirusów jest duuużo mniej, przez co vx writerzy po prostu nie męczą się pisaniem wirów na linuxie, to jest oznaka ODPORNOŚCI na wirusy?

To nie tak. W windows cały czas pracujesz jako administrator i możesz dowolnie mieszać w ustawieniach sprzętu i plikach systemowych.
Nieprawda. Możesz pracować jako admin, a możesz jako zwykły user. (wyjątek: Win 3.1, 3.11, 95, 98 - tam nie można było ograniczyć praw usera, za to można było bezboleśnie dołączać różne egzotyczne urządzenia i mieć do nich bezpośredni dostęp z własnych programów) Jak sobie pościelesz tak się wyśpisz.
Cytuj:
Pozwala to na uruchomienie (w dowolnym momencie) w tym systemie szkodliwego oprogramowania, które zniszczy dane. Jeśli jakaś osoba "z zewnątrz" przejmie kontrolę nad komputerem również może wszystko.
Jeżeli jakaś osoba "z zewnątrz" zaloguje się zdalnie na Twoim komputerze jako admin czy tam root, to może Ci "zrobić wszystko", niezależnie od tego na jakim systemie pracujesz i jakich kont używasz na codzień.
Cytuj:
Druga sprawa, że dystrybucji Linuksa jest wiele, więc taki wirus mógłby się przenosić tylko na distro, na kŧóre został stworzony co uniemozliwiłoby mu rozprzestrzenianie się.
To jest jednocześnie zaleta i wada Linuxa. Wada dlatego, że z powodu mnogości dystrybucji nie można napisać porządnego, odpowiedzialnego programu np. przemysłowego, dając gwarancję, że będzie stabilnie działał we wszystkich środowiskach linuksowych. Nie można się również zamknąć w 1 dystrybucji, bo nie ma pewności, że za 3 - 4 lata, jak się sprzęt zacznie sypać, dystrybucja będzie jeszcze wspierana i znajdą się do niej sterowniki dla nowych części zamiennych.
Cytuj:
Tak na marginesie nie ma znaczenia jakie są przyczyny braku wirusów pod Linuksa.
Ma. Bo jeżeli podstawową przyczyną braku lub małej ilości wirusów jest niska popularność systemu, to trzeba się liczyć z tym, że gdy popularność wzrośnie to i wirusy się pojawią.
Cytuj:
Dla użytkownika liczy się, że nie musi wydawać pieniędzy na oprogramowanie antywirusowe, "antyszpiegi" ani zawracać sobie głowy ciągłą aktualizacją bazy wirusów.
Na razie.
Cytuj:
O tym, że Linuks jest bardziej stabilny od windows świadczy fakt iż tam gdzie stabilność systemu jest konieczna nie używa się windows . Mam tu na mysli takie dziedziny jak np. energetyka, systemy bezpieczeństwa
Zdziwisz się. W tych branżach użycie Windows jest powszechne. A jeżeli stabilność systemu jest koniecznie potrzebna, to nie używa się ani Windowsów, ani Linuxa, tylko specjalizowanych sterowników przemysłowych z redundancją sprzętową i programową i z własnymi, dedykowanymi systemami operacyjnymi.
Cytuj:
czy superkomputery. Aż strach sobie wyobrazić windows w elektrowni atomowej :lol: :boje:
O atomówkach nie mam danych, ale w konwencjonalnych:

http://www.astor.com.pl/www/Biuletyn_Au ... _41_(32004)/Elektrocieplownia_Gorzow_S_A_.html
(magiczna nazwa InTouch jest ściśle związana z Windowsami)
Tu masz więcej:
http://www.wonderware.com/about_us/success/power.htm
Cytuj:
W takich dziedzinach najczęściej wykorzystuje sie Linuksa.
Rzuć jakąś listę referencyjną z łaski swojej...
Cytuj:
Przyznaję, że z mojego doświadczenia programy pod Linuksa też się czasem zawieszają, ale sam system nigdy.
Całkiem jak Windows ;)


Wt wrz 06, 2005 10:18 am
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Cz cze 13, 2002 2:57 pm
Posty: 451
Lokalizacja: Bugodrze nad Notecią
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post 
Ankieta ma niestety pewną wadę:
Nie można mianowicie zaznaczyć kilku powodów.
Ze mną jest tak:
- niekompatybilność
- sprzęt (po 3 dniach prób zainstalowania modemu do neostrady pod Mandrake 10.1 dałem sobie spokój, pod Windą zajęło mi to 10 minut...)
- brak linuksowych zamienników oprogramowania, którego używam w pracy
- strategiczne decyzje firmy i klientów
- konieczność dobrej znajomości systemu, który instaluję i wstępnie administruję u klientów


Wt wrz 06, 2005 11:12 am
Zobacz profil
Milczek
Milczek
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt gru 17, 2004 10:54 pm
Posty: 14
Lokalizacja: Pszczyna/Kraków
Odpowiedz z cytatem
Post 
Oho znowu się zaczyna Windows vs Linux :). Były juz tutaj wątki na ten temat, ale cóż świeże twarze (12 postów... ;)) świeże problemy...
Ponieważ znowu poniósł niektórych talent pisarski proponuję powrót do faktów:

1. Linux jest bezpieczniejszy od Windows.

Sposób pracy z Windows i Linuksem istotnie się od siebie różnią co jest przyczyną złorzeczenia jednych i błogich westchnień drugich.
Jest faktem, że mimo iż systemy z rodziny Windows NT i późniejszych posiadają konto zwykłego użytkownika oraz administratora, to jednak część oprogramowania pod Windows pracuje poprawnie jedynie z uprawnieniami administratora np. Exact Audio Copy, żeby daleko nie szukać. Co więcej domyślnym trybem pracy Windows po instalacji jest właśnie administrator, o czego szary użytkownik zupełnie nie jest świadomy
Żeby nie było niedomównień w Linuksie też niektóre usługi wymagają do poprawnej pracy uprawnień roota, ale są to usługi systemowe a nie programy użytkowe, a domyślną polityką szanujących się dystrybucji (tu wzorem jest Ubuntu) jest praca jedynie z uprawnieniami zwykłego użytkownika.

2. Dla czego w Linuksie jest trudniej złapać wirusa i zarazić system.

Po pierwsze, systemy uniksowe nie wykonują każdego programu tylko dla tego, że się tak nazywa (czyt. ma rozszerzenie typu *.bat, *.com, *.exe, *pif) ale dany plik binarny musi posiadać prawa do wykonywania ustawione explicite i muszą one dotyczyc użytkownika, który chce program uruchonuć. To bardzo istotna różnica, gdyż w istocie aby uruchomić załącznik przychodzący w mailu i zarazić się jakimś wirusem rozsyłanym tą drogą, trzeba jawnie zapisać dany plik binarny na dysku i nadać mu prawa wykonywalności dla siebie.

Po drugie, nawet jeśli komuś bardzo będzie zależało na tym aby się zarazić i świadomie wykona powyższe czynności to tak naprawdę infekcja nie wydostanie się poza jego katalog domowy /home/xyz i ew. pliki w katalogu tymczasowym. W takim wypadku aby "odwirusowić" komuter wystarczy założyć nowego użytkownika i przegrać na nowe konto dotychczasowe dokumenty, a stare i katalog tymczasowy skasować.

Po trzecie wreszcie, programy używane w systemie są instalowane w osobnych katalogach do tego przeznaczonych, można nawet wymusić aby użytkownik nie był w stanie uruchomić żadego programu zapisanego w swoim katalogu domowym (tzw. restricted shell mode - dla basha: "bash -r" lub "rbash") a jedynie programy ze ścieżek w zmiennej PATH zainicjowanej na poczatku (oczywiście zmina tej zmiennej też nie przynosi rezultatu). Często się to robi gdy nie ma potrzby udostępniania takiej funkcjonalności, wówczas użytkownik nie jest się w stanie sam zarazić nawet jakby chciał.

3. Linuks się nigdy nie wiesza.

To bardzo względne pojęcie. Prawda jest taka, że jeśli używa się w 100% stabilnego, waniliowego kernela, bez żadnych zewnętrznych modułów i na sprawnie funkcjonującym sprzęcie to takie sytuacje raczej się nie zdarzają.
Problem w tym, że przeciętny użytkownik z kartą nVidii, dziwną drukarką czy aparatem cyfromym najprawdopodobniej będzie jednak używał różnych sterowników i modułów, które pochodzą ze źródeł trzecich, i gdy do przestrzeni jądra systemu wstrzykuje się obcy i nieznany kod może się tak naprawdę zdarzyć wszystko, i niestety zdarza się.
Osobnym zagadnieniem jest stabilnośc systemu w warunkach ekstremalnych czyli np. przy wyczerpaniu zasobów takich jak pamięć czy przestrzeń wymiany. Wówczas system jest zmuszony do podjęcia działań zapewniających jego dalszą możliwość pracy i może np. zabić jakiś proces by odzyskać niezbędną ilość pamięci na przechowywanie struktur systemowych. Są to z definicji dość kryzysowe momenty dla każdego systemu nie tylko dla Linuksa, ale fakt jest faktem, że Windows źle znosi zbyt duże obciążenia i jest po prostu mało stabilny w takich sytuacjach, co raczej nie dotyczy Linuksa.

4. Linux, Windows i zastosowania profesjonalne wymagające dużej stabilności.

Tutaj jednak można pingwinowi bez wachania przyznać palmę pierwszeństwa. Znacznie większa część infrastruktury Internetu jest napędzana maszynami na Linuksie, od serwisów WWW, przez pocztę do routerów sprzętowych (choć tutaj królują również inne rozwiązania, np. Cisco - ale to zdecydowniae nie jest Windows). Dość przyznać, że trzy największe polskie serwisy Onet, WP i Interia są napędzane w całości (pierwsze dwa) lub w większości (trzeci) przez Linuksa, co mozna sobie osobiście sprawdzić na http://netcraft.com. Nie wspominając już o Google, które jest prawdopodobnie największą infrastukturą sieciową na Świecie, od poczatku swego istnienia Linuksem stojącą ;).

Superkomputery bezapelacyjnie zostały zdominowane przez pingwina. nie ma dosłownie ani jednego superkomputera albo klastra obliczeniowego w zestawieniu 500 najszybszych maszyn na świecie: http://top500.org , który byłby oparty o rozwiązania Microsoftu. Pingwin natomist napędza ponad połowę wymienionych maszyn, w tym pierwsze trzy najszybsze na liście (dwa IBM-y BlueGene i SGI Altix).

5. Linuks na biurku.

Osobiście uważam, że gotowość Linuksa na biurkach to na obecny moment to kwestia gustu. Dla jednych to wciąż jeszcze za mało, dla innych (w tym dla mnie) to już całkiem przyzwoita propozycja. Dodatkowym kryterium jest też przeznaczenie danego komputera. Jeśli ma on służyć jedynie do oglądania WWW i obsługi poczty, to w zasadzie jest bezkonkurencyjny wobec Windows (brak wirusów i bezbieczeństwo surfowania posieci - o których był mowa na poczatku). Jedynym mankamentem, jest kłopotliwa czasami jeszcze konfiguracja sieci (ach te modemy ADSL na USB, kto w ogóle wpadł na pomysł żeby zastąpić kabel sieciowy wtyczką USB... grrr...) i brak niektórych pluginów, który utrudnia istotnie np. przeglądanie filmów serwowanych dla Microsoftowego MediaPlayer-a, ale to w dużej mierze problem świadomości operatorów i stosowanych strumieni. Byc może w najbiższej przyszłości zmieni się to tak jak w przypadku formatu Ogg Vorbis i MP3, a to za sprawą takich projektów jak Ogg Theora czy Dirac.
Fani najnowszych gier, nie opierających się na silnikach autorstwa id Software (Quake, Doom) czy Epic (Unreal) będą jednak zawiedzeni.
Zawodu doznają również użytkownicy AutoCAD-a, którym na dzień dzisiejszy można zaoferować jedynie dość egzotyczne alternatywy.

To tylke ogólników, niech Linux rośnie w siłę, a Windows bardziej się otwiera na Świat - czego sobie i wszystkim, którym szczęśliwie udało się doczytać do tego momentu życzę.

Wojtek


Wt wrz 06, 2005 7:52 pm
Zobacz profil
Odpowiedz z cytatem
Post 
wojtekm napisał(a):
Oho znowu się zaczyna Windows vs Linux :). Były juz tutaj wątki na ten temat, ale cóż świeże twarze (12 postów... ;)) świeże problemy...
Najpierw rozpętujesz wojnę, wyzywasz spokojnych ludzi od lamów (choć to forum katolickie a nie forum mnichów tybetańskich;)), a potem udajesz zdziwionego...
Kto sieje wiatr zbiera burzę...
Cytuj:
Ponieważ znowu poniósł niektórych talent pisarski proponuję powrót do faktów:

1. Linux jest bezpieczniejszy od Windows.

Sposób pracy z Windows i Linuksem istotnie się od siebie różnią co jest przyczyną złorzeczenia jednych i błogich westchnień drugich.
Jest faktem, że mimo iż systemy z rodziny Windows NT i późniejszych posiadają konto zwykłego użytkownika oraz administratora, to jednak część oprogramowania pod Windows pracuje poprawnie jedynie z uprawnieniami administratora np. Exact Audio Copy, żeby daleko nie szukać.
W swojej praktyce zawodowej spotkałem tylko 2 (słownie DWA) programy, które koniecznie wymagały uprawnień administratora od ich użytkownika. Konieczność wynikała z tego, że programy owe nawiązywały komunikację z nietypowymi urządzeniami zewnętrznymi (sterowniki przemysłowe PLC) używając nietypowych protokołów nie udostępnionych w systemie. A autorzy programów owych nie przesiedli się jeszcze dobrze z Win 98 na 2000. Miałem też kilkanaście przypadków, w których inne programy wymagały od użytkownika uprawnień administratora, ponieważ zostały niepoprawnie zainstalowane. No ale wybacz. Jakbyś umieścił część plików potrzebnych do pracy instalowanego programu w katalogach zastrzeżonych dla roota, to Linux też by Ci nie uruchomił poprawnie programu z poziomu zwykłego usera...
Cytuj:
Co więcej domyślnym trybem pracy Windows po instalacji jest właśnie administrator, o czego szary użytkownik zupełnie nie jest świadomy
Ale jak się chociaż trochę douczy, to już jest świadomy. Za to nie musi "na dzień dobry" 5 dni kombinować pod górę, jak tu się zalogować jako root żeby sobie kartę sieciową ustawić...
To jest przecież logiczne, że jak stawiasz nowego peceta, to na początek potrzebujesz uprawnień admina, żeby go po swojemu skonfigurować. A potem jak już masz gotową skonfigurowaną stację, to zawężasz uprawnienia usera do tych naprawdę potrzebnych...
Cytuj:
Żeby nie było niedomównień w Linuksie też niektóre usługi wymagają do poprawnej pracy uprawnień roota, ale są to usługi systemowe a nie programy użytkowe, a domyślną polityką szanujących się dystrybucji (tu wzorem jest Ubuntu) jest praca jedynie z uprawnieniami zwykłego użytkownika.

3. Linuks się nigdy nie wiesza.

To bardzo względne pojęcie. Prawda jest taka, że jeśli używa się w 100% stabilnego, waniliowego kernela, bez żadnych zewnętrznych modułów i na sprawnie funkcjonującym sprzęcie to takie sytuacje raczej się nie zdarzają.
eee tam... bierzesz sobie dajmy na to Mandrake 10.1, wkładasz płytkę do CD, po czym zapominasz ją wymontować, wyjmujesz i wkładasz inną. System wprawdzie działa, ale pełną funkcjonalność odzyskuje dopiero po reboocie...
Cytuj:
Problem w tym, że przeciętny użytkownik z kartą nVidii, dziwną drukarką czy aparatem cyfromym najprawdopodobniej będzie jednak używał różnych sterowników i modułów, które pochodzą ze źródeł trzecich, i gdy do przestrzeni jądra systemu wstrzykuje się obcy i nieznany kod może się tak naprawdę zdarzyć wszystko, i niestety zdarza się.
Userom wkładającym do linuxowej supermaszyny karty graficzne z akceleracją, drukarki z hipermarketu, cyfrówki, gwizdki USB, MP3 Player-y, dyski SATA, płyty główne ze zwalnianiem procesora, modemy USB albo wewnętrzne oraz inne dziwolągi należy po prostu łapy poobcinać ;)
Cytuj:

4. Linux, Windows i zastosowania profesjonalne wymagające dużej stabilności.

Tutaj jednak można pingwinowi bez wachania przyznać palmę pierwszeństwa. Znacznie większa część infrastruktury Internetu jest napędzana maszynami na Linuksie, od serwisów WWW, przez pocztę do routerów sprzętowych (choć tutaj królują również inne rozwiązania, np. Cisco - ale to zdecydowniae nie jest Windows). Dość przyznać, że trzy największe polskie serwisy Onet, WP i Interia są napędzane w całości (pierwsze dwa) lub w większości (trzeci) przez Linuksa, co mozna sobie osobiście sprawdzić na http://netcraft.com. Nie wspominając już o Google, które jest prawdopodobnie największą infrastukturą sieciową na Świecie, od poczatku swego istnienia Linuksem stojącą ;).
Nikt nie neguje przewag linuxa w zastosowaniach sieciowo - internetowych. Ale np. w przemyśle linux jest wprowadzany baaaardzo opornie... Pewne nadzieje można wiązać z systemami SCADA pisanymi w Javie pod standardowe przeglądarki WWW, ale ten kierunek jest na razie w powijakach...
Oczywiście, "od zawsze" w przemyśle były stacje z klasycznymi komercyjnymi Unixami (HP, SCO, VNS itd.). Ale taka stacja unixowa lubiła sobie kosztować rząd wielkości więcej niż analogiczna postawiona na windzie... więc raczej winda wypiera tamte rozwiązania.
Cytuj:
Superkomputery bezapelacyjnie zostały zdominowane przez pingwina. nie ma dosłownie ani jednego superkomputera albo klastra obliczeniowego w zestawieniu 500 najszybszych maszyn na świecie: http://top500.org , który byłby oparty o rozwiązania Microsoftu. Pingwin natomist napędza ponad połowę wymienionych maszyn, w tym pierwsze trzy najszybsze na liście (dwa IBM-y BlueGene i SGI Altix).
Wchodzę ja sobie na stronkę przez Ciebie polecaną i znajduję 3 (słownie TRZY) superkomputery z Linuxem. Reszta ma systemy własne producentów. Fakt że znaczna część unixopodobne, ale przecież nie każdy unix to linux...
A że nie ma windy?
Nie ta klasa zastosowań...
Cytuj:

To tylke ogólników, niech Linux rośnie w siłę, a Windows bardziej się otwiera na Świat - czego sobie i wszystkim, którym szczęśliwie udało się doczytać do tego momentu życzę.

Wojtek

A ja życzę wszystkim, żeby nie wybierali się na świętą wojnę "Windows kontra Linux", tylko przyjęli do wniosku, że obie rodziny systemów mają swoje zalety i swoje zakresy zastosowań...


Śr wrz 07, 2005 11:05 am
Milczek
Milczek
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt gru 17, 2004 10:54 pm
Posty: 14
Lokalizacja: Pszczyna/Kraków
Odpowiedz z cytatem
Post 
Anonymous napisał(a):
Najpierw rozpętujesz wojnę, wyzywasz spokojnych ludzi od lamów (choć to forum katolickie a nie forum mnichów tybetańskich;)), a potem udajesz zdziwionego...
Kto sieje wiatr zbiera burzę...

Drogi anonimowy gościu pragnę zwrócić Twoją uwagę, że był to mój pierwszy taki polemiczny post w tym wątku.

Cytuj:
W swojej praktyce zawodowej spotkałem tylko 2 (słownie DWA) programy, które koniecznie wymagały uprawnień administratora od ich użytkownika. Konieczność wynikała z tego, że programy owe nawiązywały komunikację z nietypowymi urządzeniami zewnętrznymi (sterowniki przemysłowe PLC) używając nietypowych protokołów nie udostępnionych w systemie. A autorzy programów owych nie przesiedli się jeszcze dobrze z Win 98 na 2000. Miałem też kilkanaście przypadków, w których inne programy wymagały od użytkownika uprawnień administratora, ponieważ zostały niepoprawnie zainstalowane. No ale wybacz. Jakbyś umieścił część plików potrzebnych do pracy instalowanego programu w katalogach zastrzeżonych dla roota, to Linux też by Ci nie uruchomił poprawnie programu z poziomu zwykłego usera...


Zapewne wiesz, że dostęp do plików w Uniksie definuje się osobno dla właściciela, grupy i innych użytkowników. Jeśli plik należy do roota (a większość plików zainstalowanych w systemie do niego właśnie należy) i ma być dostępny dla innych to ustawia się odpowienio prawa dostępu. Są pliki do których nie powinien mieć dostępu nikt poza administratorem i te są niemożliwe do odczytanai dla innych - to zwyczajna polityka bezpieczeństwa. Natomiast sytuacja którą opisałeś ewidentnie świadczy albo o sładości konfiguracji Windowsów jako takich, albo o źle napisanych programach.

Cytuj:
Ale jak się chociaż trochę douczy, to już jest świadomy. Za to nie musi "na dzień dobry" 5 dni kombinować pod górę, jak tu się zalogować jako root żeby sobie kartę sieciową ustawić...
To jest przecież logiczne, że jak stawiasz nowego peceta, to na początek potrzebujesz uprawnień admina, żeby go po swojemu skonfigurować. A potem jak już masz gotową skonfigurowaną stację, to zawężasz uprawnienia usera do tych naprawdę potrzebnych...


No właśnie i tu jest ten koronny argument - "jak się douczy". Dlaczego ma się douczać w Windowsach a w Linuksie nie? I dlaczego wpisanie słowa "root" i podanie hasła ustalonego przy instalacji ma mu zająć 5 dni? Nie rozumiem.

Cytuj:
eee tam... bierzesz sobie dajmy na to Mandrake 10.1, wkładasz płytkę do CD, po czym zapominasz ją wymontować, wyjmujesz i wkładasz inną. System wprawdzie działa, ale pełną funkcjonalność odzyskuje dopiero po reboocie...


Udłao Ci się wyciągnąć kiedyś zamontowaną płytkę CD z napędu? Mam wrażenie, że nie masz zbytniego doświadczenia w używaniu Linuksa...

Cytuj:
Userom wkładającym do linuxowej supermaszyny karty graficzne z akceleracją, drukarki z hipermarketu, cyfrówki, gwizdki USB, MP3 Player-y, dyski SATA, płyty główne ze zwalnianiem procesora, modemy USB albo wewnętrzne oraz inne dziwolągi należy po prostu łapy poobcinać ;)

Rozwiązanie godne guru komputerowego :P.

Cytuj:
Wchodzę ja sobie na stronkę przez Ciebie polecaną i znajduję 3 (słownie TRZY) superkomputery z Linuxem. Reszta ma systemy własne producentów. Fakt że znaczna część unixopodobne, ale przecież nie każdy unix to linux...
A że nie ma windy?
Nie ta klasa zastosowań...

Niestety nie ta klasa... Natomiast co do ilości superkomputerów:
http://www.forbes.com/home/enterprisete ... linux.html
http://news.com.com/Blue+Gene,+Linux+to ... 43764.html
Trzeba tylko trochę poszukać.

Cytuj:
A ja życzę wszystkim, żeby nie wybierali się na świętą wojnę "Windows kontra Linux", tylko przyjęli do wniosku, że obie rodziny systemów mają swoje zalety i swoje zakresy zastosowań...

Tak właśnie uważam, nie lubię tylko, gdy padają krzywdzące albo nic nie znaczace ogólniki po każdej ze stron, stąd moje wcześniejsze podsumowanie.

Wojtek


Śr wrz 07, 2005 12:23 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Cz cze 13, 2002 2:57 pm
Posty: 451
Lokalizacja: Bugodrze nad Notecią
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post 
wojtekm napisał(a):
Drogi anonimowy gościu
Przepraszam za anonimowość, ale tutejszy serwer po godzinie pisaniny sam mnie wylogował. W dodatku bez ostrzeżenia.
Cytuj:
pragnę zwrócić Twoją uwagę, że był to mój pierwszy taki polemiczny post w tym wątku.
Zbytek skromności ;) Wszak już samo pojawienie się tego wątku i ankiety było wyrazem wmawiania innym, że istnieje "jedynie słuszny" system Linux, do którego jednakże nie wszyscy jeszcze dorośli ;)
Cytuj:

Cytuj:
W swojej praktyce zawodowej spotkałem tylko 2 (słownie DWA) programy, które koniecznie wymagały uprawnień administratora od ich użytkownika. Konieczność wynikała z tego, że programy owe nawiązywały komunikację z nietypowymi urządzeniami zewnętrznymi (sterowniki przemysłowe PLC) używając nietypowych protokołów nie udostępnionych w systemie. A autorzy programów owych nie przesiedli się jeszcze dobrze z Win 98 na 2000. Miałem też kilkanaście przypadków, w których inne programy wymagały od użytkownika uprawnień administratora, ponieważ zostały niepoprawnie zainstalowane. No ale wybacz. Jakbyś umieścił część plików potrzebnych do pracy instalowanego programu w katalogach zastrzeżonych dla roota, to Linux też by Ci nie uruchomił poprawnie programu z poziomu zwykłego usera...


Zapewne wiesz, że dostęp do plików w Uniksie definuje się osobno dla właściciela, grupy i innych użytkowników. Jeśli plik należy do roota (a większość plików zainstalowanych w systemie do niego właśnie należy) i ma być dostępny dla innych to ustawia się odpowienio prawa dostępu. Są pliki do których nie powinien mieć dostępu nikt poza administratorem i te są niemożliwe do odczytanai dla innych - to zwyczajna polityka bezpieczeństwa.
Nie wiem, jak to wygląda w Unixie na poziomie katalogów. Czy np. user może odczytać plik, do którego ma prawa, ale umieszczony w katalogu, do którego nie ma praw. Przypuszczam, że nie - bo w ogóle nie zobaczy katalogu. W każdym razie w Windowsach nie odczyta.
To coś, co nazwałeś "zwyczajną polityką bezpieczeństwa", zostało częściowo zaimplementowane również w Windowsach (NT, 2k, XP etc.) i właśnie to coś jest powodem kłopotów z uruchamianiem programów, jeżeli na etapie ich tworzenia bądź instalacji zostało zlekceważone.
Nadanie użytkownikowi praw admina jest jakimś - tam sposobem - wytrychem na obejście "polityki bezpieczeństwa" zamiast jej poprawnego skonfigurowania. A sposoby na "oporne programy" są - i to bardzo proste. Oczywiście za wyjątkiem sytuacji, w której program w sposób jawny próbuje wykonać operacje na systemie zastrzeżone dla admina (np. zmiana konfiguracji sieci...)
Cytuj:
Natomiast sytuacja którą opisałeś ewidentnie świadczy albo o sładości konfiguracji Windowsów jako takich, albo o źle napisanych programach.
O słabości admina i o programach. Większość "konfliktowych" programów weszła do Win 2k i XP z garbem Win95, gdzie nie było w ogóle polityki bezpieczeństwa i konfliktów na jej tle.
Cytuj:
Cytuj:
Ale jak się chociaż trochę douczy, to już jest świadomy. Za to nie musi "na dzień dobry" 5 dni kombinować pod górę, jak tu się zalogować jako root żeby sobie kartę sieciową ustawić...
To jest przecież logiczne, że jak stawiasz nowego peceta, to na początek potrzebujesz uprawnień admina, żeby go po swojemu skonfigurować. A potem jak już masz gotową skonfigurowaną stację, to zawężasz uprawnienia usera do tych naprawdę potrzebnych...


No właśnie i tu jest ten koronny argument - "jak się douczy". Dlaczego ma się douczać w Windowsach a w Linuksie nie? I dlaczego wpisanie słowa "root" i podanie hasła ustalonego przy instalacji ma mu zająć 5 dni? Nie rozumiem.
Bo np. oprócz tego, CO wpisać, trzeba jeszcze wiedzieć, GDZIE wpisać. (KDE standardowo nie ma w menu logowania użytkownika "root"...) I co zrobić, żeby jako szczęśliwy root mieć dostęp do jakiejś sensownej powłoki a nie tylko do shella i paru tysięcy plików niewiadomego przeznaczenia ;)
W Windowsach też trzeba pewnej wiedzy, ale nikt Ci nie każe rozpoczynać edukacji od ręcznej modyfikacji pliku rejestru...
Cytuj:
Udłao Ci się wyciągnąć kiedyś zamontowaną płytkę CD z napędu?
Kilkakrotnie. A synowi (7 lat) więcej niż kilkakrotnie...
Cytuj:
Mam wrażenie, że nie masz zbytniego doświadczenia w używaniu Linuksa...
Wiesz, to te stare narowy z Windowsów... ;)
Cytuj:

Cytuj:
Wchodzę ja sobie na stronkę przez Ciebie polecaną i znajduję 3 (słownie TRZY) superkomputery z Linuxem. Reszta ma systemy własne producentów. Fakt że znaczna część unixopodobne, ale przecież nie każdy unix to linux...
A że nie ma windy?
Nie ta klasa zastosowań...

Niestety nie ta klasa... Natomiast co do ilości superkomputerów:
http://www.forbes.com/home/enterprisete ... linux.html
Wchodzimy i nie otwiera się...no to jesteśmy bogatsi o wiedzę, że systemy o nazwie Blue Gene/L i Silicon Graphics' Columbia to nic innego, jak Linux. Jak te systemy się mają do tych linuksów, które możemy sobie zainstalować na naszych pecetach, dalibóg, nie wiem.
Cytuj:
Trzeba tylko trochę poszukać.
No to szukamy:
http://top500.org/lists/2005/06/Top500-Report-0605.pdf
Strona 14:
Linux Networx Evolocity - 4 szt.
IBM Blue Gene/L - 16 szt.
SGI (ogółem) - 24 szt.
(Sun-a nie liczę, bo to co prawda Unix, ale nie Linux)
Razem 44 szt. na 500 maszyn. 8.8%. Z czego tylko 4 szt. jawnie nazwane Linux-em.
I gdzie ta dominacja?
I gdzie przełożenie tamtych "linux-ów" na dystrybucje pecetowe?
Cytuj:
Cytuj:
A ja życzę wszystkim, żeby nie wybierali się na świętą wojnę "Windows kontra Linux", tylko przyjęli do wniosku, że obie rodziny systemów mają swoje zalety i swoje zakresy zastosowań...

Tak właśnie uważam, nie lubię tylko, gdy padają krzywdzące albo nic nie znaczace ogólniki po każdej ze stron, stąd moje wcześniejsze podsumowanie.

Wojtek

Ale widzisz, już samo porównywanie "Linux-a" z "Windows-em" jest krzywdzące. Bo dystrybucji Linuxa jest dobrze ponad 200 i każda jest inna. Windows XP też znacząco różni się od 95...


Śr wrz 07, 2005 2:35 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt gru 17, 2004 10:54 pm
Posty: 14
Lokalizacja: Pszczyna/Kraków
Odpowiedz z cytatem
Post 
Cytuj:
Nie wiem, jak to wygląda w Unixie na poziomie katalogów. Czy np. user może odczytać plik, do którego ma prawa, ale umieszczony w katalogu, do którego nie ma praw. Przypuszczam, że nie - bo w ogóle nie zobaczy katalogu. W każdym razie w Windowsach nie odczyta.

Ano wygląda to w takim razie znacznie lepiej, gdyż oprócz samego dostępu możesz jeszcze zabronić listowania, zapisu oraz modyfikacji nieswoich plików. Katalog jako nazwa jest zawsze widoczny, ale to czy możesz do niego wejść, czy możesz zobaczyć jego zawartość, utworzyc w nim nowy plik lub zmodyfikować inny zależy od jego ustawień.
Ostatecznie jeśli wszystkie pliki katalogu podlegają tym samym regułom bezpieczeństwa to jest sens ustawiać je na poziomie katalogu. W pozostałych przypadkach należy to robić osobno dla każdego pliku, przy czym jeszcze raz chciałbym zwrócić Twoją uwagę na fakt, że w Unixie takie podejście od zawsze było standardem, w Windows dopiero zaczyna ono obowiązuwać i stąd te różnice - jak widać często nie do zniwelowania i wymagające "obchodzenia" (w Linuksie wystarczy po prostu z poziomu administratora dokonać korekty ustawień praw dla plików i wymaganie roota jest bezcelowe).

Cytuj:
To coś, co nazwałeś "zwyczajną polityką bezpieczeństwa", zostało częściowo zaimplementowane również w Windowsach (NT, 2k, XP etc.) i właśnie to coś jest powodem kłopotów z uruchamianiem programów, jeżeli na etapie ich tworzenia bądź instalacji zostało zlekceważone.

I właśnie do tego cały czas piję. To co dla jednych jest normalne dla innych jest kłopotem. Mi nie trzeba węcej argumentów.

Cytuj:
O słabości admina i o programach. Większość "konfliktowych" programów weszła do Win 2k i XP z garbem Win95, gdzie nie było w ogóle polityki bezpieczeństwa i konfliktów na jej tle.

O słabości admina tylko w sytacji gdy admin jest w stanie coś z tym zrobić bez uciekania się do "tricków".

Cytuj:
Bo np. oprócz tego, CO wpisać, trzeba jeszcze wiedzieć, GDZIE wpisać. (KDE standardowo nie ma w menu logowania użytkownika "root"...) I co zrobić, żeby jako szczęśliwy root mieć dostęp do jakiejś sensownej powłoki a nie tylko do shella i paru tysięcy plików niewiadomego przeznaczenia ;)
W Windowsach też trzeba pewnej wiedzy, ale nikt Ci nie każe rozpoczynać edukacji od ręcznej modyfikacji pliku rejestru...

Hehe - róznie to bywa, zapraszam do zabawy w konfigurację sieci domowej między WinXP i Win98 - niby tylko trzeba kliknąć i poczekać ale niech ktoś spróbuje założyć dostęp przez hasło do swoich zasobów ;).
Natomaist co do konsoli roota, to wszystkie distra jakie znam miały osobną ikonkę dla konsoli roota i zwykłego usera.
Co więcej, wystarczyło z poziomu zwykłego usera uruchomić program, który wymagał takich uprawnień i system przed uruchomienieniem sam się pyta o hasło. Na codzień używam GNOME, ale swego czasu w KDE też takie zachowniae widziałem.

Cytuj:
Udłao Ci się wyciągnąć kiedyś zamontowaną płytkę CD z napędu?
Cytuj:
Kilkakrotnie. A synowi (7 lat) więcej niż kilkakrotnie...

Nie mówmy o siłowych rozwiązaniach 7-mio latków, oni nie tylko płytę CD w czasie działania komputera wyciągają... ;)

Cytuj:
no to jesteśmy bogatsi o wiedzę, że systemy o nazwie Blue Gene/L i Silicon Graphics' Columbia to nic innego, jak Linux. Jak te systemy się mają do tych linuksów, które możemy sobie zainstalować na naszych pecetach, dalibóg, nie wiem.

Wierz mi, niewiele się różnią prócz architektury komputera na którym działają. To jeden z fenomenów Linuksa, działa na BlueGene, w komórce i w zegarku. Nie ma drugiego tak skalowalnego systemu na świecie i to doskonale świadczy o jego jakości i możliwościach.

Cytuj:

Wchodzimy i nie otwiera się...

Może Windows coś zablokował u mnie działa bez problemów ;).

Cytuj:
No to szukamy:
http://top500.org/lists/2005/06/Top500-Report-0605.pdf
Strona 14:
Linux Networx Evolocity - 4 szt.
IBM Blue Gene/L - 16 szt.
SGI (ogółem) - 24 szt.
(Sun-a nie liczę, bo to co prawda Unix, ale nie Linux)
Razem 44 szt. na 500 maszyn. 8.8%. Z czego tylko 4 szt. jawnie nazwane Linux-em.

Primo, TOP500 nie podaje statystyk użytych systemów, a po markch producentów niczego się nie doszukasz. Autorzy podanych przeze mnie artykułów zbierali informacje kontaktując się bezpośrednio z właścicielami sytemów wymienionych na tej liście, więc aby się o tym przekonać osobiście musisz zrobić to samo.

Cytuj:
I gdzie ta dominacja?
I gdzie przełożenie tamtych "linux-ów" na dystrybucje pecetowe?

Przecież rozmawiamy o superkomputerach i zastosowanich profesjonalnych. Nikt nie mówi o przełożeniu tego na pecety, a jedynie o ugruntowanej pozycji Linuksa wśród profesjonalistów.
Kowalski może się tym przejąć albo nie, ale to w żaden sposób nie zmieni myślenia twórców tych systemów. Oni już swoje wiedzą.

Cytuj:
Ale widzisz, już samo porównywanie "Linux-a" z "Windows-em" jest krzywdzące. Bo dystrybucji Linuxa jest dobrze ponad 200 i każda jest inna. Windows XP też znacząco różni się od 95...

Nie zgadzam się, każdy z tych systemów ma swoje mocne i słabe strony. Ważne jest aby być świadomym tych różnic a tego można się dowiedzieć tylko porównując te produkty. Ostatecznie każdy wybierze wedle własnego uznania - i o to właśnie chodzi - aby to zrobił świadomie.

Wojtek


Śr wrz 07, 2005 3:30 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): N sty 23, 2005 11:38 am
Posty: 41
Odpowiedz z cytatem
Post 
Rozpętała się ostra dyskusja :twisted: ale bynajmniej nie miałem takich intencji zakładając ten wątek. Linuksa używam od kilku miesięcy a windows od 10 lat (i nadal jest w użyciu). Po prostu byłem ciekaw z jakich powodów użytkownicy Linuksa używają nadal windows oraz co decyduje o tym ,że ktoś wybiera ten lub inny system.

Mam wrażenie, że cechy jednego lub drugiego systemu nie mają decydującego znaczenia przy wyborze OSu. Moim zdaniem w wypadku Linuksa ważniejsze jest iż ludzie po prostu chcą być legalni nie wydając jednocześnie fortuny na oprogramowanie. Równie istotne jest iż nazwa microsoft na ogół wzbudza podobne uczucia co Telekomunikacja Polska :mruga:
Z kolei w przypadku windows górę biorą przyzwyczajenia i lęk przed nieznanym systemem (który ponoć jest dla maniaków :lol: ). Poza tym zdedycowana większość użytkowników PC nawet nie wie co to Linuks (a często nawet o czymś takim nie słyszało). Gdy kŧóregoś razu pokazałem kumplom Linuksa to byli mocno zaskoczeni (pozytywnie): "...bo myśmy myśleli że Linuks to coś prymitywnego obsługiwanego tylko z linii poleceń..." :-P


Śr wrz 07, 2005 4:29 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 29, 2004 8:32 am
Posty: 10
Lokalizacja: AM Szczecin
Odpowiedz z cytatem
Post 
Bo tez konsola (linia polecen) to jeden z najwiekszych atutow i najwazniejszych mozliwosci systemow unixowych. I mylisz sie - ja wybralem unixa mniedzy innymi ze wzgledu na legalnosc, ale przede wszystkim ze wzgledu na narzedzia, mozliwosci i jego funkcjonalnosc (o niebo lepsza niz microshitowych tworow).

Crosis

_________________
Wróciłem ;)


Pt wrz 09, 2005 1:53 pm
Zobacz profil ICQ
Milczek
Milczek

Dołączył(a): N sty 23, 2005 11:38 am
Posty: 41
Odpowiedz z cytatem
Post 
Ja atuty Linuksa odkryłem dopiero w trakcie użytkowania.
Mam taką zasadę, że jeśli przez jakąś firmę bądź sprzedawcę w sklepie zostanę źle potraktowany to więcej do tego sklepu nie wejdę (chyba że nie ma innego) - a MS mnie zawiódł.
O Linuksie powiedział mi kumpel i usilnie mnie do tego namawiał. Ja nie byłem zainteresowany bo byłem zadowolony z windows (tak mi się wtedy wydawało). Rok później kupiłem legalne windowsXP. Zrobiłem rzecz głupią - kupiłem je bez uprzedniego przetestowania ...i byłem niezadowolony :-( . Pstrokate pozaokrąglane okna i głupie kreatory z biegającymi psami sprawiały na mnie wrażenie systemu zrobionego dla dzieci i młodzieży. Na dodatek XP pod względem podatności na infekcje bił na łeb wszystkie poprzednie wydania :zniesmaczony: . Czarę goryczy przepełniła się, gdy dowiedziałem się iż po zmianie prosesora lub płyty głównej nie będę mógł tego więcej używać. Skandal!! - zapłaciłem za to i nie będę mógł tego używać :-(
Wtedy przypomniałem sobie o Linuksie i postanowiłem, że więcej nie kupię żadnego produktu Microsoftu.
Jestem z Linuksa zadowolony a z windows zrezygnuję jak zmodernizuję sprzęt. Muszę przyznać że system ten pod wieloma względami przewyższa windows ale komuś kto dostaje gęsiej skórki na myśl o instalacji programu pod windows bym Linuksa nie polecał :lol:
Ja uczyłem się obsługi komputera w czasach gdy jeszcze nie było windows, więc konsola czy edycja plików konfiguracyjnych nie stanowi dla mnie problemu. Co prawda są dystrybucje w kŧórych da się wszystko wklikać... ale czasami zdarzają się sytuacje że trzeba coś zrobić ręcznie.


Pt wrz 09, 2005 8:11 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Śr paź 26, 2005 4:48 pm
Posty: 8
Odpowiedz z cytatem
Post 
Odpowiedzi w ankiecie nie są kompletne... ja używam legalnego Windowsa, bo uważam, że jest to po prostu lepszy SO niż Linux. Choć np. MS Office czy IE nie trawię i używam tutaj darmowych programów.

Bo jak mawiał jeden z moich wykładowców "Linux jest jak stara panna - niby wszystko ma, ale nikt go nie chce" :wink:


So paź 29, 2005 3:46 pm
Zobacz profil WWW
Milczek
Milczek

Dołączył(a): N sty 23, 2005 11:38 am
Posty: 41
Odpowiedz z cytatem
Post 
psur napisał(a):
Bo jak mawiał jeden z moich wykładowców "Linux jest jak stara panna - niby wszystko ma, ale nikt go nie chce" :wink:
Kwestia reklamy i ludzkich przyzwyczajeń :)


So paź 29, 2005 9:32 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 17, 2005 5:16 pm
Posty: 28
Lokalizacja: Łódź
Odpowiedz z cytatem
Post 
Ad temat:

Windowsy zniknęły z mojego dysku na stałe jakoś w maju, ale już od października zeszłego roku nie były używane (tylko gdy potrzebowałem robić różne projekty na zajęcia, które wymagały określonego windozianego oprogramowania, ale nafing speszal). Gdzieś w ciągu tygodnia ponownie je zainstaluję, ale to ze względu na możliwość darmowego ściągnięcia legalnych Windows Vista (ciekawość ;]), a także Microsoft Visual .NET i MSDNa. Przy czym, ściągam głównie po to, żeby poznać, ale niekoniecznie przesiąść się na. ;]

Offtopic:

Nie chce mi się szukać, a jestem ciekaw, jaki plejerek linuksowy odtwarza muzykę w formacie .ape. Wiem że można dokonać konwersji np. na flac, ale wolałbym podejście bardziej straight-forward.


N paź 30, 2005 7:16 pm
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 93 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL