Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 5:47 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Walka z Kosciolem 
Autor Wiadomość
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Wt lut 28, 2017 8:12 pm
Posty: 638
Płeć: mężczyzna
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Walka z Kosciolem
I na każdy z tych tematów można rozmawiać godzinami. Ty jedna wybrałeś wspomnieć o tym tutaj, tak jakby to, że jest więcej zła na Ziemii jakoś niwelowało rangę tego o czym tu mówimy.


Śr mar 22, 2023 2:07 am
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Śr cze 05, 2002 9:54 pm
Posty: 14112
Lokalizacja: Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Walka z Kosciolem
I mamy efekty walik z wartościami
https://www.rmf24.pl/regiony/warszawa/n ... rp_state=1

_________________
"Nie wiem skąd się wzięło tylu ekspertów od polityki zagranicznej. Do tej pory to zwykli epidemiolodzy byli."


Śr mar 22, 2023 11:21 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 06, 2020 1:04 pm
Posty: 2208
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Walka z Kosciolem
Ja zgadzam się z merss - Polska kroczy tą samą ścieżką, którą szły przedtem kraje szeroko rozumianego Zachodu i realizowany jest ten sam wzorzec walki z Kościołem, który przerobiono tam. Zacytuję:
"wychodzi się od jakiegoś faktu, konkretnego, negatywnego zjawiska o dużym kalibrze moralnym. W ślad za tym próbuje się wzbudzić w ludziach uczucie paniki moralnej, by wytworzyć wrażenie całkowitego zepsucia ludzi reprezentujących określone środowiska. W efekcie otrzymuje się społeczne przyzwolenie na zdyskredytowanie danej grupy. Nie uleczy się problemu i nie uchroni dzieci od kolejnych nieszczęść. Nie o to zresztą chodzi."
I żeby nie było - boli mnie i brzydzi ukrywanie przestępstw pedofilskich tak wśród kleru, jak i jakiejkolwiek innej grupy. Brzydzi ze zrozumiałych jak myślę powodów, a boli dlatego, że daje to amunicję wrogom Kościoła do mieszania z błotem całej instytucji. Jasne, że Kościół w osobie hierarchów czy papieży pewnie mógł reagować na to zjawisko skuteczniej, bardziej stanowczo. Ale z drugiej strony nie wiemy też o wielu rzeczach, które być może zrobiono, choć nie przedostały się do mediów czy masowej świadomości. Dlatego takie łatwe szafowanie sądami i ocenami, jest jednak domeną zbiorowych emocji i mentalności stadnej, a nie rzetelnej próby dojścia do prawdy.
Kto pamięta, że nie tak dawno ten sam mechanizm próby zdyskredytowania papieża jakimiś niejasnymi i nie do końca sprawdzonymi informacjami próbowano zastosować wobec śp Benedykta XVI, jeszcze gdy żył, wyciągając jakieś sprawy rzekomego tuszowania pedofilii z czasów gdy jeszcze był biskupem Monachium? I oczywiście do "dowodów" było również sporo wątpliwości, temat jakoś naturalnie przygasł, ale zawsze trochę tego błota, którym się rzuciło, przylgnie i zaschnie. I tak dokłada się kolejny kamyczek do urabiania masowego odbiorcy.
Zgadzam się też, że Kościół powinien się bronić przed takimi atakami obnażając te mechanizmy (i mówiąc Kościół mam na myśli nie tylko hierarchów, czy księży, ale także wiernych, bo od nich bardzo dużo zależy), bo milczące przyjęcie narzuconej przez wrogów roli będzie skutkowało tym, że skończymy w tym samym miejscu, gdzie dziś jest taka np. Irlandia.


Śr mar 22, 2023 5:09 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn lut 28, 2005 11:53 pm
Posty: 2409
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Walka z Kosciolem
Jeszcze nie mialem czasu aby zajac sie Andrzejem Bobola bo trafilem na artykul Obirka: "Jednym z najpilniej strzeżonych sekretów w katolickiej narracji jest antysemityzm Stefana Wyszyńskiego. Dla historyków jest on czymś oczywistym, przy czym dodają, że Wyszyński był po prostu dzieckiem swego czasu. Wtedy wszyscy księża katoliccy byli antysemitami, bo to była po prostu oficjalna ideologia ich instytucji. Dotyczy to też innej ikony kościoła katolickiego Maksymiliana Kolbego, który owszem oddał swoje życie za współwięźnia obozu koncentracyjnego, ale przez wiele lat rozpowszechniał przez swoje medialne konsorcjum obrzydliwe postawy antysemickie."

W kwestii formalnej - jeden ksiadz katolicki nie byl atysemita bo swoja znajomosc z Krakowa nawet w Rzymie kontynuowal.


Śr mar 22, 2023 8:35 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 10, 2012 6:48 pm
Posty: 355
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Walka z Kosciolem
merss napisał(a):
Nawrócona dzięki abp Sheenowi komunistka amerykańska zeznawała przed senatem (?) o praktykach niszczenia Kościoła w USA, podawała też liczby (wysłano do seminariów 1100 mężczyzn, mieli już swoich hierarchów). U nas liczono, że 1/3 kleryków to wysłani przez władze komunistyczne do niszczenia Kościoła (ksiądz mi to powtarzał, że tak im przekazywano w seminarium). Nie wszyscy jednak byli wyświęcani.

Otóż to, wszystkim polecam zapoznanie się z jej historią:

Obrazek

https://www.youtube.com/watch?v=WEONEL1TzMc
https://www.youtube.com/watch?v=tk3rIBM4-Zk&t=2s

Obrazek
https://www.empik.com/szkola-ciemnosci- ... ,ksiazka-p

Jeśli chodzi o materiał TVN-u dotyczący Jana Pawła II i kardynała Sapiechy, mam nadzieję, że grupa kompetentnych osób przedstawi zebrane razem argumenty odpowiedniej wagi, wyjaśniające i prostujące zafałszowania, manipulację i propagandę, którą użyto w tym filmie "dokumentalnym" na zasadzie - pokazujemy konkretny jego fragment odnoszący się do jakiejś sprawy i w odpowiedzi demonstrujemy na dokumentach, wypowiedziach, faktach - jak było naprawdę, ukazując kontekst historyczny. Następnie kolejny fragment i robimy to samo, na koniec podsumowanie. Ujmując to kolokwialnie postępujemy zgodnie z zasadami popularnej gry - makao i po makale :wink:

Uprzedzając ewentualne zarzuty pokładających bezkrytyczną wiarę w przesłanie materiału TVN-u nie twierdzę, że zawarto tam tylko i wyłącznie fałsz lub brak zrozumienia jednakże już obecnie niektóre zawarte w filmie tzw fakty nie mają z prawdą niczego wspólnego, a należy mieć na uwadze, że było to przygotowywane przez dwa i pół roku. Poczekajmy na odpowiedniej wagi odpowiedź.


N mar 26, 2023 2:17 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 10, 2012 6:48 pm
Posty: 355
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Walka z Kosciolem
jimmyblack napisał(a):
"Ogromnym jednak niebezpieczeństwem jest to, ze ludzie dorośli zajęci walką i obroną Kościoła będą niezrozumiali dla młodego pokolenia, które może wybrać drogę odejścia od religii, bo uzna, że tu tkwi przyczyna konfliktów międzyludzkich."
Myślę, że jedynie margines ludzi jakoś aktywnie walczy z Kościołem.
Badania pokazuję, że Twoja obawa jest bezpodstawna: https://www.niedziela.pl/artykul/83741/ ... z-Kosciola
Wskazując na powody odchodzenia od Kościoła i porzucania wiary (wyniki badania prof Grabowskiej), nie udowadniasz, że obawy merss są bezpodstawne. Mówisz o marginesie tych, którzy z Kościołem walczą, a przecież ta kwestia nie jest determinowana kryterium ilościowym. Niewielka grupa osób z odpowiednimi możliwościami kreuje materiały docierające do milionów. Ilu spośród odbiorców kieruje są zawartymi w tych produktach treściami, by na ich podstawie porzucić wiarę/Kościół? Odpowiedź masz we wskazanych przez Ciebie wynikach badania.


N mar 26, 2023 3:26 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16877
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Walka z Kosciolem
W życiu człowieka ważna jest meta. Do tej mety prowadzi droga czasem przez ciemność. Jezus pokazał człowiekowi, że nie ma grzechu, którego Bóg nie wybacza. Problem polega na tym o czym mówią Ewangelie: nawrócenie się jest bardzo trudne (taki projekt naszej natury), więc Bóg bardziej się z niego cieszy niż 100 sprawiedliwych. Na ołtarze może być wyniesiony także złoczyńca, ale to jego przeszłość. Taki nawrócony jest świadkiem nawrócenia o większym kalibrze niż ktoś kto ma scenariusz na życie napisany w wersji prawie bezproblemowej. To widzą jednak ci, którzy boją się, że są już straceni a nie zadowoleni z siebie niewierzący.
Tego nie zrozumie niewierzący, ponieważ on sam nie ma poczucia grzechu...to najcięższy grzech, bo niemożliwa jest skrucha, żal za grzechy (nie mylić z psychologicznym poczuciem winy). Bez tego nikt nie poprosi o przebaczenie, więc pójdzie swoją drogą, bez Boga, także w wieczności.
Ten żal za grzechy też nie musi prowadzić do nawrócenia i pokazuje to osoba Judasza. On wyznał grzechy, rzucił srebrnikami, więc był na prostej drodze do nawrócenia i zaufania Jezusowi. Niestety, poczuł ogromne osamotnienie, bo porzucił dotychczasowe środowiska a środowisko kapłańskie go wyśmiało. Poczucie osamotnienia doprowadziło go do rozpaczy a rozpacz widzi kanałowo i zawsze destrukcyjnie. Nigdy nie wiadomo, która decyzja prowadzi ku przepaści.

Zawsze chodzi o intencje, bo coś co postrzegamy jako świętość może nią nie być. Biblia podkreśla więc, że złoczyńcom może być bliżej do nieba. Dobro może być ulokowane w człowieku bardzo głęboko i potrzeba okoliczności na jego urzeczywistnienie. Czerwone ksiązeczki tego nie zmienią.

Edit
Odwróciłeś logikę, więc to wskazuje na czytanie poprzez nastawienie. Pisałam o metodzie walki z Kościołem obliczonej na dziesiątki lat. Ma to i podbudowę filozoficzną. Jedną z nich była działalność piątej kolumny w Kościele. Były tu bardzo dogodne okoliczności dla tych co siebie kontrolują i chcą dobrze się urządzić w życiu, czasem z niewielką odpowiedzialnością za innych. Nawet alimenty płaciły kurie. Historia z McCarrickiem jest tego najlepszym przykładem, jeśli chodzi o karierę. Dziś znamy tych zdarzeń wiele. To jakim człowiekiem była zeznająca jest dla mnie nieważne. Ostrzegający kleryków o komunistycznych wtyczkach profesor seminaroium jest też mało ważny. Znał realia. Z autopsji natomiast wiem o ateistach księżach, którzy tego nie ukrywali i zapewniali, że będą solidnie pracować. Oni wcale nie walczyli i nie niszczyli Kościoła. Podobał się im ten zawód. Rzeczywistość jest bardziej złożona niż nawet badania socjologiczne, bo człowiek może siebie nie znać i żyć wedle schematu: żyje się, mówi się (jak o mnie mówią dobrze oznacza to prawdę).
Ks, prof T.Halik uważa, że gros ateistów to ateiści pełnego brzucha. Dzieli ich zupełnie inaczej niż oni sami siebie klasyfikują. Dla mnie to puste rozmowy, bo ludzie siebie nie znają. Ja nie widzę potrzeby jednak obrony tych katolików, którzy nie wiedzą, że są tylko pobożni. Nawet łaski nie rozpoznają; Kiedy otrzymują sakrament chorych i poczują się lepiej to proszą o następny sakrament chorych, bo sobie kojarzą sakrament z samopoczuciem (ludzkie myślenie natury) a nie myślą, że to czas dany im na pożegnanie się z najbliższymi i proszenie o przebaczenie im win (tak bywało w tradycji). To bowiem będzie ich udręką w wieczności: nie osiągną zbawienia, gdy się im nie przebaczy. Ich krewnym byłoby łatwiej, gdyby o to przebaczenie poprosili. Mieli szansę to zmienić, ale myśleli o swoim dobrym samopoczuciu i życiu wiecznym na ziemi.


N mar 26, 2023 3:39 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL