Ale co to jest wplyw demoniczny?
Zawsze kiedy grzeszymy jestesmy pod wplywem diabla a Boga sie wyrzekamy.
Warto przypomnieć ze za grzech aborcji jest ekskomunika.

A czy ja twierdziłem coś przeciwnego?

Wpływ demoniczny to chyba taki, który powoduje do szczególnego zgnębienia człowieka, takiego, że wydaje mu się, że nie ma dla niego ratunku, powrotu do Boga i go już nie szuka. Może to też być dręczenie. Nie jestem jednak pewna. W przytoczonych przypadkach uderzyło mnie to, że śmierć niewinnego dziecka, czy nawet tylko oczekiwanie jej wiązało się ze śmiercią, czy ciężką chorobą kogoś w rodzinie tego dziecka (ale pokrewieństwo było bardzo bliskie). Może to tylko przypadek. Niby jest ekskomunika za grzech aborcji, ale można wyspowiadać się u każdego księdza. Nie słyszałam, by były jeszcze jakiś dodatkowe warunki powrotu do Kościoła. Wydaje mi się, że w obecnej sytuacji, gdy relatywnie dużo osób popiera wolny wybór kobiety, zaciera się ogromny ciężar tego grzechu.

Obecnie mozna u kazdego ale wczesniej tak nie było.
A wplywy demoniczne to religijnosc, ktora jest mi obca bo kojarzy mi sie z mysleniem typu "to nie ja to szatan".
Warto tez dodac ze Ci ludzie nie wierza w wiekszosci wogole w Boga ani szatana a co dopiero zeby go szukac.

Jak to jest z imieniem zakonnym "Maria" św. Maksymilian Maria Kolbe? Rozumiem, że jest to imię żeńskie, takie jak nosiła Matka Boża? Dlaczego nie jest to np. męska forma Marian? Czy zdarza się, że zakonnice przyjmują imię męskie? Chyba właściwie wybór imienia, to raczej wybór patrona i najlepiej wybrać kogoś, kto w szczególny sposób wydaje się nam polecony przez Boga. Czy dobrze myślę?

Maria jako drugie imię to niekoniecznie musi być zakonne, Jak np. Jan Maria Rokita.

Dowiedziałam się od katechetki moich dzieci, że coraz więcej kandydatek do bierzmowania wybiera imię męskie, a raczej nie zdarza się to w sytuacji kandydatów, by wybierali oni imię żeńskie. Zastanawia mnie, dlaczego tak się dzieje Czy można przypisać płeć do imienia w sensie wiary?

Rezczywiście imię Maria wg tradycji można nadawać także chłopcom (nie jako pierwsze), i chyba jednak nie w USC, ale pewnosci nie mam - zdaje się, że nadal obowiązuje tam przepis, że imię musi sygnalizować płeć. I dobrze.
Nie miałam pojęcia, że na bierzmowaniu wolno wybierac imie płci przeciwnej (dziewczęta mogą wybrać imię męskie). Rozumiem, ze ktos chce patrona płci przeciwnej, ale bez adaptacji imienia do płci? Takiej jak w zakonach - typ Nikodema? Dziwi mnie to jednak.
Ja bym przypisywała imię do płci, płeć do imienia.

Gdy się czyta Wskazania Konferencji Episkopatu Polski dotyczące przygotowania do przyjęcia sakramentu bierzmowania dotyczące wyboru patrona, nie ma tam wskazania, że imię patrona należy przekształcić tak, by pasowało ono do płci kandydata do bierzmowania. Nie ma też zalecenia, by wybierać patrona zgodnie ze swoją płcią. Byłoby to zgodne z tym, co mówiła nasza katechetka, że należy utrzymać formę imienia dokładanie tak, jak nazywa się patron.

https://episkopat.pl/wskazania-konferencji-episkopatu-polski-dotyczace-przygotowania-do-przyjecia-sakramentu-bierzmowania/

To ciekawa sytuacja. Ciekawi mnie, czy prawodawca świadomie przewidział wybór imienia "innej płci", czy po prostu ktoś dojrzał furtkę: niezabronione jest dozwolone.
I ciekawe, co jest przy chrzcie, czy jest zapis o zgodności obranego imienia z płcią. Jeśli zapisu tam nie ma, to można chyba przypuszczać, że ktoś uznał taką zgodność za tak oczywistą, ze nie zapisał. No bo nie wydaje mi się, żeby było można ochrzcić chłopca imieniem Zofia.

Stary Kiemlicz,
Dziękuję za odnośniki.

Są takie imiona złożone jak Maria Jose (żeńskie) i Jose Maria (męskie) w Hiszpanii (i repliki w innych krajach) , chyba głównie dlatego by oddać chwałę rodzicom Jezusa. I to by chyba wyczerpywało formalne używanie imienia niezgodnego z płcią w katolicyzmie?

Terremoto,
Nawet nie wiem co myśleć w obecnej sytuacji (atmosferze).

Nie udało mi się na razie odszukać.
mam tylko tyle:
"Kan. 855 - Rodzice, chrzestni i proboszcz powinni troszczyć się, by nie nadawać imienia obcego duchowi chrześcijańskiemu".

Jeśli do chrztu jest potrzebna metryka urodzenia z USC (a ponoć jest), to w tej metryce jest już imię oficjalne, "państwowe". Więc zgodne z płcią.

Pytanie: czy imię ze chrztu musi być zgodne z imieniem na metryce urodzin z USC?
Nie mam jasności. Ktoś wie?
Słyszałam, że w prawosławiu nie. Szukają podobnie brzmiącego imienia akceptowanego przez Cerkiew ze wzgl. na wskazanie patrona.

Brandeisbluesky, tak, obecna sytuacja obyczajowa dodaje podteksty.

Łk 1, 46-47

46 Wtedy Maryja rzekła:
«Wielbi dusza moja Pana,
47 i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Maryja nazywa Boga swoim Zbawcą. Maryja była bez grzechu poczęta, zatem w jakim sensie Bóg jest Zbawcą Maryi? Czy te słowa to dowód na to, że Maryja ma świadomość, że nie grzeszy, że Bóg ją zachowuje od grzechu? A może mowa tutaj o czymś innym, niż zbawienie od grzechu?

Bóg jest zbawicielem Maryi, ponieważ to On obdarzył ją łaskami (w tym Niepokalanego Poczęcia), a nie ona sama się taką uczyniła.