Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 11:34 am



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 190 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona
 Krotkie pytanie dot. katolicyzmu 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm
Posty: 8081
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Krotkie pytanie dot. katolicyzmu
PeterW napisał(a):
To prawo zapisane w Księdze Kapłańskiej wydaje się być rozsądne - przy podejrzeniach choroby zakaźnej (ogólnie trąd) zalecana była kwarantanna na tydzień, jeśli objawy znikały (po następnym tygodniu) to chory był wolny, jak nie - musiał być izolowany.
Jezus UZDRAWIAŁ ich poprzez swoją obecność i dotyk. (...).


Czy to oznacza, że uważasz, iż Jezus domyślnie robił wyjątek dla chorób zakaźnych we fragmencie dot. uczynków miłosierdzia?


Wt kwi 27, 2021 7:07 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm
Posty: 8081
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Krotkie pytanie dot. katolicyzmu
Pewnie po prostu trzeba podjąć wszelkie możliwe środki ostrożności (maska, krótkie odwiedziny, dystans społeczny, wietrzenie pokoju chorego) i nie rezygnować całkowicie z odwiedzin, zwłaszcza, gdyby chory wymagał bezpośredniej pomocy np. przy zakupach.


Wt kwi 27, 2021 7:20 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Krotkie pytanie dot. katolicyzmu
PeterW napisał(a):
To prawo zapisane w Księdze Kapłańskiej wydaje się być rozsądne - przy podejrzeniach choroby zakaźnej (ogólnie trąd) zalecana była kwarantanna na tydzień, jeśli objawy znikały (po następnym tygodniu) to chory był wolny, jak nie - musiał być izolowany.
Jezus UZDRAWIAŁ ich poprzez swoją obecność i dotyk. Natomiast Wasza Świetlistość jedynie czego by dokonał, to rozprzestrzenił chorobę. Taki jest przynajmniej morał z nauk Waszej Doskonałości..

Taa kwarantanna i izolacja. Wykluczenie ze społeczności wiązało sie z marna wegetacją dla tych ludzi. Mieli oni trzymac się zdala od ludzo zdrowych.
Tredowaty musiał zlamać owczesna kwarantanne jak to nazywasz aby spotkać sie z Jezusem.
Jezus go za zlamanie izolacji nie zganił a uzdrowił.
A przeciez mógł powiedzieć "cóz zrobiles, narazasz zdrowych w imie egoizmu bo chcesz być uzdrowiony". Jakoś nic takiego miejsca nie miało.


Wt kwi 27, 2021 7:25 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Krotkie pytanie dot. katolicyzmu
Brandeisbluesky napisał(a):
Pewnie po prostu trzeba podjąć wszelkie możliwe środki ostrożności (maska, krótkie odwiedziny, dystans społeczny, wietrzenie pokoju chorego) i nie rezygnować całkowicie z odwiedzin, zwłaszcza, gdyby chory wymagał bezpośredniej pomocy np. przy zakupach.

No tak jak ktoś zachoruje na korone i np jest sam i nie ma z nikad pomocy i jest zbyt slaby by przygotować do jedzenia to nalezy go zostawić samemu sobie aby przypadkiem siebie i innych nie narażać na zarazenie.


Wt kwi 27, 2021 7:33 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): So lut 27, 2021 8:04 pm
Posty: 1165
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Krotkie pytanie dot. katolicyzmu
Brandeisbluesky napisał(a):
Uzdrowiony miał udać się natychmiast do kapłana i po drodze nikomu nic nie mówić. Tak to rozumiem. Kapłan miał przyjąć 'świeże' świadectwo.
Takie było prawo zapisane w Księdze Kapłańskiej (jak się nie mylę). Jezus nie był buntownikiem. Prawo wymagało, tego żeby przed ponownym włączeniem trędowatego do wspólnoty, kapłan musiał go obejrzeć. Nie chodziło o przestawianie jakichkolwiek świadectw, chodziło o prawo, które wymagało obejrzenia chorego, a nie wysłuchiwanie jego sposobów leczenia. A to, że po drodze wieść się pewnie rozniosła to już inna sprawa.
Jezus Chrystus pokazał nam, jak mamy się wzajemnie miłować. Z jego nauk i uczynków mamy uczynki miłosierdzia co do ciała:
1. Głodnych nakarmić
2. Spragnionych napoić
3. Nagich przyodziać
4. Podróżnych w dom przyjąć
5. Więźniów pocieszać
6. Chorych nawiedzać
7. Umarłych pogrzebać
I nie ma tam żadnych wykluczeń, bo dalej mamy:
"Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich" (J 15, 12-13)
Wniosek z tego taki, że mam większą zasługę, gdy z miłości dla bliźniego poświęcamy swoje życie, zdrowie, dobytek, etc. To jest istota zapierania się samego siebie. To jest także ofiara.


Wt kwi 27, 2021 7:48 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm
Posty: 8081
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Krotkie pytanie dot. katolicyzmu
W Kpł 13 i Kpł 14 jest opisane, jak postępować przy trądzie.

Zastanawiam się, która choroba wymieniona w Piśmie Świętym była faktycznie wysoce zaraźliwa, śmiertelna i wiadomo, jak w jej wypadku postępowano. Wcześniej wspomniałam o tym, że Jezus dotknął trędowatego, jednak np. wiki podaje informację, że nie jest to choroba wysoce zaraźliwa.
Ojciec Damian z Molokaʻi wiele lat pracował z trędowatymi zanim zorientował się, że się zaraził trądem.


Śr kwi 28, 2021 1:43 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): So wrz 17, 2016 2:23 pm
Posty: 1284
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Krotkie pytanie dot. katolicyzmu
Myślę, że trzeba się liczyć nie tyle z obiektywnym wg dzisiejszej miary ryzykiem danej choroby, co z ówczesnymi przekonaniami i i ówczesną wiedzą na jej temat. Porównując Wiki i myślenie Jezusa oraz Jemu współczesnych, popełnialibyśmy błąd anachronizmu.


Śr kwi 28, 2021 2:21 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm
Posty: 8081
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Krotkie pytanie dot. katolicyzmu
Przez długi czas myślałam, że trąd jest wysoce zaraźliwy - to chyba ze względu na to, jak przedstawiano trędowatych w różnych filmach religijnych, czy w katechezach.


Śr kwi 28, 2021 2:48 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): So lut 27, 2021 8:04 pm
Posty: 1165
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Krotkie pytanie dot. katolicyzmu
O de Veuster to Boży człowiek, miałem nawet o nim napisać w kontekście wychodzenia do chorych. Sztandarowy przykład ewangelicznego podejścia do chorych.
A co do trądu w czasach biblijnych, bo miejmy na uwadze, że to były rzeczy które się działy 2-3 tysiące lat temu. Trąd, jak w zasadzie każda choroba nie zależy od samego zarazka, ale od środowiska jakim może być gospodarz (potencjalnie zarażona osoba). Jeśli organizm danej osoby jest na tyle osłabiony, to ulegnie chorobie. Trzeba mieć też na uwadze, że czasy się znacznie różnią. Skoro w najważniejszej księdze i to jeszcze w księdze kapłańskiej (skierowanej do kapłanów) opisano szczegółowo, jak się obchodzić z trędowatymi, to znaczy, że ta choroba była bardzo poważnym zagrożeniem. Chyba żadna choroba nie jest w Piśmie Świętym tak często przywoływana jak właśnie trąd.


Śr kwi 28, 2021 10:15 am
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm
Posty: 6808
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Krotkie pytanie dot. katolicyzmu
sachol napisał(a):
Taa kwarantanna i izolacja. Wykluczenie ze społeczności wiązało sie z marna wegetacją dla tych ludzi. Mieli oni trzymac się zdala od ludzo zdrowych.
Tredowaty musiał zlamać owczesna kwarantanne jak to nazywasz aby spotkać sie z Jezusem.
Jezus go za zlamanie izolacji nie zganił a uzdrowił.
A przeciez mógł powiedzieć "cóz zrobiles, narazasz zdrowych w imie egoizmu bo chcesz być uzdrowiony". Jakoś nic takiego miejsca nie miało.


Nie uprawiaj demagogii. Osoby zarażone, mogące zarażać - trzeba (było) izolować - by nie zaraziły zdrowych. Istotne są warunki w jakich ci chorzy muszą przebywać: czy w skrajnej nędzy i upodleniu, czy w warunkach jakiegoś komfortu i jakiejś mądrej opieki, by opiekun się nie zaraził i co najważniejsze nie rozniósł dalej tej choroby.
Zalecenia Księgi Kapłańskiej nie są w opozycji do nauk Jezusa. To kwestia mądrego rozwiązania - tak by nie narażać zdrowych, jednocześnie otaczając opieką chorych.

_________________
"Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55


Śr kwi 28, 2021 10:42 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm
Posty: 8081
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Krotkie pytanie dot. katolicyzmu
Właśnie zorientowałam się, że podczas Mszy Świętej pieśni liturgiczne nie muszą być śpiewane przez katolika, tzn., że kantor nie musi być katolikiem. Wspomniał o tym proboszcz Katedry p.w. św. Patryka w Nowym Jorku. Trochę mnie to dziwi, że tak może być. Spotkaliście się z taką praktyką? Dlaczego tak może być?


Wt cze 29, 2021 7:57 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm
Posty: 8081
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Krotkie pytanie dot. katolicyzmu
Pytanie dot. "Apoftegmatów Ojców Pustyni"

W historii opowiedzianej przez abbę Sisoesa, bezgrzeszna wdowa zwraca się do abby Makarego o pomoc w odnalezieniu czyjegoś depozytu, który jej mąż przed śmiercią ukrył w niewiadomym dla niej miejscu. Wdowa ma oddać depozyt właścicielowi depozytu lub zostanie wraz z jej dziećmi wzięta w niewolę. Abba Makary wraz wraz z innymi braćmi modli się nad grobem zmarłego i pyta go o miejsce schowania depozytu, na otrzymuje odpowiedź. W efekcie wdowa wraz z dziećmi jest ocalona. Ta historia jest przedstawiona tutaj: https://cspb.pl/madrosc-wspolnego-dzialania/

Czy z tej historii można wyciągnąć wniosek, że są takie okoliczności, w których można zmarłym zadawać pytania i nie jest to grzechem? Historia o ukrytym depozycie przypomina mi wywoływanie duchów, ale trzeba na pewno zwrócić uwagę, że 1. wdowa jest bezgrzeszna, 2. wolność wdowy i jej dzieci są zagrożone, 3. wdowa nie działa samowolnie, tylko zwraca się o pomoc do świętobliwej osoby, 4. abba Makary modli się w grupie z braćmi, 5. abba Makary nie szuka poklasku dla swojej świętobliwości i mocy poruszania zmarłymi, tylko zwraca uwagę na bezgrzeszność wdowy i dobroć Boga.


N wrz 12, 2021 4:29 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): So lis 16, 2013 8:53 pm
Posty: 2540
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Krotkie pytanie dot. katolicyzmu
Myślę że tą historię - wydaje mi się że jest do niej zbliżona opowieść z żywotu św. Stanisława, który na potrzeby procesu miał wskrzesić zmarłego, czy cud św. Eufemii za pośrednictwem której rozstrzygnięto spór na soborze w Chalcedonie - należy rozpatrywać w kategoriach świętych obcowania. "Wierzymy we wspólnotę wszystkich wiernych chrześcijan, a mianowicie tych, którzy pielgrzymują na ziemi, zmarłych, którzy jeszcze oczyszczają się, oraz tych, którzy cieszą się już szczęściem nieba, i że wszyscy łączą się w jeden Kościół; wierzymy również, że w tej wspólnocie mamy zwróconą ku sobie miłość miłosiernego Boga i Jego świętych, którzy zawsze są gotowi na słuchanie naszych próśb" - Wyznanie wiary Ludu Bożego papieża Pawła VI. Należy zauważyć że zwrócenie się przez abbę Makarego do zmarłego poprzedza bowiem modlitwa, można domniemywać że to prośba do Boga w Trójcy Przenajświętszej o to by dokonał czegoś co rozpatrywać należy w kategoriach cudu.
Nie interesuję się specjalnie spirytyzmem, bo chyba w ramach tego lokuje się kontakty ze zmarłymi, traktowane jako zagrożenie duchowe, ale wydaje mi się że tam to się opiera na pewnej "mocy" osoby zwanej medium, która ma posiadać umiejętność nawiązania kontaktu zaświatami względnie z pewnymi praktykami które jakoś mają te duchy przywołać, czyli zakłada się raczej że człowiek potrafi jakoś wpłynąć na duchy i je niejako wykorzystać do określonych celów - przywołać, nawiązać kontakt i uzyskać odpowiedzi.


Pn wrz 13, 2021 4:00 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm
Posty: 8081
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Krotkie pytanie dot. katolicyzmu
bergamotka napisał(a):
(...) Nie interesuję się specjalnie spirytyzmem, bo chyba w ramach tego lokuje się kontakty ze zmarłymi, traktowane jako zagrożenie duchowe, ale wydaje mi się że tam to się opiera na pewnej "mocy" osoby zwanej medium, która ma posiadać umiejętność nawiązania kontaktu zaświatami względnie z pewnymi praktykami które jakoś mają te duchy przywołać, czyli zakłada się raczej że człowiek potrafi jakoś wpłynąć na duchy i je niejako wykorzystać do określonych celów - przywołać, nawiązać kontakt i uzyskać odpowiedzi.


Wydaje mi się, że nie każdy "kontakt" ze zmarłymi jest zły, na co wskazuje powyższa historia czy widzenia dusz zmarłych przez św. siostrę Faustynę. Nawet mój zmarły dziadek śnił się mojej babci i dobrze doradzał jej w pewnych sprawach, o których nie bardzo miała pojęcie. Wydaje mi się, że pewne kontakty są za przyzwoleniem Bożym, a inne są przeciwne Bogu. Abba Makary pewnie miał doświadczenie/mądrość w tych sprawach, jak należy postąpić. Ze względu na historię Saula i wróżki z Endor zwykły człowiek powinien zawsze wykazywać niezwykłą rezerwę wobec kontaktów ze zmarłymi.

Niewątpliwie zastanawiam się, dlaczego abba Makary po prostu nie pomodlił się o zwykłe odnalezienie depozytu (bez podpowiedzi zmarłego).


Cz wrz 16, 2021 1:46 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): So lis 16, 2013 8:53 pm
Posty: 2540
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Krotkie pytanie dot. katolicyzmu
Nie wiem co rozumiesz tak naprawdę przez kontakty ze zmarłymi. W każdym razie skoro to najwyraźniej kategoria tak pojemna to czym.jest dla ciebie w ogóle obcowanie świętych. Sen o zmarłym czy ze zmarłym w roli głównej to sen, by uznać go za "kontakt" potrzeba wiary zainteresowanego. To ogólnie chyba dość popularne. Sama znam kogoś komu śni się babcia i też dobrze radzi. No cóż, trzeba mieć nadzieję że się na tym nie przejedzie.... Gdy uczestniczyłam w wypadku komunikacyjnym i wyszłam z niego z kilkoma stłuczeniami tylko to przyszło mi na myśl że to dzięki wstawiennictwu pewnej zmarłej w ubiegłym roku osoby, która znałam krótko ale która była dla mnie ważna w sercu. Czy tak było? Pojęcia nie mam. W każdym razie ta myśl była dla mnie zaskoczeniem, bo wydaje mi się że gdybym sama to "wymyślała" to bym myślała że to opieka babci. Jednak to był impuls by ogarnąć tą osobę bardziej modlitwą, po po jej śmierci to się modliłam a potem to różnie. Bo może to modlitwie tej osoby zawdzięczam swoje szczęście wypadku a może to ona potrzebuje mojej modlitwy


Cz wrz 16, 2021 4:59 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 190 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL