Ekspercie od rżnięcia głupa i odwracania kota ogonem, dlaczego nie zawiadomisz prokuratury o przestępstwach z art. 231 k.k., jakich rzekomo dopuszczają się sądy wydając takie orzeczenia?
A tym przepisem, o który pytasz, jest art. 178 ust. 1 Konstytucji RP.

Oczywiście że prawidłowa. Państwu wara od Kościoła. Jeszcze czego żeby urzędnik państwowy mówił jak mamy stać w kościele, albo ilu ludzi może być w kościele.

W trakcie pandemii jak najbardziej może i ma prawo określić ile osób może przebywać w danym budynku, w tym w kościele.

Wydaje Ci się że pandemii, ale nie ma co z Tobą rozwijać tematu, bo jesteś zafiksowany i nie interesuje Cię stan faktyczny i prawidłowe interpretowanie danych.

Tak jak ma prawo nakazać domownikom 150 centymetrowe odstępy.

Czyli urzędnik państwowy stoi nad Bogiem?

Ale w takim razie, gdy się zarazicie, to leczycie się modłami albo za własne pieniądze - wara wam od państwowych szpitali.

Jestem za i w takim razie wara od moich pieniędzy na służbę zdrowia.

Niestety, tak to nie idzie. Leczy się przestępców po napadach, ludzi po próbach samobójczych, zatruciach grzybami, palaczy oraz narkomanów. I zawsze tak było, że lekarz udzielał pomocy także żołnierzom wrogich wojsk. To już etyka, którą wypracowano w cywilizacji łacińskiej. W bizantyjskiej raczej dobijano, we wschodnich też. Ty prezentujesz cywilizacje o charakterze płynnym, utopijną.
I jeszcze jedno: widzisz katolików tylko antyspołecznych. To jednak rozłączne, kolejny błąd poznawczy Irbisola. Wiara takich osób antyspołecznych ma charakter pozorny, ponieważ nie opiera się na przykazaniach miłości jako fundamencie wszystkiego innego. Oznacza to czynienie rzeczywistego dobra, które też wymaga określenia czym jest. Wolność nie jest w cywilizacji łacińskiej anarchią.

Irbisol pewnie nasłuchał się WOŚPu, bo to gadka tych ideologów od "Jurka".

Koziels i Merss odpowiedzieli.
Oczywiście Merss musiała dopisać swój wywód na temat jedynie słusznego czynienia z miłości i ku miłości i to przez pryzmat kobiecego poznania, postrzegania i zachowania się w świecie.
Nie wiem czy wiesz Merss, ale z miłości można dać nawet wpierdol własnemu dziecku.

Irbisol, ten temat założyłeś z troski o Kościół, z troski o sprawiedliwość (społeczną...)? I tak samo z pytaniem do mnie, to z troski o sprawiedliwość społeczną, o zdrowie wiernych, zdrowie niewiernych, o całe społeczeństwo?

To nie tak działa.
Państwo jest na tyle wspaniałomyślne, że będzie cię leczyć nawet jeżeli sam się pochlastasz. Ubezpieczalnie np. mienia już takie dobre nie są - są wykluczenia.
Chodzi o to, żebyście we własnym moralnym przekonaniu nie wymagali od państwa wydawania pieniędzy na leczenie własnej osoby, skoro nie przyznajecie temu państwu prawa do narzucania wam reguł, które prawdopodobieństwo owego leczenia zmniejszają.

=======


Wiem, że dla teisty jest to niepojęte, ale czasami można wyrazić swoje zdanie bez "nasłuchiwania" jakiegoś guru.

=======

@Maciek
Temat założyłem, bo jestem ciekawy waszego zdania. A raczej tego, jak nadal - po tylu latach - to zdanie mnie zaskakuje (choć już nie powinno).
Nic, to tu napiszemy, nie ma wpływu na czyjekolwiek i kogokolwiek funkcjonowanie, zwłaszcza w skali makro - stąd wszelkie troski o społeczeństwo nie mają tu nic do rzeczy.

Maciek. Mam zwyczaj prostowania infantylnych lub szkodliwych społecznie wypowiedzi. Wara od tego czy tamtego to argumentacja właśnie infantylna, oparta o emocje a nie rozum. Poszło z dwóch stron: wierzących i i niewierzącego. Możecie się nawzajem przerzucać kamieniami, każde ze swej kryjówki człowieka zniewolonego i zamkniętego na prawdę.
To forum ma też misję ewangelizacyjną, czyli ukierunkowanie na prawdę, więc komentarze mogą mieć miejsce, komentarze prostujące głupotę i niedouczenie zawinione lub nie.
Głupota wymaga korygowania, by nie rozlazła się tam, gdzie nie trzeba. I jeszcze jedno: przypowieści Jezusa jasno wskazywały, że wiara bywa martwą (faryzeusza w świątyni), bo wierzy w siebie a nie Boga. Nawet modlitwa Ojcze nasz może być do ojca kłamstwa, którego głupiec nazywa Bogiem. I człowiek myśli, że on katolik a on ma innego boga. Pojęcia się mu pozajączkowały.

Merss, ok, nie przeszkadzam.

Irbisol, ale z ciekawości dla samej ciekawości? Ciekawość jest raczej ku czemuś. Sprawia wrażenie, że po prostu jesteś cięty na katolików i jak coś się pojawia do czego można trochę upuścić jadu, to robisz to.

Uzasadnij, że reguły narzucone przez państwo zmniejszają prawdopodobieństwo leczenia, tzn., że polityka lockdownów, dystansu społecznego wpływa na ogólne zmniejszenie liczby osób wymagających opieki medycznej. Pewnie umknęło Twojej uwadze, że w ostatnim roku zarejestrowaliśmy rekordową liczbę zgonów w Polsce, w znakomitej większości niezwiązanych nawet pośrednio z kowidem. A może właśnie na tym Ci zależy, żeby drogą obostrzeń pozbywać się drogich w utrzymaniu ludzi zmagających się m.in. z nowotworami czy chorobami serca a tym samym zmniejszyć nakłady na opiekę medyczną?

Irbisol jest wyznawcą religii kowidiańskiej, to wyszło już wcześniej.
Poza tym Irbisol to po prostu ateistyczny troll, który rozdział Kościoła od państwa popiera, ale rozumie tak, że państwo ma prawo wpływać na Kościół, ale Kościół nie ma prawa wpływać na państwo.

Wasze wrażenia mnie nie interesują - w tym zakresie macie tak wypaczone postrzeganie rzeczywistości, że ten temat odpuszczam. Zajmuję się merytoryką i badam, przy jakich poziomach samozaorania stosujecie awaryjne katapultowanie.
Wiedza ta jest przydatna, by się spodziewać różnych reakcji u ludzi. Zwłaszcza takim nerdom jak ja się to przydaje - ty możesz ją mieć "w gratisie".

======


Tym się zajmują epidemiolodzy, a nie domorosłe mądrale od wklęsłej Ziemi.
Ogólnie spadła liczba zakażeń jakichkolwiek, bo ludzie się dystansują i bardziej dbają o higienę.
Czym innym jest polityka lockdownów wprowadzanych na oślep i w stopniu bez korelacji z faktycznym zagrożeniem. A już w ogóle kuriozalne jest to, że więcej osób umiera na inne choroby niż wyleczono z covida - ale to już kwestia polityków, a ci - nawet jeżeli są mądrzy (a teraz nie są) - to i tak muszą dostosować się do poziomu społeczeństwa.
Czyli lepiej by zginęło więcej, ale nie na covid, bo wtedy "władza sobie nie radzi". To ten sam sposób myślenia jak przeciąganie otwarcia obwodnicy o kilka miesięcy, żeby jakiś dupek przyjechał i przeciął wstęgę.
Społeczeństwo tego oczekuje - więc to dostaje. Ale to osobny temat.

=========


Rozumujesz jak dziecko. Państwo jak najbardziej nie ma prawa ingerować w Kościół jako taki - ingeruje jedynie w kwestiach, które państwa dotyczą czyli w kwestiach obywatelskich, zdrowotnych, ochrony środowiska itp. a nie wewnętrznych spraw Kościoła.
I tak samo Kościół może ingerować w państwo - jako obywatele, a nie instytucja. Tzn. powinno tak być, bo teraz symetrii nie ma - Kościół wpiernicza się w wewnętrzne sprawy państwa jako osobny byt.