Tak i już kilka razy podawałem przykłady na tym forum. Nie mam zamiaru kolejny raz się powtarzać.

Jakoś sobie nie przypominam, a skoro podałeś już parę razy dowody, to możesz wrzucić link do stosownego posta. Carry on, koziels. Na ten moment mamy kolejne oskarżenie pod adresem papieża ze strony tradycjonalistów, które nie zostało poparte dowodami.

Pokaż to oskarżenie albo zacznij czytać ze zrozumieniem. Papież zatwierdził to co mu przedstawiono, natomiast późniejsza praktyka (wspomniał o tym Jozek) doprowadziła do tego, że obecnie NOM odprawiany jest niezgodnie z wolą ojców soborowych i dokumentami podpisanymi przez papieża.

Dowód poproszę.

Już przedstawiałem.

Czyli nie masz.

Najpierw pokaż dowód, o który wcześniej poprosiłem ciebie.

Mogę udowadniać to, co napisałem, a nie to, co Ty sobie wymyśliłeś.

Więc udowodnij, że obecnie NOM jest odprawiany zgodnie z założeniami ojców soborowych lub jakiś dokument papieski, który pozwala na zmiany w stosunku do wcześniejszych założeń.

Jaja sobie robisz? Udowadnia się tezy, a nie zaprzeczenie nieudowodnionych tez.
Ty twierdzisz, Ty uzasadniasz.

Czy tezą jest to, że obecnie praktycznie nie uswiadczysz na NOM m.in. chorału gregoriańskiego lub łaciny? A nie takie były założenia i dokumenty sprzed kilkudziesięciu lat. To co jest obecnie to samowolka, która została powszechnie zaakceptowana.

Jeszcze raz: moze masz rację, może nie.
Dokumenty, teksty cytaty proszę. Nie zwalaj swojej roboty dowodzeniowej na Yarpena.

Przy okazji: ja się cieszę, że jest Msza Święta w języku ludu. W końcu taki był cel wprowadzenia - przed - laty łaciny (wprowadzono ją dlatego, gdyż wierni nie rozumieli greki - zaś łaciną mówiła większość obywateli Cesarstwa Rzymskiego).

Oczywiście, jesli znajdą się chętni przywiązani do łacińskiej formy, powinni mieć możliwość uczestniczenia w takiej formie.

M.in. te zapisy niech posłużą za dowód:

Sacrosanctum Concilium - Konstytucja o liturgii świętej

"36. §1. W obrzędach łacińskich zachowuje się używanie języka łacińskiego, poza wyjątkami określonymi przez prawo szczegółowe.
§2. Ponieważ jednak we Mszy świętej, przy sprawowaniu sakramentów i w innych częściach liturgii używanie języka ojczystego nierzadko może być bardzo pożyteczne dla wiernych, można mu przyznać więcej miejsca, zwłaszcza w czytaniach i pouczeniach, w niektórych modlitwach i śpiewach, stosownie do zasad, które w tej dziedzinie ustala się szczegółowo w następnych rozdziałach."

Nigdzie nie jest jednak napisane, że można język łaciński całkowicie zastąpić językiem narodowym.

"116. Kościół uznaje śpiew gregoriański za własny śpiew liturgii rzymskiej. Dlatego w liturgii powinien zajmować on pierwsze miejsce wśród innych równorzędnych rodzajów śpiewu. Nie wyklucza się ze służby Bożej innych gatunków muzyki kościelnej, zwłaszcza polifonii, byleby odpowiadały duchowi sprawowanej liturgii, zgodnie z art. 30."

I podobnie. Nie wyklucza się innej muzyki nie oznacza: można wyrzucić śpiew gregoriański.


Skoro YZ stwierdził:

Skoro twierdzi, że obecny porządek jest zatwierdzony przez papieża, to ma pewnie na to jakieś potwierdzenie? Powszechna praktyka nie jest potwierdzeniem a nadużyciem.

Potwierdzeniem jest fakt, że papież zatwierdził nowy Mszał, którego używamy w Kościele do sprawowania Mszy Świętej i innych praktyk.

Tak więc reformy poszły dalej, niż zdefiniował Sobór.
Ale przecież też nie odbyły się "na dziko" - wydane zostały odpowiednie dokumenty.
Jak widać, pragnienie rozumienia Mszy Świętej było tak wielkie, że więcej jest owych"wyjątków" niż starej formy. Niemniej, nieprawdą jest, ze łacina została całkowicie wyeliminowana.
Śpiew gregoriański zajmuje pierwsze miejsce - ale to nie znaczy że ma być śpiewany na każdej Mszy Świętej.

To wszystko nie należy do Jej istoty.