Re: Rekolekcje u kamedułów? Był ktoś?
artur96, kameduli to mój "konik"
Co prawda byłem w innym zakonie, ale mogę trochę przybliżyć ich życie, duchowość, charyzmat.
Mój świętej pamięci Tata był u nich w latach 70-tych na dniach skupienia wraz z drugim studentem prawa i jeszcze przyszłym księdzem. We trójkę doświadczyli tego pięknego czasu. Opowiadał mi kilka razy jak tam było... To były inne czasy, choć u kamedulow nie ma to wielkiego znaczenia. Dużo, dużo modlitwy, ciszy, pracy. Skromne posiłki (tata zawsze wspominał, że głodowali i furtian wypuścił ich do Tyńca, kupili kaszankę i tacy byli szczęśliwi
.
Ja byłem w odwiedzinach w postulacie z klerykiem naszego zakonu na rowerach w Krakowie na Bielanach. Cudny czas. Jeszcze wcześniej miałem nawet listowny kontakt z przeorem z Bieniszewa.
Rekolekcje... To nie są typowe rekolekcje. Po prostu wkraczasz za furtę i oddajesz się życiu monastycznemu. Nikt Ci nauk nie głosi, nauka to życie w eremie, samotności, modlitwa, lektura Słowa Bożego,praca w ciszy i skupieniu, nie ma tv, radia, komputera. Kameduli to "elita elit". Dostajesz pokój i wchodzisz w rytm dnia pustelniczego. Pobudka o 03.30, o 03.45 są już pierwsze modlitwy w chórze zakonnym, nie ma śpiewu, organów, potem kolejne modlitwy, Msza Święta, śniadanie, praca w samotności, każdy ma inne zadanie, furtian, kucharz, prefekt gości, mistrz nowicjatu, przeor itd, z tego co wiem kameduli proponują jakaś pracę w samotności, np obieranie jakichś warzyw na obiad, latem pomaga się w ogrodzie. No właśnie, mięsa nic a nic, a w okresie Adwentu i Wielkiego Postu eremici rezygnują też z nabiału i ryb. Kolejne modlitwy, obiad, chwila spoczynku i znowu praca i modlitwy.
I tak dzień za dniem. Monastyczne wspólnoty żyjące Reguła św Benedykta tak właśnie organizują rekolekcje. Dla mężczyzn u kamedulow zawsze są możliwe (nie wiem jak w obecnej sytuacji to wszystko wygląda). Trzeba pisać, dzwonić najlepiej. Kobiety mają tam wstęp tylko 12 razy w roku, ale zamieszkać w domu dla gości nie mogą, tylko zwiedzać kościół, katakumby, zewnętrzny dziedziniec..
To chyba tyle. Warto pojechać na pewno.