Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 7:24 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Spowiedź księdza 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2019 12:55 pm
Posty: 3255
Lokalizacja: Lublin
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Spowiedź księdza
A najlepszy komentarz pod tym filmikiem, to "A Stonoga siedzi w szafie i kameruje" :wink: Dla mnie to w ogóle jest palcem po wodzie pisane... albo grubymi nićmi szyta "ustawka". Poznałem tylu księży, zakonników, że forma wypowiedzi tego pana jest dla mnie zagadką. To co mówi, to zwykłe banały a już z "sypaniem kasy rektorowi", to jak dla mnie wymyślanie czegoś na poczekaniu, byle tylko wzbudzić jakąś kontrowersję. Terminologia też podejrzana. Z własnego doświadczenia wiem, że osoby duchowne nawet w najbardziej luźnych rozmowach używają nieco innego języka. Tutaj to jest mowa-trawa, takie plotki, ploteczki ciotki...

_________________
"Cierpliwość jest codzienną formą miłości." - Benedykt XVI


Pt lis 15, 2019 4:11 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 14, 2018 8:54 pm
Posty: 3919
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Spowiedź księdza
A myślicie, że gdyby Stonoga chciał zrobić przekręt, to aż tak ewidentnie nieudany? Nie wymyśliłby roli elokwentnego i cynicznego księdza? Czy może wtedy właśnie wyglądałoby to na ewidentnie nieautentyczną wypowiedź, bo takiego teatralnego "ą ę co to nie ja" łatwiej zagrać?

_________________
Jednoczmy siły już dziś, za późno nie robić nic!


Pt lis 15, 2019 9:18 am
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm
Posty: 6813
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Spowiedź księdza
Prawda jest taka, że każdy może nagrać filmik - obecnie nie trzeba mieć do tego super drogiego, specjalistycznego sprzętu. Ten filmik można sobie następnie bardzo łatwo, bezkosztowo opublikować. Ja na tym konkretnym filmie widzę dwóch facetów w pokoju hotelowym którzy sobie rozmawiają. "Ksiundz" w swojej gadce przypomina dowolnego Kazia który sobie wyobraża jak wygląda życie księdza. Ile razy to już słyszałem i czytałem, że "przecież księża nawet nie wierzą w to co mówią i robią", "tylko wyciągają kasę", "każdy ma jakąś kochankę na boku" (dla niektórych prymitywów pracująca dla księdza gosposia, która gotuje, sprząta i pierze to z automatu opłacana prostytutka). Czy w ogóle nie ma takich dziadowskich księży? Owszem - zdarzają się, ale to sprawy raczej incydentalne.
Ten tu nazwijmy go "Kaziu" nie jest autentyczny choćby przez język jakim się posługuje. Nie chodzi tu o "mięso", bo prawdziwym księżom się oczywiście czasem zdarza, ale sposób formowania myśli. Ksiądz zanim zostanie księdzem przechodzi dosyć długie i wyczerpujące studia filozoficzno - teologiczne, każdy przedmiot (jak na każdej uczelni) musi zaliczyć, zdać egzamin, używając poprawnej polszczyzny (gramatyka, stylistyka). Filozofia i teologia a tych przedmiotów jest najwięcej ma specyficzny język, są to poza tym przedmioty jak najbardziej humanistyczne. Po iluś tam latach studiowania, będąc skoszarowanym - nie sposób nie nasiąknąć specyficznym stylem wypowiedzi. A ten Kaziu (jak już pisała merss) gada jak koleś którego wykształcenie sprowadza się do umiejętności układania kafelków.

_________________
"Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55


Pt lis 15, 2019 10:13 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 14, 2018 8:54 pm
Posty: 3919
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Spowiedź księdza
PeterW wy serio z tym językiem?

Jest takie powiedzenie: człowiek może wyjść ze wsi, ale wieś z człowieka nie.

Mam wrażenie, że Ty, merss i Mniszek oceniacie sytuację z perspektywę mieszczucha, który pochodzi z inteligenckiego domu.

Ja mam trochę inny background i zaręczam, że ludzie wyształceni, ale pochodzący ze wsi, z prowinicji, z prostych rodzin nie są tak podatni na uniwersytecko-seminarne kształcenie jak osoby z rodzin inteligenckich, tzn. mogą z powdzeniem przyjąć tę rolę, ale jak tylko zejdą ze sceny, zdejmują krawat, ciasne buty i są sobą - wieśniakiem czy prostakiem.

Dlatego dla mnie ten ksiądz jest jak najbardziej autentyczny pod względem języka.

_________________
Jednoczmy siły już dziś, za późno nie robić nic!


Pt lis 15, 2019 10:47 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2019 12:55 pm
Posty: 3255
Lokalizacja: Lublin
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Spowiedź księdza
Cytuj:
Mam wrażenie, że Ty, merss i Mniszek oceniacie sytuację z perspektywę mieszczucha, który pochodzi z inteligenckiego domu.


Wydaje mi się, że nie jestem "mieszczuchem" w ścisłym tego słowa znaczeniu. Owszem, moi rodzice są po studiach wyższych (mama wieloletnia nauczycielka biologii, ojciec radca prawny), ale mieszkam na prowincji Lublina, gdzie są same jednorodzinne domy, a jakieś 20 lat temu, to sąsiad nawet krowę na pastwisko wyprowadzał ;d W sąsiedztwie była farma kur, więc "mieszczuch" to raczej nie ja.

Nie chodzi też o sam język, ale terminologię i zwykłe kłamstwa i nieprawdziwe informacje jak podaje ten "ksiądz". "Do zakonu przyjmują po byle jakiej szkole". Nieprawda. Teraz w większości zakonów i zgromadzeń zakonnych trzeba mieć choćby maturę, żeby zostać przyjętym. Tak jest u benedyktynów w Tyńcu, jezuitów, dominikanów, augustianów itd. I w tych wspólnotach zawsze tak było, więc szkoda bardzo, żeby kapłan nie wiedział takich oczywistości.

Przez 32 lata życia odwiedziłem kilkanaście klasztorów na różnego rodzaju rekolekcjach, dniach skupienia czy pobytach indywidualnych. W samym nowicjacie i wcześniej postulacie odwiedziłem kilka placówek, domów zakonnych. Jako licealista poznawałem wielu duchownych ; zakonnych, diecezjalnych, podczas studiów teologicznych jeszcze więcej ich było i żaden, ale to żaden z nich w najbardziej luźnej rozmowie nie mówił takich bzdur i niedorzeczności.

Takim językiem to może sobie przysłowiowy "Tadzio Gałązka" rozprawiać przy budce z piwem o swoich "miłosnych podbojach", a nie człowiek po wyższych sześcioletnich studiach filozoficzno-teologicznych. Nawet bracia zakonni jakich poznałem kilku (czyli nie ojców, bez święceń kapłańskich) nie mówili w taki sposób. Środowisko "księżowskie", ich język, zwyczaje zakonne i kapłańskie bardzo dobrze znam i od razu wychwytam jak ktoś "udaje" niż rzeczywiście mówi jak jest naprawdę.

_________________
"Cierpliwość jest codzienną formą miłości." - Benedykt XVI


Pt lis 15, 2019 1:47 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 14, 2018 8:54 pm
Posty: 3919
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Spowiedź księdza
mniszek_pospolity napisał(a):
Jako licealista poznawałem wielu duchownych ; zakonnych, diecezjalnych, podczas studiów teologicznych jeszcze więcej ich było i żaden, ale to żaden z nich w najbardziej luźnej rozmowie nie mówił takich bzdur i niedorzeczności.

Może dlatego, że nie odbyłeś z żadnym z nich tak naprawdę nieformalnej rozmowy. Może były to rozmowy takie luźne na pół gwizdka.

Ja nigdy bym sobie nie pozwoliła na taką 100% szczerą rozmowę (nie muszę ą, ę i w ogóle) z osobą z klasy wyższej ode mnie, bo nie czułabym się przy niej komforotowo. Musiałabym uważać na każde słowo, gest, "pierdnięcie", bo wiedziałabym, ze mnie ocenia, że nie jest ze mną, tylko nade mną.
Cytuj:
Takim językiem to może sobie przysłowiowy "Tadzio Gałązka" rozprawiać przy budce z piwem o swoich "miłosnych podbojach", a nie człowiek po wyższych sześcioletnich studiach filozoficzno-teologicznych. Nawet bracia zakonni jakich poznałem kilku (czyli nie ojców, bez święceń kapłańskich) nie mówili w taki sposób. Środowisko "księżowskie", ich język, zwyczaje zakonne i kapłańskie bardzo dobrze znam i od razu wychwytam jak ktoś "udaje" niż rzeczywiście mówi jak jest naprawdę.

Ja podam taki przykład z mojego otoczenia wiejskiego.

Mieliśmy w parafii ksiedyś księdza, który wywodził się z chłopskiej rodziny. Parafianie go uwielbiali, bo był taki ludzki, przystępny, o czym można było się przekonać np. podczas kolędy. Mieszkańcy wioski mówili o nim "swój chłop". Ale jak prawił kazanie, to mówił jak ksiądz, językiem filozoficzno-teologicznym. Nie było żadnego zgrzytu.

Ten ksiądz umarł przed paru latu i zastąpił go inny ksiądz z doktoratem, pochodzący z miasta. Nie zdobył serca parafian, bo byl z wyższych sfer. Podczas takich właśnie poufnych rozmów wychodziło, ze on w ogóle nie potrafi znaleźć języka z rolnikami, prostymi ludźmi, traktował ich z góry, próbował oczywiście dostosować się do mindsetu społeczności, ale robił to nieudolnie jak mieszczuch, który odgrywa rolę wieśniaka.

Wydaje mi się, że mimo wszystko ulegasz "biasowi" klasowemu. Uwierz mi, że to nie edukacja formalna gra kluczową rolę w kształtowaniu się umysłowości człowieka, tylko środowisko, w którym wzrastał, ze szczególnym uwzględnieniem dzieciństwa i młodości. Wszystko, co się dzieje później, to już tylko zmienia człowieka kosmetycznie.

Nie twierdzę, ze ten filmik to autentyk, ale jeśli nie jest to na pewno nie doszłabym do tego wniosku na podstawie sposoby, w jaki wypowiada się ten "ksiądz". Dla mnie wieśniary z krwi i kości to jest do bólu autentyczne.

_________________
Jednoczmy siły już dziś, za późno nie robić nic!


Pt lis 15, 2019 2:23 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2019 12:55 pm
Posty: 3255
Lokalizacja: Lublin
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Spowiedź księdza
Towarzyski Pelikanie, wszystko pięknie, ale pominęłaś to o czym pisałem we wcześniejszym poście - czyli chodzi o wątek nieprawdziwych informacji jakich udzielał ten "ksiądz"... na temat przyjmowania do zakonu. Nie jest tak, że tam do zakonu ktoś po podstawówce może od tak sobie wstąpić.

Formacja jest bardzo dobra, i nie wiem jakim trzeba być świetnym aktorem, żeby tak udawać przez kilka lat. Już pomijam jak ten pan mówi o samym powołaniu, życiu księdza itd. "Swój chłop" to określenie raczej pozytywne, ktoś przystępny, kto zna realia życia swoich parafian. Nawet przyjdzie po kolędzie, kielicha "walnie", obiad zje. Nie jest to jednak jednoznaczne z brakiem wiedzy na temat takich oczywistości jak formacja i zasady przyjmowania do zakonu/zgromadzenia i mówieniu, że przed bliźnimi trzeba udawać, być aktorem itd.

Tutaj brak jakiegokolwiek odniesienia do Boga, tylko takie spłycanie i zasadniczo negowania powołania jako daru Bożego.

_________________
"Cierpliwość jest codzienną formą miłości." - Benedykt XVI


Pt lis 15, 2019 3:18 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 14, 2018 8:54 pm
Posty: 3919
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Spowiedź księdza
Mniszku, przecież napisałam:
Cytuj:
Nie twierdzę, ze ten filmik to autentyk, ale jeśli nie jest to na pewno nie doszłabym do tego wniosku na podstawie sposoby, w jaki wypowiada się ten "ksiądz". Dla mnie wieśniary z krwi i kości to jest do bólu autentyczne.

Odniosłam się tylko do języka, a nie do treści, bo zauważyłam już parę wpisów na tę modłę, które ewidentnie wynikają z braku znajomości mentalności człowieka prostego.

_________________
Jednoczmy siły już dziś, za późno nie robić nic!


Pt lis 15, 2019 3:37 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): N sty 20, 2019 1:59 pm
Posty: 1441
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Spowiedź księdza
mniszek_pospolity napisał(a):
Nie chodzi też o sam język, ale terminologię i zwykłe kłamstwa i nieprawdziwe informacje jak podaje ten "ksiądz". "Do zakonu przyjmują po byle jakiej szkole". Nieprawda. Teraz w większości zakonów i zgromadzeń zakonnych trzeba mieć choćby maturę, żeby zostać przyjętym. Tak jest u benedyktynów w Tyńcu, jezuitów, dominikanów, augustianów itd. I w tych wspólnotach zawsze tak było, więc szkoda bardzo, żeby kapłan nie wiedział takich oczywistości.

Również nie upieram się, że ten filmik to autentyk, ale Twoje argumenty nie do końca mnie przekonują. Jeśli ja użyłbym określenia "byle jaka szkołą", to pewnie miałbym na myśli byle jakie studia wyższe. Coś w stylu europeistyki albo nauk o rodzinie. Przyjmowanie po samej maturze określiłbym raczej słowami "bez żadnego wykształcenia", więc w ustach owego "księdza" spokojnie właśnie to się mogło kryć pod wspomnianym zwrotem.
mniszek_pospolity napisał(a):
Przez 32 lata życia odwiedziłem kilkanaście klasztorów na różnego rodzaju rekolekcjach, dniach skupienia czy pobytach indywidualnych. W samym nowicjacie i wcześniej postulacie odwiedziłem kilka placówek, domów zakonnych. Jako licealista poznawałem wielu duchownych ; zakonnych, diecezjalnych, podczas studiów teologicznych jeszcze więcej ich było i żaden, ale to żaden z nich w najbardziej luźnej rozmowie nie mówił takich bzdur i niedorzeczności.

Jeden z bardziej powszechnych błędów poznawczych polega na tym, że cechę przeciętną w naszym otoczeniu traktujemy jako reprezentatywną dla ogółu. Poznałeś takie osoby z jakimi rezonujesz. Nawet jeśli natrafiłbyś na księży tego typu, to byłbyś ostatnią osobą, przed którą by się otworzyli. Jesteś po prostu zbyt porządny i zbyt prawdziwie wierzący. Ostatnia rzecz której chcemy, to zwierzać się z naszych słabości komuś, kto ich nie posiada i nie rozumie. Mogłeś poznać takie osoby nawet o tym nie wiedząc, bo zakładały one w Twojej obecności maskę i odgrywały grzecznie swoją rolę. Zazwyczaj nie ujawniamy swoich skrajnych cech, dopóki nie trafimy na kogoś, z kim one rezonują.
mniszek_pospolity napisał(a):
Takim językiem to może sobie przysłowiowy "Tadzio Gałązka" rozprawiać przy budce z piwem o swoich "miłosnych podbojach", a nie człowiek po wyższych sześcioletnich studiach filozoficzno-teologicznych. Nawet bracia zakonni jakich poznałem kilku (czyli nie ojców, bez święceń kapłańskich) nie mówili w taki sposób. Środowisko "księżowskie", ich język, zwyczaje zakonne i kapłańskie bardzo dobrze znam i od razu wychwytam jak ktoś "udaje" niż rzeczywiście mówi jak jest naprawdę.

Znowu zapominasz, że po pierwsze poznałeś prawdopodobnie zakonników, którzy byli podobni do Ciebie a nie losowych. Po drugie prawdopodobnie chcieli zrobić na Tobie dobre wrażenie a nie zbajerować jacy to są fifarafa jako potencjalnego kochanka :wink: Pokazywali Ci takie oblicze jakie wiedzieli, że Ci zaimponuje. Przystojnemu chłopiec w hotelowym pokoju raczej nie poleciałby na image zdyscyplinowanego i mnicha po doktoracie z teologii, więc została mu pokazana inna twarz.

_________________
Self care is also not arguing with people who are committed to misunderstanding you.


Pt lis 15, 2019 4:37 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm
Posty: 8094
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Spowiedź księdza
Ten niby ksiądz na filmie przedstawił się jako Krzysztof Sochacki. O takim pisano w Gazecie Krakowskiej https://gazetakrakowska.pl/ojciec-donat-ksiadz-czy-oszust/ar/441576. Nawet wygląda podobnie do tego na filmie. Według jego sąsiadki nawet średniej szkoły nie ma.


Pt lis 15, 2019 5:12 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Pn sie 18, 2014 7:51 pm
Posty: 655
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Spowiedź księdza
To jest może ksiądz jakiegoś nowego rytu modernistycznego, w którym księdzem zostaje się bez wyświęcania.


Pt lis 15, 2019 5:41 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Pn lut 10, 2014 9:33 pm
Posty: 28
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Spowiedź księdza
mniszek_pospolity napisał(a):
Przez 32 lata życia odwiedziłem kilkanaście klasztorów na różnego rodzaju rekolekcjach, dniach skupienia czy pobytach indywidualnych. W samym nowicjacie i wcześniej postulacie odwiedziłem kilka placówek, domów zakonnych. Jako licealista poznawałem wielu duchownych ; zakonnych, diecezjalnych, podczas studiów teologicznych jeszcze więcej ich było i żaden, ale to żaden z nich w najbardziej luźnej rozmowie nie mówił takich bzdur i niedorzeczności.

Takim językiem to może sobie przysłowiowy "Tadzio Gałązka" rozprawiać przy budce z piwem o swoich "miłosnych podbojach", a nie człowiek po wyższych sześcioletnich studiach filozoficzno-teologicznych. Nawet bracia zakonni jakich poznałem kilku (czyli nie ojców, bez święceń kapłańskich) nie mówili w taki sposób. Środowisko "księżowskie", ich język, zwyczaje zakonne i kapłańskie bardzo dobrze znam i od razu wychwytam jak ktoś "udaje" niż rzeczywiście mówi jak jest naprawdę.


Jeżeli naprawdę masz takie doświadczenie i nie jest tak, że po prostu ich wybielasz, to NAPRAWDĘ powinieneś za to doświadczenie, za tych ludzi i za brak negatywnych doświadczeń BOGU codziennie dziękować.



Film jak film. Bez znaczenia. Czy by się okazał prawdziwy czy fałszywy nie zmieni mojego patrzenia. Liczą się moje osobiste doświadczenia.

_________________
https://pastebin.com/pFSF949D

Do tej pory ani wyjaśnienia ani przeprosin. Niech każdy sam sobie to oceni.


Pn lis 18, 2019 11:57 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2019 12:55 pm
Posty: 3255
Lokalizacja: Lublin
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Spowiedź księdza
Cytuj:
Jeżeli naprawdę masz takie doświadczenie i nie jest tak, że po prostu ich wybielasz, to NAPRAWDĘ powinieneś za to doświadczenie, za tych ludzi i za brak negatywnych doświadczeń BOGU codziennie dziękować.


Nie mam żadnego interesu w tym, żeby kogokolwiek wybielać czy też oczerniać. Oczywiście poznałem też duchownych mających olbrzymi problem z alkoholem, takich, którzy mają "ciężki charakter", są bardzo nerwowi, ale chodziło mi tutaj o język, sposób mówienia oraz nieprawdziwe zwroty czy nieprawdę jak z tym zakonem.

Cytuj:
Jeśli ja użyłbym określenia "byle jaka szkołą", to pewnie miałbym na myśli byle jakie studia wyższe. Coś w stylu europeistyki albo nauk o rodzinie. Przyjmowanie po samej maturze określiłbym raczej słowami "bez żadnego wykształcenia"


No widzisz, Ty byś myślał o studiach, ale z tego co wynika ten ksiądz został wyświęcony w 2007 roku. W "tamtych latach" byle jaka szkoła nie oznaczała raczej studiów, a szkołę średnią.

Zresztą od kandydatów na zakonników czy kapłanów nie wymaga się ukończenia studiów. To raczej rzadkość. Matura jest potrzebna, bo w seminarium się studiuje, tak samo jak w zakonie ktoś chce zostać ojcem, to też musi mieć maturę, żeby podczas formacji mógł rozpocząć studia filozoficzno-teologiczne. Matura to taki "bilet dalej na ojca", ale braci mogą przyjmować i po zawodówce, ale też nie wszystkich i nie każdego.

Cytuj:
Mogłeś poznać takie osoby nawet o tym nie wiedząc, bo zakładały one w Twojej obecności maskę i odgrywały grzecznie swoją rolę. Zazwyczaj nie ujawniamy swoich skrajnych cech, dopóki nie trafimy na kogoś, z kim one rezonują.


Ach te maski :wink: Podobno każdy człowiek zakłada maskę - jeden bardziej, drugi mniej. Poznałem też mieszkańców klasztoru, z którymi widywałem się dzień w dzień przez blisko rok czasu. Uważasz, że ktoś mógłby udawać cały czas przed każdym nowym rocznikiem nowicjatu? To mało prawdopodobne. Poza tym sami współbracia z nowicjatu też nie byli "aniołkami", bo każdy ma swoje wady, grzechy itd. Niejednokrotnie gadaliśmy też tak ze sobą szczerze o swoich słabościach itd. - ale nigdy na takiej zasadzie jak ten ów ksiądz. Kończy się "miesiąc miodowy" w nowicjacie i wiesz już lepiej lub gorzej z kim masz do czynienia. Co jest jego zaletą, co wadą, czasem masz już dość życia w takich schematach z tymi samymi ludźmi 24h/dobę.

Jednak gdyby znaleźli się poza murami klasztoru, to też nie gadaliby takich niedorzeczności jak w tym filmiku.

_________________
"Cierpliwość jest codzienną formą miłości." - Benedykt XVI


Wt lis 19, 2019 12:29 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 129 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL