Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 12:11 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 130 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona
 Synod, komunia w grzechu ciężkim i błogosławieństwo homo 
Autor Wiadomość
Zagadywacz
Zagadywacz

Dołączył(a): N kwi 10, 2011 11:49 pm
Posty: 116
Płeć: mężczyzna
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synod, komunia w grzechu ciężkim i błogosławieństwo homo
Co do błogosławieństw różnych rzeczy , miejsc i osób coś tam pewnie pisze w ,,Liturgice Kościoła " przynajmniej pewnie w tym wydaniu przedwojennym. Każde kontrowersyjne błogosławieństwo lub poświęcenie winno być rozpatrzone i zbadane np.przedstawiane przez propagandę Goebelsa i powielone przez propagandę komunistyczną i świadków Jehowy błogosławieństwo niemieckich czołgów przez papieża Piusa XII okazało się foto montażem niemieckiej propagandy, Ukraińscy prawosławni duchowni święcili siekiery i noże ( niestety ) którymi mordowano ,,Lachów".Nie tak dawno Rosyjski pop prawosławny święcił rakiety Satan 2 , tak jak protestanci wyświęcają kobiety na kaplanów(ki ?) ale już co zarzucają katolikom świadkowie Jehowy że księża katoliccy błogosławią żołnierzy idących do ataku na innych katolików, to nie błogosławieństwo a obrzęd grupowego rozgrzeszenia, ponieważ jeden kapelan nie jest w stanie wyspowiadać 10 tys żołnierzy w krótkim czasie idących na śmierć.
Myślę że żródłem winna być Ewangelia i Pismo św i ludzie nie powinni kombinować bo grzech to jest grzech.
Niech wasza mowa będzie tak - tak , nie - nie , a co nadto jest od złego pochodzi . Pan Jezus odpuścił grzesznicy ale ona przyszła do Niego ze szczerym żalem i skruchą i Pan Jezus odpuścił jej grzechy , ale powiedział IDŻ I NIE GRZESZ JUŻ WIĘCEJ


Pt gru 22, 2023 1:10 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 06, 2020 1:04 pm
Posty: 2208
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synod, komunia w grzechu ciężkim i błogosławieństwo homo
Bluźniercza deklaracja Franciszka spowodowała jednak dość ostrą reakcję, zwłaszcza w Afryce.
https://pch24.pl/trzesienie-ziemi-episk ... -nie-bylo/
Heretycy niemieccy z kolei klaszczą i już szykują jakieś ryty dla tych bezeceństw. Dlatego jestem pewien, że decyzja papieża nie była podyktowana żadną duszpasterską troską, ale jest to planowe działanie obliczone na rozłam i na zbudowanie jakiejś nowej, przepoczwarzonej wersji oficjalnego kościoła synodalnego, czyli mówiąc wprost masońskiej synagogi i wypchniecia stamtąd wszystkiego co trzyma się wiernie tradycji katolickiej.
Lisicki powiedział dosadnie, ale prawdziwie: "Traktuję go [Franciszka] jako wroga, uzurpatora, który dostał się na szczyty hierarchii i niszczy Kościół"


N gru 24, 2023 12:41 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synod, komunia w grzechu ciężkim i błogosławieństwo homo
Kard. Gerhard Ludwig Müller uważa, że dopóki papież twierdzi, że związki nieregularne są sprzeczne z prawem Bożym nie można rozdzielać znaków od słów. I dlatego Deklaracja przeczy sama sobie. W Kościele nie celebrujemy jednego i nie nakłaniamy do robienia czegoś innego. To co celebrujemy jest równoznaczne z tym do czego kogoś nakłaniamy. Dlatego znaki muszą współdziałać ze słowami.

https://www.youtube.com/watch?v=9tmmVbYKOIE


Pn gru 25, 2023 10:38 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 29, 2012 1:03 pm
Posty: 871
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synod, komunia w grzechu ciężkim i błogosławieństwo homo
Z tego, co czytam, nie można odmówić błogosławieństwa nikomu (przynajmniej spontanicznego, a nie liturgicznego). W takim razie chyba nic się nie zmienia w nauczaniu Kościoła?

Poza tym Kościół nie wyklucza nikogo za to, że jest grzeszny. Oczywiście nie udziela komunii, ale to co innego. A jak można sprawić, aby osoby homoseksualne nie czuły się odrzucone i wykluczone ze społeczności? Jak zmniejszyć przemoc wobec osób homoseksualnych, czy też okazywanie wrogości lub zwykłej niechęci, co w praktyce wyklucza im możliwość bycia częścią społeczności?

Trudno nie zauważyć, że osoby homoseksualne czują się i faktycznie bywają źle traktowane przez środowiska katolickie. Czasem jest to ewidentne, jeśli nie wręcz rażące. Oczywiście nie ma to żadnego związku z chrześcijaństwem, Katechizmem ani Bogiem.

Jak w takim razie sprawić, aby nakaz traktowania "z szacunkiem, współczuciem i delikatnością" nie był dla wielu katolików pustym sloganem, na który patrzą i nie widzą? A przy tym, oczywiście, nie zmienić nauczania o grzechu, małżeństwie lub komunii. Może przypominać, że błogosławieństwo należy się każdemu, kto o nie prosi?

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Wt gru 26, 2023 12:08 am
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synod, komunia w grzechu ciężkim i błogosławieństwo homo
Soul33 napisał(a):
A jak można sprawić, aby osoby homoseksualne nie czuły się odrzucone i wykluczone ze społeczności?

Oboje doskonale wiemy, że poczucie krzywdy jest najczęściej zaburzeniem psychicznym. Tu nic nie da delikatne obchodzenie się, bo ta delikatność jest pustosłowiem. Co ona konkretnie oznacza? W języku Biblii mówimy o miłowaniu, czyli chodzi o dobro drugiego człowieka. Tej miłości nie wolno oddzielać od prawdy teologicznej. Ta prawda to postawa pracy nad swoją naturą. I tu każdy jest na drodze 12. kroków, każdy walczy z jakimiś wadami.
I zostaje ci z delikatności postawa psychologa, który za pieniądze wysłuchuje pacjenta i nie komentuje tego co słyszy, bo jego zadaniem nie jest ocena moralna. On ją zachowuje dla siebie. Po co komu przynależność do Kościoła skoro nie zgadza się z nauką tu głoszoną? Ma do dyspozycji wiele denominacji chrześcijańskich. Katolik wybrał drogę prowadzącą do zbawienia i jest ona oznakowana tak a nie inaczej.
Wiele więc osób będzie rozumiało tę delikatność jako całkowitą akceptację bez wymagania od niego pracy nad sobą. Tymczasem idziemy zespołowo, więc choremu należy pomagać a nie leczyć akceptacją.
Cytuj:
Jak zmniejszyć przemoc wobec osób homoseksualnych, czy też okazywanie wrogości lub zwykłej niechęci, co w praktyce wyklucza im możliwość bycia częścią społeczności?

Jak to rozumiesz? Ktoś im zamyka drzwi kościoła przed nosem? Ktoś ich bije podczas mszy? Ja mieszkam na tzw prowincji i znane mi są dwie osoby homoseksualne. Z jedną z nich przegadałam wiele godzin, bo łączyła nas praca. To fantastyczny facet, więc i go ludzie lubią. Powszechnie wiadomo z kim mieszka, ale ze względu na jego osobowość i życzliwość jest traktowany jak człowiek. Człowiek to osobowość.
Cytuj:
Trudno nie zauważyć, że osoby homoseksualne czują się i faktycznie bywają źle traktowane przez środowiska katolickie. Czasem jest to ewidentne, jeśli nie wręcz rażące. Oczywiście nie ma to żadnego związku z chrześcijaństwem, Katechizmem ani Bogiem.

Nie ma żadnych środowisk katolickich. Środowiska katolickie to jakieś organizacje. Ja się do miejscowych też nie nadawałam i to było moje odczucie a nie tych ludzi, ktorzy chętnie by mnie w szeregach mieli. To ja się nie nadawałam do tego towarzystwa, bo oni byli ze sobą zżyci. Nie z każdym nam po drodze i to nie wina innych.
Chcesz naprawiać świat innych ludzi? To oczekiwanie zawsze wiąże się z dysfunkcjami. Zmień siebie i uczyń człowiekiem dla innych to ludzie cię też uszanują. Na szacunek należy zasłużyć a nie żądać go od innych.
Ludzie naturalnie odsuwają się od ludzi roszczeniowych. Czym jak nie roszczeniem jest wymaganie nadzwyczajnego traktowania ze względu na orientację seksualną? Nigdy nie spotkałam się z pracownikiem, który na dzień dobry mówi: jestem heteroseksualny i lubię kobiety. natomiast spotkalam się w kimś kto się przedstawiał jako gej...ludzi to irytuje, bo sprawy sypialni nie powinny być sprawą publiczną. Niestety ludzie dziś sprzedają publicznie swoją intymność a potem dziwią się, że pojawiają się komentarze i są różne. Oburzonych celebrytów sprzedających siebie mamy multum.
Cytuj:
Może przypominać, że błogosławieństwo należy się każdemu, kto o nie prosi?

Na filmiku masz wyjaśnione, że nie każdemu się należy. Znak nie może być sprzeczny ze słowem. W protestantyzmie mamy inną doktrynę, więc tam jest inaczej, chyba że to protestantyzm oparty o Biblię a nie jej kadry.

Normalni ludzie są zajęci sobią i swoim życiem i nie bardzo ingerują w życie innych. Nie lubią jednak, by żądano od nich nadzwyczajnegoi traktowania ludzi ze względu na orientację seksualną. Nadzwyczajnie potraktują chorych, którzy potrzebują pomocy.


Wt gru 26, 2023 1:50 am
Zobacz profil
Zagadywacz
Zagadywacz

Dołączył(a): N kwi 10, 2011 11:49 pm
Posty: 116
Płeć: mężczyzna
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synod, komunia w grzechu ciężkim i błogosławieństwo homo
W Kościele na przestrzeni stuleci zdar zały się wydarzenia których niezbyt pozytywnymi bohaterami byli papieże. Byli też święci którzy ,,leczyli to co chore " w Kościele jak papież Grzegorz Wielki i inni ktorzy zyskali przydomek ,,doktorów Kościoła". Do walki z wypaczeniami powołano nawet Świętą Inkwizycję. Papież Franciszek być może chciałby być bardziej miłosierny względem grzeszników niż sam Chrystus , ale o tym tylko Bóg wie.Prawda was wyzwoli. W Starym Testamencie sodomitów kazano usuwać sposród ludu ,kazano ich wręcz zabijać (czy jakoś tak). Grzech sodomski jest grzechem wołającym o pomstę do nieba. Myślę że Kościół powinien bardziej stanowczo mówić o grzechu , ażeby grzesznicy mieli wyrażniejsze rozeznanie co dobre a co złe. Głaskanie grzesznika a nie miłosierne karcenie go może go utwierdzić w przekonaniu że zło nie jest takie wielkie i że grzech może nie jest grzechem, co finalnie wyrządza grzesznikowi jeszcze większą krzywdę. Natomiast Komunia w grzechu ciężkim jest świętokradzka.


Wt gru 26, 2023 5:46 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 29, 2012 1:03 pm
Posty: 871
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synod, komunia w grzechu ciężkim i błogosławieństwo homo
Ciekawe, czy każdy grzech tępisz równie zawzięcie, bo przecież Bóg brzydzi się każdym grzechem. I czy do każdego grzechu podchodzisz tak emocjonalnie jak do tego.

Myślę, że im więcej ludzi będzie mówić w ten sposób, tym szybciej uchwalą prawo, które tego zakazuje. Zresztą, jestem przekonany, że każdy prawnik już teraz odradzałby pisanie takich rzeczy.

A w Starym Testamencie był np. nakaz składania w ofierze gołębi po każdym krwawieniu miesięcznym i jeszcze inne, które dla każdego normalnego współczesnego człowieka wydają się kuriozalne.


Interesowały mnie raczej oficjalne zasady przyznawania błogosławieństw w Kościele katolickim, ale nie mogłem znaleźć. Katechizm tego nie precyzuje. Choć nie spędziłem na tym całego dnia, więc może gdzieś jest napisane coś więcej. Z pewnością jednak błogosławieństwo nie wymaga spełnienia warunków dopuszczenia do komunii świętej.

Faktycznie błogosławieństwo jest jakimś znakiem. Ale to też kwestia wiedzy danej wspólnoty - gdyby ludzie wiedzieli, że błogosławieństwo dotyczy ludzi, a nie ich związku, to nie byłoby niewłaściwych znaków.

merss napisał(a):
Oboje doskonale wiemy, że poczucie krzywdy jest najczęściej zaburzeniem psychicznym.

Stawianie diagnoz wymaga daleko idącej ostrożności. Jeśli masz na myśli ciągle doświadczanie poczucia krzywdy, to na pewno może być problem, który utrudnia życie. Ale problemem jest też sytuacja, gdy człowiek jest krzywdzony, a tego nie dostrzega.

Ja jednak nie mam na myśli skrajności. Nie wiem też, ilu katolików o homoseksualnej orientacji czuje się krzywdzonych przez Kościół. Może podobnie jak ludzie, których związek się rozpadł nie z ich winy i nie mogą przyjąć komunii. Pomijając aktualną dyskusję na ten temat, to czy masz równie kategoryczne podejście do katolików w nowych związkach bez względu na jakiekolwiek okoliczności? Albo ogólnie do wszystkich katolików, którzy nie żyją zgodnie z nauką Kościoła?

Coraz mniej osób deklaruje życie zgodne z moralnym nauczaniem Kościoła, zwłaszcza w sferze etyki seksualnej. Jedynie ok. 20 proc. wiernych uznaje za niedopuszczalne współżycie seksualne przed ślubem. - według raportu KAI.
https://gloswielkopolski.pl/kosciol-kat ... 1-15475118

Jest jednak wyraźna różnica między oczekiwaniami wobec homoseksualistów, a wobec ludzi stosujących antykoncepcję, współżyjących przed ślubem, czy palących papierosy (pomimo, że wiadomo, które to przykazanie).

Obecny Katechizm, zatwierdzony przez Jana Pawła II, mówi o trudnościach życia osób homoseksualnych. Jednak w takich rozmowach z katolikami jak na tym forum i innych w ogóle nie widzę, aby ktoś zastanawiał się nad tym i brał pod uwagę te trudności. Nikt nie mówi, jak trudno żyć w celibacie. Szczególnie nakazanym, a nie przyjętym dobrowolnie. Tylko słychać żądania.

Oczywiście istnieją homoseksualiści, którzy żyją zgodnie z nauką Kościoła, tylko że to im się należy szczególne uznanie, a nie tym, którzy nie potrafią i nie chcą tak żyć należy się szczególne potępienie. I zero zrozumienia.

Nieraz słyszałem, np. w kontekście seksualności małżeńskiej, że człowiek może być na pewnej drodze do pełnego przyjęcia etyki katolickiej. Ty też piszesz o tym. Nie każdy jest od razu gotowy do przestrzegania wszystkich zasad. Ale dla wielu homoseksualista ma być natychmiastowym ideałem.

Najgorsze może być jednak to, że w konsekwencji takiego postrzegania i podejścia do homoseksualizmu jest zwiększenie negatywnych postaw i złego traktowania osób homoseksualnych. Tu nie ma mowy o nadzwyczajnym traktowaniu, tylko właśnie o zwyczajnym traktowaniu.

Natomiast oczekiwanie specjalnego traktowania zależy przede wszystkim od wychowania dziecka, a nie od orientacji seksualnej.

W mojej opinii, nowe zasady mogą służyć poprawie postrzegania osób homoseksualnych w Kościele i postawy części katolików, a pośrednio mogą wpłynąć również na niekatolików. Ogólnie postrzeganie homoseksualizmu na świecie często jest bardzo negatywne, co przekłada się na postawy wrogości i braku akceptacji. Katolicyzm uczy, że trzeba akceptować człowieka, a nie akceptować grzechu, jednak w praktyce jest to rzadka postawa wobec homoseksualistów. Dla wielu osób to tylko pusty slogan. Podobnie jak zasady wyłożone w Katechizmie.

merss napisał(a):
Jak to rozumiesz? Ktoś im zamyka drzwi kościoła przed nosem? Ktoś ich bije podczas mszy?

Wielokrotnie przez całe życie słyszę kpiny, wyszydzanie, obrażanie, wrogość i niechęć wobec homoseksualistów. Najczęściej za plecami, rzadziej bezpośrednio, ale myślenie ma wpływ na zachowanie. Nie da się źle o kimś myśleć, a jednocześnie traktować na równi z innymi. Dowodzą tego niezliczone badania.

merss napisał(a):
Chcesz naprawiać świat innych ludzi? To oczekiwanie zawsze wiąże się z dysfunkcjami.

Jak to rozumiesz? Bo dla mnie dążenie do zmiany świata na lepsze zawsze wydawało się bardzo chrześcijańskie.

merss napisał(a):
natomiast spotkalam się w kimś kto się przedstawiał jako gej...ludzi to irytuje

A ja nigdy nie słyszałem od geja, że jest gejem. Zwykle można najwyżej domyślać się po zachowaniu. Akurat nawet kilka dni temu słyszałem plotki, że jakiś nowy pracownik w miejscu pracy chyba jest gejem, bo się jakoś tam zachowuje i ma termos z tęczą. Ale są to tylko podejrzenia, ponieważ wprost tego nie wyjawił. Przy okazji jednak widać - jak zwykle, zresztą - że ewidentnie budzi to ponadprzeciętne zainteresowanie. Ja generalnie nie uważam za właściwe obnoszenia się ze swoją seksualnością, bez względu na orientację.

Tym niemniej, gdy ludzie musieli się ukrywać lub spotykali się z dyskryminacją, to część z nich chce potem otwarcie okazywać kim są, gdy już mają taką możliwość. Gdyby homoseksualiści byli lepiej traktowani, to by tego zjawiska nie było. Jest to proces społeczny, w którym nie ma nic nowego.

merss napisał(a):
sprawy sypialni nie powinny być sprawą publiczną.

Z drugiej strony, nie powinno być takiego zainteresowania życiem seksualnym innych ludzi. Ale zważywszy na powszechność tego zjawiska w różnych kulturach, zapewne wynika to z ludzkiej natury. Ogólnie niestandardowe zachowania seksualne budzą sprzeciw, którego nie można racjonalnie uzasadnić.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Wt gru 26, 2023 6:35 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synod, komunia w grzechu ciężkim i błogosławieństwo homo
Osoba homoseksualna o której wyżej wspominałam sama mi o tym powiedziała i to nie w kontekście zadowolenia z tego stanu rzeczy.
Teraz o grzechu, bo o nim mówimy. Po pierwsze: nie spowiadamy się z grzechów cudzych, ale swoich. Nie spowiadamy się z wykazu grzechów, które akceptujemy, ale ten wykaz jest podany. To oznacza, że jako katolik muszę mieć świadomość grzechu. Różnicować go z poczuciem winy i krzywdy. A ludzie na spowiedzi mówią o tym jacy nieużyci są inni ludzie i jak ich krzywdzą. Orientacja swoje a grzech swoje. Jeśli nie dochodzi do grzechu to nikt nie ma pojęcia o orientacji innego człowieka. Homoseksualiści nie mają wypisanej na twarzy skłonności seksualnej. Nie traktują drugiej płci inaczej w kontaktach towarzyskich. Znałam dziwoląga homoseksualistę, ale on wierzący nie był. Jego osobowść była niedojrzała a nie homoseksulana i dlatego innych wprawiał w zakłopotanie.
Mówimy więc o grzechu. Grzech oddziela od Boga, więc największą krzywdę jaką możemy wyrządzić drugiej osobie to przekonywać ją, że grzechu nie ma. I mówimy o wierzących. Cywilne środowiska homoseksualne nie są przedmiotem zainteresowania. Mój kolega powiedział mi wprost, że może byłby inny, gdyby miał innego ojca. I znów nie chodzi o to, by odpowiedzialnością obarczać ojca. Wszelkie zaburzenia mają taki charakter, że ktoś dziecko skrzywdził, ale podnieść musi się samo. Czasem potrzebuje pomocy...pomocy a nie akceptacji i płakania razem ze skrzywdzonym. Celem każdej terapii jest przystosowanie człowieka do jego warunków życia a nie zmiana całego środowiska.

Jeśli więc mówimy o grzechu to mówimy też o spowiedzi i warunkach jej ważności. W ST pokuta oznaczała zmianę kierunku drogi, czyli zawrócenie na tej samej drodze. Jeśli kradłeś to zmiana dotyczy drogi kradzieży, przestajesz kraść. Jeśli to grzech sodomski to też musisz zawrócić. To był ST. W NT pojawia się głębsze myślenie. To metanoja, czyli zmiana myślenia. Rozpoczyna się w momencie, gdy zaczynasz się zastanawiać: a dlaczego ja grzeszę? Gdzie mamy najgłębszą przyczynę? Mój kolega poszedł we właściwym kierunku, bo zaczął analizować przyczynę grzechu (to osoba wierząca, ale grzech oddala od Kościoła i jest to raczej samoobrona, by nie musieć myśleć i nic zmieniać). Pokusa kieruje w takim właśnie kierunku. Nie odpowiedział sobie jednak na pytanie dotyczące meritum: co ja mogę w tej sytuacji uczynić? Czy coś mogę czy nie chcę? Dopiero, gdy zaczyna sobie zadawać pytanie przekierowujące go na inne myślenie widzi możliwość poradzenia sobie samemu lub potrzebuje pomocy. I teraz najważniejsze. Nie każdy mu pomoże, bo najnormalniej w świecie nie potrafi. Postępujemy tutaj jak w każdej terapii. Musimy znaleźć właściwą osobę. Szukamy jej, modlimy się, by Bóg zechciał nam ją podsunąć. Tak postępowała św. Faustyna. Dwa lata czekała na właściwego spowiednika. Była wyśmiewana, pomiatana. Spowiednicy jej nie rozumieli. Nie miała lekko ze współsiostrami. My mamy przetarte szlaki i wiemy jak się poruszać w kłopotach. Nie ma więc mowy o akceptacji grzechu, bo sami się obciążamy winą.
Pomoc człowiekowi to towarzyszenie mu na drodze zawróconej. On nie chce grzeszyć, ale ma z tym kłopot. Jeśli potrzebuje wsparcia to osób, które mają pojęcie o tym jak pomagać. Alkoholicy mają swoje stowarzyszenia ludzi, którzy mieli problem z alkoholem. Nie dopuszczą jednak świeckie szczekaczki, by takie grupy zaczęli tworzyć ludzie pragnący wyjść z homoseksualizmu. Może się jednocześnie okazać, że to problem jedynie internetowy a nie rzeczywisty. To byłaby więc weryfikacja skali problemu. Jest za późno, ale to moje widzenie. Duch tego świata i Duch Święty pracują na tej samej drodze, ale wektory ich działania skierowane są w przeciwnych kierunkach.

Dobrze, że wywołano do tablicy temat błogosławieństw związków homoseksualnych. Jest okazja, by tematem się zająć w sposób merytoryczny a nie emocjonalny.
Można pobłogosławić osobę homoseksualną, jeśli mamy do czynienia z metanoją, czyli weszła na drogę szukania odpowiedzi o przyczyny grzechu. Może musi przejść długą drogę zanim dojdzie od przyczyn do utrwalonych nawyków. Te nawyki seksualne zmieniają osobę, więc patrzeć należy szeroko. Pomoc ludzi przypadkowych, nawet mających dobre intencje to razy. Oni powiedzą jak postąpiliby sami. To jednak żadna pomoc, bo każdy człowiek jest z inną historią życia a poza tym grzech sodomski w sposób naturalny oddala od Kościoła, który nie jest nowoczesny i nie rozumie świata. Szukają więc możliwości zmiany Kościoła a nie siebie.

I na koniec statystyki. Jeśli wiarygodne badania wskazałyby, że 99,9% wierzących uznaje grzech sodomski za sprawę natury i nie przypisuje mu kategorii etycznej to należy analizować inaczej niż słupki partii politycznych, które wykonują wówczas zwrot, często pozorowany.
Symbolem Kościoła jest Niewiasta. Jest jednocześnie jego obrazem. Niewiasta w Ap12 jest inaczej opisana niż w Ap17. To są ludzie Kościoła opisani w tych dwóch rozdziałach. Inaczej jednak zobaczą ci ludzie cel swej wędrówki. Której grupie zależy, by wszystko wymieszać i uczynić Niewiastę z Ap12 nie niewidzialną, ale nieistniejącą?


Wt gru 26, 2023 8:12 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18250
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synod, komunia w grzechu ciężkim i błogosławieństwo homo
Soul33 napisał(a):
Ciekawe, czy każdy grzech tępisz równie zawzięcie, bo przecież Bóg brzydzi się każdym grzechem. I czy do każdego grzechu podchodzisz tak emocjonalnie jak do tego.
Choć to kwestia akademicka (jakoś nie słyszałem o błogosławieniu np. szajek złodziejskich) i tu chyba nie masz racji:
"Strzeżcie się rozpusty; wszelki grzech popełniony przez człowieka jest na zewnątrz ciała; kto zaś grzeszy rozpustą, przeciwko własnemu ciału grzeszy.
Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie?
Za /wielką/ bowiem cenę zostaliście nabyci. Chwalcie więc Boga w waszym ciele!"
/1Kor 6,18-20/

Rzecz jednak w czym innym: nie chodzi o to, że nie wolno błogosławić homoseksualistów (bo wolno, jak każdego), tylko o to, że nie wolno błogosławić par homoseksualnych (których samo istnienie jest grzeszne).

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Śr gru 27, 2023 11:16 am
Zobacz profil WWW
Zagadywacz
Zagadywacz

Dołączył(a): N kwi 10, 2011 11:49 pm
Posty: 116
Płeć: mężczyzna
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synod, komunia w grzechu ciężkim i błogosławieństwo homo
Barney ma rację .W sumie chodzi o to że błogosławić można każdą osobę , Natomiast nie powinno się błogosławić tego co jest grzeszne.Być może papież Franciszek tak to rozumuje .Natomiast środowiska homoseksualne aż się trzęsą aby coś takiego przeinaczyć na swoją modłę i to nagłośnić. Dawniej chyba nikt ,a przynajmniej większość ludzi hetero nie myślal aby krzywdzić osoby homoseksualne. One same zresztą nie obnosiły się z tym wstydząc się tego a jeśli tworzyli jakieś swoje środowisko to było ono dość hermetyczne. Podejście do tych spraw zmieniło się gdy homoseksualiści zaczęli tworzyć organizacje często popierane przez polityków i różne mętne fundacje i stowarzyszenia.Homoseksualiści zaczęli się ze swym zboczeniem afiszować domagając się przywilejów i praw większych niż normalni ludzie oraz narzucając swój światopogląd na siłę również deprawując dzieci w szkołach. Zaczęli domagać się praw równych małżeństwom , domagali się aby mogli adoptować dzieci i domagać się aby ich zboczenie było określane jako normalna orientacja seksualna z polożeniem nacisku na edukację dzieci w szkołach w tym kierunku . Nie mówiąc już o tym że wielu ludzi robi na tym interes i chcieliby nawet doprowadzić do zalegalizowania pedofilii.


Śr gru 27, 2023 10:03 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm
Posty: 3951
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synod, komunia w grzechu ciężkim i błogosławieństwo homo
(ciach prozelityzm i ostrzeżenie -J)


Cz gru 28, 2023 1:12 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18250
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synod, komunia w grzechu ciężkim i błogosławieństwo homo
Niepokojący zdaje się nie tyle stan obecny, co tendencja.
W 2021 Kongregacja wydała dokument na ten sam temat. Dwa porównania obu dokumentów, które dzieli zaledwie 2 lata:

Przykład 1
Dokument z marca 2021 napisał(a):
(...) nie jest dozwolone udzielanie błogosławieństwa związkom, także stałym związkom partnerskim, które zakładają praktykowanie seksualności poza małżeństwem (czyli poza nierozerwalnym związkiem mężczyzny i kobiety, który sam w sobie jest otwarty na przekazywanie życia), jak to ma miejsce w przypadku związków między osobami tej samej płci[6].
Fiducia supplicans napisał(a):
W zarysowanym tutaj horyzoncie pojawia się możliwość udzielania błogosławieństw dla par znajdujących się w sytuacjach nieregularnych oraz dla par tej samej płci, których forma nie powinna być rytualnie ustalana przez władze kościelne, aby uniknąć pomylenia z błogosławieństwem właściwym Sakramentowi Małżeństwa.



Przykład 2
Dokument z marca 2021 napisał(a):
Obecność w takich związkach elementów pozytywnych, które same w sobie zasługują na uznanie i docenienie, nie może jednak ich usprawiedliwić i w ten sposób uczynić z nich prawowitego przedmiotu błogosławieństwa kościelnego, ponieważ elementy te służą związkowi, który nie jest ukierunkowany według zamysłu Stwórcy.
Fiducia supplicans napisał(a):
(...)wezwanie błogosławieństwa, które zstępuje od Boga na tych, którzy – uznając się za pozbawionych środków do życia i potrzebujących Jego pomocy – nie powołują się na legitymizację własnego statusu, ale którzy proszą, aby wszystko, co prawdziwe, dobre i po ludzku ważne w ich życiu i ich relacjach, zostało wzbogacone, uzdrowione i wywyższone obecnością Ducha Świętego. Te formy błogosławieństwa wyrażają prośbę, aby Bóg udzielił pomocy, która pochodzi z impulsów Jego Ducha – co teologia klasyczna nazywa „łaską rzeczywistą” – aby relacje międzyludzkie dojrzewały i wzrastały w wierności Ewangelii, aby mogły zostać wyzwolone od swoich niedoskonałości i słabości i aby mogli wyrażać się w coraz większym wymiarze Bożej miłości.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Cz gru 28, 2023 10:40 am
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm
Posty: 3951
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synod, komunia w grzechu ciężkim i błogosławieństwo homo
Jeśli prozelityzmem (ciekawe na co) nazywasz Jockey prorockie wezwanie Pana Boga to właściwe podejście.

Tak czy owak stanowisko papieża wyrażone przez Dykasterię Nauki i Wiary to jawne rzucenie bluźnierstwa w twarz Panu Bogu.


Cz gru 28, 2023 12:00 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18250
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synod, komunia w grzechu ciężkim i błogosławieństwo homo
No cóż, kto jeszcze wątpi w to, co pisałem o roli, jaką Gregor odgrywa na forum?
Typowy propagandysta - werbownik, wilk krążący wokół, aby siać zwątpienie i pod jakimkolwiek pretekstem wyrywać ze stada.

Wnoszą o przerwanie tej farsy i ban stały.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Cz gru 28, 2023 4:28 pm
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Śr sie 31, 2011 12:45 pm
Posty: 1261
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synod, komunia w grzechu ciężkim i błogosławieństwo homo
Pan Fernandez obstaje przy swoim:

https://pch24.pl/kard-fernandez-obstaje ... -twierdzi/


Cz gru 28, 2023 4:43 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 130 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 93 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL