Witam

Co myślicie Bracia i Siostry w Chrystusie Panu o Drodze Neokatechumenalnej? Jest to jedna z grup w Kościele, założona przez Kiko Aguero. Co o niej myślicie ? Podzielcie się proszę swoimi opiniami.Z Panem Bogiem.Pozdrawiam

byla juz gdzies dyskusja
ja znam troche osób na drodze - i zasadniczo mam bardzo dobre zdanie zarowno o nich jak i ruchu ktory ich formuje

ale jest pare osób które wyciągają zarzuty przeciw Neo - gdzieś na stronie Antyku jest książka księdza antyneońska, obstawiam ze troche nieaktualna bo ma parenascie lat jak nie wiecej, a Neo ciagle podlega moderacji i obserwacji Kościoła - więc raczej więcej jest prostowane niż wykrzywiane

a już super dobre zdanie mam o seminariach które kształcą kapłanów Neo!

A mi jakoś trudno uwierzyć,że te wszystkie zarzuty ze strony katolików pod adresem Neo były chybione. Bóg może posługiwać się nawet heretykami, ale to nie o to chodzi. Dziękuję za wypowiedź Pozdrawiam

W sumie to masz rację przyjacielu. Neokatechumenat robi wiele dobra. Mam znajomą z Neo - bardzo dobra kobieta, o czystym sercu. Niemal doskonała w wierze i miłości. Z Panem Bogiem! Pozdrawiam

Jestem.przekonana, ze wczoraj byl tutaj moj post ale widze, ze tajemniczo "znikniety" bez sladu ??
W kazdym razie, ostrozna bym byla z neo. I tyle, bo nie chce mi sie pisac, jak ma zaraz zniknac.

Ostrożności nigdy za wiele, ale też trzeba pamiętać,że jest to ruch działający pod kontrolą Kościoła.Pozdrawiam

No niestety zyjemy w czasavh, ze na wszystko trzeba uwazac . Malo kto np wie, ze rozdawanie komunii do reki nigdy nie zostslo w zadnych dokumentach dozwolone zanim w paru miejscach nie zaczeto tego robic, jako wyraz buntu. Dopiero po tym zostalo usankcjonowane . Pozdrawiam.

Rzeczywiście.Masz rację.Takie praktyki w Neo to patologia i wynaturzenie liturgiczne Pozdrawiam

Patrzę z sużą podejrzliwością na Neo, ale jedno trzeba im przyznać - o ile w Odnowie czy w Ruchu Światło Życie (zwłaszcza w grupach o charakterze "charyzmatycznym") oraz w grupach o odcieniu tradycjonalistycznym zdarzają się odejścia całych wspólnot od Kościoła, w przypadku Neokatechumenatu nigdy o takim przypadku nie słyszałem.



Gdyby to było prawdą, to byłoby zupełnie tak, jak używanie organów w X wieku
Tyle że rozdawanie Komunii Świętej (z dużej litery, proszę!) do ręki było normą co najmniej do IX wieku.

A czy są na to jakieś dowody? Komunikujący przyjmuje Hostię do ręki i sam wkłada ją sobie do ust – sposób ten miał być bliższy sposobowi pierwotnemu, jednak w pierwszych wiekach chrześcijaństwa Hostia leżąca w dłoniach była brana bezpośrednio ustami, a nie wprowadzana do ust ręką, również kobiety nigdy nie przyjmowały Komunii bezpośrednio na rękę, a przez chusteczkę – sposób ten zachował się do dzisiaj w Komunii diakona w liturgii wschodniej.Pozdrawiam

Do IX w to watpliwe. Ale wczesniej rzeczywiście tak. Co, tak czy owak, nie zmienia faktu, ze do wieku XX (juz niewazne od ktorego) byl tylko jeden sposob, do ust. I ze potem zmieniono go w takich okolicznosciach jak pisze powyzej. Czyli najpierw gdzies zaczeto wbrew przyjetej praktyce i obowiazujacym przepisom. A potem dopiero zaczeto czynic zmiany w tych przepisach. Takie sa fakty. Nie ma o czym dyskutowac .

Na pewno było głównym (jesli nie jedynym) sposobem co najmniej do VIII wieku (Ordo Romanus I).
Podawanie do ust przez prezbitera rozpowszechniło się w IX wieku.

Gest ten został przejęty z obrzędów wieczerzy paschalnej. Posłużył się nim Chrystus, gdy podczas Ostatniej Wieczerzy podał Apostołom swe eucharystyczne Ciało do rąk (zob. Łk 22,19). O tej formie Komunii świętej mówią nam pisma Ojców Kościoła, które świadczą jednocześnie o głębokiej czci i wielkiej miłości względem Najświętszego Sakramentu.

I nie wygląda na to, by powodowało to mniejszy do niej szacunek - Św. Cyryl z Jerozolimy instruował nowo ochrzczonych (IV w): „Podstaw dłoń lewą pod prawą gdyż masz przyjąć Króla. Do wklęsłej ręki przyjmij Ciało Chrystusa i powiedz: Amen. Uświęć też ostrożnie swoje oczy przez zetknięcie ich ze świętym Ciałem, bacząc, byś zeń nic nie uronił. To bowiem, co by spadło na ziemię, byłoby utratą jakby części twych członków. Bo czyż nie niósłbyś z największą uwagą złotych ziarenek, by ci żadne nie zginęło i byś nie poniósł szkody? Tym bardziej zatem winieneś uważać, żebyś nawet okruszyny nie zgubił z tego, co jest o wiele droższe od złota i innych szlachetnych kamieni” (Katecheza 23,21). [...] Ponieważ przyjmujesz Komunię świętą powinieneś ciało swoje przemieniać w tron dla Króla niebios!

Owszem, za podawaniem do ust przemawia wiele argumentów praktycznych (jest to utrudnienie w kradzeniu Eucharystii do niecnych celów), ale z pewnością nie teologicznych.

Instrukcja Memoriale Domini z dnia 29 maja 1969 r. stworzyła prawną możliwość przyjmowania Komunii Świętej na rękę, pod warunkiem jeżeli Konferencja Episkopatu danego kraju o to poprosi.

Komunia św. na rękę - obecne przepisy
1. Zachować odpowiednią postawę i ułożenie rąk;
2. Komunię świętą należy przyjmować na lewą dłoń podtrzymywaną przez prawą, a następnie, stojąc przed kapłanem, prawą ręką włożyć Hostię do ust;
3. W żadnym wypadku nie wolno odchodzić z Hostią na dłoni od ołtarza.

Zgoda na możliwość przyjmowania Komunii świętej na rękę nie zmienia faktu, że Episkopat Polski w 2005 r. uznał, iż podstawowym sposobem pozostaje przyjmowanie Komunii świętej wprost do ust. Jeżeli jednak ktoś poprosi, gestem wyciągniętej dłoni, o Komunię świętą na rękę, należy mu Jej w taki sposób udzielić (Komunikat z 331. zebrania plenarnego KEP, 5).

Polecam list bp. Gądeckiego http://www.archpoznan.org.pl/serwis/kom ... /1320.html



Ja bym podsumował to tak: świadome przyjmowanie Komunii Świętej na rękę, jeżeli prowadzi do głębszego przeżycia, jest w porządku - choć głównym sposobem pozostaje przyjmowanie bezpośrednio do ust.

Można mieć różne zdania, ale nie jest to tak istotna kwestia liturgiczna, by toczyć wojny i robić podziały w Kościele

Jest to kwestia dyskusyjna,ale zgadzam się z Tobą, tak jak i z abp. Gądeckim, choć trzeba pamiętać, że nieomylny jest tylko papież i to gdy wypowiada się w sprawach wiary i moralności (ex cathedra).Pozdrawiam

Ok tylko, ze ta argumentacja niesie w sobie blad logiczny. Taki mianowicie, ze nalezy uznac, chcac pozostac konsekwentnym i nie stosowac podwojnyvh standardow, ze papiez przez kilkanascie wiekow byl omylny .
I juz pomijam tu, ze zsczelo sie od nieposluszenstwa biskupow.

Tak, moi mili panowie. Akurat ta konkretna kwestia nie byla ustalona na soborze. Nie mozna wiec probowac wyjasniac duchem.soboru etc jak to sie robi w innych kwestiach. Zaczelo sie od nieposluszenstwa biskupow nsjpierw w Holandii. Potem w Niemczech , Belgii i Francji. Dopiero w 1969 papiez wydal instrukcje "Memoriale Domini".

Ja lubilam dosc przyjmowac Komunie do reki. Tylko, ze pewnego razu po wlozeniu Oplatka do ust, zauwazylam kilka okruszkow na dloni...
To prawda, ze w pierwszych wiekach przyjmowano Komunie w podobny sposob, ale po.pierwsze bylo wtedy wiele innych, nie praktykowanych dzis obyczajow. A po wtore, jednak potem zostalo to ustanowione inaczej. Cxy w majestacie prawa? I dlaczego? Nalezaloby sie zastanowic. A jesli uznamy, ze Kosciol wtedy nie byl w bledzie, no to chyba to zpbowiazuje.

Tumczasem, z drugiej strony tego okresu udzielania Komunii do ust, mamy niesposluszenstwo biskupow.

@joannaa

Musimy być wierni Kościołowi. Wskazuje na to zdrowy rozsądek: Kto mnie słucha, was słucha - powiedzial Pan Jezus do Apostołów i ich następców - biskupów. Hostia konsekrowana nie jest Opłatkiem, lecz Ciałem Chrystusa. Okruchy Eucharystii mogą spaść na ziemię, ale może być też tak,że to my pozwalamy upaść na ziemię Słowu Bożemu. Gdyby zapytać ludzi po Mszy Świętej o czym było pierwsze czytanie, o czym był psalm, Ewangelia czy kazanie- wiele osób nie byłoby w stanie sobie przypomnieć.

Warto starać się zapamiętać z czytań liturgicznych i choćby z najnudniejszego kazania, choćby jedno zdanie Joanno.Z Bogiem.Pozdrawiam