Chcę zaświadczyć o Miłości Bożej i mojej głupocie.
Autor |
Wiadomość |
zosiek
Dyskutant
Dołączył(a): So cze 18, 2011 9:31 pm Posty: 340
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Chcę zaświadczyć o Miłości Bożej i mojej głupocie.
Tak, Kropeczka, masz rację. Ja przykład nie przyjęcie Chrystusa Eucharystycznego podałam nie dla tego, że mam jakiś drobny grzech, tylko po to, żeby ukazać osobę, w tym przypadku siebie, która potrafi być w rozterce a czasami popadać w przesadną drobiazgowość i nawiązałam to do tego, co napisał Poszukujący Boga, aby mi nie zazdrościł. Osoba, która stara się otwierać na Boga, może popadać w dylematy nawet w drobnych rzeczach i nie ma tu czego zazdrościć. W tym sensie podałam przykład, a nie dla tego żeby nie przyjmować Chrystusa po popełnieniu drobnych grzechów - nie zamierzam być "mądrzejsza" od nauk kościelnych. W istocie wszystko jest tak jak napisałaś, jeśli nie ma grzechu ciężkiego można spokojnie przyjmować Komunię. Powtarzam jeszcze raz, że powyższy przykład nie przyjęcia Chrystusa wiązał się z moimi osobistymi odczuciami i rozterkami i absolutnie nie należy brać z tego przykładu.
Zosia
|
Pt gru 21, 2012 9:20 pm |
|
|
zosiek
Dyskutant
Dołączył(a): So cze 18, 2011 9:31 pm Posty: 340
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Chcę zaświadczyć o Miłości Bożej i mojej głupocie.
Nawiązując do Bożej Miłości, chciałabym podać pewne stwierdzenie przez wielu ludzi powtarzane, a mianowicie, ze Bóg nawet ze zła potrafi wyciągnąć dobro. Przykład: Po wyżej wymienionej kłótni ta pewna osoba nie przychodzi do nas. Złem jest sama kłótnia, mój bezczelny ton, niepotrzebnie wypowiedziane słowa, brak zrozumienia, odczucia wstrętu i obrzydzenia, nie przyznawanie się do swojej winy. Dobra jakie z tego wychodzą to spokojna codzienna poranna modlitwa mojej mamy, bo wie, że nikt zaraz nie przyjdzie na "ploty", brak wysłuchowania codziennych "plotów" i obgadywań czyli mniej grzechu, mniej nerwów ze słuchania jak się ktoś wywyższa a innych poniża i jeszcze jedno bardzo ważne dobro - ta osoba przez to, że prawie już nie ma do kogo chodzić dzień w dzień i gadać o wszystkich dookoła, została niejako zmuszona do życia w zgodzie z własnym współmałżonkiem... Zosia
|
Śr sty 02, 2013 10:34 pm |
|
|
zosiek
Dyskutant
Dołączył(a): So cze 18, 2011 9:31 pm Posty: 340
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Chcę zaświadczyć o Miłości Bożej i mojej głupocie.
Jeżeli ktoś upominany przez innych ludzi nie nawraca się i nawet nie chce słuchać stwierdzeń, że coś robi źle, to może odsunięcie na bok w samotność na jakiś czas da coś do myślenia? Może taka "pustnia" we własnym domu wspierana modlitwą da coś do myślenia? Nie wiem... Na razie szatan działa tam, gdzie jeszcze może - dowiedziałam się, że ta osoba niedawno pokłóciła się z kimś innym ze swojego otoczenia...
Zosia
|
Śr sty 02, 2013 10:51 pm |
|
|
Metanoja
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt gru 18, 2012 3:33 pm Posty: 1682
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Chcę zaświadczyć o Miłości Bożej i mojej głupocie.
Pozdrawiam Was serdecznie po świętach. Nie miałam dostępu do internetu. Zosiu, mi też chodzi po głowie długo ta myśl i jest ze mną cały czas, że Pan Bóg może wyprowadzić z każdego zła jeszcze większe dobro. Jednak odnosząc do np. do mojej sytuacji, to nie widzę takiej możliwości niestety, w ogóle nie widzę wyjścia z sytuacji, skutki mojego grzechu będą obecne zawsze. Niestety, ale może Bóg coś wymyśli, bo mnie to przerasta. Chciałabym aby tak się stało.
_________________ Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra.
|
Pt sty 04, 2013 9:21 pm |
|
|
zosiek
Dyskutant
Dołączył(a): So cze 18, 2011 9:31 pm Posty: 340
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Chcę zaświadczyć o Miłości Bożej i mojej głupocie.
Jeśli nie każdy, to większość ludzi ma jakiś grzech, kóry będzie miał skutki do końca życia albo i dłużej. Jest takie powiedzenie: "nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem" - czyli stało się i nie wróci. Tu chyba najlepsze będzie przyznanie się przed Bogiem do własnej winy i prośba o pomoc w radzeniu sobie z tym. Pozdrawiam.
|
So sty 05, 2013 9:34 pm |
|
|
zosiek
Dyskutant
Dołączył(a): So cze 18, 2011 9:31 pm Posty: 340
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Chcę zaświadczyć o Miłości Bożej i mojej głupocie.
Może teraz toszkę lżejsze rozważania o własnej nędzy. Czy znacie formę proszenia Maryi o pomoc, jakąś wskazówkę i otrzymujecie to we śnie? Kilka dni temu na modlitwie dość usilnie prosiłam Maryję aby mi pomogła i wskazała co jeszcze mogę zrobić dla tej właśnie osoby aby pomóc jej w drodze do Boga. Będę starać się mówić codziennie jakąś modlitwę w intencji tej osoby ale co jeszcze mogę zrobić? Co jeszcze, co jeszcze....? No i śni mi się - potocznie by ktoś nazwał "jakieś bzdury" - idę na śmierć do szpitala, będą mi wycinać chyba wątrobę dla kogoś a leżeć będę w jakimś marnym grobie gdzieś w kącie... i tak się bajdurzy... A ja w tym śnie idę do tego szpitala prawie z płaczem, ze może nie chcę ale pójdę, bo muszę.... Budzę się - totalne bzdury... Ale pomyślałam - nie, to nie są bzdury. To Maryja pokazała mi, co jeszcze mogę zrobić oprócz modlitwy: oddać własne życie. I do tego pokazała mi na ile jestem do tego zdolna Wielka nędza siedzi we mnie - chcieć chwycić gwiazd ale może nie do końca być do tego zdolnym.
|
N sty 06, 2013 11:16 pm |
|
|
trup
|
Re: Chcę zaświadczyć o Miłości Bożej i mojej głupocie.
Mistrzem zostaniesz wtedy gdy ćwiczysz pewną określoną rzecz , w pewnym momencie stwierdzisz , że to jest twoja nieodłączna część ciebie . Nakładanie na siebie coraz to nowych zadań może , acz nie musi , doprowadzić do sytuacji , że będziesz je wykonywać pobieżnie .Dlatego trwaj w tym co robisz po mistrzowsku . pozdrawiam .
|
Pn sty 07, 2013 12:18 am |
|
|
zosiek
Dyskutant
Dołączył(a): So cze 18, 2011 9:31 pm Posty: 340
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Chcę zaświadczyć o Miłości Bożej i mojej głupocie.
Dzięki, Trup, masz rację.
|
Pn sty 07, 2013 10:40 am |
|
|
trup
|
Re: Chcę zaświadczyć o Miłości Bożej i mojej głupocie.
Puk ,puk - zosiu co się dzieje , że nie ma wpisów? Jakieś problemy ?Mogę odmówić zdrowaśkę - może coś to da .
|
Pt lut 01, 2013 3:49 am |
|
|
zosiek
Dyskutant
Dołączył(a): So cze 18, 2011 9:31 pm Posty: 340
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Chcę zaświadczyć o Miłości Bożej i mojej głupocie.
Dziękuję serdecznie, Trup. Ostatnio zły zamiata ogonem i zwyczajnie odechciewa się wielu rzeczy. Ale co tam, zrobię na złość złemu i opiszę jak Maryja nas słucha w ciszy i pokorze. W tym roku mój mąż miał zaplanowany urlop we wakacje (czyli w lipcu) i to po raz pierwszy od wielu lat. Jednego dnia zobaczył w pracy grafik urlopów, że jego urlop został przeniesiony chyba na luty. Żal, złość, nerwy... i chyba pójdzie do kierownika - ale go nie zastał. Na drugi dzień zobaczył nowy plan urlopów i swój urlop w utęsknionym lipcu. Z wielkim zadowoleniem przyszedł do domu i mówi do mnie (ten co się trzyma z daleka od kościoła): "podziękuj ode mnie, bo ty masz chody tam u góry". Odpowiedziałam, ze może sam uklęknąc i podziękować. Odpowiedział: "nie, nie, nie, jaaa... nie, ty masz chody, ty podziękuj". Dobrze, podziękuję. Jak zwykle uklękłam do swojego różańca i zaczęłam swoje intencje. Na drugim dzisiątku mówię: Maryjo a ta jedna zdrowaśka dla Ciebie od mojego męża z podziękowaniem. Słyszałaś, sam powiedział żebym podziękowała w jego imieniu, więc ta zdrowaśka jest od niego". ... Na tej jednej zdrowaśce ogarnęło mnie tak wielkie wzruszenie, że łez nie umiałam opanować a jak dmuchnęłam w chusteczkę, to mąż się obudził i spojrzał na mnie jak na dziwo wielkie. Powiedziałam w duchu: Maryjo, weź cały dziesiątek. Ale nie, tylko ta jedna zdrowaśka była ponad cały różaniec.....
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Zosia
|
Pn lut 04, 2013 10:29 pm |
|
|
Metanoja
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt gru 18, 2012 3:33 pm Posty: 1682
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Chcę zaświadczyć o Miłości Bożej i mojej głupocie.
Zosiu, pozdrawiam cię serdecznie. Dobrze, ze u Ciebie dobrze Mam sentyment do Ciebie, bo to przez Twoje wpisy zarejestrowałam się tu na forum. Wiesz, odnośnie różańca to jeszcze w zeszłym roku śmiałam się w duchu z tej modlitwy, a Maryja była mi obca, odległa. Jednak w zeszłym roku chyba otrzymałam dar nawrócenia (ktoś musiał się za mnie modlić! nie wiem kto), poszłam do spowiedzi - jako pokutę miałam odmówić część chwalebną różańca (dało to też do myślenia mojej głowie dlaczego ta modlitwa - też łaska mi została dana, że w ogóle tak pomyślałam). 8 grudnia powierzyłam siebie i dzieci Maryi oraz sprawy rozwodu, który trwa. W Nowy Rok poprosiłam Maryję abym polubiła modlić się na różańcu. I dostałam i tę łaskę. Teraz dla mnie ta modlitwa jest przepiękna, chociaż nie wiem czy dobrze się modlę. Przed każdą częścią rozważam krótko daną tajemnicę w sercu. Nie jestem w stanie opisać czego doświadczam. Zapatrzam się w życie Maryi, a wszystko jest warte uwagi. Chcę by ona bardziej niż ja była mamą dla moich dzieci, chcę się na Niej wzorować i polegać, bo bez Niej i Jezusa to same błędy zrobiłam w życiu. Sobie po prostu nie ufam. Musiałam to napisać.
_________________ Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra.
|
Pt lut 08, 2013 9:53 am |
|
|
zosiek
Dyskutant
Dołączył(a): So cze 18, 2011 9:31 pm Posty: 340
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Chcę zaświadczyć o Miłości Bożej i mojej głupocie.
Metanoja, sama od siebie nie napisałabym nic - to też wielka Łaska Boża. Jeśłi Ty rozważasz tajemnice różańca, to robisz więcej ode mnie, bo ja jeszcze ich nie rozważam - tylko mówie różaniec. Cieszę się razem z Tobą z każdego Twojego postępu.
Pozdrawiam. Zosia
|
N lut 10, 2013 8:16 pm |
|
|
zosiek
Dyskutant
Dołączył(a): So cze 18, 2011 9:31 pm Posty: 340
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Chcę zaświadczyć o Miłości Bożej i mojej głupocie.
zosiek napisał(a): .........Nastepnego dnia wybralam sie na adoracje Najswietszego Sakramentu i teraz pomoglo - Jezus uleczyl mnie oczywiscie na tyle na ile bylo mnie stac wybaczyc, czyli korzenie jeszcze zostaly. Przypuszczam, ze przyjdzie siegnac po kilof zeby wydobyc te korzenie zla.
Zosia Uprzejmie i pokornie proszę każdego, kto ma wolną wolę i chęć o modlitwę w okresie Wielkiego Postu z prośbą aby Bóg zechciał dać mi do ręki taki "kilof" i abym taki "kilof" użyła zgodnie z Wolą Bożą. Zosia
|
Pt lut 15, 2013 10:10 pm |
|
|
trup
|
Re: Chcę zaświadczyć o Miłości Bożej i mojej głupocie.
Daje ci do ręki moją codzienna modlitwę - Ojcze Nasz i rób z nią to co uważasz za stosowne , ale tylko , a może aż tylko 40 dni .
|
So lut 16, 2013 12:41 am |
|
|
Metanoja
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt gru 18, 2012 3:33 pm Posty: 1682
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Chcę zaświadczyć o Miłości Bożej i mojej głupocie.
Zosiu, ja też obiecuję w Twojej intencji.
Czy mogę Was prosić o to samo w intencji spraw rodzinnych, toczącego się rozwodu (nie ma między nami dialogu, mąż nie odpowiada mi dzień dobry, kiedy przychodzi po dzieci) a chce opiekę naprzemienną i toczy się walka. Nie będę się to rozpisywać. Proszę o modlitwę.
_________________ Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra.
|
So lut 16, 2013 10:21 am |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|