@Sansevieria
Decyzje o małżeństwie podjąłem w dobrej wierze i wydawała mi się ona w tamtym momencie słuszna. Na tę decyzję miał duży wpływ fakt, że żyjąc z obecną żoną w wieloletnim, wolnym związku, życie układało się nam dobrze. Sądziłem, że to dobra podstawa do założenia rodziny. To nie było tak, że znaliśmy się dwa miesiące.

Jeśli chodzi o powołanie do małżeństwa to w momencie, gdy je zawierałem byłem zdania, że je posiadam. Miałem pewne wahania, tak jak przed każdą nieodwracalną i poważną decyzją, ale ostatecznie zawarłem małżeństwo dobrowolnie. Teraz patrząc na skutki tej decyzji można oczywiście powątpiewać, czy powołanie miałem i czy faktycznie do małżeństwa z tą kobietą, ale nie bardzo widzę co z tego praktycznie wynika.