Niech mnie ktoś trzyma. Czy Ty w ogóle masz pojęcie, czym jest artyzm? Artysta nie ma żadnego obowiązku być obiektywnym. Dzieło artystyczne ma pokazać świat widziany oczyma podmiotu artystycznego. To co robisz to narzekanie na to, że cytryna nie jest słona. A ja mówię: oczywiście, że nie jest, bo nie od tego jest cytryna, żeby być słoną.

Nawet dokument filmowy nie jest obiektywny w takim sensie w jakim obiektywizmu oczekuje się od badań naukowych (bo to zwyczajnie niemożliwe!). A dzieło Smarzowskiego to film fabularny....

To co ja mam myśleć o takich osobach jak Ty? Naiwność. Skoro tak reagujesz, to znaczy, że Ty naprawdę wierzysz w to, że istnieją na świecie jakieś obiektywne filmy fabularne. Aż się boje pomyśleć, jakie filmy masz na myśli...

Jak widać i pelikan i Tomek potwierdzili ze to dzieło propagandowe i tym samym potwierdzili to co o tym gniecie napisał Robur. Brawo wy.

Zacytuj w którym miejscu padło takie stwierdzenie. Bo póki co wychodzi na to, że dla Ciebie film fabularny z definicji jest filmem propagandowym.

A co sam nie potrafisz czytać?
Masz czarno na białym a raczej zielonym.

Akurat on potrafi czytać, dlatego jest zdziwiony twoimi zdumiewającymi wnioskami.
Jedynymi filmami propagandowymi są te filmiki, które opluwają film KLER.

I tak to jest, jak ktoś propagandę antyKLERykalną bierze za dokument. Wówczas nie można się dziwić, że ktoś postrzega "Kler" jako propagandę. Dziękuję, że mi rozjaśniłeś sprawę z tym, z jakich filmów Jockey czerpie wiedzę o świecie

Rżniesz głupa.

Jakbym śmiał. Tomek jasno pokazał jaki jest cel filmu w poście w odpowiedzi na post Robura.
Natomiast pelikan jasno pokazała o co chodzi w tej sztuce ze nie musi być obiektywne może być atakujące i przejaskrawione. Czyli co potwierdzili to co napisał Robur.

To z czego? Domyślam się ze wystarczy zobaczyć plakat Tak przy okazji kolega antyklerykał który był na tym filmie mówił że nie jest ten film aż taki znowu przesadnie ostry w stosunku do kościoła jak to się mawia.
Tomek tu wspomina o ,,pewnych rzeczach za najlepszych lat panowania Jana Pawła II'' ja o tym nie wiedziałem, miałem 9 lat gdy umarł, świadomość na innym poziomie. Jeśli jednak takie rzeczy już wtedy można było dostrzec to tym gorzej dla kościoła bo to budy będą w końcu wyłazić, zapewne Benedykt zdając sobie z tego sprawę wolał zostawić owce.

Katolicka propaganda antyKLERykalna nieźle zaćmiła ci umysł.
Nie pisałem "jaki jest cel filmu" - tylko pisałem jaki jest cel działań biskupów - tj. "troska o dobro kościoła" - aby w oczach Robura, Jockeya i innych "owieczek", kapłani byli kimś więcej niż zwykłymi ludźmi. To właśnie jest cel biskupów - dbanie w przewrotny sposób o "dobro kościoła". Smarzowski jedynie zrobił m. in. o tym film.

towarzyski pelikan napisał



Cokolwiek plączesz się w zeznaniach. Niemniej dochodzimy do pewnego konsensusu.
Otóż podmiot artystyczny filmu Kler, któr(y)a nie ma interesu w dostrzeganiu w kapłanach czegoś więcej niż człowieka oraz nie ma żadnego obowiązku być obiektywnym raczył był powiedzieć następujące słowa Trzeba trafiać do tych, w których głowach można coś otworzyć.

Znaczy, sam podmiot artystyczny przyznaje, że stoi na linii walki propagandowej w kwestii otwierania ciemnych łbów, co zupełnie zrozumiałe i nikogo nie dziwi.
Skoro moim marzeniem, które realizuje jest Królestwo Niebieskie, dlaczego mam kupować taki towar? Przybliży mnie to i innych, czy oddali od Królestwa Niebieskiego?

Przypomnę klasykę - spróbuj teraz latać.. (najlepiej całość lub od ok 2:40 sek)

A od kiedy otwieranie głów jest równoznaczne z propagandą? Otwieranie głów jak dla mnie to jest edukowanie, uświadamianie, a nawet...nawracanie.

Czy uważasz np. że Julian Tuwim w tym wierszu uprawia propagandę?

Do prostego człowieka

Gdy znów do murów klajstrem świeżym
Przylepiać zaczną obwieszczenia,
Gdy „do ludności”, „do żołnierzy”
Na alarm czarny druk uderzy
I byle drab, i byle szczeniak
W odwieczne kłamstwo ich uwierzy,
Że trzeba iść i z armat walić,
Mordować, grabić, truć i palić;
Gdy zaczną na tysięczną modłę
Ojczyznę szarpać deklinacją
I łudzić kolorowym godłem,
I judzić „historyczną racją”,
O piędzi, chwale i rubieży,
O ojcach, dziadach i sztandarach,
O bohaterach i ofiarach;
Gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin
Pobłogosławić twój karabin,
Bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba,
Że za ojczyznę − bić się trzeba;
Kiedy rozścierwi się, rozchami
Wrzask liter pierwszych stron dzienników,
A stado dzikich bab − kwiatami
Obrzucać zacznie „żołnierzyków”. -
− O, przyjacielu nieuczony,
Mój bliźni z tej czy innej ziemi!
Wiedz, że na trwogę biją w dzwony
Króle z panami brzuchatemi;
Wiedz, że to bujda, granda zwykła,
Gdy ci wołają: „Broń na ramię!”,
Że im gdzieś nafta z ziemi sikła
I obrodziła dolarami;
Że coś im w bankach nie sztymuje,
Że gdzieś zwęszyli kasy pełne
Lub upatrzyły tłuste szuje
Cło jakieś grubsze na bawełnę.
Rżnij karabinem w bruk ulicy!
Twoja jest krew, a ich jest nafta!
I od stolicy do stolicy
Zawołaj broniąc swej krwawicy:
„Bujać − to my, panowie szlachta!”
[/quote]
Moim zdaniem przybliży. Bo Bóg jest Prawdą. Obłuda nie przybliża do Królestwa Niebieskiego ani o jotę.

Bardzo mądre. Dlatego zawsze piętnuję pokrętność i mętność wypowiedzi moich interlokutorów. Diabeł się skrywa w racjonalizmie, przeintelektualizowaniu. Dlatego tak tępię racjonalizm m.in. na tym forum. Każdy taki racjonalista jest obłudny, a najgorsze jest to, że większość nie zdaje sobie z tego sprawy. Można być do tego stopnia obłudnym, że się samego siebie przechytrza.

Filmu jeszcze nie oglądałem, ale z pewnością obejrzę. Dobrze, że powstał taki film. Nie obchodzi mnie, czy pedofilem lub mafiozem jest ksiądz, polityk, prawnik, policjant, czarny, arab albo biały. Takie zachowania trzeba piętnować bez względu na to, pod jakim tytułem, pochodzeniem, wyznaniem i zawodem ukryje się sprawca. I żadne tam wrzucanie wszystkich do jednego worka. Śledztwo irlandzkiej komisji rządowej prawnika Seana Ryana z 2009 r. i raport będący jej rezultatem wykazał dziesiątki tysięcy zatuszowanych przestępstw seksualnych a nawet tortur w irlandzkich domach poprawczych i sierocińcach prowadzonych przez KRK, to samo w Holandii, do czego publicznie przyznali się hierarchowie kościelni. Malwersacje i pranie grubego szmalu (Bank Ambrosiano) tylko przelewa czarę goryczy w temacie tej organizacji jaką jest Watykan. Trzeba mieć po prostu klapki na oczach, żeby takiej organizacji bronić, z takim człowiekiem musi być coś porządnie "nie halo" albo pomyliły mu się cywilizacje i rok, w którym przyszło mu żyć ze średniowieczem albo starożytnością. Na szczęście sądząc po statystykach mszalnych Polacy myślą. Oby tak dalej.