Franciszek odpowiedział na Dubia kardynałów.
Treść odpowiedzi

https://www.vaticannews.va/pl/papiez/ne ... nalow.html


Pytania.
1) Dubium dotyczące twierdzenia, że Objawienie Boże powinno być reinterpretowane zgodnie z aktualnymi zmianami kulturowymi i antropologicznymi.
2) Dubium dotyczące twierdzenia, że rozpowszechniona praktyka błogosławienia związków osób tej samej płci wydaje się być zgodna z Objawieniem Bożym i Magisterium Kościoła (KKK 2357).
3) Dubium dotyczące twierdzenia, że synodalność jest „konstytutywnym wymiarem Kościoła” (Konstytucja apostolska Episcopalis Communio, 6), a więc Kościół byłby synodalny z natury.
4) Dubium dotyczące popierania tezy pasterzy i teologów, że „teologia Kościoła się zmieniła”, a zatem, że święcenia kapłańskie mogą być udzielane kobietom.
5) Dubium na temat stwierdzenia „przebaczenie jest prawem człowieka” i nacisku Ojca Świętego na obowiązek rozgrzeszania wszystkich i zawsze, a więc skrucha nie byłaby warunkiem koniecznym do sakramentalnego rozgrzeszenia.

Co myślicie o odpowiedzi Papieża.

Wg mnie wygląda, że może być rewolucja bez zmiany Katechizmu. Katechizm swoja drogą, praktyka (duszpasterstwo) swoją.

To ja poproszę o konkretny cytat z wypowiedzi papieża. "Przeczytaj zacytowany link" nie spełnia w tym momencie wymogów dyskusji, zwłaszcza że jak widać masz już wyrobione zdanie. Zatem, więc?...

Nie wiem o co Ci chodzi.
Zacytowałem opis pytań z artykułu, które zostały zadane przez kardynałów. Nie są to odpiqiedzi Papieża

Kurcze... Wczytaj się w to co zacytowałeś, bo ja tam widzę odpowiedzi papieża..

Odpowiedzi są w linku a pytania (raczej ich skróty) zacytowałem. Jasno napisałem , że to pytania.
Jeżeli nie jest to jasne to mogę poprawić.

Tonas, zatem powtarzam:



w kontekście

Odbieram te odpowiedzi jako kluczenie. Przykro mi.

Wg mnie - raczej niuansuje, sprzeciwia się ściśle kazuistycznemu podejściu do sprawy. Np.: kapłan powinien odpuszczać grzechy, ale i tak przecież istotne są wszystkie warunki dobrej spowiedzi. Jak ktoś nie żałuje, nie obiecuje poprawy (szczerze) to i tak i tak jego wizyta w konfesjonale psu na budę...

Proszę, poniżej rzeczona wypowiedź papieża na temat rozgrzeszania zawsze i każdego bez względu na to czy penitent wyrazi żal i wolę pokuty czy nie
https://pch24.pl/co-z-zalem-za-grzechy- ... grzeszenia

Ale nie wiem czemu szukasz dziury w całym, skoro sam papież odniósł się do tego dubium i nie tylko nie zaprzeczył że faktycznie wypowiedział te słowa, ale jeszcze poglebił chaos, które spowodowały swoją "odpowiedzią".

I tak też oceniam resztę odpowiedzi Franciszka. Niczego nie wyjaśniają, tylko w typowy dla niego sposób potegują zamieszanie - "no tak, Kościół wprawdzie mówi jedno, ALE trzeba też uwzględnić to i owo, a zatem w szczególnych okolicznościach... bla bla bla". Sorry, ale to jest niepoważne. Odpowiedzi na dubia co do zasady powinny być krótkie i jednoznaczne. Te są od tego dalekie.

To czy wyartykułujesz żal i chęć nawrócenia, to jedno, a sam akt rozgrzeszenia w konfesjonale to drugie. A dokładniej: rozgrzeszonym będziesz jak wypełnisz warunki dobrej spowiedzi w których spowiedź w konfesjonale to jeden (jak najbardziej istotny) z kilku jeszcze warunków (także jak najbardziej istotnych). Nie będziesz rozgrzeszonym (mimo że ksiądz formalnie odpuści Ci grzechy) jeśli nie spełnisz wszystkich warunków. Ja rozumiem wypowiedź Franciszka tak, żeby spowiednik nie "miętolił" czy penitent żałuje i rzeczywiście się będzie starał nie grzeszyć, bo każdy może okazywać żal i obietnice różnie (jeden się popłacze, a inny będzie miał kamienną twarz).
Zewnętrzną oznaką sakramentu jest konfesjonał - jest on bardzo ważny, ale niemniej istotne są żal, chęć poprawy i pokuta, które w żaden sposób nie zmierzy spowiednik - nie ma takich narzędzi - za wyjątkiem ojca Pio, który to potrafił. Jak olejesz to co niewidoczne, sądząc że same słowa "i jak tobie odpuszczam grzechy w imię.." wystarczą, to marny Twój los.

To wypowiedź z tzw drugiej ręki, to raz. Jeśli tak powiedział to mamy jeszcze KPK i on kapłana obowiązuje. Wykladnia nie może być sprzeczna z obowiązującym prawem. Czy papież zmienił zasady dobrej spowiedzi? Jeśli tego nie zmienił to klerycy mają obowiązek korzystania z własnego rozumu. Co uczynili? Zrobili z tego fakt medialny. Widocznie inaczej ich uczono, inaczej by tego nie zauważyli.
To prawda, że księżom się zaleca, by traktować penitenta jak świętą krowę. Chodzi o statystyki, bo ludzie odchodzą od Kościoła. To jednak myślenie krótkowzroczne i skierowane do ludzi z deficytami, szukających w Kościele psychoterapii. Chcą się lepiej poczuć psychicznie a nic lepiej nie działa jak komplementowanie. Księża, którzy są słabi ulegną, święci księża będą rozeznawać sytuacje ludzkie nie tylko dla dobra penitenta, ale i po to, by samemu nie zaciągnąć grzechu cudzego. Nie sądzę, by klerycy zapytali papieża o tę kwestię. Nie weszliby w spór z papieżem.
Są seminarzyści w Polsce, którzy wybrali seminaria tradycjonalistyczne poza granicami argumentując, że polskie są klubami gejowskimi. Wynika z tego, że tylko geje wybierają polskie seminaria. To znów z wypowiedzi ks. Isakowicza (?). Tymczasem chodziło o konkretne seminarium, które zostało rozwiązane. Taka praktyka ma miejsce tylko wówczas, gdy kontrola wykazuje, że ono się nie nadaje do wdrożenia programów naprawczych. Tej wiadomości nie podaje się do publicznej wiadmości, podaje się fakt relokacji seminarium.

Zapytano bpa Athanaziusa o sposób reragowania na takie kwiatki z jakimi mamy do czynienia. Odpowiedział; stosować bierny opór, nie ma innego wyjścia. Ks. Bosco przewidzial zmianę kursu Kościoła, ale podkreślił, że nadal toczono z nim wojnę. To ulagnie naprawie i to z woli Niebios. Ważne jest w tym czasie chaosu głoszenie prawdy. Ona nie wyparowała z Kościoła, nadal jest w nim zdeponowana.
Słabi kapłani oddadzą swoją wolność przełożonym, ale tacy kapłani byli zawsze. Karą dla ludzkości będzie zabranie wystarczającej liczby świętych kapłanów. W tę lukę powinni wejść świeccy. Przyjdzie czas bowiem, że niektórym ludziom przestanie wystarczać pełna micha.
Niedawno oglądałam filmik, w którym próbowano zidentyfikować prawdziwego księdza. Szukano wyróżnika, ale gadający po księżowsku odpadali, ludzie nadal posiadają ukierunkowanie na prawdę. Księżmi okazali się najwięksi luzacy. Zapytany ksiądz o finanse proboszcza odpalił; nie moja póka. Ja mam pensję z lekcji religii a reszta to zakon (znany na forum ksiądz z odiedla, salwatorianin). Tego oczekujemy od księży: by byli prawdziwi i głosili prawdę a prawdę deponuje UNK. Żaden papież nie może tworzyć nowej teologii. To zdanie BXVI.

Edit
Komunia dla rozwodników i błogosławieństwo jednopłciowych