Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 8:16 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 52 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Mieszkanie z dziewczyną w OSOBNYCH pokojach - czy to grzech? 
Autor Wiadomość
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm
Posty: 6811
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Mieszkanie z dziewczyną w OSOBNYCH pokojach - czy to grz
zubendaw napisał(a):
Cytuj:
Znów pływanie po powierzchni: zasady! Zasady mają swoje głębsze uzasadnienie. Można je formułować w przypadku zamieszkania z kimś obcym: to ci wolno a od tego trzymaj się z dala. Tu masz dokladną rozpiskę moich wymagań...Jesteś balaganiarzem to nie mamy o czym gadać!
Na takich zasadach nie zbuduje się nic głębszego, bo owe zasady będą się ścierać i każdy będzie ich bronił jak oblężonej twierdzy. Drugiego człowieka należy rozumieć, czyli umieć wejść w jego świat...w jego a nie swój narzucić drugiej osobie lub przypisać swój świat innemu.


Myślałem że zrozumienie człowieka ma iść w obie strony nie tylko w tym przypadku w jedną...

Póki co, to Ty nie rozumiesz jej. Dostałeś podpowiedzi i je ignorujesz, zafiksowując się na uzasadnianiu braku grzechu, a nie tędy droga.

Cytuj:
Cytuj:
To się łatwo sprawdza: jeśli przedstawiam swoje zastrzeżenia to badam czy druga strona to rozumie i widzi moją inność czy też obraża się (niedojrzałość). To się powinno sprawdzić, jeśli realcje mają być głębsze.


Ja się obraziłem bo jestem ignorowany zmianą tematu, brakiem rozmów, brakiem argumentów..

Oj tam ;-)
Świat kobiet często jest światem emocji, racjonalność jest na dalszej pozycji. Twoim zadaniem jako mężczyzny, jest przede wszystkim zrozumienie jej emocji (nie zawsze to łatwe i proste i nie zawsze do końca wykonalne) i mowy ciała.

Cytuj:
Cytuj:

Grzech nieczystości ma głębsze znaczenie. Nie poznasz drugiego człowieka na głębszym poziomie, jeśli łączą ludzi relacje intymne. Relacje intymne schodzą na poziom dopełnienia i biologia tego bezbłędnie pilnuje. Wiara może być za słaba. Zwyczajna biologia, która dąży do podtrzymania gatunku i ma na swe usługi silne doznania psychiczne i patrzenie przez różowe okulary. Nawet nie wiesz jak pięknie ludzie racjonalizują, wiedząc, że to proces naturalny.

Zgadzam się. Z jednym zastrzeżeniem. Bóg nie pozwoli byśmy nie byli w stanie oprzeć się pokusie, dlatego bo mamy wolną wolę, nie przymuszoną.


Hmm.. No popatrz... Nigdy żadnej pokusie nie uległeś???? Święty za życia, czy jak?

Cytuj:
Cytuj:

Zważ, że zapytałeś nas na forum, ale rozwiązanie powinno być na twoich warunkach. Chcesz ją ukarać.


Nie chce jej karać, tylko wywrzeć na niej konfrontacje z tym tematem. Uzasadnić że grzechu tu nie ma.


To dobry sposób na pożegnanie się z dziewczyną, wiesz?

_________________
"Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55


Śr sie 30, 2023 9:17 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Mieszkanie z dziewczyną w OSOBNYCH pokojach - czy to grz
zubendaw napisał(a):
Biblijną definicję grzechu można znaleźć w 1 Liście Jana 3:4: „ Grzech jest przekroczeniem Prawa ” (Wersja Króla Jakuba). Grzeszyć oznacza przekroczyć lub złamać prawo Boże.

Nie złamiesz Prawa i dekalog jest zbędny tylko wówczas, gdy kochasz. Kochaj i rób co chcesz! To św. Aygustyn, ale on definiował tę milość jako dojrzałą i iwedział o czym mówi. Kiedy czytam odmieniany zaimek ja to do miłości droga daleka. Patrzę więc zupełnie na coś innego.
Zdanie: ja bez niej żyć nie mogę i dlatego chcę się żenić dowodzi niedojrzałości i kiepsko rokuje, gdy narzeczeni przychodzą do kancelarii, bo chcą zawrzeć małżeństwo.
Cytuj:
Odpowiedz w takim razie prosto, czy to grzech czy nie Twoim zdaniem jeśliby oboje ludzi postanowiło wspólnie zamieszkać w osobnych pokojach.

Nie widzę sensu, bo to utrudnia poznanie. A grzech się i tak pojawi, bo wiara prawa przegra z biologią lub zrodzi frustracje a może nawet nerwicę. Jezus nie wypominał faryzeuszom przestrzegania prawa, ale brak miłości. Widzę dalej niż grzech dziś i prężenie muskułów, że dam radę. Zasada jest taka: człowiek jest słaby i całe życie walczy, by być silniejszym. Instynkt seksualny jest silny i wzrasta, jeśli okazja w zasięgu realizacji. Ty widzisz wczoraj (nie zgrzeszyłem), ale z wczoraj nie wyciąga się jutra. Jutra nie znasz. Napięcia będą coraz silniejsze.
Cytuj:
Miałem na celu tylko danie świadectwa jak bardzo Ją pokochałem, że chce być cały dla niej, jako druga istota po Bogu która jest moim sercu.

Zauroczony człowiek i kochający. Różni ich zaimek: ja. Tak się dzieje, że zauroczenie jest ślepe, bo to nasza zwierzęca konstrukcja. Skąd wiesz, że zostałeś sprawdzony przez Boga na okoliczność tego czy Go kochasz? Pokazał ci twoje wady? Lepiej nie chciej tego sprawdzianu, bo jak On wkroczy w życie człowieka to przewraca je do góry nogami i prowadzi tam dokąd się wcale nie wybierasz. Zabierze ci to co ci się należy jak psu kiełbasa i zobaczysz to po latach. Wiesz, że to może dotyczyć także ciebie?
Najtrudniejszą sprawą jest modlitwa i też nie wiesz czy czasem nie gadasz do siebie. Na każdym kroku mamy sakramentalne: ale
Cytuj:
Nie jestem pewien woli Bożej, dlatego celem moim jest poślubienie jej, prosze Pana Boga, co kilka dni że jeśli Jego wolą jest powołanie mnie, to pójde za Nim, nie zabierając ze sobą nic.

Pamiętaj o tym, gdy będzie się wszystko waliło. Zapamiętaj tę obietnicę na taki właśnie czas, bo człowiek reaguje inaczej. Jest z natury słaby i tę swoją słabość powinien zobaczyć, by docenić siłę łaski. A Pan Bóg przychodzi zwykle pół godziny za późno, gdy już nasza terminowka w stosunku do Niego przestała nas obowiązywać.
Cytuj:
Ten argument ma sens, jednak nie padł z Jej ust. Póki co odpowiadała mi, że jest to grzech - z czym ja się nie zgadzam, ponieważ cudzołóstwem nie jest samo przebywanie ze osobą nawzajem.

Ludzie komunikują się niewerbalnie w ponad 90%. Odpowiadają różnie. To dobrze, że ma poczucie grzechu. Grzech może jednak ludzi też paraliżować, mogą ukrywać coś innego za tym grzechem. Pisałam więc o korzeniu grzechu. Powodów więc może być multum: od samozadowolenia po głęboką wiarę. A może to tylko lęk przed karą Bożą? Poznajemy czlowieka, by dotrzeć do zakamarków jego jestestwa. Pasuje nam taki czy nie?
Cytuj:
Moim skromnym zdaniem taki charakter małżeństwa jest ranieniem drugiej osoby, poza tym w samym Piśmie Świętym napisane jest, że małżonek/małżonka dysponuje ciałem drugiego.

A jeśli uważasz, że nie ranisz a jednak ranisz? Przebaczenie zasadza się na tym, że to ty przebaczasz, bo raniący siebie usprawiedliwił i przypisał winę tobie. Przebaczenie jest potrzebne, by się nie rozkawałkować. Jednocześnie nie powinno się dawać grzeszyć przeciw tobie. Tu Biblia nie pomoże, gdy nie znasz siebie, bo o interpretację chodzi. Przeinterpretujesz Biblię, więc wracamy do poznania siebie i swoich wad. Dopiero na nich budowany jest grzech.
Cytuj:
Jednak ja oczywiście nie po to się żenię, aby uzurpować to prawo, absolutnie nie, czułbym się okrutnie źle z tym. Tak jak Józef sprzeciwił się ukamienowania Maryi, podobnie i ja.

Zejdź z piedestału. O zamieszkanie idzie i za tym wygodniejsze dla ciebie życie.
Cytuj:
Nie chce łamać Jej zasad. Co tu jest nie jasne?

Największą wartością jaką mamy jest wolność. Kiedy ona mówi NIE to oznacza właśnie NIE i nie musi się tłumaczyć. Kiedy ona mówi o grzechu to należy rozkminić co za tym stoi, bo nie wiesz a może i ona nie wie. Może wie, ale ci nie powie. Pisałam o tym wyżej.
Czasem obserwujesz czlowieka latami dopiero jeden fakt skleja ci tego człowieka w całość, widzisz coś na co wcześniej nie reagowałeś. Brakowało jednej drachmy i czlowiek nie był scalony. Drugi człowiek jest więc dla nas tajemnicą. Tylko święci ze specjalnymi łaskami widzą całego człowieka. A na odbiór łask pozwala tylko pokora. Inaczej trafia na beton. Ktoś kto uważa się za pokornego to pyszałek. Wciąż poruszamy się we mgle.
Nie zapomnij, że spory Jezusa ze znawcami Bbiblii dotyczyły tylko interpretacji. Problem polegał na tym, ż adwersarze Jezusa przyjmowali tylko swoją interpretację i nie chcieli być niepokojeni żadnymi ocenami w stylu: groby pobielane, talerze wypolerowane z zewnątrz.
Cytuj:
Ja się obraziłem bo jestem ignorowany zmianą tematu, brakiem rozmów, brakiem argumentów..

Tu nalezy dopiero zliczać: winien i ma. Księgowy jednak potrafi przyporządkowywać na konta i rożnicuje.
Są ludzie, z którymi nie możemy się nagadać i są tacy, którzy nas męczą, nudzą. Jak w jednej z reklam: my się znamy organoleptycznie.
Cytuj:
Jak Ty byś się czuła jakbyś pytała na przykład swojego chłopaka (nie wiem..) dlaczego On się nie myje, a On odpowiedział Ci że nie ma po co jak jutro się znów ubrudzi.. Postanowiłabyś z nim porozmawiać bo nie wytrzymujesz jego zapachu, ale On by Cię ignorował, zmieniał temat, żył jak gdyby nie było problemu.

Brudas odpadłby w przedbiegach. Ludzie o tym wiedzą, więc się stroją na randki. Zakładają też maski.
Cytuj:
Teraz rodzi się pytanie do Ciebie. Ulegniesz jego myśleniu? Czy może postanowisz w jakichś sposób powiedzieć mu że Ci to nie pasuje?

Cała etyka katolicka ma charakter hierarchiczny. A wolność ustanowiono na jej szczycie. Wolność jednak do- a nie od-.
Cytuj:
Ja to w swoim sumieniu już rozeznałem, nie widzę w tym grzechu. To najważniejszy argument który jest prawdą.

Wyjaśniłam to wyżej, ale widzę w tym sprawę wieku i nieznajomość siebie. Na tyle siebie znamy na ile zostaliśmy sprawdzeni. Nie zostałeś sprawdzony na wojnie, ale na jednodniowych ćwiczeniach próbnych. Pojawiła się przeszkoda i już się wycofujesz...liczyłem na klimatyzowany kontener a nie brudne okopy.
Cytuj:
Zgadzam się. Z jednym zastrzeżeniem. Bóg nie pozwoli byśmy nie byli w stanie oprzeć się pokusie, dlatego bo mamy wolną wolę, nie przymuszoną.

Pozwoli, bo zanim była pokusa była okazja, która wydawała się być neutralną...osobne pokoje. A związek ma swoją dynamikę, instynkt to wielka siła w człowieku. Z pokusą się nie dyskutuje a ty to czynisz, ale tego nie wiesz. Pycha podpowiada; dam radę!
Cytuj:
Nie chce jej karać, tylko wywrzeć na niej konfrontacje z tym tematem. Uzasadnić że grzechu tu nie ma.

Wyjaśniałam to wyżej. Ona odpowiedziała na innym poziomie i odpowiedź brzmiała: NIE. Nie jest ważne satysfakcjonujące cię uzasadnienie. Podpowiada to doświadczenie pokoleń a nie twoje sumienie.


Śr sie 30, 2023 11:15 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Pn sie 28, 2023 10:39 pm
Posty: 21
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Mieszkanie z dziewczyną w OSOBNYCH pokojach - czy to grz
Brandeisbluesky napisał(a):
Załóżmy, że Twoja dziewczyna przeczytała ten wątek https://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=381247&t=381232
i się dowiedziała, że mieszkanie pod jednym dachem przed ślubem to grzech, nawet jeśli ma się oddzielne pokoje, bo, jak sam widzisz, ksiądz tak powiedział. Ty mówisz, że to nie grzech. Komu miałaby uwierzyć? A może sama rozmawiała z jakimś duchownym na ten temat?


To teraz niech ten sam ksiądz zaargumentuje to, że mieszkanie w oddzielnych pokojach jest grzechem. Słucham z niecierpliwością na uzasadnienie Jego "racji" :-)

Ewangelia wg świętego Mateusza 25, 31-46
Cytuj:
Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie. Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: "Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata! Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie;...

A więc skoro dziewczyna napisała w poście że przyjęli chłopaka pod dom do innego pokoju i nie dostała rozgrzeszenia z tego powodu to raczej jest to sprzeczne z tą ewangelią prawda?
Kurcze, czyli jak przyjedzie teraz Ona do mnie i moich rodziców to już nie mogę jej przyjąć.. Będę pamiętał żeby wyrzucić ją za bruk! W końcu tak powiedział ksiądz! A gdzie miłosierdzie?! Nie ma tu już mowy o pomocy bliźniemu? Ale tak wystarczy pójść na teologię w jakimś pierwszym lepszym seminarium i uważać że wszystko się wie, przecież nie istnieje coś takiego jak Pycha duchowa, albo nie wiedza..


Idąc dalej tym myśleniem można stwierdzić, że jeśli dziewczyna i chłopak podotykali się w domu w odwiedzinach to okej, mają rozgrzeszenie.
Można na noc pojechać do domu, rano wrócić, podotykać się można znowu i spowiedź zaliczyć znowu.
Ale jeśli podotykali się mieszkając razem w osobnych pokojach to absolutnie Bóg im nie wybaczy tego upadku.

Kurcze, a ja myslałem że tu chodzi o żal za popełniony czyn, skruchę, postanowienie poprawy, ależ ja głupi..


Poza tym jeśli chodzi o dzisiejszych księży, to trzeba ich nauki i czyny bardzo ale to bardzo weryfikować..

Asyż 1986 mówi to coś Pani? fałszywy ekumenizm który zaczał się od Jana Pawła 2 który sam to całował koran, mocno sprzeciwiając się 1 przykazaniu danemu od Boga było dobre? Czy ktoś z rangą papieską zawsze musi mieć racje? Franciszek czczący pachamame też nigdy się nie myli prawda?
Szukajcie prawdy a prawda was wyzwoli.


Spanie w oddzielnych pokojach nie może być grzechem! nie ma tu mowy o grzechu.
To tak jakbym mieszkał w bloku naprzeciwko mieszkania dziewczyny. Czy wtedy też bym cudzołożył? A jakaż to byłaby różnica, dwie ściany?
Jak pojedziemy pod namioty (dwa) postawione koło siebie to też byśmy mieli grzech ciężki bez możliwości rozgrzeszenia?
Czyli jeśli dziewczyna jest za ścianą to pójdę do piekła tak?


_______________________________

Zastanawiam się jeszcze tylko dlaczego gdy ją odwiedzę, usiądziemy koło siebie na kanapie sami. Będąc narażonymi na pokusy, wystawienie się, okazję, jest to dozwolone, nie ma żadnego punktu zaczepienia.

Ale zostać na noc, po prostu zasnąć w pokoju, czyli nie mieć żadnego kontaktu, jest tak wielce niemoralne i potępiane.

Skoro jest to przebywaniem de facto o takim samym znaczeniu w tym mieszkaniu.
To czemu jedno jest potępiane a drugie nie? Czemu nie są w takim razie potępiane obie formy przebywania razem w mieszkaniu?

Czy grzeszyć można tylko w nocy? 8O

________________________________

Cytuj:
Kiedy czytam odmieniany zaimek ja to do miłości droga daleka. Patrzę więc zupełnie na coś innego.
Zdanie: ja bez niej żyć nie mogę i dlatego chcę się żenić dowodzi niedojrzałości i kiepsko rokuje, gdy narzeczeni przychodzą do kancelarii, bo chcą zawrzeć małżeństwo.


Poczekaj.. czy Ty właśnie wchodzisz w moje życie z butami i oskarżasz bezpodstawnie? Wydaje mi się że postradałaś wszystkie rozumy i zaczynasz oceniać mnie jaki to jestem zły, niedojrzały, niezdolny do kochania bo mam inny światopogląd.
Może jesteś zraniona i nie potrafisz pisać z miłością bo ktoś Cię skrzywdził? To może lepiej byłoby nie wyrzucać swojej złości na inne osoby?


Cytuj:
Nie widzę sensu, bo to utrudnia poznanie. A grzech się i tak pojawi, bo wiara prawa przegra z biologią lub zrodzi frustracje a może nawet nerwicę. Widzę dalej niż grzech dziś i prężenie muskułów, że dam radę. Zasada jest taka: człowiek jest słaby i całe życie walczy, by być silniejszym. Instynkt seksualny jest silny i wzrasta, jeśli okazja w zasięgu realizacji. Ty widzisz wczoraj (nie zgrzeszyłem), ale z wczoraj nie wyciąga się jutra. Jutra nie znasz. Napięcia będą coraz silniejsze.


Uważasz że jestem zwierzęciem? Nie potrafię się oprzeć pokusom cielesnym? Jak chłopak zobaczy dziewczynę to od razu myśli tylko o jednym? Nie potrafi się pohamować i wbrew własnej wolnej woli jest tylko zmuszony do odbycia stosunku?

Zobacz ile "okazji" miał Ojciec Pio, może zamiast pisania ze swoją zuchwałością warto byłoby najpierw zapytać samą siebie: a może się mylę?

"Diabeł miał mu się ukazywać jako „anioł światłości”, by go zwieść oraz wielokrotnie niszczyć jego korespondencję z przewodnikami duchowymi. Ojciec Augustyn da San Marco, przewodnik duchowy ojca Pio, potwierdził to mówiąc:
Diabeł pojawiał mu się jako młode kobiety, krzyż, młody przyjaciel zakonników, ojciec duchowny, prowincjał zakonu kapucynów, papież Pius X, Anioł Stróż, święty Franciszek z Asyżu i jako Matka Boska”[10]."[...]
Kusił pod postacią sprośnej, nagiej kobiety i gwałtownie popychał duszę, by się jej poddała i uległa."

Czy okazja do grzechu sprawiła że Ojciec Pio miał grzech?

Cytuj:
Miałem na celu tylko danie świadectwa jak bardzo Ją pokochałem, że chce być cały dla niej, jako druga istota po Bogu która jest moim sercu.


Cytuj:
Najtrudniejszą sprawą jest modlitwa i też nie wiesz czy czasem nie gadasz do siebie. Na każdym kroku mamy sakramentalne: ale


Jeśli powątpiewasz w to czy Bóg słyszy Twoje modlitwy, to co z Twoją wiarą niewiasto? Gdzie ona jest? Masz być pełna wiary..


Cytuj:
Zejdź z piedestału. O zamieszkanie idzie i za tym wygodniejsze dla ciebie życie.

A gdzie na nim stoję? Znowu ta obrzydliwa ocena bliźniego :(


Cytuj:
Brudas odpadłby w przedbiegach. Ludzie o tym wiedzą, więc się stroją na randki. Zakładają też maski.


Czyli nie podejmiesz żadnej rozmowy i koniec związku?


Cytuj:
Pozwoli, bo zanim była pokusa była okazja, która wydawała się być neutralną...osobne pokoje. A związek ma swoją dynamikę, instynkt to wielka siła w człowieku. Z pokusą się nie dyskutuje a ty to czynisz, ale tego nie wiesz. Pycha podpowiada; dam radę!


Patrz wyżej, Ojciec Pio.

W życiu wszędzie jest pokusa, zobaczę nie przypięty rower i okazja czyni złodzieja tak?
Mogę założyć warsztat samochodowy ale nie powinienem bo zawsze będę miał pokusę aby wycinać katalizatory - to jest Twoje myślenie


Cytuj:
Wyjaśniałam to wyżej. Ona odpowiedziała na innym poziomie i odpowiedź brzmiała: NIE. Nie jest ważne satysfakcjonujące cię uzasadnienie. Podpowiada to doświadczenie pokoleń a nie twoje sumienie.


Czyli wystarczy odpowiadać na każde pytanie NIE i nie muszę z niczego się tłumaczyć.
Dobrze zatem wygląda taka relacja z drugą osobą?

-Ukochany odebrałbyś dzieci ze szkoły?
- NIE

__________________________________________________

Cytuj:
Wyjaśniałam to wyżej. Ona odpowiedziała na innym poziomie i odpowiedź brzmiała: NIE. Nie jest ważne satysfakcjonujące cię uzasadnienie. Podpowiada to doświadczenie pokoleń a nie twoje sumienie.[


-Zjesz dzisiaj że mną kolację?
-NIE
-Obejrzymy dzisiaj film?
-NIE
-Porozmawiasz że mną?
-NIE
-Dlaczego nie chcesz ze mną porozmawiać?
-Ładna dziś pogoda prawda?


Ostatnio edytowano Cz sie 31, 2023 1:10 pm przez PeterW, łącznie edytowano 1 raz

Scalono posty. Proszę nie pisać ciurkiem jednego postu za drugim



Śr sie 30, 2023 11:43 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Mieszkanie z dziewczyną w OSOBNYCH pokojach - czy to grz
1. Twoje zasady to etyka świecka. Ludzie postępują wg zasad, które poznali. Jak pojawia się nowa sytuacja etyczna to szukają w zasobach swej pamięci (to automatyczna wyszukiwarka). Słabą stroną tej etyki jest to, że jest powierzchowna i zasady jedne można zastąpić innymi. Tymczasem etyka wyprowadzona z Biblii jest inna i pisałam, że ma charakter hierarchiczny. Tylko na samej górze mamy schemat 0-1. Nalezy więc mieć swiadomość tego co ważne i niezmienne a co mało istotne. Na to się nakłada sumienie, które wymaga kształtowania w wyniku wiedzy, doświadczenia i czasu. Sumienie bez znajomości siebie nie działa. Masz wówczas swoje zasady. Zastosowanie etyki to umiejętność, więc uczymy się często od mądrzejszych od siebie i to całe życie. Przyglądamy się elastyczności w człowieku, bo stary może być matołkiem. On też ma swe zasady.

2. Mądrością jest to, że łączymy sie w dobre małzeństwa tylko z osobami, z którymi mamy o czym gadać i łączą nas wspólne wartości oraz szanujemy ich indywidualność. Tak też dobieramy sobie przyjaciół i znajomych - mamy o czym z nimi rozmawiać. To czasem wymaga czasu, bo ludzie nie zawsze od razu się otwierają. A ty przywołujesz przykłady na okoliczność, że kogoś szaleńczo kochasz, ale nie masz z nim wspólnego języka. To skrajna niedojrzałość. Jeśli takie pyskówki urządzasz dziewczynie a to należy do twego stylu bycia (wobec mnie nie musisz się hamować) to przyczyną jej odmowy może być prozaiczny święty spokój. Nie potrzebuje w domu awanturnika. Ma na dziś chłopaka i łechce ją to, że za nią przyjechałeś, ale apodyktyczność zawsze odpycha. Zasada jest taka w dobrych relacjach: natrafisz na opór to się wycofaj. Ty drążysz i chcesz wymusić odpowiedź i to tylko jedną. Słaba osobowość ci ulegnie, ale silnej nie złamiesz. Przypiszesz jej winę i trzaśniesz drzwiami. Naprawia się tylko małżeństwa, natomiast związki wcześniejsze to rozeznawanie i poznawanie siebie i innych ludzi. Nie pasuje osobowość? Odrzucisz winę w sobie, bo wiesz lepiej. Szukasz jedynie winy u niej i a prawdę przypieczętuje religia...taki użyteczny wytrych religijny dla pokrzepienia swego serca.
Ja jestem stanowcza i daleko mi do umiejętności dyplomatycznych Brendi czy Petera. Stanowczość stoi jednak daleko od zarozumiałości czy niedojrzałej apodyktyczności. Drażni cię stanowczość, bo czytasz swoją apodyktyczność. Ja czytam ludzki opór, ty go chcesz przerwać, tyle, że się nie da.


Cz sie 31, 2023 10:50 am
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Pn sie 28, 2023 10:39 pm
Posty: 21
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Mieszkanie z dziewczyną w OSOBNYCH pokojach - czy to grz
merss napisał(a):
1. Twoje zasady to etyka świecka. Ludzie postępują wg zasad, które poznali. Jak pojawia się nowa sytuacja etyczna to szukają w zasobach swej pamięci (to automatyczna wyszukiwarka). Słabą stroną tej etyki jest to, że jest powierzchowna i zasady jedne można zastąpić innymi. Tymczasem etyka wyprowadzona z Biblii jest inna i pisałam, że ma charakter hierarchiczny. Tylko na samej górze mamy schemat 0-1. Nalezy więc mieć swiadomość tego co ważne i niezmienne a co mało istotne. Na to się nakłada sumienie, które wymaga kształtowania w wyniku wiedzy, doświadczenia i czasu. Sumienie bez znajomości siebie nie działa. Masz wówczas swoje zasady. Zastosowanie etyki to umiejętność, więc uczymy się często od mądrzejszych od siebie i to całe życie. Przyglądamy się elastyczności w człowieku, bo stary może być matołkiem. On też ma swe zasady.

Słowa Jezusa o cudzołóstwie są takie w Piśmie:
„Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż . A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już dopuścił się z nią cudzołóstwa w swoim sercu”

Nie wolno nam interpretować Bilbii po swojemu, więc nie ma żadnych charakterów hierarchicznych.
Jeśli więc nie sypiam z Nią, nie mam pożądliwości do Niej kiedy z nią przebywam to co stoi na przeszkodzie by przespać u niej za ścianą nawet jedną noc? Nie ma tu choćby żadnego rozsądnego argumentu że grzeszę.
Czarne jest czarne a białe jest białe. Nie można z czarnego zrobić szarego.


Mało tego..

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Słyszeliście, że powiedziano przodkom: „Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi”. A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie — ani na niebo, bo jest tronem Boga; ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nawet jednego włosa nie możesz uczynić białym albo czarnym.
Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi».

Jezus powiedział prosto, zatem czemu są stosowane odstępstwa? Czemu by przyjąć sakrament to trzeba przysięgać? Inaczej nie będziemy małżeństwem?
Takie to właśnie są owoce własnej interpretacji Pisma Świętego, tworzy się zamęt, coraz ciężej jest dostrzec prawdę.


Cytuj:
2. A ty przywołujesz przykłady na okoliczność, że kogoś szaleńczo kochasz, ale nie masz z nim wspólnego języka.

Gdzie napisałem że nie mamy wspólnego języka? Każdy człowiek w pewnych kwestiach się różni, ma inne zdanie.


Cytuj:
To skrajna niedojrzałość. Jeśli takie pyskówki urządzasz dziewczynie a to należy do twego stylu bycia (wobec mnie nie musisz się hamować) to przyczyną jej odmowy może być prozaiczny święty spokój. Nie potrzebuje w domu awanturnika.Ma na dziś chłopaka i łechce ją to, że za nią przyjechałeś, ale apodyktyczność zawsze odpycha.

Skąd wiesz jak się do niej odzywam?
Wydaje mi się że jesteś naprawdę zraniona przez kogoś, zaczynam się o Ciebie bać.

Cytuj:
Zasada jest taka w dobrych relacjach: natrafisz na opór to się wycofaj. Ty drążysz i chcesz wymusić odpowiedź i to tylko jedną. Słaba osobowość ci ulegnie, ale silnej nie złamiesz. Przypiszesz jej winę i trzaśniesz drzwiami. Naprawia się tylko małżeństwa, natomiast związki wcześniejsze to rozeznawanie i poznawanie siebie i innych ludzi. Nie pasuje osobowość? Odrzucisz winę w sobie, bo wiesz lepiej. Szukasz jedynie winy u niej i a prawdę przypieczętuje religia...taki użyteczny wytrych religijny dla pokrzepienia swego serca.

Jest też coś takiego jak działanie na dwa fronty.
Jeśli powiesz mi czemu nie chcesz podjąć takiej decyzji ze względu na jakiś argument, ale jednocześnie łamiesz ten argument który jest Twoim uzasadnieniem to jak ja mam się do tego odnieść?
Sprawa byłaby zamknięta gdyby padł argument w stylu:
- Nie jestem na to gotowa. Mam obawy, że słabo Cie poznałam.
- Uważam że nie jest to grzechem tak jak Ty, ale myślę że jest to mniej godne dla mnie.
- Boję się, a co jeśli zacznie się gorzej układać między nami?

Nie, takie argumenty nie padły. Padł za to temat grzechu..


Cytuj:
Ja jestem stanowcza i daleko mi do umiejętności dyplomatycznych Brendi czy Petera. Stanowczość stoi jednak daleko od zarozumiałości czy niedojrzałej apodyktyczności. Drażni cię stanowczość, bo czytasz swoją apodyktyczność. Ja czytam ludzki opór, ty go chcesz przerwać, tyle, że się nie da.

Twoje starania zrozumienia mnie są naprawdę marne. Wydaje mi się, że ilekroć Ci to powtarzam to i tak nie zrozumiesz. Postaram się ostatni raz.

Próbuję uświadomić dziewczynie, że argument którego użyła z okazją grzechu tyczy się również przebywania ze sobą w DZIEŃ. Zatem jeśli Ona dalej tego się trzyma to ja dostosuje się, ale będzie znacznie trudniej. Co będzie zimową porą? Spotykać się będziemy w galerii? Trudno taka została podjęta decyzja. Dlatego próbuje ją uświadomić.
Jeśli nie ma innego argumentu to czemu mam się godzić przychodzić do niej w dzień, przecież to byłoby jakieś niemoralne odstępstwo. Mnie to osobiście uderza. To łamanie własnych ustalonych zasad.

To tak jak z przykazaniem że nie będziesz miał bogów cudzych przede mną, no ale jak postawię innego boga za Tobą to już można.


Cz sie 31, 2023 1:47 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm
Posty: 8094
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Mieszkanie z dziewczyną w OSOBNYCH pokojach - czy to grz
Może byś umówił się z jakimś duchownym katolicki pełniącym długoletnią posługę spowiedzi (doświadczenie!), by omówić Twoje rozumienie problemu. Nawet nie wiadomo, czy dziewczyna sama opłaca mieszkanie (może rodzice pomagają i stawiają pewne warunki), albo czy właściciel zgodziłby się na dodatkową osobę. Wiem, że ona mówi o grzechu, ale może dla niej to tylko jeden powód z wielu.

W odniesieniu do:
Cytuj:
«Słyszeliście, że powiedziano przodkom: „Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi”. A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie — ani na niebo, bo jest tronem Boga; ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nawet jednego włosa nie możesz uczynić białym albo czarnym.
Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi».


Narzeczeni nie ślubują ani na niebo, ani na ziemię, ani na Jerozolimę, ani na swoją głowę. W ślubowaniu małżeńskim nawet nie padają słowa "przysięgam na ....". Narzeczeni po prostu składają ślubowanie i proszą Boga i wszystkich świętych o pomoc w wypełnieniu tego ślubowania. Prof. Miodek zdaje się uważać, że przysięga i ślubowanie to synonimy, jednak jeśli się przysięga na Boga, to tak jakby brało się Boga na gwaranta swojego przyrzeczenia, czyli to coś dużo więcej niż samo ślubowanie. Myślę, że jest to przejaw pychy, bo człowiek nawet nie wie, co jutro przyniesie.
https://raciborz.com.pl/2010/01/06/prof-jan-miodek-o-slubowaniu-xxxvii.html


Cz sie 31, 2023 2:29 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm
Posty: 6811
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Mieszkanie z dziewczyną w OSOBNYCH pokojach - czy to grz
zubendaw napisał(a):
Ewangelia wg świętego Mateusza 25, 31-46
Cytuj:
Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie. Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: "Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata! Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie;...

A więc skoro dziewczyna napisała w poście że przyjęli chłopaka pod dom do innego pokoju i nie dostała rozgrzeszenia z tego powodu to raczej jest to sprzeczne z tą ewangelią prawda?


Co innego przenocowanie kogoś tymczasowo, a co innego na stałe, co innego przyjęcie obojętnego seksualnie (względem gospodarza) przybysza, co innego kogoś z kim się jest emocjonalnie związanym (z podtekstem ewentualnego seksu)


Cytuj:
Kurcze, czyli jak przyjedzie teraz Ona do mnie i moich rodziców to już nie mogę jej przyjąć.. Będę pamiętał żeby wyrzucić ją za bruk! W końcu tak powiedział ksiądz! A gdzie miłosierdzie?! Nie ma tu już mowy o pomocy bliźniemu?

Nie łapiesz niuansów prawda? Tymczasowy, okazjonalny nocleg a MIESZKANIE RAZEM - nie jedną, dwie noce, ale stale.

Cytuj:
Idąc dalej tym myśleniem można stwierdzić, że jeśli dziewczyna i chłopak podotykali się w domu w odwiedzinach to okej, mają rozgrzeszenie.

Owszem. Bo postanowienie poprawy musi mieć jakąś podstawę. Wspólne mieszkanie takiej podstawy nie przynosi, bo chcąc nie chcąc we dnie i w nocy zawsze się będą się o siebie potykać. Zwielokrotniona okazja do brojenia.
Alkoholik powinien trzymać się z dala od alkoholu, a nie trzymać w szafie kilka butelek, bo przecież w tej chwili nie pije.

Cytuj:
Można na noc pojechać do domu, rano wrócić, podotykać się można znowu i spowiedź zaliczyć znowu.

Można i nie można. Zależy od tego mocnego postanowienia poprawy. Jeśli NIE ZAMIERZASZ go przestrzegać, to spowiedź nie jest ważna.

Cytuj:
Kurcze, a ja myslałem że tu chodzi o żal za popełniony czyn, skruchę, postanowienie poprawy, ależ ja głupi..

To co pogrubione. Co wg Ciebie jest postanowieniem poprawy? Że nie zrobisz już tego przez najbliższą godzinę, może dzień? Słabe to.

Cytuj:
Spanie w oddzielnych pokojach nie może być grzechem! nie ma tu mowy o grzechu.

Grzechem jest także wystawianie się na pokusy.

Tak w sumie strasznie się zaperzasz, że nie grzeszysz ze swoją dziewczyną. Nie nachodziło Cię nigdy że może jednak chciałbyś? Ona takich zachcianek nie ma wobec Ciebie?
Nie pytam się przez wścibstwo, odpowiedz sobie sam na te pytania.
Jeśli tak gromko i buńczucznie zapewniasz że Ty nigdy i w ogóle, to ma to podstawę żeś taki mocny, czy że Cię ona nie kręci, że w zasadzie seks z nią nie ma znaczenia?
Jeśli nie ma znaczenia, to po co z nią jesteś?
Jeśli ma znaczenie to jak długo wytrzymasz?

Opowiedz sobie sam najszczerzej jak potrafisz (nie chcę czytać Twoich wynurzeń w tej konkretnej sprawie, bo to Twoja sprawa, Twoje sumienie)

_________________
"Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55


Cz sie 31, 2023 2:34 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm
Posty: 8094
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Mieszkanie z dziewczyną w OSOBNYCH pokojach - czy to grz
Cytuj:
Jeśli więc nie sypiam z Nią, nie mam pożądliwości do Niej kiedy z nią przebywam to co stoi na przeszkodzie by przespać u niej za ścianą nawet jedną noc? Nie ma tu choćby żadnego rozsądnego argumentu że grzeszę.


Może ona ma pożądliwość wobec Ciebie i bardzo grzeszne myśli, kiedy śpisz w pokoju obok?


Cz sie 31, 2023 2:38 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Pn sie 28, 2023 10:39 pm
Posty: 21
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Mieszkanie z dziewczyną w OSOBNYCH pokojach - czy to grz
Brandeisbluesky napisał(a):
Może byś umówił się z jakimś duchownym katolicki pełniącym długoletnią posługę spowiedzi (doświadczenie!), by omówić Twoje rozumienie problemu. Nawet nie wiadomo, czy dziewczyna sama opłaca mieszkanie (może rodzice pomagają i stawiają pewne warunki), albo czy właściciel zgodziłby się na dodatkową osobę. Wiem, że ona mówi o grzechu, ale może dla niej to tylko jeden powód z wielu.

Opłaca sama, mieszkanie po wujku, który pytał czy będziemy razem mieszkać. Rodzice sami namawiają Ją do tego. Ale ja się wtedy nie odzywam, tylko mówię że Jej wola.


Cytuj:
Narzeczeni nie ślubują ani na niebo, ani na ziemię, ani na Jerozolimę, ani na swoją głowę. W ślubowaniu małżeńskim nawet nie padają słowa "przysięgam na ....". Narzeczeni po prostu składają ślubowanie i proszą Boga i wszystkich świętych o pomoc w wypełnieniu tego ślubowania.

W tym przypadku możesz mieć rację, w prawdzie nie przysięgamy na coś.

Trafiłem tylko w internecie na takie zdanie:

"Kościół pochwala składanie ślubów, gdyż one motywują nas do czynienia dobra. O jednym wszakże trzeba pamiętać. Każdy ślub powinien być omówiony ze spowiednikiem i dokonany po głębokim namyśle.

Pismo Święte uczy nas, że można nie ślubować niczego i to nie jest grzech. Kiedy jednak coś się ślubuje, należy tego bezwzględnie dotrzymać. Choćby to była rzecz bardzo drobna, ale też choćby była bardzo trudna. Jeśli się ślubowało, to ze względu na wielkość Tego, Komu się ślubowało, czyli Boga, nic nie jest nieważne. Dlatego najpierw namysł. Niczego nie wolno ślubować pod wpływem emocji, bez zastanowienia, tylko dlatego, że coś nam nagle przyjdzie do głowy."
Żródło https://www.przymierzezmaryja.pl/jesli- ... 421,a.html


Cz sie 31, 2023 3:07 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Pn sie 28, 2023 10:39 pm
Posty: 21
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Mieszkanie z dziewczyną w OSOBNYCH pokojach - czy to grz
Cytuj:
Co innego przenocowanie kogoś tymczasowo, a co innego na stałe, co innego przyjęcie obojętnego seksualnie (względem gospodarza) przybysza, co innego kogoś z kim się jest emocjonalnie związanym (z podtekstem ewentualnego seksu)

Ale jednak okazja, jest okazją, a w tym przypadku nawet przybysz ma okazję.

Cytuj:
Nie łapiesz niuansów prawda? Tymczasowy, okazjonalny nocleg a MIESZKANIE RAZEM - nie jedną, dwie noce, ale stale.

Ona nie chce nawet jednej nocy bym został się, zresztą to ma sie nijak do argumentu "okazji"

Cytuj:
Owszem. Bo postanowienie poprawy musi mieć jakąś podstawę. Wspólne mieszkanie takiej podstawy nie przynosi, bo chcąc nie chcąc we dnie i w nocy zawsze się będą się o siebie potykać. Zwielokrotniona okazja do brojenia.

Postanowienie poprawy oznacza, że już więcej nie chce, nie dotknę. Wytrwam. A nie tak jak myślisz, że mam zmienić mieszkanie.
A co jeśli przyjadę w gości? Co wtedy mam poprawić Twoim zdaniem? A co jesli podotykamy się w lesie, w parku?

Cytuj:
To co pogrubione. Co wg Ciebie jest postanowieniem poprawy? Że nie zrobisz już tego przez najbliższą godzinę, może dzień? Słabe to.

Ano to, że przyznajesz się do swojej winy, bardzo tego żałujesz i dlatego że nie chcesz tego więcej zrobić, obrazić Boga. To pragniesz z całego serca by więcej sytuacja nie miała miejsca.
Jeśli myślisz wtedy o kilku dniach przerwy, to nie jest to postanowienie poprawy.

Cytuj:
Grzechem jest także wystawianie się na pokusy.

Pokusa nie jest grzechem, ale może doprowadzić do grzechu. Poczytaj najpierw o tym a później się wypowiadaj i nie siej herezji bo ktoś ją przyjmie.

Cytuj:
Tak w sumie strasznie się zaperzasz, że nie grzeszysz ze swoją dziewczyną. Nie nachodziło Cię nigdy że może jednak chciałbyś? Ona takich zachcianek nie ma wobec Ciebie?

To jest oczywiste, ale jak wiesz, działa to nawet jak nie mieszka się razem.

Cytuj:
Nie pytam się przez wścibstwo, odpowiedz sobie sam na te pytania.
Jeśli tak gromko i buńczucznie zapewniasz że Ty nigdy i w ogóle, to ma to podstawę żeś taki mocny, czy że Cię ona nie kręci, że w zasadzie seks z nią nie ma znaczenia?
Jeśli nie ma znaczenia, to po co z nią jesteś?
Jeśli ma znaczenie to jak długo wytrzymasz?

A jak długo Ty wytrzymasz w swojej czystości? Czy to, że masz dziewczynę/narzeczoną ma jakieś znaczenie w tej kwestii?
Mogę mieć przy sobie broń, ale jej nie użyję.


Cz sie 31, 2023 3:24 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm
Posty: 6811
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Mieszkanie z dziewczyną w OSOBNYCH pokojach - czy to grz
zubendaw napisał(a):
Cytuj:
Co innego przenocowanie kogoś tymczasowo, a co innego na stałe, co innego przyjęcie obojętnego seksualnie (względem gospodarza) przybysza, co innego kogoś z kim się jest emocjonalnie związanym (z podtekstem ewentualnego seksu)

Ale jednak okazja, jest okazją, a w tym przypadku nawet przybysz ma okazję.

Nie. Jeśli nie jesteś emocjonalnie związany, okazji nie ma. Zakładam że nie jesteś erotomanem który "chwyta" co popadnie. (Mówię ogólnie, w tym przypadku zwrot bezpośrednio do Ciebie jest tylko zabiegiem erystycznym)

Cytuj:
Cytuj:
Owszem. Bo postanowienie poprawy musi mieć jakąś podstawę. Wspólne mieszkanie takiej podstawy nie przynosi, bo chcąc nie chcąc we dnie i w nocy zawsze się będą się o siebie potykać. Zwielokrotniona okazja do brojenia.

Postanowienie poprawy oznacza, że już więcej nie chce, nie dotknę. Wytrwam.


Kompletnie nie łapiesz niuansów - w przytoczonym przez Brandi przypadku oni zgrzeszyli i ona poszła z tym do spowiedzi.
Jakby sobie tylko mieszkali, to nie byłoby sprawy, a ona tak prawdę powiedziawszy nie musiałaby wspominać o wspólnym mieszkaniu. To chyba jasne.
Niemniej masz tu przykład, że mieszkając razem ulegli pokusie.

Cytuj:
Cytuj:
Grzechem jest także wystawianie się na pokusy.

Pokusa nie jest grzechem, ale może doprowadzić do grzechu. Poczytaj najpierw o tym a później się wypowiadaj i nie siej herezji bo ktoś ją przyjmie.


Wystawianie się na pokusy dobry człowieku - wystawianie się
Masz unikać wszystkiego co ma pozór zła. Skoro takiś biegły w Piśmie Świętym to znajdziesz sobie.


Cytuj:
Cytuj:
Nie pytam się przez wścibstwo, odpowiedz sobie sam na te pytania.
Jeśli tak gromko i buńczucznie zapewniasz że Ty nigdy i w ogóle, to ma to podstawę żeś taki mocny, czy że Cię ona nie kręci, że w zasadzie seks z nią nie ma znaczenia?
Jeśli nie ma znaczenia, to po co z nią jesteś?
Jeśli ma znaczenie to jak długo wytrzymasz?

A jak długo Ty wytrzymasz w swojej czystości? Czy to, że masz dziewczynę/narzeczoną ma jakieś znaczenie w tej kwestii?
Mogę mieć przy sobie broń, ale jej nie użyję.


Broni nie nosisz stale przy sobie. Inne narzędzie pomocne przy grzeszeniu i owszem... Kiepska analogia

_________________
"Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55


Cz sie 31, 2023 4:19 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Pn sie 28, 2023 10:39 pm
Posty: 21
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Mieszkanie z dziewczyną w OSOBNYCH pokojach - czy to grz
Cytuj:
Nie. Jeśli nie jesteś emocjonalnie związany, okazji nie ma. Zakładam że nie jesteś erotomanem który "chwyta" co popadnie. (Mówię ogólnie, w tym przypadku zwrot bezpośrednio do Ciebie jest tylko zabiegiem erystycznym)

Okazja jest zawsze, nie ważne czy się znacie czy nie. A dlaczego jest okazją? Bo wystarczy że sobie po prostu coś wyobrazisz o niej pożądliwego. Kiepska analogia.

Cytuj:
Kompletnie nie łapiesz niuansów - w przytoczonym przez Brandi przypadku oni zgrzeszyli i ona poszła z tym do spowiedzi.
Jakby sobie tylko mieszkali, to nie byłoby sprawy, a ona tak prawdę powiedziawszy nie musiałaby wspominać o wspólnym mieszkaniu. To chyba jasne.
Niemniej masz tu przykład, że mieszkając razem ulegli pokusie.

Myślisz że jak się nie mieszka razem to nie ulegnie się pokusie? Co ma piernik do wiatraka?


Cytuj:
Wystawianie się na pokusy dobry człowieku - wystawianie się
Masz unikać wszystkiego co ma pozór zła. Skoro takiś biegły w Piśmie Świętym to znajdziesz sobie.

Wystawianie się też nie jest grzechem.

Nie rozumiem, jak można wystawianie się na grzech zaliczać do grzechu? Trzeba nie mieć krzty wiedzy teologicznej.
Grzech jest tylko wtedy gdy ulegniesz pokusie.

Przykład? Proszę bardzo.
Szatan kusił Jezusa, jest o tym fragment w Biblii, a przecież Jezus jako Bóg, miał władze taką aby nie mieć żadnych pokus..
Myślenie nie boli.

Do wystawiania się na pokusy jest bardzo łatwo, wystarczy wyjść z domu, już jestem wystawiony..
:-D


Cytuj:
Broni nie nosisz stale przy sobie. Inne narzędzie pomocne przy grzeszeniu i owszem... Kiepska analogia


Dziewczyny też nie ma stale przy mnie, tym bardziej w osobnym pokoju :-D


Cz sie 31, 2023 4:47 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm
Posty: 6811
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Mieszkanie z dziewczyną w OSOBNYCH pokojach - czy to grz
zubendaw napisał(a):

Cytuj:
Wystawianie się na pokusy dobry człowieku - wystawianie się
Masz unikać wszystkiego co ma pozór zła. Skoro takiś biegły w Piśmie Świętym to znajdziesz sobie.

Wystawianie się też nie jest grzechem.

Nie rozumiem, jak można wystawianie się na grzech zaliczać do grzechu? Trzeba nie mieć krzty wiedzy teologicznej.


- Pokusa nie jest grzechem, ale może doprowadzić do grzechu - mówi o. Bielecki. - Wystawianie się na pokusę już jest grzechem. Jak się temu przyjrzymy, przeanalizujemy, dlaczego jakiś grzech nas tak męczy grzech, o co z tym chodzi, dlaczego ja sobie z tym nie mogę poradzić, wtedy zaczniemy patrzeć w swoje decyzje, okoliczności, motywacje.

Skoro sama pokusa nie jest grzechem i nie jesteśmy za nią odpowiedzialni, dlaczego wystawianie się na jej działanie jest już tak poważnie traktowane? Jak podpowiada o. Chodkowski, zazwyczaj jest to pewien proces, który prowadzi do grzechu.
Źródło

_________________
"Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55


Pt wrz 01, 2023 11:33 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18250
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Mieszkanie z dziewczyną w OSOBNYCH pokojach - czy to grz
PeterW napisał(a):
Skoro sama pokusa nie jest grzechem i nie jesteśmy za nią odpowiedzialni, dlaczego wystawianie się na jej działanie jest już tak poważnie traktowane?
To chyba oczywiste. Pokusa nie jest od nas zależna, wystawianie się na nią - jak najbardziej.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Pt wrz 01, 2023 12:50 pm
Zobacz profil WWW
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Mieszkanie z dziewczyną w OSOBNYCH pokojach - czy to grz
Wtrącę trzy grosze. Grzech jest owocem a nie sam w sobie. Wystawianie się na pokusę to ludzka pycha, przeświadczenie o swej mocy i do tego przekonanie, że nie ma wolności (postawa protestancka). Protestanci reformowani uważają, że jesteśmy podłączeni do Bożego rękawa i to Bóg nie dopuści do tego, by przekraczać przykazania dekalogu -> można spokojnie żyć w Bożej obecności, bo wiara skutkuje naszą bezgrzesznością. Człowiek i Bóg należą do tej samej przestrzeni, to przedzałożenie protestanckie, więc logiczne w ich myśleniu. Myślenie katolickie dotyczące ekonomii wychowywania człowieka jest inne; człowiek jest wolny w swych wyborach a łaska nie dotrze wobec zabetonowania pychą. To zakomunikował zuben: Bóg go ochroni. On zna Boże zamiary! Przerzucił odpowiedzialność na Boga, ale tak być musi, bo to samo czyni wobec dziewczyny i to ona jest jakaś dziwna, i nie chce by ktoś jej narzucał swe zdanie. Załatwiła sprawę kiepsko, bo należało jasno powiedzieć, że ma w umowie/od rodziców zakaz sprowadzania współlokatorów. Miałaby święty spokój wobec natręta, który chce wygodniej sobie żyć a wynajduje wzniosłe i Boże argumenty.
Postawa katolicka wobec pokusy jest jasna: człowiek jest za słaby wobec np umiejętności szatańskich i nie zorientuje się dokąd zmierza. Jest też za słaby w znajomości siebie. Wskazówką tej słabości jest skupienie się tylko na sobie i ignorowanie dziewczyny, on chce przejąć nad nią kontrolę i o tym nie wie. Zły duch to wie, więc tak poprowadzi owego siłacza duchowego, by zobaczył dokąd zaszedł. Zostanie doprowadzony do grzechu a Bóg pozwoli zobaczyć pychę, która do tego doprowadziła. Bóg bowiem w swej ekonomii wychowywania zdziera z człowieka to co jest najbardziej oddalone od Boga a pycha to niewidzialny grzech. Człowiek zobaczy nie tylko swój upadek, ale i upadek drugiej osoby. Zuben może to przyjąć lub jak dziś - niedojrzale - zwalić winę na dziewczynę i niczego się nie dowie o sobie.
Dlaczego nie należy wystawiać się na pokusę? Wobec konfrontacji z wielką inteligencją zawsze przegra swoim naturalnym rozumem. Popełnił błąd wcześniej wystawiając się na pokusę, więc liczyć na łaskę nie może, bo nie potrafi jej przyjąć. Usposobienie do przyjęcia łaski to właśnie brak wystawiania się na pokusę. Pokora o tym wie, pycha to próbuje obejść.
Co nam mówi tradycja duchowości katolickiej? Kiedy zaczynasz dyskusję z pokusą to już przegrałeś. Zuben natomiast rozeznał inaczej w swoim sumieniu i zignorował mądrość religii. Infantylnie myśli, że da radę, bo raz już się udało. Zaklada zaprogramowanie na osobę podległą Bogu i zrzucającą na Niego swoją ochronę. Nie ma też najmniejszej ochoty zmierzenia się ze sobą. Na dziś nie rozumie czym jest tak naprawdę grzech, bo recytuje regułki dla dzieci pierwszokomunijnych (nie o wiek ale stan umysłu idzie).
Walkę z grzechem utożsamia z silną wolą. Przekonany, że ją posiada wie, że wobec grzechu jest bezpieczny. To reakcja ludzi o słabej woli, którzy nie wiedzą, że walka z grzechem ma swój początek w poznaniu siebie i wlasnym kombinatorstwie duchowym, nie widzi konsekwencji swych wyborów, które religia wyraźnie akcentuje jako zło. Katolicyzm bowiem przyjmuje wiedzę o czlowieku pochodzącą z nauk społecznych, więc widzi czlowieka w szerszej perspektywie, czyli głębiej.


Pt wrz 01, 2023 5:14 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 52 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL