To nie ja mam problem, tylko niektorzy z Was czepiaja sie innych jakoby nieprawidlowo rozumieli kwestie uznania malzenstwa za niewazne przez sad koscielny. Wiadomo ze jest to jedna i ta sama decyzja Kosciola, rozwod zas to kwestia prawa swieckieggo. Gdybym chcial byc tak drobiazgowy napisalbym tez o mozliwosci uniewazniania malzenstwa przez sad swiecki wowczas gdy okazaloby sie iz od poczatku istnialy przeszkody prawne i inne.

NIKT tu nie pisze o 'rozwodzie koscielnym' - wtedy faktycznie nalezaloby to sprostowac.

Dobrze ze nie jesteś jak to okreslasz "drobiazgowy" -unieważnienie malzenstwa przez sąd panstwowy to inna para kaloszy bo wyrok sadu ma charakter konstytutywny tzn. to on tworzy nowy stan prawny (w skrócie -malzenstwo jest traktowane jako ważne dopóki nie zostanie unieważnione przez sad). Widzisz różnice miedzy tym a tym co cytowales?

Dalej wlosek na czworo? Uff...........