Czytam, czytam, i cieszę się, że problem jest dostrzegany. Ja chcę najpierw przeprosić, że tak mało się udzielam w wypełnianiu zadania moderatora. Wybaczcie, ale moje zdrówko nie zawsze mi pozwala. Szczególnie przeszkadza mi pozostały po wypadku (m.in. stłuczenie mózgu) ból głowy. Prochów zadużo nie mogę brać. Jeśli czuję się lepiej to wchodzę na Forum, coś przeczytam, nieraz odpowiem. Ale muszę szybko uciekać.
Mieszkam teraz w Domu Księży Emerytów w Otwocku. Ks. Kardynał Nycz tu mnie skierował bo tu mam dobrą opiekę lekarską i pilęgniarską, czego brakowało mi na parafii
Próbowałem namówić któregoś ze współmieszkańców, żeby tu zajrzeli, ale nie udało się. Większość Staruszków boi się internetu. Ale może powoli coś z tego będzie.
Ja osobiście zastanawiam się nad rezygnacją z moderki. Chyba poproszę Admina aby zabrał mi te uprawnienia. Wtedy będę mógł jako "zwykły" User nie obciążony poczuciem winy (niedbalstwa) również służyć odpowiadając jako ksiądz (nie moderator). Z Forum nie odejdę.

Spoko, jak wiedzą co to takiego to jeszcze jest nadzieja - słyszałam wczoraj w telewizji, w wiadomościach jedna starsza pani powiedziała o internecie: tak szczerze to powiem, że ja nie wiem co to takiego jest... czy jakoś tak .


No, nie taki całkiem zwykły, bo ksiądz jednak przecież a o takiego nam chodzi przecież w tym temacie.

I jeszcze parę takich myśli sobie pozwolę:

Nie powiem czy pomysł z rezygnacją dobry. Na pewno z powodu tego poczucia winy ale z drugiej strony czasem chyba przydałyby się te uprawnienia przy tym odpowiadaniu jako ksiądz, łatwiej samemu coś ciachnąć niż czekać aż ktoś inny zauważy.

Może można by zostać na liście modów choćby w działach doktrynalnych i na przykład dodać obok nicka na górze przy liście moderatorów frazę: gościnnie czy na emeryturze właśnie czy jakoś inaczej. Coś żeby nowi juserzy i Ci rzadziej odwiedzający forum widzieli, że nie ignorancja a po prostu takie w miarę możliwości.

Ale nie chcę nic narzucać. Decyzja i tak nie moja. Ja tylko rzucam takie pomysły. I tak na gorąco więc sama nie wiem czy dobre. Ale jak komuś się spodoba, księdzu w szczególności rzecz jasna, to może warto przemyśleć...



To superaśnie.

Pozdrawiam cieplutko i dużo zdrówka życzę

Hm.. Jak zwykle 15 razy podchodze do tematu zanim cos ksiedzu napisze. Troche sie nieciekawie zrobilo jak przeczytalam, ze ksiadz rezygnuje z moderowania. Popieram moja imienniczke w tym, ze rezygnacja z moderowania to moze nienajlepszy pomysl. Moze cos na ksztalt moda honorowego?
Pozdrawiam

No i już się stało. Na Forum nie ma już moderatora "ks. Marian". Pozostaję na Forum jako zwykły ksiądz nie obciążony poczuciem winy za niewywiązywanie się z obowiązków Moderatora.
"Szczęść Boże!" Wszystkim.
ks. Marian

Jesli idzie o scislosc to na forum sa modzi, ktorzy bardziej sie nie wywiazuja ze swojego obowiazku i zyja.

Wiem, że powinienem coś napisać w temacie. Ale chwilowo jestem podobnie zaskoczony, jak reszta userów. Prowadziłem z księdzem korespondencję, ale o swoim zamiarze powiadomił mnie w tym samym czasie, co resztę community. I nie zdążyłem już mu na to odpowiedzieć, być może odciągnąć go...

Rozumiem pobudki i powody. Nawet jeżeli nie zgadzam się z ich efektem. Rację miała i jedna joanna-a i druga joanna-bw, to nie ksiądz powinien czuć się winny. Jeżeli ktoś ma się czuć tutaj winny, to chyba ja. Być może za mocno księdza namawiałem... chce człowiek dobrze, a wychodzi jak zwykle. Sorry, zamiast trzymać fason sam się rozklejam trochę. Sorry

Dziękuję za współpracę w imieniu całej moderacji.

Mam cichą nadzieję, że być może decyzja nie jest nieodwracalna. Ale tylko cichą, bo widzę, że ta decyzja musiała dojrzewać w księdzu a nie jest tylko jakimś impulsem chwili. Jeżeli jednak nie, to chyba nie przekroczę jakichś ram jeżeli powiem, że zawsze ksiądz może do moderki wrócić. Nawet tylko częściowej, przecież nie trzeba na całym forum sprzątać. A skromnym pocieszeniem jest to, że nadal ksiądz jest forumowym księdzem.

Takie dodatkowe zaangażownie się "Satuszków" była by pewnie nieocenionym skarbem ,dla forum.
Każdy z Nich to chodząca "encyklopedia" doświadczeń życiowych i duchowych.
Trzymamy więc kciuki aby księdza namowy ,przyniosły owoce.

Pobudzającym do działania 'motorem' ,który nie boi się zmian i innowacji może być "Staruszek" Benedykt XVI



Ogromne Bóg zapłać ,wszystkim zaangażowanym księżom.

Mała poprawka. Ja nie jestem zaskoczona. Myślę, że ta decyzja wynika z bycia odpowiedzialnym. No a ksiądz raczej dał się poznać (o ile można kogoś w ogóle poznać przez internet lub/i w chwilowej tylko rozmowie w realu) jako osoba odpowiedzialna. Dlatego zaskoczona nie jestem. Trochę mi tez tak... sentymentalnie się zrobiło. Ale to nie zaskoczenie.

I myślę, że decyzję powinniśmy uszanować. Wyjścia i tak nie mamy. Fajnie by było gdyby ksiądz nie musiał z moderowania rezygnować ale jeśli stan zdrowia nie pozwala to ja się bardzo cieszę, że pomimo tego ksiądz zdecydował się zostać na forum jak ksiądz. To dużo. I za to księdzu bardzo dziękuję.

I... myślę jeszcze, że ksiądz przy okazji udzielił dobrej lekcji innym moderatorom. Lekcji odpowiedzialności właśnie i też szacunku dla juserów. Tak właśnie, szacunku również.
A ja osobiście bardzo cenię osoby, które traktują poważnie wszystkie swoje zajęcia, których się podejmują. Niezależnie od tego czy to jest mycie garów, dyrektorowanie czy właśnie funkcja taka jak tu.
Szkoda tylko, że tę lekcję czytają Ci z Was, którzy najmniej takiej nauki potrzebują bo innych po prostu nie ma.... Cóż, może kiedyś przeczytają.



Taaa i co jeszcze... już nie przesadzaj. Po pierwsze nie zawsze źle Ci wychodzi i nawet nie zwykle. A po drugie, jeśli ksiądz się poczuł jakoś... ponaglany w tej decyzji a może i niechciany, choć mam nadzieję, że nie, to już prędzej przez moje ponaglanie Ciebie tutaj ;-( i przez zaistnienie tego tematu w ogóle.

Ale tak czy owak myślę, że ksiądz jest zbyt mądry żeby takie sprawy miały wpływ na tę decyzję. Myślę, że podjął ją sam, niezależnie od tego cokolwiek ktokolwiek w tym temacie czy gdziekolwiek indziej napisał. Co najwyżej w innym czasie. Mogę się oczywiście mylić ale tak bym obstawiała gdybym obstawiać miała.

_________________________

A o zatrzymaniu uprawnień moda pisałam w takim kontekście, że z powodów czysto technicznych byłoby wygodniej je utrzymać podczas odpowiadania na pytania czy też udziału w dyskusjach jako ksiądz. I nadal tak uważam. Jeśli już nie gdzie indziej to choćby właśnie w duszpasterstwie.
__________________


I niezależnie od tego uważam, że należałoby w jakimś widocznym miejscu dać krótkie wyjaśnienie, że ksiądz jakoś tak bardziej gościnnie czy po prostu w niepełnym wymiarze działa, właśnie dla nowych i rzadko zaglądających, jak wspominałam powyżej. Bo jak ktoś nie wie może odbierać jako ignorancję lub niedbalstwo właśnie, coś co przecież niedbalstwem w żadnej mierze nie jest.

Ale to tylko trzy grosze joannyy. Można przemyśleć albo zignorować wedle uznania.

Wydaje mi sie, ze jeden lsiadz na forum katolickim to malo. I dobrze by bylo jakby znalazl sie ktos chetny do zagladania tutaj.
Jesli chodzi o moderowanie- ja osobiscie widze to w ten sposob, ze troche inaczej rozmawia sie ze zwyklym userem, a troche inaczej z modem. W drugim przypadku (przynajmniej ja) zaciagam troche wodze. Na forum pojawiaja sie rozne przypadki.
Odnosnie innych modow- duzo ich na liscie, a jakos malo w realu. Dwoch dyzurnych i schorowany ksiadz. I tak podziwiam ksiedza za wytrwalosc w pracy na forum mimo trudnosci.

Tyle pisania powyżej a joannabw ujęła to wszystko w jednym zdaniu. Nic dodać nic ująć tylko się podpisać .

I weźcie sobie znajdźcie kogoś do pomocy chłopaki bo padniecie a rady nie dacie. Już nie mówię zadowolić wszystkich bo to wiadomo, że nigdy się nie zdarzy choćby Was stu było ale dwóch na takie forum to serio ciut mało. Ale sami to wiecie lepiej. Joannaa obiecała się już nie czepiać ale inni będą na pewno. To też dobrze wiecie.
Podobno ktoś miał się zastanawiać jakiś czas temu, tak przynajmniej Robur pisał, zakładam, że szczerze a nie ściema żeby się ludzie już wtedy zamknęli. To jak - zastanowił się...

To ja już spadam, może tylko jeszcze raz napiszę, że super, że ksiądz zostaje w ogóle na forum pomimo tylu trudności. Cieszmy się z tego. Ja się cieszę i doceniam.

Warto się ludzie modlić w tej intencji, przecież Bóg wysłuchuje modlitw

Ale w jakiej intencji???

Aby się zgłosił jakiś ksiądz do posługi na Forum.
Ja rozwiesiłem w naszym Domu Apel do Księży o zgłaszanie się do pomocy duszpasterskiej na Forum. Na razie nikt się nie zgłosił ale dyskutują o tym. Warto by wspomóc taką dyskusję naszą modlitwą. Mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie. Pożyjemy i zobaczymy.

Aha.
Moze na poczatek lepiej poprosic jakiegos odwazniejszego ksiedza o pomoc w rozgryzieniu jakiegos jednego problemu na forum, pozniej drugiego i trzeciego. Wcale nie musialby zagladac w internet. Moze w koncu sam by podszedl do monitora.
To tylko takie glosne rozwazania.

Pisze się na to

Dodam ,że księdza powrót bardzo cieszy i sama świadomość 'nie jesteśmy sami' jest w jakiś sposób motywująca.