Jak odpowiesz na pytanie zgodnie prosba, a w innym przypadku sobie darujesz, to Ci korona z glowy nie spadnie.

Skoro nie uczestniczysz osobiście w Mszy Świętej w niedzielę, to chociaż transmisję obejrzyj. Na pewno Ci nie zaszkodzi, a skoro jesteś w stanie poświęcić godzinę na wyjście do kościoła, to możesz również poświęcić taką samą ilość czasu na obejrzenie transmisji.

A ktos Cie prosił jakieś rady lub pouczenia?

Ks. Artur Sepioło rekolekcje i kazania
https://www.youtube.com/channel/UCW-N05TF3vVs8qJDzuAw7qA/videos

Twoje bronienie się rękami i nogami przed obejrzeniem transmisji Mszy Świętej jest bardzo intrygujące.

Wskaż miejsce w ktorym przed tym sie bronilam. To tylko Twoja projekcja:) proponuje wrocic do rzeczywistości i faktów:)
Zadalam konkretne pytanie na ktore zamiast odpowiedziec poprostu zaczoles pouczac z gory przyjmujac zalozenia.
Pytalam o kazania dales mi link do transmisji, wiec sprecyzowalam ze nie o to pytam bo w domysle (transmisje sama potrafie znalezc), dalej zamiast odpowiedziec na pytanie zaczoles pouczac o ogladaniu transmisji mimo ze w ogole nie o to pytalam.

No wybacz, ale telepatą nie jestem. Odpisuję na to, co jest zapisane, a nie co poeta miał na myśli. Zaś to, że jako zastępstwa dla uczestnictwa w Eucharystii w kościele szukasz nagrania samej Ewangelii z homilią, a nie transmisji z Mszy Świętej, daje jednak podstawę do bardzo konkretnych wniosków.
Pretensje skieruj do siebie.

Nie, odpisujesz na to co Ci sie wydaje a nie na to co
napisałam.


Gdzie to wyczytales ze szukam takiego zastepstwa?

Pretensje kieruje do Ciebie bo wyciagasz wnioski nie majac żadnych podstaw do tego.

na forum wyciąga się wnioski z tego co piszesz. Z twoich postów wynikało dokładnie to co Yarpen ci zarzucił. Zamiast ataku wystarczyło coś normalnie odpowiedzieć i temat byłby zamknięty a tak wyszło że masz alergię na msze świętą.
I proponuję zamknąć temat chęci czy niechęci do mszy świętych

sachol pisała jakiś czas temu, że jest w szpitalu. Miała tam być przez dłuższy czas. Czy bierzecie to pod uwagę?

Nie wiem czy twoje pytanie jest aktualne, ale może komuś innemu się przyda. To co dalej napiszę to pewna synteza, tego co przeczytałam, lub usłyszałam, bo poza homilią św. Cezarego z Arles o Abrahamie i Izaaku, nie jestem teraz wskazać ani autorów ani tytułów. Generalnie to dość powszechna interpretacja, że Abraham zaczynał zawłaszczać Izaaka, tak że jego miłość do syna zaczęła być dla niego niebezpieczna - "Nie będziesz miał cudzych Bogów przede mną". Dzięki temu jednak, że oddał go Bogu - godząc się na tą ofiarę - mógł go zachować, czy też może odzyskał. Z drugiej strony Abraham jest ujmowany jako figura Boga Ojca, który nieco później złoży ofiarę ze swojego Syna, a Izaaka, Figura Chrystusa Pana. W wielkim skrócie i uproszczeniu, niejako żądając takiej ofiary od Abrahama, który zgadza się poświęcić swojego syna, Pan Bóg stawia się w sytuacji że później sam nie jako nie będzie mógł odmówić ofiary ze swojego Syna.
To fascynujący temat - interpretacja całej tej historii w kluczu Ofiary krzyżowej, naprawdę warto poszukać i poczytać.
Abraham był poganinem, gdy powołał go Bóg, a w Mezopotamii składano ofiary z ludzi. Tym miał się zresztą zajmować ojciec Abrahama. Jakby nie było, myślę że w głowie Abrahama mieściło się po prostu że Bóg może zażądać ofiary ludzkiej, ofiary z dziecka - to robiły wszak bóstwa pogańskie, a Bóg w Trójcy Przenajświętszej, dopiero zaczyna objawiać się człowiekowi, właśnie Abrahamowi. Zresztą to nie było niezwykłe też w innych kulturach w tamtym czasie. Nawet w psalmach są ślady tego że bywało, iż Izraelici przyjmowali takie praktyki od sąsiadujących ludów. To że Abraham przyjął to polecenie jako normalne pokazuje kondycję ludzką, kondycję człowieka, który jest w stanie złożyć ofiarę ze swojego dziecka. To że może nas to teraz gorszyć zawdzięczamy Panu Bogu, który wyprowadził ludzi z tego stanu w jakim się znajdowali i wychował do przyjęcia Jego przykazań.

Dzięki, bergamotko

Mam kolejne pytanie, tym razem dotyczące interpretacji symbolu w sztuce sakralnej, które prześladuje mnie już dość długo. Mam na myśli symbol Trójcy Przenajświętszej - oka Opatrzności Bożej umieszczonego w trójkącie, z ramion którego rozchodzą się promienie. Czy w tym trójkącie zakłada się, że poszczególne ramiona reprezentują poszczególne Osoby Trójcy Przenajświętszej? Jeśli tak, to jakie jest to przypisanie?

Nie spotkałem się nigdy z przypisaniem konkretnego boku trójkąta konkretnej Osobie Trójcy. Inaczej niż w najbardziej chyba znanym przedstawieniu:


Święty Zenon z Werony pisze, że w pierwszych wiekach chrześcijaństwa neofici byli obdarzani medalem lub enkolpionem (relikwiarzem noszonym na piersiach) z wyrytym trójkątem.

Najzabawniejszym przedstawieniem jest chyba przedstawienie, którego przykład w katedrze w Paderborn (Niemcy):


Jest to tzw. "Okno trzech zająców". Zwroćcie uwagę, że, wpisane w koło i tworzące trójkąt zające są połączone uszami (uszy są tylko 3 - każdy z zająców ma jedno ucho wspólne z każdym z pozostałych).

Pewnego rodzaju przedstawieniem "trójkątowym" był też fiołek trójbarwny, zwany "kwiate, Trójcy Świętej":


Jeszcze inny trójkąt związany z Trójcą, to Trianguł zapalany podczas Wigilii Paschalnej:


Kolejny symbol to triguetra - figury tworzące trójkąt mają wspólne pola i boki:


Kolejnym symbolem jest triskelion, używany jako symbol Trójcy w Irlandii:



Wcześniej przedstawiano niekiedy Trójcę jako osobę o trzech twarzach:

Takie przedstawienie zostało jednak zakazane (przez papieża) , gdyż jest błędne teologicznie.

Symbole niestety to grząski grunt - we współczesnej kulturze bywają wieloznaczne. Oko opatrzności "zaimportowali" sobie masoni, triquetra bywa używana jako symbol celtów lub wicca, triskelion używany jest przez neopogan, a także przez neonazistów.

Ten symbol nazywa się chyba Tarczą Trójcy Świętej lub Tarczą Wiary (Scutum Fidei). Zastanowiło mnie, dlaczego wydaje się, że w symbolu Syn jest po lewej stornie Ojca, jednak, jeśli przyjąć, że symbol to prawdziwa tarcza i trzyma się ją przed sobą, to wtedy my osłaniając się tarczą tak jakby stoimy za "plecami" Trójcy Świętej. W takim zrozumieniu Syn znajduje już po prawicy Ojca.

Wszystkie symbole są bardzo interesujące. W kościołach zwykle widziałam właśnie oko w trójkącie, zazwyczaj nad ołtarzami, i jestem do tego symbolu mentalnie przywiązana.

Wracając do Tarczy Trójcy Świętej nigdy nie widziałam jej w formie medalika. Czy istnieje jakiś medalik symbolizujący Trójcę Świętą i jest on zatwierdzony przez Kościół?