Re: Cezary Pazura i różaniec
Wydaje mi się, że ten artykuł jest bardziej adekwatny:
https://www.deon.pl/spolecznosc/blogerzy-deonpl/art,67,hejt-wylany-na-cezarego-pazure-byl-niesprawiedliwy.htmlMożna w nim przeczytać:
Cytuj:
"Internetowym sceptykom katolicyzmu (mówiąc delikatnie) przeszkadza to, że poziom pobożności w życiu rodzinnym Cezarego Pazury jest zbyt niski. Ma to świadczyć o tym, że aktor jest pozerem, cwaniakiem, jedzie na popularności PiSu i w ogóle takistrasznyupadek. Warto szanownym interlokutorom jednak przypomnieć, że aby się modlić, nie trzeba spełniać żadnych warunków wstępnych. Kościół nie składa się jedynie z ludzi, których największym przewinieniem jest niepatrzne dodanie do gotowanej w piątek zupy kostki bulionowej z mięsem zamiast tej warzywnej (którą to zresztą szczerze polecam jako wegetarianka). Człowiek zaangażowany religijnie także upada - niekiedy bardzo nisko, bo wiara, choć oczywiście pomaga właściwie zorientować nasze moralne mapy, to jednak nie chroni przed każdym zgubieniem się w lesie. I nie chodzi tutaj, rzecz jasna, tylko o Cezarego Pazurę.
Rozumiem, że gdy ktoś nas poucza, krytukuje, to nasze umysły odpalają mechanizm "potępienia potępiającego" - sami doszukujemy się w osobie krytykującej jakiejś skazy czy niemoralnego postępowania, by ochronić swoje dobre imię i utrzymać poczucie własnej wartości. Tyle, że aktor zaangażowany w promocję "Różańca do granic" nikogo nie musztruje przy użyciu modlitwy, nikogo nie obraża, nie atakuje. Mówi o sobie. Możemy zatem opuścić gardę."
Jeśli powyższa opinia dotycząca moralności aktora jest trafna , to chyba należy się tylko cieszyć, że podjął się on takiej modlitwy, bo przciecież różaniec przez wielu świętych Kościoła był uważany jako bardzo dobra broń przeciw złu. Każdy, komu nie podobała się intencja modlitewna, powinien spojrzeć na nią na stronie organizatorów i zastanowić się, czy ją dobrze zrozumiał. Ja znalazłam coś takiego:
Cytuj:
"Zapraszamy wszystkich na wielką modlitwę „Do Granic” Polski, modlitwę do granic naszych możliwości, naszych lęków, naszych pragnienień. Poza granicę komfortu, codzienności i naszych przyzwyczajeń. "
(...)
"Tego dnia udamy się na granice Polski i będziemy modlić się na różańcu. Przez tę bezprecedensową modlitwę różańcową, chcemy okazać wierność i posłuszeństwo Maryi, która niestrudzenie wzywa nas do odmawiania różańca. Chcemy też przepraszać i wynagradzać, za wszelkie bluźnierstwa, zniewagi przeciw Niepokalanemu Sercu Najświętszej Maryi Panny. Pragniemy błagać przez wstawiennictwo Matki Bożej o ratunek dla Polski i świata."
ze str:
http://rozaniecdogranic.pl/o-rozancu-do-granicPod filmikiem aktora można było przeczytać, że ludzie zawiedli się na nim
?). Niby dlaczego? Bo grzesznik nie może się modlić, czy z innych powodów? Nie rozumiem takich komentarzy. A Cezarego od lat nie oglądałam i nie czytałam o nim poza filmikiem z różańcem.
Odnośnie całej akcji zaa granicy sprawy mogą wyglądać inaczej i też zależy to od tego, kto komentuje:
https://www.lifesitenews.com/news/massive-turnout-for-rosary-crusade-in-poland.-liberals-furioushttps://www.catholicnewsagency.com/blog/thousands-gather-to-pray-rosary-at-polands-bordersNo a tutaj tak:
http://www.bbc.com/news/world-europe-41538260http://www.newsweek.com/poland-catholics-hold-controversial-prayer-day-borders-seen-anti-muslim-680163