KLEMENS RZYMSKI
PIERWSZY LIST DO KORYNTIAN (spoza kanonu Biblii)
Ok. 96 AD?
4ty Papież?
http://wojtek.pp.org.pl/pliki/notki/201 ... yntian.pdfROZDZIAŁ 30
Skoro są to dla nas rzeczy oczywiste, to - gdy wejrzeliśmy już w głębie Bożej wiedzy -
powinniśmy teraz czynić w należytym porządku wszystko to, co Pan nam rozkazał wypełniać
w wyznaczonym czasie. Rozkazał On, by ofiary i cała służba Boża odbywały się nie przypadkowo
i bezładnie, lecz w określonych czasach i godzinach. Gdzie i przez kogo mają być sprawowane. On sam
wyznaczył swoim najwyższym postanowieniem, aby wszystko odbywało się w sposób święty zgodnie
z Jego życzeniem i miłe Jego woli. Ci zatem, co w wyznaczonym czasie składają swoje ofiary, mili są Mu
i szczęśliwi, gdyż stosując się do poleceń Pana nie błądzą. Arcykapłanowi bowiem zlecona została
właściwa mu służba Boża, kapłanom zostało wyznaczone właściwe im miejsce i lewitów powołano do
właściwej im posługi. Człowieka świeckiego wiążą prawa właściwe świeckim.
ROZDZIAŁ 31
Niechaj każdy z nas, bracia, stara podobać się Bogu, tam gdzie go postawiono, postępując zgodnie
z czystym sumieniem, z godnością, nie przekraczając reguł określających jego miejsce w służbie Bożej.
Nie wszędzie, bracia, składa się ofiary ustawiczne, ofiary błagalne lub ofiary za błędy i grzechy, ale
jedynie w Jerozolimie. A i tam nie składa się ich gdziekolwiek, lecz tylko przed świątynią, na ołtarzu, po
dokładnym zbadaniu zwierzęcia ofiarnego przez arcykapłana i przez wspomniane sługi Boże. Ci, którzy
czynią coś niezgodnie z Jego wolą, zasługują na karę śmierci. Widzicie, bracia: im większą zaszczycono
nas wiedzą, tym większe też zagraża nam niebezpieczeństwo.
ROZDZIAŁ 32
Apostołowie głosili nam Ewangelię, którą otrzymali od Jezusa Chrystusa, a Jezus Chrystus został
posłany przez Ojca. Chrystus przychodzi zatem od Boga, Apostołowie zaś od Chrystusa. Jedno i drugie,
w tym właśnie porządku, stało się zatem z woli Bożej. Pouczeni przez Jezusa Chrystusa, w pełni
przekonani przez Jego zmartwychwstanie, umocnieni w wierze w słowo Boże, wyruszyli Apostołowie
w świat i z tą pewnością, jaką daje Duch Święty, głosili dobrą nowinę o nadchodzącym Królestwie Bożym.
Nauczając po różnych krajach i miastach, spośród pierwocin [swojej pracy] wybierali ludzi
wypróbowanych duchem i ustanawiali ich biskupami i diakonami dla przyszłych wierzących. A nie jest to
nic nowego. Przed dawnymi wiekami pisano już o biskupach i diakonach. Tak bowiem mówi gdzieś Pismo
Święte: „Ustanowię biskupów ich w sprawiedliwości, a diakonów ich w wierze”.
ROZDZIAŁ 33
Cóż w tym dziwnego, że Apostołowie, którym w Chrystusie Bóg zlecił tak wielkie dzieło,
ustanowili również biskupów i diakonów. Błogosławiony Mojżesz, „wierny sługa w całym domu Bożym”,
zapisał w księgach świętych wszystkie polecenia, jakie otrzymał. Poszli za nim też pozostali prorocy, dając
wraz z nim świadectwo ogłoszonym przez niego prawom. Kiedy godność kapłańska stała się przedmiotem
zazdrości i pokolenia [Izraela] zaczęły się kłócić, któremu z nich ten zaszczyt się należy, Mojżesz rozkazał
dwunastu wodzom pokoleń, żeby przynieśli mu laski z wypisanymi na nich imionami każdego pokolenia.
A wziąwszy je związał i opieczętował pierścieniami wodzów, po czym złożył w namiocie świadectwa na
ołtarzu Boga. Zamknąwszy zaś namiot, opieczętował zamknięcie w taki sam sposób jak laski. Wówczas im
powiedział: „Bracia, ta laska, co zakwitnie, wskaże nam pokolenie, które wybrał Bóg na swoich kapłanów
i swoje sługi”. Nazajutrz zwołał cały Izrael, sześćset tysięcy mężów, pokazał pieczęcie wodzom pokoleń,
a następnie otworzył namiot świadectwa i wyjął laski. I okazało się, że laska Aarona nie tylko zakwitła,
lecz nawet wydała owoce. Co myślicie, umiłowani? Czy Mojżesz nie wiedział z góry, że tak właśnie się
stanie Wiedział doskonale, lecz postąpił w ten sposób, żeby uniknąć zamętu w Izraelu, a zarazem żeby
oddać cześć imieniu prawdziwego i jedynego Boga, któremu chwała na wieki wieków. Amen.
ROZDZIAŁ 34
Także i nasi Apostołowie wiedzieli przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, że będą spory o godność
biskupią. Z tego też powodu, w pełni świadomi, co przyniesie przyszłość, wyznaczyli biskupów
i diakonów, a później dodali jeszcze zasadę, że kiedy oni umrą, inni wypróbowani mężowie mają przejąć
ich posługę. Uważamy zatem, że nie jest rzeczą słuszną odsuwać od tej posługi ludzi, którzy wyznaczeni
przez Apostołów lub też później przez innych wybitnych mężów za zgodą całego Kościoła służyli
owczarni Chrystusowej w sposób nienaganny, z pokorą i spokojem, bez małostkowości, i którym od
dawna wszyscy dają dobre świadectwo. I niemały byłby to błąd pozbawiać godności biskupiej tych, co
składają Bogu ofiary w nieskazitelnej pobożności. Szczęśliwi ci prezbiterzy, którzy zakończyli już swoją
drogę! Dla nich przynajmniej dobiegła ona właściwego kresu, przynosząc oczekiwane owoce. Nie
potrzebują się lękać, że ktoś może ich usunąć z wyznaczonego im stanowiska. Widzimy bowiem, że
niejednego odsunęliście od służby Bożej, choć żyjąc szlachetnie sprawował ją w sposób nienaganny
i zasługujący na powszechny szacunek.