Jedno drugiemu nie przeszkadza (milosc i RPG). Tu kwestia rozbija sie glownie o zachowanie umiaru, we wszystkim zreszta - nie tylko w graniu.

Ale to że się używa w grach rzeczywistych symboli zła to coś znaczy. Od Boga czy od diabła to pochodzi??
http://okultyzm.bloog.pl/kat,0,index.html

"(...)W jednym z wywiadów ks. Marian Polak, michaelita zajmujący się przez wiele lat pomocą ludziom opętanym i zniewolonym przez różne złe duchy, zauważa, iż nawet czytanie satanistycznych książek, a szczególnie uczestniczenie w seansach spirytystycznych (wywoływanie duchów), powoduje tworzenie się w człowieku luki, przez którą może wejść szatan i zniewalać go.(...)"
(jest to cytat z wyżej zaczerpniętego linku)
w pewien sposób może to też się odnosić do gier z elementami okultyzmu

W legendach o diable Borucie też jest element i symbol zła. Podobnie jak Czerwony Bez Portek w debilnej bajce "Krowa i kurczak" też jest symbolem zła. Wszędzie, gdzie pojawia się motyw diabła, czyha szatan, tak? Wobec tego "Boska komedia" i "Raj utracony" to zakazane lektury.

Ok. A teraz powiedz mi, co to ma wspólnego z grami RPG?

A to jakos sie ze soba gryzie? Chociaz jak czujesz, ze to ma zly wplyw na Ciebie, to nie graj.



Ciekawe jakie gry komputerowe to "sataniczne". Jak sa jakies pentagramy to dla bajeru i klimatu.
I odnosnie satanskiej symboliki - na pewno wiecej Szatana bedzie w takim GTA (w ktora to gre notabene ostro pocinaja dzieci z podstawowki), niz w jakims FPP, w ktorym jako elementy ozdobne wystapia satanskie symbole, a calosc to po prostu wycinanie potworkow (np. Painkiller).

Ten punkt mnie zainteresowal:

Gzie sa takie miejsca? Moze ktos podac jakies przyklady?

No i?

Ach, ta dyskusja jest jak ping-pong. Proponuję żeby każdy poszedł do jakiejś osoby(np ksiądz egzorcysta) lub jakiejś wspólnoty która się na tym zna i zapytał, a później podzielił się tym tutaj na forum. Bo to co ja mówię to jest to co usłyszałem lub przeczytałem z takich źródeł.



Chyba chodzi o takie miejsca w których odprawia się takie obrzędy i osoby które je odprawiają.


Myślę że nie znajdzie się gry bezpośrednio satanistycznej czy okultystycznej, tylko chodzi właśnie o te elementy.

Nie sadze zeby jakis ksiadz (zwlaszcza taki ktory sam nie gra) mogl sie autorytatywnie na temat gier wypowiadac. Dla mnie w kazdym razie nie bedzie wiarygodny.

Ja o tych rzeczach słyszałem min. w Wspólnocie (gdzie są młodzi ludzie). Może macie dostęp do takich wspólnot u których można by się czegoś dowiedzieć?

Jeśli nie jesteś katolikiem albo w ogóle chrześcijaninem to pewnie z punktu światopoglądowego nie ma dla Ciebie większego znaczenia czy w grze, w którą grasz występują symbole szatana, choć zapewniam, że i tak nie pozostanie to bez efektu. Jeśli natomiast jesteś chrześcijaninem, a co więcej, katolikiem, to ten katolicyzm to chyba jakieś szatańskie pośmiewisko, skoro lubujesz się w klimacie nadawanym przez symbole wykorzystywane przez osoby poświęcone diabłu w ich rytuałach.



GTA z pewnością jest pełne mentalności piekła i piekielnych czynów. Painkiller jednak nie jest tym ani o kroplę mniej nasycony. Bo tu mamy szatana zakamuflowanego w czynach - perwersji, zabójstwach i zbrodni - nie pokazującego swojej "twarzy" w pełni jawnie. W Painkillerze mamy pentagramy, demony i piekło - czyli bez żadnego kamuflarzu. Potworki to były w takiej starej grze na Pegassusa gdzie się szło dwoma żołnierami i waliło do czegoś co przypominało obcych od pani Ripley. W Painkillerze fabuła jest bardzo jasno określona co do miejsca i tego z kim walczysz. I pewnymi bardzo jasno określonymi symbolami się tam posługują. Można się bawić w relatywizm do woli i dowodzić jaki to niewinny symbol ten pentagram, ale dla osoby wyznającej Chrystusa wg. wiary KK "zabawa" programami nasyconymi symboliką wroga Boga i całej ludzkości to najzwyklejsze paktowanie z demonami.

1 Kor 10:21
21. Nie możecie pić z kielicha Pana i z kielicha demonów; nie możecie zasiadać przy stole Pana i przy stole demonów.
(BT)

Ale ja sie wcale w takim klimacie nie lubuje. Poza tym skad wnioski, ze Szatan mieszka w pentagramie? Ludzie sobie zmyslili cos takiego jak symbole satanistyczne. Szatan tym sie zreszta od Boga rozni, ze nie ma mocy sprawczej, wiec i nie wydaje mi sie, aby w takich symbolach drzemala jakas szatanska moc, bo to tylko symbole, chyba, ze ktos tego chce i w to wierzy.



Ale w Painkillerze jestesmy po stronie Nieba. Zreszta traktowanie gier w 100% serio raczej do niczego dobrego nie doprowadzi. Jest sobie pentagram na ekranie ladowania - no i co z tego? Przeciez z tym wlasnie sie w tej grze walczy. A fabula jest naiwna i chociaz ciezko ja nazwac zgodna z chrzescijanska wizja swiata - pozostaje po prostu wytworem wyobrazni autorow i jako wytwor wyobrazni powinno sie ja traktowac.

A jak w jakims powiedzmy cRPG pojawiaja sie potwory przypominajace wizerunek diabla (tez wymysl ludzi), albo chocby tylko noszace nazwe "diabel pomniejszy" - to juz mamy do czynienia z satanistycznymi grami? Chocby i gra polegala na ratowaniu ksiezniczki? Przeciez ani to nie ma celu gloryfikacji Szatana, ani obrazania chrzescijan.

No właśnie, skąd wnioski, że ja tak myślę ?



Ludzie sobie mogli wymyślić, nie to jednak się liczy kto wymyślił, tylko pod czyim natchnieniem i w jakim celu były stosowane. Symbole kultu satanistycznego (i nie musi to być oficjalnie kult szatana tak jak jego osobę rozumuje KK) mają jasno określony cel - ubóstwianie stworzenia w miejsce Boga i jako takie zawierają w sobie wrogość wobec Boga prawdziwego i Jego wyznawców. Podobnie jak ulotki hitlerowskie nie mogłyby być wykorzystane jako papier śniadaniowy.



Nie do końca wiem co masz na myśli "moc sprawcza". Niemniej jednak demony - jako aniołowie zostali przez Boga stworzeni jako potężne duchy - pełne mocy i siły. Nawet po upadku Bóg nie zabrał im mocy jaką im dał w chwili stworzenia. Po prostu ograniczył i na bieżąco kontroluje ich możliwość korzystania z tej mocy do szkodzenia ludziom. Któryś święty (chyba Augustyn) powiedział, że gdyby Bóg dał wolną rękę diabłu wszyscy ludzie by umarli w jednej chwili, czy coś podobnego. Poza tym - są diabelskie "cuda" i manifestacje demoniczne jakimi są dręczeni opętani - a więc szatan ma określoną moc. Tylko, że nie może z niej korzystać w pełni wedle swojej woli bo Bóg go przed tym powstrzymuje. Jednak nie będzie go powstrzymywał wobec tych, którzy sami pchają się diabłu w ramiona. Dobre porównanie to wściekły pies na łańcuchu, ciekawskie albo po prostu nieposłuszne dziecko i ojciec. Ojciec ostrzega dziecko, żeby nie podchodziło do psa bo je poszarpie. Ale jeśli dziecko mimo to tam idzie, to samo się prosi o krzywdę. I efekty tego widać bardzo jasno u osób, które choćby po seansach bioenergoterapeutycznych doznały dręczenia demonicznego. Jeśli się sami w to pchają to na własne życzenie mają później "przyjemność" poznać, że Ojciec nie żartuje gdy mówi, że wściekły pies może zrobić spore aua. A gry z elementami satanistycznymi mogą być równie dobrym środkiem inicjacyjnym jak praktyki magiczne, choć co zrozumiałe te drugie przez wzgląd na swoje ewidentne odrzucenie albo wypaczenie obrazu Boga dużo szybciej dają negatywne efekty w postaci dręczenia demonicznego.



Niebo nie potrzebuje bohaterów w stylu głównego bohatera Painkillera. Bo Bóg sam sobie potrafi poradzić z piekłem - bez giwery. I choć wiem, że nie powinno się traktować gier na 100% poważnie to jestem skłonny się do tego przychylić w wypadku gier, które nie żonglują symboliką satanistyczną. Jeśli komuś nie przeszkadza dobrowolne i co więcej płatne (bo przecież za coś się grę kupuje) obcowanie z symbolami szatana to akurat wystawia sobie marne świadectwo wiary. Bo skoro nie traktuje się poważnie szatana i grzechu, to nie traktuje się poważnie olbrzymiej ofiary jaką Chrystus złożył ze Swojej Męki i życia, żeby nas wyzwolić od niewoli u diabła. Jest sobie pentagram na ekranie ładowania no i co z tego ? - To z tego, że tej samej nocy kiedy Tobie w trakcie gry nie przeszkadza na ekranie pentagram - gdzieś niedaleko w tym samym mieście może mieć miejsce rytuał satanistyczny pod tym samym znakiem, w którym się lży Boga i nie takie jeszcze rzeczy robi. Skoro Ty nie widzisz w tym nic złego to Twoja sprawa. Ale dużo mówi o tym jak poważnie traktujesz to co zrobił dla nas Jezus. A fabuła gry z pewnością może być naiwna - nawet groteskowa - i niewiele mieć wspólnego z rzeczywistą teologią odnośnie eschatologii. Niemniej piekło istnieje naprawdę i wielka liczba dusz tam trafiła i trafia w każdej chwili istnienia świata, co jest ogromną torturą dla Boga, który za tak wielką cenę odkupiły ludzkość. Jeśli ktoś się śmieje z piekła lub wypacza je żeby sobie z niego zrobić komedię to kpi z tego co Bóg zrobił żeby każdego z nas uchronić przed tym stanem.



Wizerunki diabła są z pewnością wymysłem ludzi. Niemniej odnoszą się do istoty istniejącej naprawdę i poprzez to nabierają swojej mocy. Problem dzisiejszych gier, choć uważam, że jest to robione świadomie, to wykorzystywanie symboli zła prawdziwego do obrazowania zła wymyślonego. Przez te zabiegi ludzie oswajają się z symbolami prawdziwego zła, które później przestają traktować jako coś wrogiego i niebezpiecznego. I na tym polega spryt szatana - kamuflaż. Bo co by komu szkodziło gdyby potworka na ekranie nazwać monster, czy tysiącem innych synonimów ? Ale nie - trzeba odwoływać się do nazw istot prawdziwie istniejących i bezgranicznie nienawidzących Boga i ludzi - a np. jako liczbę punktów życia dla tych potworów w grze podawać satanistyczny symboli liczby Bestii z Apokalipsy (pewna gra strategiczna). Za dużo tych symboli szatana dookoła. Kto chce może to lekceważyć, ale to sytuacja podobna do znanego przysłowia: "plują mu w pysk a on mówi, że deszcz pada". Taka postawa nigdy nie skończy się dobrze. Jednak - wolny wybór, kto chce niech tańczy walca z diabłem, tylko niech się nie dziwi gdy zobaczy jak daleko się zatańcował w bagno.

Coz, moim zdaniem liczy sie przede wszystkim podejscie gracza do tej symboliki. Bo tworcy gier raczej na celu gloryfikacji satanizmu nie maja.
Granie w Painkillera mozna porownac do grania w starego Wolfensteina 3d (chyba byl tutaj wspominany notabene) - moj tato sobie w swoim czasie lubial w to popykac i ani nie zostal hitlerowcem, nie podejrzewam tez, aby grajac w ta gre naigrywal sie z ofiar Hitlera i IIWŚ. Bo gral dla czystej przyjemnosci, a nie dla podniety z nazistowskiej symboliki (jak to brzmi x_x)
Przejmujmy sie REALNYM zlem a nie tym, co ma tylko jego pozory, posluguje sie tylko jego symbolika i, moim zdaniem pozostaje praktycznie nieszkodliwe. OK, Ty uwazasz, ze granie w takie gry jak PK to lekcewazenie ofiary Jezusa, ja nie. I chociaz gralem i w PK i w Diablo II, nie przeszkadzalo mi to w wyznawaniu mojej wiary. Jak ktos sie uprze to pewnie mu bedzie przeszkadzac, niech wiec po takie gry nie siega. A Kosciol grac nie zabrania.

Sila sprawcza? Szatan nie ma wladzy nad swiatem, nie dziala sam z siebie "cudow", tylko kusi do zlego i moze opetac, ale raczej nie bez akceptacji ze strony czlowieka.



Skad wiesz jaka liczba dusz trafia do piekla? Przeciez tego nie wiadomo. Nie podoba mi sie, gdyktos lekka reka przekresla los wielu dusz ludzkich.