Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr maja 01, 2024 2:48 am



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 107 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona
 Małżeństwa niesakramentalne 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 7:25 pm
Posty: 4337
Odpowiedz z cytatem
Post Małżeństwa niesakramentalne
http://www.katolik.pl/to-jest-ponad-nas ... 16,cz.html

Prawdę mówiąc nie wiem czemu mają służyć takie artykuły, znalazłam jedno zdanie prawdziwe: Dzięki trwaniu w duszpasterstwie, zamiast odwracać się od Pana Boga, toczą z Nim spór.

Ale już wiele z pozostałej treści, np: „Oni [małżonkowie niesakramentalni] pokazują [Bogu]: »zrozum, to jest ponad nasze siły, żebyśmy się rozstali«. A właściwie oni pokazują coś więcej: »to jest nasza miłość i ona jest dobra«. Dochodzi w ten sposób do sporu między miłością a Miłością. I to jest właściwy spór człowieka z Bogiem!". załamuje.

Pierwsza strona przypomina mi ckliwe treści, które są nam serwowane przez pary homoseksualne. Ja rozumiem, że potrzeba pochylenia się nad człowiekiem, zrozumienia jest bezsprzeczna, jednak serwowanie takich treści (jak np. wyżej) jest już de facto utrzymywaniem człowieka w grzechu ciężkim, usypianiem jego sumienia.

zrozum, to jest ponad nasze siły, żebyśmy się rozstali

A dlaczego by nie inaczej? Np. Jezu dodaj nam sił, pokieruj nami, byśmy mogli wyjść z tego stanu. Tu nawet nie chodzi o rozstanie (bo czasami nie jest właściwe), ale o czystość.

„Osoby, które rozeszły się z małżonkiem i weszły w nowy związek, muszą być świadome odejścia od Boga, podjęcia decyzji niezgodnej z Jego wolą. Czują z tego powodu ogromny ból w sercu".

To dobrze, ale niedobrze jest kiedy trwają w bólu serca z powodu grzechu, lecz nie chcą z grzechu zrezygnować. Nikt nie mówi, że od razu ktoś sobie poradzi, ale uważam, że liczy się szczera chęć rezygnacji z pewnych profitów, które życie nam oferuje. Ja tam wierzę, że Bóg nie zostawi człowieka bez pomocy. Jednak jeśli człowiek uporczywie trwa przy swoim i woli mówić, że coś ponad jego siły, zamiast zwrócić się do Boga i o siły prosić - jak Bóg ma mu pomóc?

Fakt – nie możemy w pełni korzystać z dobrodziejstw Mszy Świętej. Możemy natomiast być ufni w miłosierdzie Boże. Zasłyszane jeszcze w dzieciństwie słowa »Jezu, ufam Tobie« teraz na nowo wracają i nabierają szczególnego znaczenia. Powoli, jakby z oporem, buduję własną świadomość tych słów".

Tak, ufam, ufam, że pomożesz mi wyjść z grzechu.

Powoli, jakby z oporem, buduję własną świadomość tych słów

To dobrze, że z oporem, znak, że sumienie pracuje, bo nie można budować zaufania, kiedy ciąży na człowieku ryzyko poniesienia konsekwencji w wieczności i w dodatku ma się tego świadomość.

Materia delikatna, nie chciałabym się podejmować takich zadań, gdyż wymagają i wyczucia i delikatności, ale też nie wolno owijać w bawełnę.

Ponadto w tego typu tekstach widzę nurt liberalny, uderzanie w czułe struny po to, by przełożyć akcenty. Mam już dosyć użerania się, ale obojętność i brak reakcji to również grzech - zaniechania.

Oj, mocno kołysze się łódź Piotrowa. Kiedy tak popatrzeć na wyczyny katolików liberalnych na zachodzie czy innych kontynentach i wewnętrzny podział na: liberalnych (a czasami tylko jakby urabiających grunt - świadomie lub nie), niezorientowanych w sytuacji (tych jest pewnie większość), konserwatywnych (ci podobno są co najmniej faryzeuszami) i jeszcze ultrakonserwatywnych (jakby nie było, jedną nogą w Kościele) to mamy niezły bigos. Wróg się musi cieszyć.

Co myślicie o tym tekście? Mam wielką nadzieję, że nie tylko ja widzę to co widzę.

Można przecież przybliżyć temat takiego duszpasterstwa nie przemycając niepotrzebnych tkliwości i w dodatku karygodnych błędów.

_________________
Czemu wymieniasz moje przykazania
i na ustach masz moje przymierze
Ty co nienawidzisz karności
a słowa moje odrzuciłeś


Wt lut 04, 2014 11:35 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 08, 2014 3:30 pm
Posty: 444
Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne
Dzięki za linka.
Dobry, mądry artykuł poruszający ważne sprawy.
Oczywiście dla osób które nie przeszły piekła na ziemi, czyli rozpadu małżeństwa, może wydać się niezrozumiały a nawet bulwersujący.

_________________
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący.


Śr lut 05, 2014 10:10 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 7:25 pm
Posty: 4337
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne
Czyli co, piekło na ziemi ma usprawiedliwić spór miłości (w tym wypadku będącej grzechem ciężkim) z Miłością, w której człowiek ma przekonać Boga, że jego miłość jest dobra?
Tak należy nauczać ludzi?

_________________
Czemu wymieniasz moje przykazania
i na ustach masz moje przymierze
Ty co nienawidzisz karności
a słowa moje odrzuciłeś


Śr lut 05, 2014 10:43 am
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 08, 2014 3:30 pm
Posty: 444
Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne
Ewa Agnieszka napisał(a):
Czyli co, piekło na ziemi ma usprawiedliwić spór miłości (w tym wypadku będącej grzechem ciężkim) z Miłością, w której człowiek ma przekonać Boga, że jego miłość jest dobra?
Tak należy nauczać ludzi?

Zadam bardzo osobiste pytanie, nie odpowiadaj jeśli nie chcesz, czy Ty lub ktoś Tobie bliski żyje w niesakramentalnym związku?

_________________
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący.


Śr lut 05, 2014 12:42 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 7:25 pm
Posty: 4337
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne
Wiesz, to nie ma znaczenia, człowiek powinien mieć świadomość czym ryzykuje i również tego, że są drogi wyjścia, choćby były trudne. Tu może być kwestia braku gotowości, ale należy nad tym starać się pracować.

_________________
Czemu wymieniasz moje przykazania
i na ustach masz moje przymierze
Ty co nienawidzisz karności
a słowa moje odrzuciłeś


Śr lut 05, 2014 2:42 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18252
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne
Seikoholik napisał(a):
Zadam bardzo osobiste pytanie, nie odpowiadaj jeśli nie chcesz, czy Ty lub ktoś Tobie bliski żyje w niesakramentalnym związku?
Gdyby tak było, Ewa nie mogłaby się obiektywnie wypowiadać na ten temat. Już starożytni rzymianie wiedzieli że "nikt nie jest sędzią w swojej sprawie" tj. w sprawach, do których ma osobisty stosunek.
Dlatego właśnie np. nie wymagamy od ustawodawców tworzących Kodeks Karny by byli gwałcicielami, a od sędziów - by byli złodziejami. Więcej; eliminujemy z procesu tworzenia i egzekwowania prawa przestępców.

@Ewo, dwie uwagi:
Pierwsza, "za" tym co napisałaś:
Czy zauważyłaś, ze powstała moda na kuriozalne odwołania do Miłosierdzia?
Już nie chodzi o to by Bóg miał Miłosierdzie nad grzesznikami którzy nie powstrzymali się od grzechu - teraz wymaga się by w "w imię Miłosierdzia" rezygnować w ogóle z przykazań i zasad, których złamanie jest grzechem!
Zupełnie nieporozumienie.

Druga, nieco łagodząca:
Istotnym problemem jest los ludzi, którzy wpakowali się (ze swojej winy, ale jednak) w sytuację niemal bez wyjścia. Mam na myśli takich, którzy po rozwodzie cywilnym związali się z inną osobą, z którą mają dzieci.
Właściwie każdy ruch jest zły; pozostawianie w grzesznym związku jest w sposób oczywisty złe, ale i sytuacja kiedy tatuś opuszcza niesakramentalną partnerkę i wspólne dzieci jest jakos nie do przyjęcia.
Jedynym wyjściem jest chyba ślub czystości...

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Śr lut 05, 2014 7:19 pm
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 7:25 pm
Posty: 4337
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne
Odrywa się Miłosierdzie od Prawa, bo to jest łatwe i nie wymaga wysiłku, a współczesny człowiek ma nie tylko zwichrowany kręgosłup (taki mamy teraz styl życia), ale też ma wbijane do głowy, że naszym niezbywalnym prawem jest samorealizacja. Kiedy człowiek nakarmi się taką strawą, nie ma mowy o ofiarach w imię Praw Bożych. Jakoś tak też jesteśmy słabsi od przodków, to co kiedyś dany człowiek umiał wytrzymać i przetrwać, dziś wielu załamuje i jawi się jakby ponad siły. No i oczywiście furteczki, które pozwalają nam szukać rozwiązań łatwych, lecz w dłuższej perspektywie niekorzystnych.

A Jezus powiedział, że jego brzemię jest lekkie. To prawda. On pomaga nieść ciężary.

_________________
Czemu wymieniasz moje przykazania
i na ustach masz moje przymierze
Ty co nienawidzisz karności
a słowa moje odrzuciłeś


Śr lut 05, 2014 8:18 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 08, 2014 3:30 pm
Posty: 444
Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne
Na szczęście w Kościele jest dużo ludzi mądrych którzy rozumieją lub przynajmniej próbują zrozumieć ludzi którzy żyją w związkach niesakramentalnych i starają się im pomóc.
Dostrzegają również różnice pomiędzy tymi którzy szczerze usiłowali ocalić pierwsze małżeństwo i zostali niesprawiedliwie porzuceni, a tymi, którzy z własnej winy zniszczyli małżeństwo.
Dlatego Kościół ich nie odrzuca, zachęca do słuchania słowa Bożego, uczestnictwa w mszach świętych, trwania w modlitwie.
Pokazuje drogę i możliwość przystępowania do komunii świętej - muszą jednak zrezygnować z współżycia.

Każdy człowiek jest inny, jedni dają radę udźwignąć ten ciężar, inni nie dają rady, a osądzanie ich jedną miarą jest po prostu niesprawiedliwe.

Kościół jest po to, aby wszystkich doprowadzić do zbawienia.
Czasem zdarzaj się ludzie Kościoła którzy zachowują się jakby o tym nie pamiętali.
Znane są przypadki gdy ksiądz rozpoczął naukę od prośby, aby kościół opuściły wszystkie osoby żyjące jedynie w związkach cywilnych, lub przykład księdza który na drzwiach świątyni powiesił kartkę "Niesakramentalnym wstęp wzbroniony".

Czyż zachowanie i sposób myślenia niektórych, mam nadzieję że bardzo nielicznych ludzi kościoła, różni się od zachowania faryzeusza w przypowieści o faryzeuszu i celniku? Z tą różnicą że zamiast celnika mamy osoba żyjąca w związku niesakramentalnym. (Łk 18)

Duchowa walka niesakramentalnych, którą toczą często uważani w Kościele za gorszych, mogłaby zawstydzić niejednego kościelnego prymusa. Jeśli ktoś uważa, że niesakramentalni myślą tylko o seksie i mają w nosie Boże prawo, to tak naprawdę niczego nie rozumie.

_________________
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący.


Cz lut 06, 2014 11:07 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 7:25 pm
Posty: 4337
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne
Seikoholik

Wszystko jest zrozumiałe, trudność i powikłane ludzkie losy. Proszę jednak, byś nie kompromitował zdrowej nauki poprzez jakieś skrajne przykłady kapłanów, którzy być może postąpili w jakiś drastyczny sposób (nie znam takich przypadków), ani przez lamentacje o tych gorszych, bo to w niczym nie pomaga, a jeszcze dostało się tym, których (zapewne z pobudek szlachetnych) nazwałeś faryzeuszami i kościelnymi prymusami, którzy, a jakże, nie mają pojęcia o duchowych walkach.
Przypowieść o celniku i faryzeuszu nie działa w oderwaniu od przykazań i Ewangelii! Nic tak w Ewangelii nie działa.
Jeśli przyrównać stan grzechu do kręgosłupa, który uległ wykrzywieniu, to trza szukać środków, by ten kręgosłup jakoś naprostować, nie zaś tworzyć koncepcje, które krzywiznę kręgosłupa usprawiedliwią.
Nikt tu nie kwestionuje trudności, bo one są, kwestionowane są próby naginania nauki ewangelicznej.

_________________
Czemu wymieniasz moje przykazania
i na ustach masz moje przymierze
Ty co nienawidzisz karności
a słowa moje odrzuciłeś


Cz lut 06, 2014 11:46 am
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 08, 2014 3:30 pm
Posty: 444
Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne
Ewa Agnieszka napisał(a):
Seikoholik

Wszystko jest zrozumiałe, trudność i powikłane ludzkie losy. Proszę jednak, byś nie kompromitował zdrowej nauki poprzez jakieś skrajne przykłady kapłanów, którzy być może postąpili w jakiś drastyczny sposób (nie znam takich przypadków), ani przez lamentacje o tych gorszych, bo to w niczym nie pomaga, a jeszcze dostało się tym, których (zapewne z pobudek szlachetnych) nazwałeś faryzeuszami i kościelnymi prymusami, którzy, a jakże, nie mają pojęcia o duchowych walkach.
Przypowieść o celniku i faryzeuszu nie działa w oderwaniu od przykazań i Ewangelii! Nic tak w Ewangelii nie działa.
Jeśli przyrównać stan grzechu do kręgosłupa, który uległ wykrzywieniu, to trza szukać środków, by ten kręgosłup jakoś naprostować, nie zaś tworzyć koncepcje, które krzywiznę kręgosłupa usprawiedliwią.
Nikt tu nie kwestionuje trudności, bo one są, kwestionowane są próby naginania nauki ewangelicznej.

Ja nikogo nie nazwałem faryzeuszem, zapytałem czy niektórych osób zachowanie i sposób myślenia różni się od faryzeusza z przypowieści.

_________________
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący.


Cz lut 06, 2014 12:37 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 7:25 pm
Posty: 4337
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne
Ja nie chcę Cię gnębić, ale wiesz, Ewangelia sporo nam mówi o nas samych. Wydaje mi się, że częsta jest taka ludzka przypadłość: światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki.
Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków.


Zauważ, że ta droga jest błędna i groźna. Na mnie takie słowa działały jak kubeł zimnej wody i zmuszały, bym powoli uczyła się ustępować Bogu.

Wiele słów Pana Jezusa to również zachęty: przyjdźcie do Mnie, którzy utrudzeni jesteście, a Ja was pokrzepię.

Jarzmo moje słodkie a brzemię lekkie.

To nie są słowa rzucane na wiatr, to słowa Boga. Nie wolno się zasklepiać w grzechu i przykrywać grzechu "słusznościami". Wtedy nie słuchamy Boga.

_________________
Czemu wymieniasz moje przykazania
i na ustach masz moje przymierze
Ty co nienawidzisz karności
a słowa moje odrzuciłeś


Cz lut 06, 2014 6:35 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18252
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne
Seikoholik napisał(a):
Na szczęście w Kościele jest dużo ludzi mądrych którzy rozumieją lub przynajmniej próbują zrozumieć ludzi którzy żyją w związkach niesakramentalnych i starają się im pomóc.
Dostrzegają również różnice pomiędzy tymi którzy szczerze usiłowali ocalić pierwsze małżeństwo i zostali niesprawiedliwie porzuceni, a tymi, którzy z własnej winy zniszczyli małżeństwo.
Dlatego Kościół ich nie odrzuca, zachęca do słuchania słowa Bożego, uczestnictwa w mszach świętych, trwania w modlitwie.
Pokazuje drogę i możliwość przystępowania do komunii świętej - muszą jednak zrezygnować z współżycia.
Owszem.
Cytuj:
Każdy człowiek jest inny, jedni dają radę udźwignąć ten ciężar, inni nie dają rady, a osądzanie ich jedną miarą jest po prostu niesprawiedliwe.
Nie sądzę by ktoś osądzał konkretnych ludzi (w każdym razie tu). Natomiast na temat ZJAWISKA możemy i powinnismy się wypowiadać bardzo konkretnie. To jak z każdym innym grzechem: nie jesteśmy w stanie osądzać złodzieja, ale nie przeszkadza nam to pisać że kradzież to coś złego.
Co do udźwignięcia ciężaru to nieprawda co napisałeś - każdy otrzymuje dość łaski by żyć zgodnie z przykazaniami. "Brak możliwości udźwignięcia" to taki wygodny klucz - wytrych do samousprawiedliwienia (podobnie jak wyrażenie "ja tego potrzebuję, mam takie potrzeby").
OK, wszyscy grzeszymy, ale mówmy że grzeszymy a nie ubierajmy to w szatki "niemożności udźwignięcia" bo to samookłamywanie.
Cytuj:
Kościół jest po to, aby wszystkich doprowadzić do zbawienia.
Czasem zdarzaj się ludzie Kościoła którzy zachowują się jakby o tym nie pamiętali.
Znane są przypadki gdy ksiądz rozpoczął naukę od prośby, aby kościół opuściły wszystkie osoby żyjące jedynie w związkach cywilnych, lub przykład księdza który na drzwiach świątyni powiesił kartkę "Niesakramentalnym wstęp wzbroniony".
Gdyby tak było, to i tak argument byłby słaby, ale... jakoś to mało wiarygodne.
Gdzie są "znane" takie wypadki? Konkretnie - gdzie i kiedy to się zdarzyło?
Bardzo proszę o odpowiedź.

Cytuj:
Czyż zachowanie i sposób myślenia niektórych, mam nadzieję że bardzo nielicznych ludzi kościoła, różni się od zachowania faryzeusza w przypowieści o faryzeuszu i celniku? Z tą różnicą że zamiast celnika mamy osoba żyjąca w związku niesakramentalnym. (Łk 18)
Celnik nigdy nie mówił, że "nie jest w stanie" nie grzeszyć albo że te grzeszne czyny które czyni nie są grzeszne. Przeciwnie, żałował i odwrócił się od swych grzechów.

Cytuj:
Duchowa walka niesakramentalnych, którą toczą często uważani w Kościele za gorszych, mogłaby zawstydzić niejednego kościelnego prymusa. Jeśli ktoś uważa, że niesakramentalni myślą tylko o seksie i mają w nosie Boże prawo, to tak naprawdę niczego nie rozumie.
To ja właśnie niczego nie rozumiem... :roll: Bo jak można nie mieć w nosie Bożego prawa i jednocześnie je łamać codziennie?

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Cz lut 06, 2014 8:11 pm
Zobacz profil WWW
Dyskutant
Dyskutant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 08, 2014 3:30 pm
Posty: 444
Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne
Cytuj:
Gdyby tak było, to i tak argument byłby słaby, ale... jakoś to mało wiarygodne.
Gdzie są "znane" takie wypadki? Konkretnie - gdzie i kiedy to się zdarzyło?
Bardzo proszę o odpowiedź.

Po co ci ta odpowiedź?
Cytuj:
To ja właśnie niczego nie rozumiem... :roll: Bo jak można nie mieć w nosie Bożego prawa i jednocześnie je łamać codziennie?
Tego nierozumienia to ci zazdroszczę. Kiedyś, bardzo dawno temu, też tego nie rozumiałem i byłem z tego powodu szczęśliwy, tylko nie zdawałem sobie z tego wtedy sprawy.

_________________
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący.


Cz lut 06, 2014 10:45 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 7:25 pm
Posty: 4337
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne
A mogę zapytać co konkretnie stoi na przeszkodzie, by znów poczuć się szczęśliwym?

Przypomina mi się pewna historia, którą oglądałam w TV. Gdzieś tam w Tajlandii, Azji czy jeszcze gdzie indziej była restauracja, w której serwowano mózg małpy, wiązało się to z przekonaniem, że spożycie przyniesie pomyślność czy coś w tym stylu. Małpę, żywą, umieszczano pod stołem, w stole był otwór na górną część jej głowy, ludzie, którzy to "danie" zamówili walili w tą głowę małpy jakimiś łyżkami czy czymś, małpa wrzeszczała, ludzie lamentowali (jednocześnie bijąc ją po głowie aż tę głowę rozwalili), nie pamiętam czy oglądałam do końca.
Nie wiem czemu ale ten obraz kojarzy mi się właśnie z grzechem ciężkim, z którego nie chcemy zrezygnować, lecz rozpaczamy nad nim.

A może poznaj drogi Świętych, tj. poznając ich życie, drogi wzrastania, postawę, celem tego, by samemu umocnić się i w końcu coś z tym problemem zrobić.

_________________
Czemu wymieniasz moje przykazania
i na ustach masz moje przymierze
Ty co nienawidzisz karności
a słowa moje odrzuciłeś


Pt lut 07, 2014 12:25 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18252
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne
Seikoholik napisał(a):
Cytuj:
Gdyby tak było, to i tak argument byłby słaby, ale... jakoś to mało wiarygodne.
Gdzie są "znane" takie wypadki? Konkretnie - gdzie i kiedy to się zdarzyło?
Bardzo proszę o odpowiedź.

Po co ci ta odpowiedź?
Bo mam dość dub smalonych na temat katolików i mam nadzieję że jak będę żądał konkretów, to ludzie przestaną wypisywać byle plotki...
Cytuj:
Cytuj:
To ja właśnie niczego nie rozumiem... :roll: Bo jak można nie mieć w nosie Bożego prawa i jednocześnie je łamać codziennie?
Tego nierozumienia to ci zazdroszczę. Kiedyś, bardzo dawno temu, też tego nie rozumiałem i byłem z tego powodu szczęśliwy, tylko nie zdawałem sobie z tego wtedy sprawy.
Cóż Ci przeszkadza wrócić do prostoty rozumienia?

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Pt lut 07, 2014 12:45 am
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 107 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL