Przede wszystkim Wespecjan po raz kolejny wskazuje na zupełny brak podstaw w tematach na które się wypowiada. Powinien wiedzieć, że nie ma narzędzia do pomiaru głębokości wiary, czyli stopnia zbliżenia się do Prawdy. Podam anegdotę to lustrującą. Dotarło do papieża, że w pewnym zakonie żyje świątobliwa zakonnica. Wysłał papież swego przedstawiciela, by zbadał sprawę. Są dwie wersje tej opowiastki. Jedna mówi o prośbie gościa, by zakonnica wyczyściła mu buty - odmówiła. Druga wersja dotyczyła zapytania, które pojawiło się podczas uroczystego posiłku z zakonnicami: a którą z was jest tą świętą zakonnicą? To ja, odpowiedziała. Po powrocie wysłannik dostarczył papieżowi notatkę: fałszywa moneta.
Wespecjanie, ty nawet nie wiesz, że autoreklama o swej przynalezności do wybranych to sekciarskie myślenie. Nie masz na tyle wglądu w siebie, że uważasz, że możesz wydać opinię o swej wierze wypełniając ankietę lub ankieterzy zbadali to co chcieli i jak chcieli tak interpretowali. Nie czytasz więc badań ankietowych z perspektywy wiedzy, ale szukasz potwierdzeń na sekciarskie myślenie. Kiedy czyni się zarzut fałszywemy prorokowi, on dalej leci w tym samym tropem. Gdy Prorok (jaki?) powiedział Bogu, że ma już wszystkiego dość i do niczego się nie nadaje a Izraelici to lud o twardych karkach i ma pokazać im gdzie ich miejsce a gdzie Bóg, Bóg mu odpowiedział, że ma się nawrócić. To był szok, bo oddał Bogu wszystko...nawrócił się.

Zbawi się człowiek, który jest z prawdy. W języku biblijnym oznacza to czynienie prawdy a nie gadanie. To widać u człowieka: błądzi, ale szuka światła czy też mamy takiego, który przypisuje sobie blask. Zakonnice nie poznały, wysłannik papieża wiedział jak ma szukać.

Kilka przyczyn jest takiego sekciarskiego myślenia. Kiedy nawet decyzja pójdzie w stronę trollingu, niżej mamy realną przyczynę tego, by chcieć błyszczeć. Dlatego nie rozpoznasz człowieka o którym mógłbyś powiedzieć Oto Człowiek. Musiałeś go zdepnąć. Największego Polaka.

p.s. jeszcze na to odpowiem, że jak niby ksiądz odprawiający naprzemiennie NOM i MT i głoszący powiedzmy prawie identyczne kazania może mieć 2 różne "grupy wychowanków" różniących się podejściem do nauki i zazsad moralnych naucznych przez Kościół? Otóż bardzo prosto: sam ryt i otoczka wokół niego potrafi kształtować dusze na mniej lub bardziej katolickie! Bo liturgia to sposób przekazu treści trudno albo językowo niewypowiedzialnych.

No to liturgia trydencka kiepsko się sprawdza, bo przeciętny Kowalski nie zna łaciny i niczego nie rozumie. Za to zna swój język ojczysty i rozumie NOM.

Nie słuchasz (czytasz).. DANE STATYSTYCZNE jakie przytoczyłeś są fundamentalnie NIEPRAWDZIWE. Wierz mi. Statystyka (jej mała część) to część mojego zawodu. I ja je odczytałem tak jak się je powinno czytać.
A poza tym nie czytasz merss. Totalna ślepota.

Ta tabelka to typowy przykład ignorancji - tym razem co do zasad prowadzenia badań statystycznych.
Nie można wiarygodnie porównywać ogółu wiernych z małą, sekciarską grupą. Na tej zasadzie to statystycznie wyznawca Świadków Jehowy czy innej małej grupy będzie bardziej gorliwy.
Podobnie jest z konwertytami; choć mała częśc ludzi zaangażowanych nimi zostaje, to jesli badać samą grupę konwertytów, to w niej 100% będzie zaangażowanych (bo w błąd nie popadają ludzie nie zaangażowani, bo ich to nie interesuje).
Podobnie jest z tradsami.

Ciekawe czy będzie Pan miał na tyle refleksji i klasy by przeprosić teraz zaocznie tych ludzi.

I kto to mówi? Gość który wyleciał z forum za obrażanie księży katolickich, wyzywanie biskupów od modernistów o papieżu już nawet nie wspominam. Ciągłym hejcie na katolików wiernych Kościołowi.
Najpierw wyjmij belkę ze swojego oka a potem będziesz mógł wyjąć drzazgę z oka Barneya

Jeśli mnie skleroza nie myli, już raz mu to Barney wyjaśniał. I co? Ano, jakby się nie pojawiło. Powtórka z rozrywki i próba zdartej płyty. Nastawienia na rozumienie nie widzę, staram się naprawdę zobaczyć w wespecjanowych wypowiedziach troskę o stan Kościoła.
Zakłada wątek o Karolu Wojtyle, a nie papieżu. Nie koniec, bo go sam strollował. W swej głupocie nie wiedział, że łacina dla tego pokolenia księży to był język, w którym czytali i rozumieli teksty. Odprawiali też Liturgię. I Wespecjan, popisujący się łacińskimi terminami liturgicznymi ocenia...kogo ocenia? Paple po łacinie, ale sensu Liturgii nie rozumie. Arytmetyka jeszcze trochę udawał, by go nie rozpoznać. Papież Polak był tym kim byli inni święci. Czynil prawdę wskazując na Jezusa. Jego śmierć odsłoniła wiele spraw, których sam nie mógł przeforsować. Tyle pozostawił po sobie tekstów, że do dziś nie są przetrawione. Nie przekonał wszystkich biskupów do poświęcenia Rosji a tego wymagał przekaz idący z Fatimy. Łucja powiedziała: zrobił ile mógł. Zdawał sobie sprawę z konsekwencji odmowy Bogu i przewidział starcie Kościoła z Antykościołem jako nieuchronne. Można poczytać o znakach czasu i łaskach płynących i tych chociaż częściowych prób wypełnienie woli Boga. Powierzono katolickim biskupom, ale wszystkim łącznie los świata.
Bóg oczekuje jedności, Boży człowiek próbuje to zrealizować. Jakież musi przeżywać cierpienie, gdy natrafia na opór tych, którzy powinni mu pomagać. Znał konsekwencje, które dotkną kiedyś wszystkich, najpierw katolików. To, że mieliśmy proroka naszych czasów dowiemy się kiedyś tam, bo proroctwa się spełniają.

Gdybym miał odpowiadać na wasze bluzgi, przezwiska i przewrotne insynuacje to bym nic innego nie robił, więc nic nie będę odpowiadał na takie coś od tej pory, możecie sobie ulżyć ile chcecie, ze stadem koni nie będę się kopał.

Temat celebracji urodzin Karola Wojtyły (tak, Wojtyły, bo ten się urodził w maju 1920) jest jak najbardziej na czasie dosłownym jak i w kontekście szerszym, bo moja hipoteza robocza jest taka, że polskiemu episkopatowi nie chce się wymyśleć nic innego w kwestii pobudzenia katolicyzmu w Polsce niż podtrzymywanie kultu JPII jako motoru wiary katolickiej na Wisłą.

A co radzi Św Paweł w kwestii rewitalizacji wiary? "Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu miłe i co doskonałe."
To jest bardzo głęboki tekst na, którego zrozumienie trzeba wiele doświadczenia i medytacji modlitewnej.

Wespecjan na Prymusa... wróć.. Prymasa Polski!

Setną rocznicę urodzin takiego człowieka się nagłaśnia, to raz. Po drugie, w języku polskim na razie nie uzyskało uzusu językowego przemienne używanie nazwiska i papieskiego imienia, używa się imienia. Po trzecie, czyta się przekaz emocjonalny. ten jest wyrazisty: no, umiał Pater Noster...słabe to. Degradacji do Wojtyły to nie zauważą. Po kolejne, to chciałeś upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu: dołożyłeś biskupom, że nie mają wizji polskiego Kościoła. To było bardzo ważne-> pominąłeś najważniejsze: gdy nawet ktoś zawodzi to nie ma ludzi niezastąpionych i podejmuje się samemu zadania - dyskretnie ewangelizuje a nie stosuje politykę w duchowości. To myślenie polityczne a nie religijne. Zakładałeś wątki polityczne o tematyce religijnej. Polityk walczy jednak o władzę. Przejęcie władzy jest jego celem.

Dziś mamy rocznicę zamordowania św. Wojciecha, głównego patrona Polski. Po tylu wiekach się o nim mówi. Dla podniesienia autorytetu Episkopatu? Nie myślał w kategoriach politycznych. Gdyby tak myślał, żyłby w luksusach, ale historia by go nie zapamiętała. Nie byłoby też wzorca osobowego, by wskazać na Chrystusa. Robił to co powinien jako chrześcijanin a nie polityk. Abp Ryś podał, że żył jak Jezus, tylko w świetle myślenia religijnego można zrozumieć jego decyzyjność. Umarł jak Jezus 23. kwietnia, w piątek. Też z ran wytrysnęły woda i krew.

Dobra starczy tego trollingu i obrażania św. Jana Pawła II. Zacząłeś temat bez szacunku zresztą do świętego katolickiego a temat służył tylko atakowi na Kościół jak zwykle zresztą. Sam doprowadziłeś do tego, że nie było merytorycznej dyskusji. Jako temat do hejtu na Kościół katolicki zamykam dla twojego dobra. Żebyś nie napisał czegoś za co wywalimy cię z tego forum na amen. Blisko już jesteś więc uważaj

A może spróbuj zastosować się do wskazówek św. Pawła?