Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt maja 07, 2024 8:16 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 56 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4
 Czy modlitwa o uzdrowienie przez protestanta może być szkodl 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18256
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy modlitwa o uzdrowienie przez protestanta może być sz
clementius napisał(a):
Potraktuj to,Barney,jako przyjacielska podpowiedz,nie jako zgryzliwosc z mojej strony:bezrefleksyjne zaufanie autorytetom religijnym podszyte jakas nutka strachu,przyzwyczajeniem,przywiazaniem do tradycji,zagluszanie sumienia to jest wlasnie skostnienie dogmatyczne.Ze skostnienia mozna sie wyleczyc,badz tkwic w nim cale zycie.Wiedze historyczna posiadasz,a wiec co do uczciwego przekazywania prawd Ewangelii rozeznanie masz,a sumienia nie wylaczysz.
A skąd wiesz że "bezrefleksyjne", "podszyte jakas nutka strachu,przyzwyczajeniem" i "zagłuszaniem sumienia"?

Gdy miałem 16 lat i chodziłem do technikum, zaprzyjaźniłem się z kolegą z klasy. Darek był zapalonym, świeżo upieczonym baptystą, ja - „tradycyjnym” katolikiem.
Mieliśmy niepisaną umowę (w każdym razie tak mi się zdawało), że ubogacając się nawzajem, nie będziemy się nawzajem „przeciągać” do swoich wyznań.
Trwało to około roku. Niepostrzeżenie kilku naszych wspólnych znajomych przyłączyło się do Kościoła Baptystów, ale ja wciąż wierzyłem, że z Darkiem się nie „nawracamy” nawzajem. Bomba pękła pewnego czerwcowego popołudnia, kiedy mój przyjaciel stracił cierpliwość i wybuchnął „Szczurek (moje szkolne przezwisko – przyp. mój) – kiedy ty WRESZCIE się zdecydujesz!?”. Po czym zasypał mnie antykatolickimi argumentami.
Traach! Całe moje wyobrażenie o „ekumenizmie” naszych wzajemnych relacji załamało się w jednej chwili. Okazało się ze przez cały ten czas mój przyjaciel „pracował” nade mną, starając się powoli, lecz konsekwentnie zmieniać moje nastawienie do Kościoła.
Nie przeczę, że następne kilka miesięcy stanowiły dla mnie ciężki okres – nie znałem argumentów katolickich, byłem zafascynowany muzyką, „fajnością” jego środowiska, jego dynamiką….
Kiedy zaczynałem chodzić na spotkania baptystów, pociągała mnie przede wszystkim inność. Wszystko było mniej skupione, weselsze i spontaniczne - pieśni, modlitwa itd. To, że zbór składał się głównie z konwertytów (a więc ludzi, którym zależało - konwertując można się mylić lub nie, ale mało prawdopodobne by się to robiło bez zaangażowania) i to, że był niewielki dawało gorliwość i „przeżycie”, o które trudno na co dzień w Kościele (chyba że szuka się w „grupach zaangażowanych”). Słabo wówczas znałem jeszcze Biblię, więc argumenty wyglądały na poważne.
To były trudne dni. Całość moich przekonań została zakwestionowana. Musiałem wybrać – czytałem Pismo, modliłem się, szukałem mądrych opracowań, rozważałem. argumenty… Od tego czasu jestem nie tylko „katolikiem z urodzenia”, ale także „katolikiem z wyboru”.
Co spowodowało, że stanowczo zadecydowałem o pozostaniu... nie, to złe słowo, to była decyzja aktywna, powinienem chyba napisać „zdecydowałem, iż Kościół Katolicki jest tym biblijnym Kościołem i że będę w nim aktywnie uczestniczył”?
Chyba to, że nie „rozważałem wszystkiego na raz”, lecz podjąłem trud kolejnego wejścia w kluczowe tematy. I ilekroć wszedłem dostatecznie głęboko, tylekroć musiałem przyznać Kościołowi rację.
Potem jeszcze kilkukrotnie wydawało mi się, że Kościół gdzieś tam się myli, że Biblia mówi co innego, że jest tu jakiś „przekręt” czy niewiedza w Kościele. Stosowałem wówczas tę samą zasadę – skupiałem się na „spornym” temacie, wchodziłem głębiej, szukałem po Biblii, źródłach wczesnochrześcijańskich, katechizmie, różnych opracowaniach. Za każdym razem napotykałem taką głębię w nauce Kościoła, w rozważaniach jego doktorów i świętych, takie niezwykle wnikliwe wejście w zagadnienie – i to wejście zarówno rozumem jak i modlitewną kontemplacją wielu ludzi przez te niemal dwadzieścia wieków czytania i rozeznawania słów Biblii – że musiałem ze wstydem przyznać że to ja w swoim wycinkowym rozumieniu się myliłem.
Czasem (a właściwie dość często) okazywało się, że Kościół naucza zupełnie czego innego niż mi się wydawało. Zaskakująco wiele jest mitów dotyczących nauczania (np. niektórzy sądzą że Kościół uczy że jesteśmy w stanie zasłużyć sobie na zbawienie).
Jeśli ktoś coś Ci mówi (zwłaszcza coś niezwykłego), z początku masz do niego ograniczone zaufanie. Jeśli jednak to co powiedział się sprawdzi – i tak raz, drugi, trzeci – nabierasz zaufania. Tak jest właśnie ze mną i Kościołem. I tak było (i jest) za każdym razem. Dlatego coraz rzadziej, mając jakieś wątpliwości, wpadam w zaniepokojenie i skłonny jestem myśleć że „Kościół się myli”. Jak dotąd zawsze miał rację.
Ufam Kościołowi. Jak w każdej organizacji w której uczestniczą ludzie, jest w Nim wiele głupoty, wiele grzechu (choć nie więcej niż w gdzie indziej, sądzę że znacznie mniej) – natomiast przekonałem się że jest w nim Prawda. Warunkiem do zobaczenia tego jest odpowiednie „zagłębienie w temacie”.


Ja, drogi Clementiusie, sprawdziłem. I sprawdzam od tamtej pory - już niemal 40 lat. Więc jak chcesz ze mną dyskutować, to podaj jakieś argumenty, a nie szermuj swoimi przekonaniami o rzekomej "bezrefleksyjności" wszystkich, którzy nie podzielają Twojego zdania.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Śr maja 11, 2016 7:53 pm
Zobacz profil WWW
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Śr paź 16, 2013 10:32 am
Posty: 487
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy modlitwa o uzdrowienie przez protestanta może być sz
L. Korzeniecki ociera się o tzw. ruch wiary (czyli teologię sukcesu), podobnie Ceroński - on chyba bardziej "odleciał". Ruch Wiary skrzywdził już bardzo wielu ludzi, i wiele kasy na nich zarobił.
"Korzeń" - bo tak w kręgach ewangelikalnych się go nazywa, czasami stosuje wizualizacje, o których być może nie wie, że są częścią praktyk magii hermetycznej, i zapewne jeszcze kilku innych szkół magicznych.

Podaje link o zwiedzeniach w społecznościach ewangelikalnych:
http://www.chlebznieba.pl/index.php?id=9
Włos się jeży na głowie, część z tych zwiedzeń doświadczyłam na sobie kiedyś. Dojście do równowagi psychicznej zabrało około 2 lat - . Powrót do Boga i Kościoła trwał o wiele wiele dłużej, bo ok 9 lat.

michalprog - bądź czujny!!!!

_________________
Bo wiem, żeś Ty jest Bóg łagodny i miłosierny, cierpliwy i pełen łaskawości, litujący się nad niedolą (Ks. Jonasza 4:2)


Cz maja 12, 2016 10:53 am
Zobacz profil
Zagadywacz
Zagadywacz

Dołączył(a): N gru 12, 2010 1:59 pm
Posty: 103
Płeć: mężczyzna
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy modlitwa o uzdrowienie przez protestanta może być sz
Bardo szczery wywod,Barney.Odpowiem maksymalnie szczerze:Przypuszczam,ze pewenego dnia glosno zawolales do Boga,wyznales skruche i zadeklarowales glosno,ze przyjmujesz nieezasluzona ofiare Jezusa(przyjales zbawienie i nikt Tobie tego nie wyrwie,bo laska Ciebie ciagle obmywa i usprawiedliwia).Druga kwestia:prawdopodobnie obstajesz za owa sporna dogmatyka koscielna z powodu przekonania podbudowanego bezrefleksyjnym zaufaniem do dogmatow(inaczej:uwazasz zapewne,ze nie czynisz nic zlego,sklaniajac ku nim serce.masz jakiegos rodzaju swoiste,wewn zaufanie typu:decydenci koscielni mogli wprowadzac powazne uzupelnienia dogmatyczne,nie widze w tym zadnego zagrozenia).Zakladam,ze nie ma w tw.przekonaniu zadnej falszywej nuty,wyrachowania,checi zarobku,zaistnienia w oczach innych,wygodnego zycia,bo wiesz,czym to grozi.Zakladasz zapewne,ze praktyka wprowadzania uzupelnien dogmatycznych ma pelna.Boza akceptacje.Nie dopuszczasz refleksji,ze inaczej byc nie moze.Uwazam,ze Twoje dzielo splonie,a ty wejdziesz do zbawienia,ale jak przez ogien.Te slowa ap.Pawla sa trudne do wyobrazenia(prawdopodobnie staniesz w jakims miejscu,gdzie na poziomie ducha(nie duszy i intelektu ziemskiego)poczujesz,ze mimo watpliwosci popierales spekulacje dogmatyczne i utwierdzales w tym wielu"prostaczkow",ktorzy nie mieli dostepu ani do wiedzy,ani do refleksji w sercu i tym mocniej podazali za wskazaniami Babilonu.Moze padna jakiegos rodzaju slowa:Barney,synu moj,cos Ty najlepszego narobil,nie bedziesz dziel wielkich czynil w krolestwie Bozym,bierz sie za miotle i zamiataj zloty pyl"(Naturalnie ja pisze te slowa na pograniczu dobrego smaku i przyzwoitosciale jak ma wyrazic lepiej ekspresje?).Barney,moze mnie bylo latwiej w zyciu,bo nie programowano mnie i nie wtlaczano dogmatyki,jak Tobie?Staram sie Ciebie zrozumiec,nie rozumiem Ciebie,uwazam,ze to jest jakis rodzaj uwiedzenia(nie chce pisac zwiedzenia),jakiegos bezrefleksyjnego zachwytu,zaufania,w kazdym razie masz inaczej,dzialasz na poziomie duszewnego,nie duchowego rozeznania.Mozesz sprobowac zakrzyczec do Boga w komorze modlitwy (po dlugotrwalym uwielbieniu):Ojcze,Tato,Jahwe,gdzie jest prawda,jak interpretowac?Ja mam odpowiedzi,gdy sie zapre samego siebie i wytrwale wolam.


Pt maja 13, 2016 8:08 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18256
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy modlitwa o uzdrowienie przez protestanta może być sz
Po prostu stoisz na wacie, a nie na twardym chrześcijańskim gruncie, i tyle. I jeszcze niemądrze i pysznie jesteś z tego dumny.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Pt maja 13, 2016 6:41 pm
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 19, 2010 11:26 pm
Posty: 3715
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy modlitwa o uzdrowienie przez protestanta może być sz
clementius napisał(a):
Potraktuj to,Barney,jako przyjacielska podpowiedz,nie jako zgryzliwosc z mojej strony:bezrefleksyjne zaufanie autorytetom religijnym podszyte jakas nutka strachu,przyzwyczajeniem,przywiazaniem do tradycji,zagluszanie sumienia to jest wlasnie skostnienie dogmatyczne.Ze skostnienia mozna sie wyleczyc,badz tkwic w nim cale zycie.Wiedze historyczna posiadasz,a wiec co do uczciwego przekazywania prawd Ewangelii rozeznanie masz,a sumienia nie wylaczysz.


Przyjmijmy ,że z powyższym się nie zgadzam. Uważam ,że jest odwrotnie , a ty ulegasz zwiedzeniu duchowego ,ze względu na niewystarczającą znajomość Pisma Św. Czy byłbyś uprzejmy i swoje stwierdzenia , także te dotyczące nadrzędności, nazwijmy to: "duchowych fajerwerków",nad "smętnym biadoleniem" tj. nauczaniem księdza ,podeprzeć Pismem Świętym ,które wyznacza i wskazuje nam prawdę ?

_________________
Panie, nie wywyższa się serce moje, oczy moje nie chcą patrzeć z góry. Ps 131


Śr maja 18, 2016 5:11 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Śr maja 04, 2011 8:49 pm
Posty: 823
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy modlitwa o uzdrowienie przez protestanta może być sz
clementius napisał(a):
Adam,napisze niezupelnie na temat:w ruchach protestanckich(oprocz tych autentycznie charyzmatycznych,ktore wychodza z ewangelia na ulice,nakladaja z powodzeniem rece na chorych)panuje pewnego rodzaju skostnienie,niewiara we wlasna wiare,nieodpowiedni dyktat doktrynalny itp.Wiecej napisze na Tw.priva.Moja zona pochodzi z katolickiej odnowy w D.Sw,Duch Sw.dzialal.W pewnym momencie osobe prowadzaca odsunieto,a na jego miejsce przyszedl ksiadz(obecnie piastuje znacznie wyzsza funkcje),ktory suchymi wykladami ugasil Ducha.Apodyktycznie i bezdyskusyjnie gloszona litera prawa gasi Ducha.Uwazam,ze to skostnienie dogmatyczne,nieufnosc co do przejawow,darow Ducha objelo wiekszosc nominalnych organizacji chrzescijanskich,katolicyzm ledwo toleruje ruch odnowy w swoich szeregach,poniewaz ten ruch jest niewygodny,wraca do korzeni,maluczcy manifestuja dary Ducha,ktorych rozmaite,uczone glowy,pobielane sciany nie sa w stanie dotknac.


Oj nie dajmy się zwariować. działa to w 2 strony. "Uduchowienie" wyprowadza skutecznie z Kościoła jak skrajny tradycjonalizm w schizmy. Wszystko co podsiąka nazwania jakiegoś ruchu pod bycie lepszy od innych predzej czy buźnie zaczyna pachnieć pychą.
A prawda jest taka, że potrzebujemy się nawzajem. I dogmatyki i ożywiającego Ducha. Zwłaszcza, że nie kazdemu z nas dane jest na tyle zdolności racjonalnego i logicznego myślenia jakby się chciało mieć aby upierać się tylko na twardszych stwierdzaniach dogmatycznych. Same silne poruszenia bez logiki, twardej dogmatyki i logiki szybko odrywa od realu w świat wyimaginowany.


Pt maja 20, 2016 1:27 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18256
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy modlitwa o uzdrowienie przez protestanta może być sz
Tys prowda

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Pt maja 20, 2016 9:22 pm
Zobacz profil WWW
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): So cze 25, 2016 3:16 pm
Posty: 293
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy modlitwa o uzdrowienie przez protestanta może być sz
Leszek Korzeniecki nawet w kręgach protestanckich uważany jest za człowieka, który pobłądził. Osobiście, jako ortodoksyjny (biblijny) chrześcijanin nie zalecam. Jak również nie polecam Artura Cerońskiego jako uzdrowiciela. Mam z nim osobiste złe doświadczenie.
Prawdziwe uzdrowienia mogą nastąpić na skutek wytrwałych modlitw Dzieci Bożych. Ewentualnie podczas ewangelizacji. Podczas których odczuwamy silne działanie Ducha Świętego. Wszelkie inne uzdrowienia poprzez nakładanie rąk podczas spotkań grupowych są podejrzane. Tego też nie polecam.


So cze 25, 2016 4:22 pm
Zobacz profil
Zagadywacz
Zagadywacz

Dołączył(a): N gru 12, 2010 1:59 pm
Posty: 103
Płeć: mężczyzna
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy modlitwa o uzdrowienie przez protestanta może być sz
Barney,Jozek,nie czuje sie ani lepszy,ani gorszy od Was,istnieje rozbieznosc spojrzenia,nalezaloby uczciwie opisac,jakie to ma podloze.Co do Korzenieckiego i Ceronskiego:nie tylko oni,praktycznie katolik Marcin Zielinski(osoba publiczna i znana)z powodzeniem uzdrawia w oparciu o podobne zalozenie:w Chrystusie mamy wszelkie uzdrowienie,jest wiara i chec uzdrowienia,badz wypedzenia demonicznego uwiklania,jest uzdrowienie,nie ma wiary i checi,choroba pozostaje dalej,sa gorzkie zarzuty,morze zolci,podejrzen,oskarzen(a wiec swego rodzaju demoniczne uwiklanie w zle mysli i zlo karmi sie tym prochem ludzkich mysli i zachowan).Jozek,jesli ja bede dumny,naigrywajac sie z Ciebie,badz Barneya,jaki to ja jestem przykladowo prawomyslny,to wtedy bede karmil zlego,nawet jesli bedzie to jakas zawoalowana mysl itp poczucie wlasnej wyzszosci.A wiec zamiast wzajemnie sie podejrzewac o nieprawomyslne mysli i zachowania lepiej dojsc do wniosku:w milosci nie ma zlych mysli,skoro cos nas dzieli,to ktos nas poroznil i oszukal.


N lip 10, 2016 10:42 am
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Śr maja 04, 2011 8:49 pm
Posty: 823
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy modlitwa o uzdrowienie przez protestanta może być sz
clementius napisał(a):
Barney,Jozek,nie czuje sie ani lepszy,ani gorszy od Was,istnieje rozbieznosc spojrzenia,nalezaloby uczciwie opisac,jakie to ma podloze.Co do Korzenieckiego i Ceronskiego:nie tylko oni,praktycznie katolik Marcin Zielinski(osoba publiczna i znana)z powodzeniem uzdrawia w oparciu o podobne zalozenie:w Chrystusie mamy wszelkie uzdrowienie,jest wiara i chec uzdrowienia,badz wypedzenia demonicznego uwiklania,jest uzdrowienie,nie ma wiary i checi,choroba pozostaje dalej,sa gorzkie zarzuty,morze zolci,podejrzen,oskarzen(a wiec swego rodzaju demoniczne uwiklanie w zle mysli i zlo karmi sie tym prochem ludzkich mysli i zachowan).


Otóż to jest ten trudny do zaakceptowania element. Osoba, która korzysta z przez wieki spuścizny literackiej będącej wyartykułowaniem nauki Kościoła na taki skrót myślowy zareaguje co najmniej irytacją i zachowa dystans.
Osoba cierpiąca, której już wszelkie inne sposoby zawodzą i nauka opuszcza ręce chłonie takie słowa jak gąbka. Nie w głowie jej konfrontacja doświadczeń emocjonalnych z tym czy to jest zgodne z Nauka Kościoła, liczy się efekt, nowa iskierka nadziei. Stąd naprawdę cienka granica do związania się z uzdrawiającym człowiekiem, robieniem go i kręgów o podobnym podejściu jako prawdy absolutnej o Bogu.
Euforia, rozbudzone emocje naprawdę potrafią zdziałać wiej w powrocie do zdrowia. To, że jest tam jakiś kontekst religijny nie ma większego znaczenia, zdolności do samowyleczenia są przeogromne. Bardzo często zdolności te przy okazji nie jako są właśnie zakłócane przez masę blokad natury psychologicznej, moralnej. Poukładanie ich, zwrócenie uwagi, że w ogóle istnieją w życiu i wpływają na zdrowie dają efekt odczucia poprawy komfortu życia. Tak się rodzi wiele dających do myślenia zjawisk - Ruchy- odpadnięcia od Kościoła.

Zgadzam się z tobą, że potrzebny jest taki rodzaju świeżego oddechu i nie stawianiu tylko no na opasłe tomy dysput teologicznych i dogmatycznych. Jednak zauważ, że chyba nie oto w tym chodzi. Teologia szczęścia na ziemi jak się okazuje nie jednoczy, ale sprzyja nowym to podziałom i nie można przejść obok tego spokojnie i bez refleksji. Józek i Barney bardzo mocno to podkreślają.


Wt lip 12, 2016 9:22 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn cze 13, 2011 6:22 pm
Posty: 3444
Lokalizacja: podkarpackie
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy modlitwa o uzdrowienie przez protestanta może być sz
michalprog napisał(a):
Ja w każdym razie cieszę się, że pomogła mi modlitwa tego pastora i dziękuję Bogu za uzdrowienie. Szczerze mówiąc liczyłem, że otrzymam wsparcie i zrozumienie, ale to nic. W każdym razie nie zgadzam się z tym co napisaliście i dalej będę jeździć do tego pastora (nie często, gdyż jestem z Łodzi, a on podróżuje po całej Polsce). Uważam, że jeżeli czyjaś modlitwa nie działa i nie uzdrawia, to znaczy, że ten ktoś nie ma wiary i nie jest w bliskiej relacji z Bogiem.

Nawet katoliccy uzdrowiciele pomagali ludziom i ludzie do nich przychodzili. Jakoś tu nie protestujecie. Np. św. O. Pio i ks. John Bashobora. Modlitwa katolika skuteczna jest dobra a inna nie. Wybaczcie, ale ja się z tym nie zgadzam. Do widzenia


Ojciec Pio to jednak co innego, on przenikał umysł grzesznika i najpierw
leczył duszę. Daj Ci Boże jak najlepiej. Ja jednak uważam, że poprawa jest chwilowa, oparta w dużej mierze na sugestii kogoś o silnej osobowości.
Po pewnym czasie, kiedy poziom hormonów szczęścia opadnie- dolegliwości powrócą.

_________________
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą


Wt lip 12, 2016 10:29 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 56 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL