Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 10:51 am



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 5 ] 
 Zniewolona przez wróżby, walcząca o spokój duszy 
Autor Wiadomość
Milczek
Milczek

Dołączył(a): So lut 24, 2018 1:42 am
Posty: 1
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Zniewolona przez wróżby, walcząca o spokój duszy
Wszystko zaczęło się kiedy byłam jeszcze nastolatką. Pewnego dnia znajoma zaproponowała aby udać się do wróżki, a mi pomysł bardzo się spodobał. Byłyśmy bardzo ciekawe czy spotkamy miłość swego życia. Bywałyśmy też na targach psychotronicznych. W tym okresie byłam tak ciekawa przyszłości, iż zdarzyło mi się również wywoływać duchy. Wówczas nie byłam świadoma, że otworzyłam furtkę szatanowi. W Boga zawsze wierzylam ale nigdy nie byłam blisko niego. Zaś w kościele bywałam bardzo rzadko, a jak już poszłam to pilnowałam zegarka, kiedy się msza skończy. Do wróżki chodziłam w różnych odstępach czasowych, zawsze z wielkim zainteresowaniem jakiego rąbka tajemnicy przyszłości uchyli. Mijaly długie lata, a moje życie było nijakie, tak jak i moje podejście do Boga. Upragnionej miłości nie spotkałam. Postanowiłam zapisać się na portal randkowy. Tam poznałam mężczyznę, który jak później się okazało, nie był mną zainteresowany tylko krótką przygodą cielesną. Nie sprzeciwiałam się. Ten człowiek utknął w moim sercu, z którego nie byłam w stanie go wyrzucić. Czułam ból i cierpienie. Musiałam znaleźć sobie jakieś zajecie. Szatan barszo szybko podsunął mi pomysł. W internecie poznałam wróżkę, która udzieliła mi wszelkich wskazówek jak wróżyć. Zaczęłam wróżyć sama, sobie i innym. Plątały mi się różne myśli w głowie, a dzień mieszał z nocą. Mysli o facecie z portalu stawały się coraz bardziej natrętne. Czułam ogromną pustkę i ból serca. Nie miałam ochoty wychodzić z łóżka. Szatan coraz bardziej dawał się we znaki. Ponownie pokazał mi ów człowieka i skusił do grzechu. Nie mogłam sobie poradzić ze sobą. Było mi bardzo ciężko. Zaczęłam czytać różne artykuły i świadectwa osób zniewolonych. I dopiero po tylu latach praktyk z wróżbiarstwem uświadomiłam sobie jakie to zło. Pojechałam do Czestochowy prosić Matkę Bożą o uwolnienie od kart. Nie dotykałam ich prawie rok, znalazłam sobie nową, normalną pasję, która dawała mi dużo radości. O mężczyźnie z mych iluzyjnych wizji prawie zapomniałam. Czułam się dobrze. Niestety przyszły długie jesienno-zimowe wieczory i znów sięgnęłam po karty, tym razem z pełną świadomością jakie niosą ze sobą zło. Oczywiście w tym samym czasie odezwał się...ten człowiek. Wróciły natrętne myśli i pragnienia seksualne. Spotkałam się z nim a później był tylko ból, pustka, rozpacz, cierpienie. Tak jakby odpadły mnie wszystkie złe emocje naraz. Czułam dręczenie ze strony złego. Wiedziałam, że poszłam drogą prowadzącą do zniewolenia poprzez grzech, praktyki wróżbiarskie, pożądliwość cielesną i świat ze swoimi pokusami. Bylam bardzo słaba. Zadzwoniła znajoma (ta z którą pierwszy raz poszłam do wróżki) i poprosiła abym wybrała się z nią na spacer. Zgodziłam się. Zaprowadziła mnie na górę gdzie znajduje się krzyż, poczułam uścisk w sercu i chciało mi się płakać. Dalej poszłyśmy w inne miejsce. Okazało się, że jesteśmy dokładnie tam gdzie pierwszy raz spotkałam się z ów mężczyzna. Kolejnego dnia poszłam spalić tam karty i przewodniki wróżenie. Zaczynałam odczuwać ulgę. Panicznie się bałam ale poszłam do spowiedzi. Kapłan uświadomił mnie w jakim bałaganie duchowym żyłam i dał rozgrzeszenie. Poczułam jak moje serce wypełnia miłość dotąd mi nie znana. Wszelkie cierpienia i dręczenia znikły. Mężczyzna, ktorego spotkałam na zakręcie swojego życia nadal jest w moim sercu. Nie potrafie go z niego wyrzucić a myśli, jeśli sie pojawiają, są czyste. Myslę, że moje stany udręk wyszły mi na dobre, ponieważ w końcu się opamiętałam, a Pan Bóg uwolnił mnie od złego. Jestem mu za to wdzięczna z całego serca.
Pan Bóg nie zostawił mnie samej z tym wszystkim i zagościł w mym sercu, mam nadzieję, na zawsze. Z wielką radością pojadę na Jasną Górę podziękować Matce Bożej za swą łaskę.


Śr lut 28, 2018 7:16 am
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): So cze 18, 2011 9:31 pm
Posty: 340
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Zniewolona przez wróżby, walcząca o spokój duszy
Witaj Izabello. Chwała niech będzie Bogu za Ciebie i zrozumienie jakim Cię Bóg obdarzył. Walka o spokój duszy trwa całe życie ale jest taki Ktoś, kto w tej walce jest najlepszym Dowódcą - to Jezus Chrystus. Na Nim się oprzyj, Jego proś o pomoc. Jezusowi otwórz swoje drzwi. Proś o obecność i Łaski Ducha Świętego o Maryję o wsparcie i wstawiennictwo.
Gorąco Cię pozdrawiam. Zosia


Wt mar 06, 2018 9:41 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Pn kwi 16, 2018 12:17 am
Posty: 3
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Zniewolona przez wróżby, walcząca o spokój duszy
Bardzo dobrze Cie rozumiem i chciałabym w sercu odzyskać taki spokój i wolność jak Ty.
Jestem na etapie wyrzucenia kart, ale w moim mieszkaniu pełno jest znaków, książek i różnych innych elementów spirytystycznych. Nie mogę ich znaleźć, ale wiem że jeszcze są. Karty wyrzuciłam do rzeki nie mając możliwości inaczej ich zniszczyć. Przede mną dużo pracy, ale do jakich drzwi bym nie pukała nikt mi nie otwiera a kapłanów dookoła kilku. Mieszkam w Uk niedaleko polskiej parafii, ale ksiądz nie bardzo wiedział co ze mną zrobić jak zadzwoniłam do niego. Opowiadając o sobie i prosząc o poradę, łzy leciały mi po policzkach a słuchając go, w środku ogarniał mnie śmiech, że dostałam poradę przez telefon jakbym dzwoniła do customer service. Nie sypam po nocach...w domu znalazłam jakiś krzyżyk i noszę go na szyji. Modle sie do Marii choć nie wiem jak się to robi. Wychowana byłam od 13 roku życia w rodzinie Swiadków jehowy. Mam 45 lat moje życie było w oczach Boga obrzydliwe więc i ja pewnie jestem taka. Łatwo zachłysnąć sie spirytyzmem, ale ciężko z niego później wyjść. Lece do pl na dwa dni jeśli i tam nie znajdę pomocy, pozostanę sama sobie, wierząca w Boga ...tylko myśle że pan Bóg we mnie już przestał wierzyć.


Pn kwi 16, 2018 1:30 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt lip 18, 2017 5:09 pm
Posty: 1683
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Zniewolona przez wróżby, walcząca o spokój duszy
Magdallena napisał(a):
Mam 45 lat moje życie było w oczach Boga obrzydliwe więc i ja pewnie jestem taka. Łatwo zachłysnąć sie spirytyzmem, ale ciężko z niego później wyjść. Lece do pl na dwa dni jeśli i tam nie znajdę pomocy, pozostanę sama sobie, wierząca w Boga ...tylko myśle że pan Bóg we mnie już przestał wierzyć.


Bóg nie przestał wierzyć w Ciebie, ani nie jesteś w Jego oczach obrzydliwa. To spirytyzm i nasze grzechy są obrzydliwe w oczach Boga bo ranią Go i ranią nas, czyniąc nam krzywdę, ale Bóg nie odwraca się ze wstrętem od człowieka, Bóg nadal kocha grzesznika, szczególnie takiego który Go szuka i pragnie zerwać z grzechem i błędami. On ciągle czeka na nas ze swoją miłością i miłosierdziem.

Ja też kiedyś weszłam w strefę ezoteryki / spirytyzmu i zjawisk paranormalnych praktykując nawet psychokinezę. I mam za sobą grzech homoseksualizmu określany przecież jako obrzydliwy w oczach Boga. Ale nie możemy poddawać się destrukcyjnym myślom, zresztą podsuwanym przez Szatana że jesteśmy obrzydliwi dla Boga i nic nie warci. To nie jest tak. Potężnym egzorcyzmem jest spowiedź, dobra spowiedź, takie również słowa usłyszałam od egzorcysty.

Są modlitwy w necie do prywatnego odmawiania, modlitwy o uwolnienie od skutków okultyzmu. Trzeba się od tego systematycznie uwalniać, poprzez spowiedź, komunię, Eucharystię, wyrzucenie wszelkich znaków / literatury, rzeczy związanych z okultyzmem / ezoteryką, wystrzeganie się od wchodzenia w takie rzeczy, poprzez modlitwy o uwolnienie, msze o uwolnienie które można znaleźć także na knałach na Youtube, chociażby Jezuici w Łodzi.

Trzeba na głos wypowiedzieć modlitwy zrywające więzy okultyzmu. Czasem jest potrzebna interwencja egzorcysty, ale to już w szczególnych przypadkach, zresztą każdy ksiądz może pomodlić się nad Tobą, wzmocnić błogosławieństwem. Poproś w modlitwie aby spotkać kapłana który mógłby Ci pomóc. I trzymaj się, nie poddawaj się pomimo przeciwności, bo zły duch bardzo przeszkadza w powrocie do Boga, próbując zniechęcić.


Pn kwi 16, 2018 1:52 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Pn kwi 16, 2018 12:17 am
Posty: 3
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Zniewolona przez wróżby, walcząca o spokój duszy
Bardzo dziękuję Ci za odpowiedz,i wsparcie którego tak bardzo potrzebuje... Nie jest mi łątwo bo nie wychowywałam się w religii Katolickiej. Może kiedyś będę miałą odwagę opowiedzieć o swoim okropnym życiu...dziś czuje się jak zawieszona w próżni , ogrzewając się co jakiś czas w Bożej łasce.


Pn kwi 16, 2018 11:29 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 5 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL