Czyli covid nie pomaga chorobom w zniszczeniu organizmu?


Skoro nie ma aż takiego zagrożenia, to gdzie ten dopust?

W mojej parafii jest podobnie jak u bergamotki - nie ma żadnej informacji nt. limitu wiernych i nie ma problemu. Przychodzi kto chce, siada/staje gdzie chce i nikt nikogo nie upomina. Nie liczyłem nigdy wiernych, bo trwałoby to za długo, ale jestem pewien że rządowe wyssane z palca limity są tam regularnie przekraczane. Na szczęście nie słyszałem o przypadkach, żeby wezwano policję. Na "usprawiedliwienie" księży i dla zaniepokojonych narażaniem zdrowia wiernych powiem, że proboszcz ustanowił dodatkowe Msze, żeby zwłaszcza w święta, które gromadziły większe ilości ludzi "rozładować" trochę tłok. Ale nikt by tam nikomu nie odmówił wstępu do świątyni i to - uważam - jest w porządku.

Jeszcze taka uwaga ogólna. Jakiekolwiek obostrzenia dotyczące sprawowania liturgii powinny być przede wszystkim zgodne z prawem (a wiadomo, że te rządowe nie są), a ponadto zasadne (rzeczywista skala zagrożenia koronawirusem każe w tą zasadność wątpić) i sprawiedliwe, a nie tak, że np. w galeriach, gdzie jest to niemożliwe do wyegzekwowania ze względu na ruch osób, nikt sobie tym nie zaprząta głowy, a do kościołów policja przyjeżdża i wystawia mandaty.
No i jest jeszcze kwestia intencji takiego "uprzejmie donoszącego" - czy robi to powodowany rzeczywistą troską o zdrowie innych osób, czy chęcią zaszkodzenia.


Jakich własnych przekonań? Na podstawie przepisów prawa, w tym także Konstytucji. Sąd nie otrzymał zapytania, czy rozporządzenia Morawieckiego jest zgodne z Konstytucją, tylko otrzymał skargę na zasadność nałożonej kary. I nie jest w tej ocenie związany tylko podstawą prawną decyzji. Zacytowałem Ci na to odpowiedni ustęp ustawy o postępowaniu przed sądami administracyjnymi. Ty masz w odpowiedzi swoje uważanie...

No jak ci przykro, to może po prostu nie offtopuj. Napisałeś już do tych zainteresowanych sądów? A najlepiej do wszystkich? Bo wiesz, tu na forum to poza dalszym utyskiwaniem na ograniczenia innych i upajaniem się znajomością art. 188 Konstytucji to nic nie osiągniesz. Po prostu nie ten adres.

Nieznacznie. Nie więcej niż starszemu schorowanemu człowiekowi może zaszkodzić niewłaściwe leki, ciężka, smutna wiadomość czy przeziębienie się.
Wiek "śmierci kowidowej" nadal oscyluje wokół wieku śmierci ze starości i chorób Polsce. Średnia wieku śmierci na hiszpankę to było 28 lat.

Dopust jest w psychozie, histerii, lęku, trudności lub niemożności wykonywania różnych rzeczy.

Jak z dziećmi... Sądy, a dokładniej sędziowie, proszę państwa, niestety też potrafią łamać prawo (włącznie z sędziami TK, którzy parę lat temu orzekali na podstawie nieobowiązujących przepisów). I nie zmienicie żadnymi zaklęciami tego, że jeżeli jakiś sąd, poza TK, wydaje wyrok, w którym powołuje się na własne stwierdzenie o niekonstytucyjności jakiegoś przepisu przepisu, to wpieprza się w kompetencje Trybunału Konstytucyjnego.

Zwłaszcza takie przeziębienie, którego nie da się wyleczyć albo właściwie zapalenie płuc. Co jest chorobą śmiertelnie niebezpieczną w tym wieku.


I w tych cholernych maskach, które każą nam nosić.
Tylko trochę szkoda, że Bóg nie karze tych, których powinien, lecz - swoim zwyczajem - wali seriami z kałacha w tłum.

A zdajesz sobie sprawę że publiczne używanie określeń wulgarnych jak "wpieprzać się" czy grubiańskich jak "wtryniać się" na określenie działalności sądów ubliża ich godności i jako takie może rodzić konsekwencje prawne? Jak rozumiem powinnam spełnić swój obywatelski obowiązek i donieść odpowiednim służbom na ciebie. W końcu "Pora wreszcie wyzbyć się pozostałości myślenia z czasów zaborów, okupacji i PRL, że władza to zło, z którym nie wolno współpracować, a już na pewno informować, że ktoś złamał prawo." co nie?

I mamy tutaj... (w tle werble) ...ucieczkę do: Argumentum ad personam (łac. „argument wymierzony w osobę”) – pozamerytoryczny sposób argumentowania, w którym dyskutant porzuca właściwy spór i zaczyna opisywać faktyczne lub rzekome cechy swego przeciwnika. W ten sposób unika stwierdzenia, że jego racjonalne argumenty zostały wyczerpane, a jednocześnie sugeruje audytorium, że poglądy oponenta są fałszywe. Dodatkowo obrażanie oponenta ma na celu wyprowadzenie go z równowagi, tak by utrudnić mu adekwatne reagowanie na przedstawiane argumenty.

Artur Schopenhauer w swoim dziele Die eristische Dialektik (Erystyka, czyli sztuka prowadzenia sporów) wymienia argumentum ad personam jako ostatni sposób nieuczciwej argumentacji, stosowany, gdy wszystkie inne sposoby zawodzą i nie ma szans na wygranie sporu argumentacją merytoryczną.

Na zapalenie płuc w 2019 i w latch poprzednich umierało rocznie po 14 tysięcy Polaków, co gdyby odjąć te lipne śmierci z kowidowe w rodzaju "test pozytywny u diabetyka ze zniszczonymi nerkami po zawale i w śpiączce cukrzycowej" z tej puli 30 tys "oficjalnie kowidowych" zgonów w 2020 to będziemy mieli podobny wynik śmierci z chorób okołopłucnych jak w latach poprzednich.

Zdaje się że taką ma strategię.
"I zaczęli mówić przeciw Bogu i Mojżeszowi(...) Zesłał więc Pan na lud węże o jadzie palącym, które kąsały ludzi, tak że wielka liczba Izraelitów zmarła."
Nie sadzę, że wszyscy Izraelici szemrali przeciwko Bogu i Mojżeszowi a jednak węże były zagrożeniem dla wszystkich.

Jaki argument ad personam? Odniosłam się do treści przez ciebie pisanych, a nie do twojej osoby. To już do siebie kieruj pretensje, że żadnych merytorycznych zastrzeżeń wobec działalności sądu nie podajesz, a używasz pod ich adresem wulgaryzmów.

Prędzej wytoczysz z kamienia krew...
Wykazanie takim hipokryzji alb niespójności zostanie uznane za "atak ad personam".

No cóż możliwość że zaraz dostanę upomnienie za atak na użytkownika Yarpena Zirgin uważam za wysoce prawdopodobną. Ale cóż teraz co najwyżej skończę z banem, bo już z forum nie odejdę. Do trzech razy sztuka

A sprawdziłeś statystyki tygodniowych zgonów pod koniec 2020 w porównaniu do lat poprzednich?


Takie trochę mało inteligentne rozwiązanie jak na kogoś, kto jest nieskończenie inteligentny.

Nie ma sensu, patrząc na to co zrobiono obecnie ze służbą zdrowia.

No właśnie ten atak personalny. Aha... Słowo "pieprzyć" jest wulgaryzmem wyłącznie w odniesieniu do współżycia płciowego. Nadal nic się nie zmieniło w fakcie, że stosujesz tę metodę ersytyczną jako sposób ucieczki od niewygodnych faktów, które wskazałem na temat tego, kto ma prawo wydawać orzeczenia na temat konstytucyjności.