Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt maja 07, 2024 8:35 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Nowenna Pompejańska- świadectwo 
Autor Wiadomość
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Pn lis 26, 2012 12:25 am
Posty: 3
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Nowenna Pompejańska- świadectwo
Chwała Panu!
Pragnę podzielić się swoją radością i opowiedzieć, jak Pan wysłuchał mojej modlitwy za wstawiennictwem Matki Bożej z Pompejów.
Mam syna w wieku dojrzewania. Problemy narastały stopniowo, nasilając się w gimnazjum. Chłopiec opuścił się w nauce, stał się zamknięty w sobie i nie widziałam sposobu na nawiązanie z nim normalnej, rodzicielskiej relacji. Wszystkie moje pytania zbywał, odpowiadając „nie wiem” lub „nie pamiętam”. Nie wiedziałam, jakich ma kolegów, co się dzieje w nowej szkole, co było na lekcjach- nic, po prostu nic (chyba, że dowiedziałam się od wychowawcy). Do bierzmowania przystąpił niemal na siłę- widać było narastającą niewiarę, choć nigdy wprost tego nie wyraził. Bardzo za to interesował się muzyką metalową. Niby nie działo się nic szczególnego, ale miałam wrażenie, że mieszkam pod jednym dachem z zupełnie obcym człowiekiem. Taka sytuacja trwała ok. 3 lat. Pod koniec ostatnich wakacji zupełnie przypadkowo okazało się, że spotyka się z jakąś dziewczyną. Oczywiście wypytywany na tę okoliczność- zbywał pytania wszystkimi możliwymi sposobami. Oprócz imienia niczego się nie dowiedziałam. Moje najwyższe zaniepokojenie wzbudziła jego niesamowita metamorfoza fizyczna- stylizacja na „metala” i postępująca izolacja od rodziny. Zaczęłam poszukiwać informacji.
Okazało się, że dziewczyna, o bardzo wątpliwej reputacji, słynąca w szkole z notorycznego zaczepiania i podrywania chłopców, „osaczała” go od kilku lat. Początkowo koledzy wyśmiewali się z syna, że chodzi ze starszą (była wtedy w liceum, a syn w I klasie gimnazjum), więc szybko zerwał znajomość, lecz kropla drążyła skałę…. Na etapie, w którym dowiedziałam się o związku- mój, 16-letni już, syn był zakochany po uszy, przejął jej „nowoczesny” światopogląd z wyzwoleniem seksualnym na czele, agresywnie reagował na jakiekolwiek próby perswazji i ograniczania możliwości spotkań, a także niesamowicie kłamał, klął, popalał papierosy, popijał alkohol. Widząc te negatywne zmiany i już znając ich przyczynę zażądałam zerwania wszelkich z nią kontaktów. Reakcja nie była trudna do przewidzenia. Syn się buntował, więc miał ograniczoną możliwość samodzielnego poruszania się (na szczęście, skończyły się wakacje) i kontaktów „facebookowych”. Po jakimś czasie dowiedziałam się, jak dziewczyna zareagowała na ograniczenie kontaktu- szantażowała syna, że jest w ciąży, a jak nie było odpowiedniej (w jej rozumieniu) reakcji- to straszyła go, że się otruje. Kilka lat wstecz po pierwszym jego zerwaniu podcięła sobie żyły, więc chłopak miał podstawy bać się o jej życie. Ta sytuacja rozdarcia i walki o syna trwała prawie pięć miesięcy- bez widocznych efektów, poza jeszcze większą niechęcią syna do rodziców i wiary.
W akcie desperacji podjęłam decyzję o Nowennie Pompejańskiej w intencji uwolnienia syna od tej dziewczyny. Było bardzo trudno pogodzić pracę, dom i jeszcze znaleźć czas na codzienne odmówienie czterech części różańca. Mimo, że codzienna modlitwa nie była mi obca, odmówienie 200 razy w ciągu dnia „Zdrowaś Mario” wydawało mi się niewykonalne.
Możecie sobie wyobrazić moje zdumienie i radość, gdy PIĄTEGO dnia Nowenny syn zakomunikował, że zakończył związek. Miałam świadomość, że to nie stało się z mojej woli. Ja walczyłam pięć miesięcy bez efektu. Matka Boża wstawiła się za mną u swego Syna i zostałam wysłuchana. Skuteczność powyższej modlitwy okazała się wielopłaszczyznowa. Nie tylko odzyskałam swoje dziecko, sytuacja się unormowała, syn zmienił image, poprawił się w nauce, ale również ja sama zyskałam niesamowitą siłę cierpliwości i spokoju, które to cechy były moją „piętą Achillesową”.
Do kompletu szczęścia brakuje mi jeszcze odzyskania wiary przez syna, ale wiem, że wytrwała modlitwa za wstawiennictwem Matki Bożej przyniesie dobre owoce.
„Jezus zbawia dziś! Każdy, kto w Niego wierzy nie zostanie zawiedziony”(1P 2,10).


Pt mar 14, 2014 3:08 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): N gru 29, 2013 4:20 pm
Posty: 22
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nowenna Pompejańska- świadectwo
Piękne świadectwo. Czytając świadectwa innych ludzi poznaję jak Bóg działa w stosunku do innych ludzi, dlatego zawsze wydaje mi się to ciekawe.


Cz mar 27, 2014 6:32 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 10, 2012 9:56 am
Posty: 207
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nowenna Pompejańska- świadectwo
O tak, Nowenna Pompejańska to wspaniała modlitwa. Sam również przekonałem się o Jej mocy!

AVE AVE MARYJA!!!

_________________
www.pokochajmilosc.pl


Pt mar 28, 2014 7:58 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Cz cze 14, 2012 10:23 pm
Posty: 214
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nowenna Pompejańska- świadectwo
Nasuwa mi się następujące pytanie . Kiedy znajdujecie czas w ciągu dnia na odmówienie wszystkich 4 części różańca ?


So mar 29, 2014 10:51 pm
Zobacz profil
Zagadywacz
Zagadywacz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2013 10:44 pm
Posty: 73
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nowenna Pompejańska- świadectwo
hey

Tajemnice swiatla sa dla chetnych, wystarczy, ze odmowisz 3 : radosna, bolesna i chwalebna.

na youtubie jest rozaniec z Janem Pawlem, to pomaga. Wychodzi 3 razy po 20 min, mysle, ze tyle to kazy znajdzie czasu w ciagu dnia. Jesli nie to wstan wczesniej. Nie musisz odmawiac wszystkich naraz, mozesz je podzielic na czesci, bylebys odmowil wszystko w ciagu jednego dnia.

Goraco polecam te modlitwe bo dzieja sie cuda. Nawet jesli intencja jest za jakas osobe trzecia, to osoba modlaca tez doznaje wielu lask i to akurat takich jakich dokladnie potrzebuje. Jak skoncze moja pierwsza nowenne to podziele sie swiadectwem, poki co zostalo mi jeszcze wiele dni do konca. :roll: Ale juz teraz wiem, ze bede sie modlic ta nowenna do konca zycia.


Pn mar 31, 2014 6:34 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Pn lis 26, 2012 12:25 am
Posty: 3
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nowenna Pompejańska- świadectwo
W drodze do pracy, w zależności od długości korków odmawiam 3 cząstki pierwszej części lub całą. W czasie pracy co ok. godzinę robię przerwę na 1-2 dziesiątki kolejnej części. W drodze powrotnej odmawiam 3 część i wieczorem ostatnią.


Śr kwi 02, 2014 10:08 am
Zobacz profil
Zagadywacz
Zagadywacz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 05, 2013 11:08 pm
Posty: 67
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nowenna Pompejańska- świadectwo
Szczęść Boże.
Nie chciałam zakładać nowego wątku, ale również chcę się podzielić moim świadectwem.
O nowennie słyszałam już dawno. Raz nawet próbowałam, ale jakoś nie wyszło...
Ale ostatnio w moim życiu zły strasznie zaczął uderzać w finanse. Pomimo, że mąż zarabia odrobinę więcej niż sąsiedzi, ciągle wydarzało się coś, co powodowało wielkie wyrwy w budżecie - a to konieczność zakupu aparatów słuchowych, niemalże jednocześnie pralki, komputera, dzięki któremu mąż nas utrzymuje (jest grafikiem)... Do tego ciągle dochodziły jakieś drobne wydatki, potem syn połamał mi okulary, nagle okazało się, że moje zdrowe dotąd zęby potrzebują leczenia kanałowego nierefundowanego, zachorował pies... Naprawdę zrobiło się ciężko, Kiedy dostałam list z kancelarii komorniczej o zajęciu w związku z niespłaconym kredytem sprzed 10 lat, wiedziałam, że to nie jest przypadkowe. To nie zwykłe zbiegi okoliczności, tylko celowe działanie wymierzone we mnie i w moją rodzinę przez złego (mam z nim na pieńku - nawróciłam się dopiero kilka lat temu). Kredyt był przecież spłacony, ale nie miałam na to dowodów, bo podczas przeprowadzki większość starych (powyżej 5 lat) dokumentów wyrzuciłam.
Poryczałam się jak dziecko i powiedziałam tylko - sama nie dam rady. Jeśli mi Bóg nie pomoże, to NIE DAM RADY.
W tej samej chwili ma mojej głowie słyszałam tylko jedno "pompejanka!!!". No dobra. 3 części różańca, kiedy jam mam problem z 2 dziesiątkami - z róży i z adopcji??? Niewykonalne. Modliłam się co rano, co wieczór i często strzelistymi w ciągu dnia, ale cały różaniec? Codziennie? Dla pełnego obrazu sytuacji:
- mąż pracuje cały dzień, żeby nas utrzymać
- 3 małych dzieci
- dom, ogród, sad
- pies, kilka kurczaków i królików
- wieczorami szyłam, szydełkowałam żeby jakoś dorobić, piszę bloga
No ale poprosiłam o pomoc w jakiejś organizacji tego wszystkiego Matkę Bożą. Ona często mi pomagała, więc i tym razem liczyłam na nią.
Odmawiałam różaniec podczas gotowania, sprzątania, karmiąc najmłodsze dziecko, pieląc...
Było bardzo ciężko. Codziennie myślałam, żeby wystąpić z róży różańcowej. Ale codziennie jakoś się udawało., Wiem, że członkowie tej róży również się za mnie modlili i chyba to mnie trzymało. Poza tym w miarę częsta spowiedź, komunia święta... Dałam radę. Wytrzymałam całą!!!
Efekty:
Ostatniego dnia nowenny nie było fajerwerków, nie spadły mi pieniądze z nieba, nie dostałam milionowego spadku od jakiegoś nieznanego wujka, ale...
- kancelaria komornicza do czasu wyjaśnienia wstrzymała egzekucję (wiem, to nie jest to czego oczekiwałam, ale jestem na dobrej drodze)
- doznałam uzdrowienia!!! (Od dzieciństwa miałam problemy z kolanami. Po kolejnych ciążach problem się nasilił. Do wieczornej, wspólnej modlitwy rzadko klękałam, bo nie mogłam wytrzymać z bólu. Od około połowy nowenny mogę klęczeć, chodzić bez trudu po schodach, skakać z dziećmi...)
- problemy finansowe nadal są, ale zaraz za nimi idą pieniądze - spłacony jakiś zapomniany, stary dług, jakaś stówka od teściowej w prezencie, przypadkowa sprzedaż moich serwetek, propozycja współpracy na blogu... pieniądze JAKOŚ się pojawiają zupełnie niespodziewanie z różnych źródeł
- udało mi się świetnie zorganizować czas mojej rodziny i teraz mamy jeszcze z mężem czas tylko dla siebie
- nauczyłam się doceniać i szanować to, co mam
- codziennie w naszym życiu wydarzają się małe cuda i mamy łaskę dostrzegania ich (JAKOŚ, oczywiście wiadomo jak, unikamy wypadków, ludzie, którzy mieli na nas destrukcyjny wpływ sami unikają kontaktów z nami...)
- wyspowiadałam się. Brzmi głupio, nie? Ale podczas rozważań tajemnic, często w mojej pamięci pojawiały się niewyspowiadane grzechy sprzed wielu lat. Rzeczy, których kiedyś nie uważałam, za grzech, albo o których zapomniałam... Wszystkie je wyspowiadałam i od tego czasu jestem spokojniejsza. Mam też więcej cierpliwości dla dzieci.
Ja wiem, że może nie zawsze jest idealnie. Ale polecam Pompejańską absolutnie KAŻDEMU. Da się ją odmówić. Ja teraz odmawiam kolejną, w innej intencji. Ufam Panu i wiem, że za wstawiennictwem Matki wszystko uda się wymodlić. Trzeba tylko ufać i cierpliwie czekać.

_________________
Jeśli ktoś bowiem nie umie stanąć na czele własnego domu, jakżeż będzie się troszczył o Kościół Boży?


So cze 13, 2015 6:54 am
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt wrz 06, 2011 9:22 am
Posty: 1809
Lokalizacja: Za siedmioma górami, za siedmioma lasami...
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nowenna Pompejańska- świadectwo
Czeresnia napisał(a):
Goraco polecam te modlitwe bo dzieja sie cuda.


Proszę mi wybaczyć, ale zawsze to jest troche smutne, że jedyną motywacją do odmawiania modlitwy są cuda... czyli tak naprawdę postawa egoistyczna... a smutniejsze jest to, że kiedy cud nie nastąpi (z naszego punktu widzenia), to pojawia sie rozpacz, depresja, odrzucenie modlitwy i Boga... smutne i powierzchowne podejście...

_________________
"Przerzuć swą troskę na Pana, a On cię podtrzyma."


Wt cze 16, 2015 11:16 am
Zobacz profil
Zagadywacz
Zagadywacz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 05, 2013 11:08 pm
Posty: 67
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nowenna Pompejańska- świadectwo
Hmmm.... nigdy nie odmawiałam modlitwy tylko po to, żeby wydarzył się cud. Jestem wierzącą od kilku lat. Ale do pompejańskiej często trudno się zabrać. Sama to przerobiłam.
A łaska dostrzegania cudów, o której napisałam w moim świadectwie, wg mnie nie jest ani smutna, ani powierzchowna, ani egoistyczna. Jest to łaska, którą otrzymałam i której świadectwem się dzielę. Bo cuda się dzieją cały czas. Bez względu na naszą modlitwę. A to, czy je widzimy, czy nie - to inna sprawa.

_________________
Jeśli ktoś bowiem nie umie stanąć na czele własnego domu, jakżeż będzie się troszczył o Kościół Boży?


Wt cze 16, 2015 1:27 pm
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt wrz 06, 2011 9:22 am
Posty: 1809
Lokalizacja: Za siedmioma górami, za siedmioma lasami...
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nowenna Pompejańska- świadectwo
katolickamama napisał(a):
Hmmm.... nigdy nie odmawiałam modlitwy tylko po to, żeby wydarzył się cud. Jestem wierzącą od kilku lat. Ale do pompejańskiej często trudno się zabrać. Sama to przerobiłam.
A łaska dostrzegania cudów, o której napisałam w moim świadectwie, wg mnie nie jest ani smutna, ani powierzchowna, ani egoistyczna. Jest to łaska, którą otrzymałam i której świadectwem się dzielę. Bo cuda się dzieją cały czas. Bez względu na naszą modlitwę. A to, czy je widzimy, czy nie - to inna sprawa.


W ogóle o tym nie pisałam :)

_________________
"Przerzuć swą troskę na Pana, a On cię podtrzyma."


Wt cze 16, 2015 2:55 pm
Zobacz profil
Zagadywacz
Zagadywacz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2013 10:44 pm
Posty: 73
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nowenna Pompejańska- świadectwo
Mi rowniez nie chodzilo o to, ze motywawcja do modlitwy powinny byc dziejace sie po jej odmowieniu cuda, moze zle sie wyrazilam, niewazne.

Nowenny w marcu nie udalo mi sie skonczyc i na dlugi czas zapomnialam o tej modlitwie. Dzisiaj wszystko sie u mnie wali, dokladnie w kazdej jednej dziedzinie zycia. Jakby malo bylo tego wszystkiego to kilka dni temu zostawil mnie facet, ktory jeszcze w marcu mowil o slubie. Przechodzi tez to na moich najblizszych, rodzinna firma jest na skraju bankructwa. Podejrzewam, (choc moze to grzech oskarzac innych za swoje niepowodzenia ), ze to jakies przeklenstwo. Mamy w rodzinie osobe, ktora jest zawistna,nieprzecietnie zazdrosna o kazdy sukces moich rodzicow. Teraz ta osoba sie niby nawrocila, ale kiedys wrozki, pismo automatyczne i nie wiem co jeszcze. I moze oszalalam, ale mam wrazenie, ze za kazdym razem jak sie jej o czyms dobrym powie to to sie rozwala z wielkim hukiem. Jestem tym wszystkim bardzo zmeczona i odechciewa mi sie zyc.

Ratunek widze tylko w rozancu i tu mam pytanie. Skoro modlitwa to nie jakies magiczne formulki to czy jeden z wiara odmowiony rozaniec nie bedzie rownie "skuteczny" jak ta nowenna ? Czy nie liczy sie bardziej to JAK sie modlimy niz ktora modlitwe odmawiamy ??


N wrz 06, 2015 1:17 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 10, 2012 9:56 am
Posty: 207
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nowenna Pompejańska- świadectwo
Wydaje mi się, że jedno słowo wypowiedziane z prawdziwą wiarą ma wielką moc. Tylko czy my mamy taką wiarę? Czy jeżeli powiemy do drzewa aby rzuciło się w morze to ono to zrobi?
Może dlatego właśnie są takie modlitwy do których są obietnice ponieważ brakuje nam tej wiary a dzięki tym modlitwą nawet jeśli brak nam wiary to "nadrabiamy" mocą tej konkretnej modlitwy?

_________________
www.pokochajmilosc.pl


Pn wrz 14, 2015 1:09 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt paź 16, 2009 6:12 pm
Posty: 2377
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nowenna Pompejańska- świadectwo
Czeresnia napisał(a):
Mi rowniez nie chodzilo o to, ze motywawcja do modlitwy powinny byc dziejace sie po jej odmowieniu cuda, moze zle sie wyrazilam, niewazne.

Nowenny w marcu nie udalo mi sie skonczyc i na dlugi czas zapomnialam o tej modlitwie. Dzisiaj wszystko sie u mnie wali, dokladnie w kazdej jednej dziedzinie zycia. Jakby malo bylo tego wszystkiego to kilka dni temu zostawil mnie facet, ktory jeszcze w marcu mowil o slubie. Przechodzi tez to na moich najblizszych, rodzinna firma jest na skraju bankructwa. Podejrzewam, (choc moze to grzech oskarzac innych za swoje niepowodzenia ), ze to jakies przeklenstwo. Mamy w rodzinie osobe, ktora jest zawistna,nieprzecietnie zazdrosna o kazdy sukces moich rodzicow. Teraz ta osoba sie niby nawrocila, ale kiedys wrozki, pismo automatyczne i nie wiem co jeszcze. I moze oszalalam, ale mam wrazenie, ze za kazdym razem jak sie jej o czyms dobrym powie to to sie rozwala z wielkim hukiem. Jestem tym wszystkim bardzo zmeczona i odechciewa mi sie zyc.

Ratunek widze tylko w rozancu i tu mam pytanie. Skoro modlitwa to nie jakies magiczne formulki to czy jeden z wiara odmowiony rozaniec nie bedzie rownie "skuteczny" jak ta nowenna ? Czy nie liczy sie bardziej to JAK sie modlimy niz ktora modlitwe odmawiamy ??



Różaniec, to potężna modlitwa, dzięki której wielu świętych czyniło piękne dzieła w Kościele, Mama Maryja jako Pokorna Służebnica Pana cały czas za nami oręduje przed Tronem Boga Ojca w Niebie :)

Co do zaś tej osoby, to dobrze było by o tym z jakimś księdzem egzorcystą porozmawiać.Nie ma co się lękać na zapas, ale też warto się modlić w tej intencji, ale prosić też o pomoc z zewnątrz (czyt. ks.egzorcysta - rozeznanie)

_________________
"Bóg jest miłością" :) | Polecam dla katolickich małżeństw -> www.mamre.pl | Bądźmy Miłosierni


Wt wrz 15, 2015 10:38 am
Zobacz profil
Zagadywacz
Zagadywacz

Dołączył(a): Pt sty 02, 2015 10:51 pm
Posty: 128
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nowenna Pompejańska- świadectwo
Mnie nowenna pompejańska wyrwała z masturbacji (a to był tylko efekt uboczny nowenny. Przez 54 dni modliłem się w innej intencji).

To nie tak, że już tego w ogóle nie robię, ale przynajmniej już nie robię tego nałogowo.

Różaniec to potężna modlitwa. Czasochłonna, ale potężna.
Niedowiarkom polecam spróbować, życzę wytrwałości. :-)


Pt paź 16, 2015 11:29 pm
Zobacz profil
Zagadywacz
Zagadywacz

Dołączył(a): Pt lis 20, 2015 11:21 am
Posty: 64
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nowenna Pompejańska- świadectwo
Jaką modlitwę odmawiacie przed rozpoczęciem modlitwy na rożańcu?


So sty 02, 2016 7:57 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 47 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL