I znowu oszczerstwa Jockeya, jest pan chory jak kogoś, nie oskarży o rzeczy których nie zrobił? Gdzie, w czym walnąłem głupotę: niech pan to wypowie.
Szykuje się następny troll do ignorowania.

Wespecjan, czy jestes obywatelem kanadyjskim lub stalym rezydentem zeby wiedziec co krolowa Anglii ma czy nie ma do powiedzenia w Kanadzie?
Krolowa ma swego Gubernatora Generalnego w kazdej prowincjii i kazde rozporzadzenie rzadowe w randze ustawy jest przez nia podpisywane, a bez podpisu nie ma mocy prawnej - wiec ma mniej wiecej tyle co polski preydent

Jesli chodzi o te wspaniale przyszle deale Polski z Unia to porownaj sobie wysokosc polskiej skladki z wplatami Norwegii zeby zobaczyc jaka jest roznica. Do tego dochodzi brak jakiejkolwiek pomocy finansowej i politycznej z Unii w przypadku np nieprzyjaznych dzialan gospodarczych przeciwko Polsce przez korporacje miedzynarodowe ( patrz konflikt Google / Irlandia ), czy panstwa oscienne jak Rosja.
Ale absolutnie nie chce cie na sile przekonywac, uwazam ze byloby swietnie gdyby Polska z Unii wystapila ( co nie jest trudne ) i zeglowala sobie samoistnie calkowicie wolna politycznie i gospodarczo od "obcych" wplywow.
Wowczas bez zadnej watpliwosci mozna by bylo porownac ktora sytuacja jest dla Polski lepsza. Oczywiscie przy okazji skonczyly by sie wyjazdy do pracy i swobodna cyrkulacja Polakow w strefie Shengen, ale komu to w koncu potrzebne?

Tak wiem, że tez macie monety z królową brytyjską.
Daj pan spokój, ja mówię o realnej władzy, królowa brytyjska nie ma nawet władzy w w UK, a podpisywanie jak leci jakiś ustaw w Kanadzie to takie same "rządzenie", jak przecinanie wielkimi nożycami wstęg.

Imigrajca była potrzebna rządzącym w Polsce by pozbyć się z Polski bezrobotnych. Oraz państwom unijnym do rolnictwa, na produkcję oraz prac opiekuńczych.
Mieszkałem za granicą w tym w kraju nowej emigracji i śmieję się jako to w Polsce opowiadano że polska emigracja to "kwiat kraju". To ludzie którzy często nie mogli znaleźć pracy w Polsce, bez wykształcenia, z rejonów zapóźnionych gospodarczo, także elementy kryminalne. To są ludzkie tragedie a nie "pełni energii przedsiębiorczy Polacy". Tacy przedsiębiorczy jak narkoman na głodzie heroinowym. Co to się chwyci wszystkiego. 95% tych ludzi nigdy by nie wyjechało gdyby mogli zarabiać w Polsce.

Musze przyznac ze jesli chodzi o angielska krolowa to myslalem podobnie w czasach mlodosci nie rozumiejac zupelnie zdania ze krolowa "panuje a nie rzadzi", ale po 35 latach mieszkania tutaj wiem ze jest inaczej. "Palac" bo krolowa to za malo powiedziane ma duzy wplyw zarowno na rzadzacych w Anglii jak w dawnych koloniach. No ale to juz zupelna dygresja, ktorej dalej nie zamierzam rozwijac.

To co piszesz o polskich emigrantach to nastepne krzywdzace uogolnienie, ktore jak sadze wynika z tego ze wsrod takich ludzi zyles, ale zareczam ci ze bardzo rozni ludzie wyemigrowali i dalej emigruja, jak mlodzi lekarze i pielegniarki i specjalisci roznych dziedzin ktorzy moga po prostu zarobic 10 x wiecej w swoich dziedzinach poza Polska nie mowiac ze niekoniecznie obecna atmosfera w Polsce im odpowiada.
No ale to tez off top nawet w stosunku do calego watku o Unii, ktory jak sadze powinien byc przeniesiony do np tematu Polityka.

Udowodnij swój wpis i tylko tyle. Podobno polskie firmy handlu wielkopowierzchniowego zostały zniszczone przez UE. Wystarczy podać nazwy tych firm i sprawdzimy sobie jakie to biznesy oni mieli i co to korporacje zniszczyły.
Przypomnę tylko ze do UE wstąpiliśmy w 2004
Tesco rozpoczęli działalność w Polsce od 1995
Była wcześniej Billa, Hit i jeszcze pomniejsze sieciówki.

Co mam do jasnej ciasnej udowodnić,że Polacy handlowali, że były bazary i targi w Polsce, które nie rozwinęły się w wielkopowierzchniowe sklepy? Dlaczego w UK masz większość handlu wielkopowierzchniowego brytyjskiego: Morrison, Asda, Tesco, M&S itp a w Niemczech masz większość handlu wielkopowierzchniowego niemieckiego: Aldi, Lidl, Kaufland a w Polsce masz większość handlu wielkopowierzchniowego niemiecko-brytyjsko-francusko-portugalskiego?

No i co z tego, te sklepy nie były tu na unijnych zasadach swobodnego przepływu kapitału, produktów i pracowników. Wtedy były cła. Za PRLu sprzedawaliśmy nawet tokarki do Stanów, mieliśmy tam przedstawicielstwa, wszystko na zasadzie umów dwustronnych, a nie żadnego swobodnego przepływu.

Nie chce mi się odpowiadać na kolejne oszczerstwa.

Mój argument był taki że zdecydowana większość tych ludzi wyjechała bo była w ciężkiej sytuacji w Polsce. To nie byli żadni entuzjaści Unii, którzy tylko czekali na otworzenie granic by "zdobywać świat". To fikcja i propaganda.

I rzeczywiscie miales racje ze duza czesc takich ludzi wyjechala, np do Niemiec czy GB, bo dzieki temu ze Polska jest czescia Unii to przepisy unijne ich chronia, tak jak chronieni sa obywatele tych krajow.
Tak wiec moga oni wystepowac w tych krajach o zapomoge ( socjal ) na zycie gdy np nie moga znalezc pracy i moga korzystajac z niej zyc na wyzszym poziomie niz w Polsce majac rowniez zapewniona opieke zdrowotna.
Albo wykonuja jakies proste prace i tez zyja na wyzszym poziomie niz zyliby wykonujac te same prace w Polsce.
To zupelnie inna sytuacja porownujac do sytuacji Kanady / US / Australii czy Npwej Zelandii gdy nie dostajesz zadnej pomocy niezaleznie od tego w jakiej sytuacji jestes jako imigrant i musisz sam zadbac o siebie. Nie mowiac o tym ze najpierw musisz starac sie o zgode na emigracje od takiego panstwa, ktora nie jest latwo uzyskac. A nie po prostu decydujesz sie na wyjazd i wyjezdzasz.
Te przywileje emigracyjne na terenie Unii rowniez zostana utracone po wyjsciu Polski z Unii to raz, po drugie ta czesc polskich emigrantow istnieje, ale nie jest to calosc polskiej emigacji.
To bylo moim argumentem.

Brexit odbył się z powodu głównie Polaków. Brytyjczycy po prostu mieli dość masy Polaków na ulicach, i w miejscach pracy. Jednak Polacy nawet ci biedni nie pojechali do Europy Zach by ssać socjał, ale by pracować, kiedyś Brytyjczycy opublikowali dane które jasno pokazywały że Polacy na Wyspach są grupą imigrantów w największym procencie pracującą (bodajże 95% o ile pamiętam).

Z tym sie w zupelnosci zgadzam, olbrzymia wiekszosc polkich emigrantow pracuje w swoich nowych miejscach pobytu.

Tylko z takich porównań wynika tylko tyle, że porównujący nie wie co mówi. Jak będziesz porównywał wpływ biegania z zegarkiem i bez zegarka na wilgotność skóry, to bierzesz pod uwagę pogodę. Ty chcesz porównywać wszystko ze wszystkim, no proszę bardzo

Korea Północna ma zdecydowanie więcej suwerenności niż Polska. Kraj to nie jest młody człowiek, który wychodzi z domu i cieszy się swoją niezależnością.

Ogólnie Wespecjan przykład kierowców miał pokazać jak bardzo jesteś nieprzygotowany do rozmowy. Rzucasz pierwsze lepsze myśli jakie przychodzą Ci do głowy, kluczysz, zmieniasz temat. Mam niewielką nadzieję, że ktoś inny kto potrafi czytać ze zrozumieniem po zapoznaniu się z Twoją argumentacją zrozumie, jak płytkie są podstawy twierdzeń zwolenników Konfederacji.

Ale co by nie mówić UE dała nam jednak trochę. Nie wiem jakby wyglądała Polska gdyby nie weszła do UE...

Teraz zaś UE zaczyna się domagać, abyśmy wprowadzali w Polsce ich "wartości". Nie wiem, czy to dobra wymiana...

Ale takie płytkie rozumowanie to nie tylko zwolennicy Konfederacji. Ja to widzę u wielu eurosceptyków i zwolenników tzw. polexitu. Brak wiedzy o powiązaniach gospodarczych i to ze nagle znajdziemy się w grupie krajów 3 świata.
UE idzie prosta droga do unicestwienia się. Ale to całkiem inny temat. Rozwiazlosc seksualna była przyczyna upadku wielu mocarstw.
Natomiast co do UE i wychodzenia to raczej trzeba próbować modernizować te unie do stanu takiego jak było na początku eliminując neomarksizm.

Póki co w naszym kraju zdecydowana większość społeczeństwa jest za dalszym członkostwem w UE. Toteż imho rozważanie na poważnie POLexitu jest bezprzedmiotowe, temat poboczny.

Imho procesy odśrodkowe w krajach tworzących trzon Unii tj. Niemiec i Francji dopiero by dały podstawy do ewentualnego rozważenia wyemancypowania się Polski ale nie na zasadzie wyjścia z Klubu , a raczej budowy silnej podgrupy w UE. No ale tutaj trzebaby określić cele strategiczne , czy gramy na scislejszą integrację coś na kształt superpaństwa UE - PO - na pewno ; PIS - ? ( jak na razie trudno zrozumieć politykę rządu - jakby chcieli zjeść ciasto i mieć ciastko), czy dystansowania się i nie wchodzenia w ścisłą integrację pod egidą Niemiec. Obecnie mam wrażenie jesteśmy w rozkroku.