A pytanie pozostaje: W jaki sposób godzisz swoje przekonania na temat zabijania dzieci przed narodzeniem z przykazaniem "Nie będziesz zabijał"?

A ja rozwinę pytanie: w jaki sposób ludzie wierzący godzą przykazanie "nie będziesz zabijał" z takimi drobiazgami jak kara śmierci albo wojny?

Jeżeli rzeczywiście uważacie, że aborcja to temat do wymiany poglądów na rzymskokatolickim forum, to załóżcie odpowiedni wątek. Jednak - jeżeli dla Was z to "mordowanie dzieci", to o czym chcecie rozmawiać? Wiem, i przyjmuję do wiadomości Wasz pogląd.

To rzymskokatolickie forum, jestem tu gościem i zgodnie regulaminem szanuję Wasze poglądy, wierzenia, przekonania, nawet jeśli są dla mnie dziwne, niezrozumiałe, budzą sprzeciw, nie są moje. Nie uważam, żeby właściwym było przychodzenie w gości, by protestować przeciw poglądom gospodarzy. Napisałem jedynie, w kontekście dyskusji w tym wątku o swoim poglądzie, rozumiem, że krytykujecie i macie inny. Szanuję go tutaj, to rzymskokatolickie forum. A poglądy o "dobroci mordowania Ormian przez Turków" czy podobne rzeczy wymyślane przez Barneya nie należą chyba do depozytu rzymskokatolickiej wiary, taka różnica.

A pytanie pozostaje: W jaki sposób godzisz swoje przekonania na temat zabijania dzieci przed narodzeniem z przykazaniem "Nie będziesz zabijał"?

Przykazanie brzmi nie morduj. Jak nie wiadomo jak traktować to trzeba zobaczyć jak rozumieli przykazanie ci do których zostało przekazane czyli Żydzi. Kara śmierci była w Izraelu stosowana. Tak samo brali udział w wojnach. W przypadku wojny to pytanie czy obronna czy nie. Bo to tez jest różnica.

Czyli wierzący w Boga różnicują zabijanie na dobre zabijanie i złe zabijanie?
Więc w zasadzie można zabijać jeśli znajdzie się tylko dobre wytłumaczenie. Czym to się różni od relatywizmu rzekomo potępianego przez katolików?

Przykazanie BRZMI NIE MORDUJ. Przetłumaczono na NIE ZABIJAJ. To powoduje niezrozumienie sprawy.
Chyba dostrzegasz różnicę pomiędzy morderstwem a zabiciem.

Chrześcijanie to nie hipisi odrzucający każdą przemoc.

Jeżeli rzeczywiście uważacie, że aborcja to temat do wymiany poglądów na rzymskokatolickim forum, to załóżcie odpowiedni wątek. Jednak - jeżeli dla Was z to "mordowanie dzieci", to o czym chcecie rozmawiać? Wiem, i przyjmuję do wiadomości Wasz pogląd.

To rzymskokatolickie forum, jestem tu gościem i zgodnie regulaminem szanuję Wasze poglądy, wierzenia, przekonania, nawet jeśli są dla mnie dziwne, niezrozumiałe, budzą sprzeciw, nie są moje. Nie uważam, żeby właściwym było przychodzenie w gości, by protestować przeciw poglądom gospodarzy. Napisałem jedynie, w kontekście dyskusji w tym wątku o swoim poglądzie, rozumiem, że krytykujecie i macie inny. Szanuję go tutaj, to rzymskokatolickie forum. A poglądy o "dobroci mordowania Ormian przez Turków" czy podobne rzeczy wymyślane przez Barneya nie należą chyba do depozytu rzymskokatolickiej wiary, taka różnica.

Nie kłam. Nie ma tam odpowiedzi na to pytanie.

Powiedz ale ja dobrze rozumiem twoje wpisy? Twoje poglądy na temat aborcji nie musza być zgodne z tym co Bóg mówił o mordowaniu? Czyli wiara swoją droga a życie swoją? To chyba nazywa się duchowa schizofrenia

A ja rozwinę pytanie: w jaki sposób ludzie wierzący godzą przykazanie "nie będziesz zabijał" z takimi drobiazgami jak kara śmierci albo wojny?

I dalej stosujesz uniki, czyli wychodzi na to, że zdajesz sobie sprawę z faktu, że Twoje poglądy na temat tzw. aborcji są sprzeczne z nauczaniem objawionym przez Boga. Szkoda, że zamiast się nawrócić, wolisz udawać, że problemu nie ma.