Jak stanąć duchowo na nogi?
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pm Posty: 7274
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Jak stanąć duchowo na nogi?
Dość często się spowiadam; mówię księdzu że postanawiam poprawę, a potem znowu upadam. Teraz zamierzam jeszcze powrócić do spowiedzi z innych grzechów, które może niezbyt dobrze powiedziałem. Będę chyba czytał z kartki. Inna rzecz, raczej nigdy w życiu nie byłem na dłuższej Adoracji Najświętszego Sakramentu, może ona mogłaby przemienić.
_________________ W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10
|
Wt sty 26, 2021 8:35 pm |
|
|
Arwena
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz mar 08, 2007 7:53 pm Posty: 2590
|
Re: Jak stanąć duchowo na nogi?
Andy przepraszam jeżeli moja uwaga Cię dotknie, zaboli - nie mam takiego zamiaru ale z tego co piszesz imho powinieneś poczytać, zapoznać się z terminem - skrupulantyzm. Są specjalne porady dla osób mających ten problem. Dobrze jest mieć jednego spowiednika i z nim podjąć starania, by , jak piszesz w tytule stanąć duchowo na nogi.
|
Wt sty 26, 2021 9:57 pm |
|
|
Andy72
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pm Posty: 7274
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Jak stanąć duchowo na nogi?
Skrupulantem nie jestem, ksiądz najbardziej zwraca uwagę na to gdy na koniec mówię "obiecuję poprawę", mówi " i o to chodzi". Potem jednak gdy upadam bardzo szybko, jak po ostatniej spowiedzi, to zaczynam myśleć, że może żyję w grzechu, że czegoś nie powiedziałem dokładnie. Chodzi o duże grzechy kiedyś popełnione a nie drobiazgi. Choć najchętniej do tego bym nie wracał. Że może niedokładnie powiedziałem, oraz niezbyt żałowałem wtedy.
_________________ W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10
|
Wt sty 26, 2021 10:05 pm |
|
|
Andy72
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pm Posty: 7274
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Jak stanąć duchowo na nogi?
_________________ W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10
|
Wt sty 26, 2021 11:02 pm |
|
|
artur96
Dyskutant
Dołączył(a): Cz wrz 12, 2019 2:47 pm Posty: 241
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Jak stanąć duchowo na nogi?
Ja np musiałem odbyć spowiedź z dawnych grzechów co do których były poważne wątpliwości czy aby kiedyś nie zatailem i spowiedź ta była prawie 2 lata temu i od tego czasu nie mam już żadnych wątpliwości i bez lęku i obaw przystępuje do komunii świętej spowiadajac się z grzechów bieżących i od tego czasu nie mam już żadnych niepokojów i leków więc mi taka spowiedź porządna pomogła gdyż w ten sposób uzyskałem spokój sumienia i skrupułów żadnych nie pomnozylem więc chyba coś było na rzeczy.
|
Wt sty 26, 2021 11:57 pm |
|
|
Arwena
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz mar 08, 2007 7:53 pm Posty: 2590
|
Re: Jak stanąć duchowo na nogi?
Andy nie będę się upierać, co do mojej opinii na temat tego co pisałeś w pierwszym poście tutaj ale podtrzymalabym sugestię co do jednego spowiednika. Czy ktoś jest czy nie jest skrupulantem to bardzo dobra praktyka, by mieć stałego spowiednika.
|
Śr sty 27, 2021 2:03 pm |
|
|
Andy72
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pm Posty: 7274
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Jak stanąć duchowo na nogi?
W zasadzie tak, choć jest dwóch księży: proboszcz i wikary.
_________________ W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10
|
Śr sty 27, 2021 2:09 pm |
|
|
Andy72
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pm Posty: 7274
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Jak stanąć duchowo na nogi?
I jeszcze druga sprawa ,aby nie mnożyć wątków. Czy katolicyzm to jest na 100 % prawda ostateczna? Mam takie dwójmyślenie, z jednej strony katolicyzm, np. nie luteranizm, ale z drugiej strony nie odrzucam do końca jeszcze bardziej się różniącą się myśli o reinkarnacji. Może nie sama reinkarnacja mi się nie podoba, ale karma, która jest w buddyzmie i hinduizmie i w którą wierzył mój ojciec. Ale jeszcze jest nauka o reinkarnacji bez karmy, gdzie to sami sobie wybieramy wcielenie nie za karę, ale po to by doświadczyć życia, przy czym Bóg tu przypomina takiego dobrego dziadka. Przypuszczam że dla mnie i dla innych taka wiara byłaby bardzo toksyczna, natomiast moja przyjaciółka internetowa, która to wyznaje, jej to nie szkodzi, ma osobowość harmonijną i zrównoważoną. I powstaje myśl, że może katolicyzm jest tylko częścią większej prawdy, że może jest ta reinkarnacja. Z drugiej strony jak wpadam w złe myśli to myśli seksualne nakładają się na myśli o reinkarnacji.
_________________ W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10
|
Cz sty 28, 2021 7:25 pm |
|
|
Yarpen Zirgin
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz sty 14, 2010 12:50 pm Posty: 20596 Lokalizacja: Rzeczpostpolita Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Jak stanąć duchowo na nogi?
Reinkarnacja bierze się ze strachu przed śmiercią. Co dziwi, kiedy zaczyna w nią wierzyć chrześcijanin, bo przecież wierzymy w życie po śmierci i zmartwychwstanie...
|
Cz sty 28, 2021 7:36 pm |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Jak stanąć duchowo na nogi?
Od Andiego odbija się i wraca. Założył już pewnie dwa wątki o reinkarnacji. Nic nie weszło. Znów wraca.
|
Cz sty 28, 2021 8:07 pm |
|
|
Andy72
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pm Posty: 7274
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Jak stanąć duchowo na nogi?
Po spowiedziach nie czułem się lekko. No może ulga że już po spowiedzi. W niedzielę jakoś wyjątkowo lekko poczułem się po spowiedzi. Może było to związane z wyznaniem grzechu sprzed lat, nie żeby go zatajał, ale zapominałem wyznać, ale potem pamiętałem że chyba nigdy nie wyznałem. Poza tym, są grzechy którre nie wyznamy bo ich nie pamiętamy. Czy w chwili śmierci szatan będzie oskarżał nas z tych grzechów?
_________________ W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10
|
Pn mar 01, 2021 11:06 pm |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Jak stanąć duchowo na nogi?
Chodzi o zmianę myślenia a nie księgowość.
|
Wt mar 02, 2021 12:57 am |
|
|
Andy72
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pm Posty: 7274
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Jak stanąć duchowo na nogi?
Nie wiem, czy nie grozi mi jakiś stan manii. Wieczorem miałem wyjątkowo dobre samopoczucie. A dziś w nocy nie spałem tylko czytałem 150 Psalmów. Może to na skutek długotrwałego stresu? Problem, bo jak mam teraz zastrzyki, to lepszych leków już nie dostanę, a w szpitalu nie pozbędę się stresu.
_________________ W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10
|
Wt mar 02, 2021 8:10 am |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Jak stanąć duchowo na nogi?
Wyjaśniałam ci niedawno na czym polega metanoja, czyli zmiana myślenia. Dopiero to usuwa skutki grzechu i grzech jest 'zapomniany' przez Boga. Znów pytasz o to samo, więc jakby te myśli bardzo powierzchownie same sobie biegały, przywoływały te same wątpliwości, ale nie przyjmowały odpowiedzi. Takie ślizganie się po powierzchni. Kiedy następuje zmiana myślenia to dany grzech nie może być już popełniony. Każda pokusa siada na namiętnościach, głodach psychicznych. Nad przyczynami należy pracować i to w kontekście współpracy z łaską. Zmiana natury powoduje, że i na łaski otwiera się człowiek. W duchowości nazywa się to życiem, by żyć. W mentalności żydowskiej człowiek żyjący w przyjaźni z Bogiem żył, ten oddalony od Boga istniał, ale był trupem. Przechodzisz do życia zaczynając od fundamentów, czyli pokory. Dopiero na niej budowane są wszystkie cnoty. Największą przeszkodą dla człowieka religijnego jest faryzeizm. Z tym walczył Jezus, bo to zamyka człowieka na Boga i modlitwa nie zostaje wysłuchana. Faryzeusze to byli naprawdę religijni ludzie i najbliżsi poglądom Jezusa, wystarczyło pójść krok ku dopełnieniu a nie okopaniu się w modelach. Mieli przy sobie Jezusa i Go nie rozpoznali, bo się im nie wpisał w ich modelowe myślenie. Można jednak na dwa sposoby. Ten najprostszy opowiem ci w postaci anegdotycznej spowiedzi. Przychodzi kobieta do spowiedzi, strasznie zmartwiona...proszę księdza, mam ogromny problem duchowy i proszę o pomoc. Weszłam już na 12 szczebel pokory i naprawdę nie wiem co dalej. Zejść, zdecydowanie i szybko zejść z tej drabiny!
|
Wt mar 02, 2021 9:00 am |
|
|
Andy72
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pm Posty: 7274
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Jak stanąć duchowo na nogi?
No właśnie, pojawiły się myśli wielkościowe A może podświadomie wcześniej miałem, tylko się ujawniły. Wcześniej myślałem o sobie jako ofierze (obiektywnie ciężko mi z domownikami), a pojawiło się paranoicznie, że prześladowców jest bardzo dużo, a ja muszę być wielki skoro jeszcze się nie dałem i żyję.
_________________ W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10
|
Wt mar 02, 2021 10:25 am |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 185 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|