można w internecie słuchać i oglądać w oddzielnym okienku

Najlepiej zapytać u źródła, czyli w redakcji Naszego Dziennika.Pozdrawiam

Nie mam internetu i żadnej telewizji. Stąd opłaty za media są niewielkie, a skromna renta musi starczyć na czynsz, leki, skromne utrzymanie. Na kupno komputera już mnie nie stać, a kupno ratalne podnosi koszt zakupu urządzenia.
Stąd słucham Radia Maryja, mimo, że "schodzi na psy", a raczej staje się tubą propagandową wielkości i geniuszu OJCA DYREKTORA.

Ale miałam ucztę duchową 1 października, gdy w " pierwszo-sobotnim" wieczorze nie WYSTĘPOWAŁ o.dyrektor lecz kapłan, który rozumie na czym powinno polegać ukierunkowanie na medytację.

Natomiast dziś, 7 października, poranna katecheza o.Rydzyka była kolejnym "niestrawnym gniotem".
Tak czekam, że może znajdzie się ktoś, kto zauważy i powie głośno, że "król jest nagi".
Choć pierwsza słuchaczka pozwoliła sobie na krytykę "refleksji o.Rydzyka" i jakoś zdążyła kilka swych uwag przekazać na antenie, ale jednak została wyłączona, co daje się zauważyć po nie zakończonej myśli tejże słuchaczki. A prowadzący i krytykowany przez nią o.dyrektor zlekceważył te uwagi i odpowiedział znanymi sobie i słuchaczom sloganami...

Dziwię się tylko entuzjastom o.Rydzyka, że traktują wszystkie inne niż ich, a jednak konkretne spostrzeżenia, jako przejaw bezmyślnej złośliwości. A słuchaczy, chcących wspierać toruńską rozgłośnię ubywa, ubywa ...
Bo jak mówi frywolne porzekadło: "nie pomoże puder, róż ..."

Nie rozumiem tylko tego masochizmu. Skoro to radio jest takie złe i o. dyrektor taki fatalny to po co słuchasz tego radia. Nie wiem gdzie mieszkasz ale w każdej diecezji jest diecezjalne radio katolickie które ma tez całkiem fajny poziom i całkiem fajne audycje. Z racji moich podróży służbowych po Polsce mogłem poznać juz wszystkie diecezje (albo prawie wszystkie) i wiem ze jest alternatywa.
Przestań się katować i narzekać a znajdź taką stacje która będzie odpowiadać tobie.

Światu brakuje witamin tj. miłości i dlatego umiera. Strasznie się czyta takie posty ,w których przeplata się "duchowa uczta" ,razem z ironią ,szyderstwem i cynizmem. Wiecie ,że największym wrogiem Kościoła nie są wcale nergale ,liberałowie i lewacy ,a ciepłe katoliki ? Ludzie mówią i słusznie "modli się pod figurą ,a diabła ma za skórą". A później sobie myślą, "po co mam się modlić ,skoro to nic nie daje"? "Nie będę chodzić do Kościoła ,bo to wspólnota obłudników. Nie będę taki ,jak oni. Będę dobry na swój sposób i będę słuchał własnego sumienia ,a Pan Bóg na pewno mnie rozumie". O zgrozo.

Całkowicie się z tym zgadzam.

Drugim problemem z jakim zmagamy się my wszyscy ,to są nasze oczy. Ja sam ,dostrzegam ułomność innych ,ale mam problem dostrzec moją własną.
Ile razy napisałem na tym forum post ,który nie był powodowany miłością ?
Hmm... ? Mi się zdarzyło. Zamiast miłości ,wypływał mój egoizm. A czasem ,najpiękniejszą formą miłości jaką możemy w warunkach forumowych okazać drugiemu człowiekowi ,jest milczenie. Milczeć i krzyżować własną pychę ,znaczy więcej niż mówić z pogardą i obciążać własne sumienie.

Na antenie RM i Telewizji Trwam, również bieżące informacje:
http://www.radiomaryja.pl/informacje/dz ... ezesa-tvp/

"Jozek", to dopiero jest ironia
Albo też jakieś zauroczenie?

A przecież wystarczy tylko posłuchać Radia Maryja - może "Jozek" by tak odsłuchał np. "Rozmów niedokończonych" z wczoraj 21:3o. Ponieważ zaproszona została pani premier Beata Szydło, więc od początku programu w studiu warował już o.Rydzyk. Wpierw zajął 15 minut monologiem w swoim stylu (czyli "i to i owo"), potem pozwolił pani Premier się odezwać, co chwilę wtrącając się w jej wypowiedź (czy takiego prowadzenia rozmów uczą na słynnej toruńskiej uczelni WSKSiM )
Dopiero po 22-ej wycofał się z tego popisu, przez co pół godziny rozmów było stracone. Nawet po głosie pani Premier dało się poznać napięcie wobec stałej ingerencji o.Rydzyka. Dopiero gdy w rozmowach zaczął uczestniczyć o.Piotr Dettlaff atmosfera rozmów stała się przyjemna i rzeczowa.

A co do mojego krytycznego spojrzenia na nieprzewidywalną w wypowiedziach osobę o.Rydzyka, to znam wiele osób, które są podobnego zdania co i ja Ale żeby być obiektywnym trzeba wysłuchać przynajmniej kilku programów z tym niby showmanem.
I jeszcze mam dziwne wrażenie, że obecność o.Rydzyka zdarza się wyłącznie w programach, których gośćmi są wysokiej rangi urzędnicy, posłowie, senatorowie i i tzw. ELITY
Bo w programach o folklorze, korniku drukarzu, stanie architektury polskiej czy w "Czasie wzrastania" jakoś się nie udziela

Mam pytanie:na czyje zlecenie podsłuchujesz RM? Gdybyś słuchał, a o.Rydzyk by Cię denerwował, po prostu wyłączyłbyś to radio. Jest przecież tyle różnych możliwości słuchania i niekoniecznie podsłuchiwania. Jest w czym wybierać.

notremt owinąłem w bawełne i starałem się subtelnie zwrócić ci uwagę na rzecz ważniejszą od tego ,co i jak nadaje RM.Starałem się być delikatny ,aby cię nie urazić. Mi również nie zawsze podoba to co usłyszę w RM ,ale nigdy nikomu z radia z tego powodu w niczym nie uchybiłem. Skoro jednak finezja nie pomaga ,to napiszę ci otwarcie. Zanim się jednak obruszysz na mnie ,a twoja duma wyśle gromy w moim kierunku ,weź pod rozwagę że dzieli nas zasłona anonimowości ,a ja sam nie czynię tego po to aby cię obrazić ,ale po to aby ci wyjąć z oka drzazgę.


Wyrażasz się pogardliwie i cynicznie o drugim człowieku. W ten sposób stawiasz siebie ponad niego. Brakuje ci pokory i nie potrafisz znosić żadnych niedogodności. Uprzejmość i dobro nie zawiera się w emotikonie ,ale w sercu. To z niego wszystko pochodzi ,a w chwili obecnej ono niestety choruje. To są niestety efekty wszystkich zranień ,które w ciągu całego życia dostałaś od ludzi. Każda rana się zabliźnia ,a skóra na nich robi sie coraz twardsza.Kiedy ja dotykam swoich ,prawie nic przez nie nie czuje.Tak też jest i z naszymi sercami.Wiem coś o tym.

Chcę też przez to powiedzieć ,że w niczym cię nie potępiam ,a raczej rozumiem i współczuje.Często przychodzą tutaj ludzie z różnych stron i kiedy mówią widać jak na dłoni całą ich trudną historię życia ,pomimo tego że nic o niej nie mówią.

Jedyne co nam może pomóc ,to otwarcie się na Jezusa. Na całą Jego naukę i moc. Serce można skruszyć żalem ,na rany wylać oliwę tj. przebaczenie ,a szczerą i żywą modlitwą raz jeszcze wtłoczyć w nie ożywiające soki...

To co piszę ,nie czynię ze względu na osobę o.Rydzyka. On tego z pewnością nie przeczyta i nie poczuje się dotknięty twoimi słowami.Robię to ze względu na ciebie i twoich najbliższych. Tak jak wyrażasz się tutaj na forum ,tak samo wyrażasz się w stosunku do innych. Przykre w tym wszystkim jest to ,że z twoich postów wynika iż jesteś praktykującą chrześcijanką. Tych dwóch rozbieżności nie da się pogodzić.

Zacznij więc proszę prawdziwie oczyszczać swoje serce i krzyżować swój język. Nie siej zgorszenia wśród ludzi i nie rań ich więcej słowami.

Pozdrawiam i proszę ... moje intencje są szczere i czyste ,pomimo tego że słowa mogły zaboleć.

Z darem modlitwy J.

Dziękuję za ciekawe przemyślenie. Niestety ty też mnie oceniłeś, mimo zadeklarowanych czystych intencji.
A moja wypowiedź była tylko nawiązaniem do ewangelicznej zasady "Gdy brat twój zbłądzi ..." (por. Mt 18,15-17).
Nie widzę w niej ani pogardy, ani cynizmu - to były fakty.
Do Radia Maryja też zostały podobne uwagi posłane, uwagi stwierdzające fakty, a nie podające insynuacje.
Ponadto mi się wydaje, że twoje podsumowanie jest chyba za bardzo emocjonalne, bo niby moja wypowiedź sieje zgorszenie? A może wręcz odwrotnie - kilka zmanipulowanych słuchaczy skłoni do myślenia

Zwracanie uwagi bliźniemu nigdy nie było sprawą ani łatwą, ani przyjemną - dla mnie również. Bo nawet jeśli dostrzegam wyraźnie, że brat czy siostra błądzi, mam świadomość własnych słabości. Moje wątpliwości nie są jednak skierowane na osobę Dyrektora, lecz dotyczą sposobu realizacji programu - bo ciekawy temat, interesujący Gość, a nieprofesjonalne zachowanie "starszych i mądrzejszych" (powiedzenie redaktora Michalkiewicza).
A że słuchacze są współudziałowcami (z uwagi na dotacje udzielane Radiu Maryja), to i mają prawo wymagać większej dozy profesjonalizmu w emitowaniu programu.
A naprawdę jest zauważalne profesjonalne prowadzenie programu przez wielu redemptorystów - ale gdy na antenę wtargnie "Ten Jedyny", to już nikt i nic zrobić nie może .
A z ciekawostek: wczoraj 13 października 21:30, można było spokojne posłuchać "Rozmów niedokończonych", ale nie było żadnego MINISTRA, więc o.Rydzykowi nie opłacało się angażować...

A co do słuchania programu Radia Maryja, to słuchać będę, nie bacząc na "łyżkę dziegciu w beczce miodu", bo wiele dobrych rzeczy ta rozgłośnia podpowiada. Choć ostatnio muszę dość często wyłączać

Również pozdrawiam i w ten piękny jesienny dzień życzę dobrych i twórczych myśli

Od godz. 16.00 transmisja z jasnej Góry-Wielka Pokuta.W tej chwili transmisja mszy świętej. Plac Jasnogórski wypełniony po brzegi.

A po Mszy odprawiano jakiś egzorcyzm nad narodem.
Czy może mi ktoś podać jakieś odniesienia biblijne lub katechizmowe do tego egzorcyzmu nad narodem.
Pan Jezus egzorcyzmami wypędzał złe duchy chyba z pojedyńczych osób?

Pan Jezus wypędzał złe duchy z pojedynczych osób, bo pojedyncze osoby przychodziły do Pana Jezusa z prośbą o uwolnienie.
Tym razem z prośbą do Pana Jezusa przyszło grubo ponad 100 tys. osób, nie licząc tych, którzy się łączyli duchowo za pośrednictwem internetu, czy telewizji.
Duża część narodu skorzystała z zaproszenia Matki Bożej i przybyła do duchowej stolicy Polski, prosząc Jej umiłowanego Syna, Pana Jezusa o uwolnienie z więzów zła, siebie, swoje rodziny i cały kraj.
Jestem przekonany, że to zadziała i liczne łaski spłyną na uczestników, na Polskę, oraz niczym wielka fala ogarnie cały świat.
Pokuta, pokuta, pokuta.. Jest teraz czas Wielkiej Pokuty, która w ostatnią niedzielę się rozpoczęła.