Jak to jest ze szczęściem w Niebie? Człowiek który nie zało-
Autor |
Wiadomość |
sam2
|
Re: Jak to jest ze szczęściem w Niebie? Człowiek który nie z
Arwena napisał(a): To z optyką kartofli wydaje mi się nie trafione odnośnie pytania , które rozpatrujemy. No bo kim mają być te kartofle, co mają symbolizować - nasze dzieci? To jaka jest odpowiedź na pytanie, które mi zadano w realu i z którym nie potrafiłam sobie poradzić. Jak byście na nie odpowiedzieli? Osoba zadajaca mi to pytanie jest jakby to ująć - watpiaca , poszukująca , najlepsze okreslenie dla niej to "trzcina nadłamana"? Ta trzcina nadlamana to cale wyjasnienie problemu. Jak sie ktos wychyli z Kosciola, wspolnoty to narazony jestna wiatry na zewnatrz. Wystarczy ze wroci do wspolnoty Kosciola i zewnetrzne wiatry jej nie zlamia a nadlamanie sie zrosnie.
|
Cz lip 04, 2019 8:33 am |
|
|
Terremoto
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So wrz 17, 2016 2:23 pm Posty: 1284
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Jak to jest ze szczęściem w Niebie? Człowiek który nie z
Nie wierzę w banalne uproszczenia, o jakich pisze sam. Szybko i bezproblemowo, bo kto w Kościele, ten bez wątpliwości? Złudzenie.
Wiesz, Arweno, rozumiem sytuację, o której piszesz: nie umiałaś odpowiedzieć. Proponuję, żebyś poszła inną drogą: zamiast dobijać się o odpowiedź, której byc może nie możesz poznać (bo nie wiemy w detalach, jak będzie w niebie) , lepiej, byś z g o d z i ł a się, że nie musisz wiedzieć i nie musisz mieć odpowiedzi na pytania dotyczące wiary. To Cię nie niszczy, nie umniejsza, że nie wiesz. Widzisz, wystarczy odpowiedź: nie wiem, Pan Bóg tego szczegółach nie objawił, ale ja i tak w Niego wierzę, ie, co czyni, ja wszystiego wiedzieć nie muszę.
Ktoś mi kiedyś powiedział, że gdybyśmy wiedzieli wszystko o Bogu, to poniekąd ogarnialibyśmy Go umysłem, czyli byłby mniejszy niż nasze poznanie. A On jest nieskończenie większy, nieogarniony i pytanie brzmi, czy godzimy się na to.
|
Cz lip 04, 2019 1:21 pm |
|
|
sam2
|
Re: Jak to jest ze szczęściem w Niebie? Człowiek który nie z
Terremoto napisał(a): Nie wierzę w banalne uproszczenia, o jakich pisze sam. Szybko i bezproblemowo, bo kto w Kościele, ten bez wątpliwości? Złudzenie.
Zgadza sie ze to uproszczenie bo musial bym zalaczyc wyjasnienie co to znaczy byc w Kosciele, a na referat nie mam czasu. Wiec znow w uprodzczeniu napisze ze to znalezienie wlasnego miejsca w tym Kosciele by byc w nim jednoscia z wszystkim trzcinami. Nie szukac nowinek i poklasku tylko byc calym soba w Kosciele, wspolnocie. Pozostaje jeszcze kwestia czy ta konkretna wspolnota jest wspolnota, czy to same nadlamane trzciny.
|
Cz lip 04, 2019 2:28 pm |
|
|
Barney
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm Posty: 18256 Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Jak to jest ze szczęściem w Niebie? Człowiek który nie z
Arwena napisał(a): To z optyką kartofli wydaje mi się nie trafione odnośnie pytania , które rozpatrujemy. No bo kim mają być te kartofle, co mają symbolizować - nasze dzieci? Nie. Nasze myślenie o pożytkach z bycia w Niebie. Dobrze to skometowała Merss Cytuj: To jaka jest odpowiedź na pytanie, które mi zadano w realu i z którym nie potrafiłam sobie poradzić. A potrafisz przyjąć do wiadomości, że na niektóre pytania nie tylko nie znamy odpowiedzi, ale nawet - gdybyśmy ją usłyszeli - nie jesteśmy w stanie jej pojąć? Rzeczywistość Nieba tak się różni od naszej, że nie mamy nawet stosownych pojęć.
_________________
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne
|
Pt lip 05, 2019 12:12 pm |
|
|
Arwena
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz mar 08, 2007 7:53 pm Posty: 2590
|
Re: Jak to jest ze szczęściem w Niebie? Człowiek który nie z
Tak ja wiem, że rzeczywistość Nieba jest poza naszym zasiegiem poznania "ani oko nie widziało ani ucho nie słyszało ani rozum nie jest w stanie pojąć...". Tyle tylko że to pytanie stanowi pewien niepokój tym bardziej jak zadaje je osoba na granicy nie wiary, odejścia.Bo brzmi ono trochę jak zarzut .
W pytaniu nie tyle idzie o pożytki Nieba, co o relacje z bliskimi na Ziemi w perspektywie Nieba, dlatego te kartofle mi tutaj nie pasują ale ok. Wasza odpowiedź jest podobna - nie znamy odpowiedzi " nie wiem jak Ci na to odpowiedzieć. Mogę zabiegać, prosić aby i moi bliscy byli ze mną w radosci wiecznej" taki sens wydźwięk miały moje słowa w realu.
|
Pt lip 05, 2019 4:12 pm |
|
|
sam2
|
Re: Jak to jest ze szczęściem w Niebie? Człowiek który nie z
Arwena napisał(a): Tak ja wiem, że rzeczywistość Nieba jest poza naszym zasiegiem poznania "ani oko nie widziało ani ucho nie słyszało ani rozum nie jest w stanie pojąć...". Tyle tylko że to pytanie stanowi pewien niepokój tym bardziej jak zadaje je osoba na granicy nie wiary, odejścia.Bo brzmi ono trochę jak zarzut .
W pytaniu nie tyle idzie o pożytki Nieba, co o relacje z bliskimi na Ziemi w perspektywie Nieba, dlatego te kartofle mi tutaj nie pasują ale ok. Wasza odpowiedź jest podobna - nie znamy odpowiedzi " nie wiem jak Ci na to odpowiedzieć. Mogę zabiegać, prosić aby i moi bliscy byli ze mną w radosci wiecznej" taki sens wydźwięk miały moje słowa w realu. Podstawowym bledem w takich dylematach jest to ze Niebo jest przede wszystkim miejscem dla duszy, wiec kojarzenie ziemskich czy materialnych aspektow poprzez to ze mamy cialo prowadzi do blednego wyobrazenia Nieba, a przez to do watpliwosci w wierze. Wszyscy jestesmy rodzina, dalsza lub blizsza ale rodzina, nie wazne jak dalekie jest pokrewienstwo i na jakim kontynencie mieszkamy.
|
So lip 06, 2019 11:27 pm |
|
|
Barney
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm Posty: 18256 Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Jak to jest ze szczęściem w Niebie? Człowiek który nie z
sam2 napisał(a): Podstawowym bledem w takich dylematach jest to ze Niebo jest przede wszystkim miejscem dla duszy, wiec kojarzenie ziemskich czy materialnych aspektow poprzez to ze mamy cialo prowadzi do blednego wyobrazenia Nieba, a przez to do watpliwosci w wierze. Wręcz przeciwnie. Niebo jest rzeczywistością dla całego człowieka - nie tylko dla duszy. Ten pogląd niestety pokutuje wśród wielu chrześcijan, mimo że wyznają na każdej Mszy Świętej: "wierzę w ciała zmartwychwstanie".
_________________
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne
|
N lip 07, 2019 11:24 am |
|
|
sam2
|
Re: Jak to jest ze szczęściem w Niebie? Człowiek który nie z
Barney napisał(a): sam2 napisał(a): Podstawowym bledem w takich dylematach jest to ze Niebo jest przede wszystkim miejscem dla duszy, wiec kojarzenie ziemskich czy materialnych aspektow poprzez to ze mamy cialo prowadzi do blednego wyobrazenia Nieba, a przez to do watpliwosci w wierze. Wręcz przeciwnie. Niebo jest rzeczywistością dla całego człowieka - nie tylko dla duszy. Ten pogląd niestety pokutuje wśród wielu chrześcijan, mimo że wyznają na każdej Mszy Świętej: "wierzę w ciała zmartwychwstanie". Napisalem to w sensie odniesienia wlasnie do samego ciala ziemskiego jak to wlasnie wielu rozumuje przenoszac samo cialo i jego ziemskie potrzeby w sfere duchowa i Nieba pomijajac dusze. Podobnie pomijana jest dusza takze w rozumieniu samej wiary. Chyba niewielu rozumie-pamieta to ze bedziemy jak Aniolowie (swiete duchy) tylko ze posiadamy i bedziemy posiadac ciala. Innaczej mowiac jestesmy duchami posiadajacymi swoje wlasne ciala i tak na to patrzac mozna dopiero cos myslec na temat Nieba i jak w nim jest.
|
N lip 07, 2019 3:39 pm |
|
|
Terremoto
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So wrz 17, 2016 2:23 pm Posty: 1284
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Jak to jest ze szczęściem w Niebie? Człowiek który nie z
Grzęźniesz w braku precyzji.
|
N lip 07, 2019 3:55 pm |
|
|
sam2
|
Re: Jak to jest ze szczęściem w Niebie? Człowiek który nie z
Terremoto napisał(a): Grzęźniesz w braku precyzji. To nie brak precyzji tulko brak checi zrozumienia co autor mial na mysli. Wiele razy pisalem by zapytac jesli cos wyglada innaczej niz sami rozumiemy, wtedy bedzie przejzysciej i latwiej wyjasniac niz tlumaczyc sie z czyichs interpretacji czy wyobrazen. A co wazniejsze dyskusja bedzie dyskusja a nie przepychankami slownymi przeplatanymi nauka pisowni czy ortografii. Nikt nie jest doskonaly, nawet ci najmadrzejsi i ich tez mozna za slowka wyprowadzic z kontekstu tego co chcieli napisac.
|
N lip 07, 2019 4:50 pm |
|
|
Barney
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm Posty: 18256 Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Jak to jest ze szczęściem w Niebie? Człowiek który nie z
Daj juz spokoj, sam2.
_________________
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne
|
N lip 07, 2019 7:08 pm |
|
|
sam2
|
Re: Jak to jest ze szczęściem w Niebie? Człowiek który nie z
Barney napisał(a): Daj juz spokoj, sam2. Masz racje, to syzyfowa robota. Dzieki za dobra rade.
|
Pn lip 08, 2019 1:39 am |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 138 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|