Nie, nie zrozumiem. A Tobie nie życzę abyś Ty musiał zrozumieć że tej pomocy potrzebujesz bo sam sobie nie poradzisz. Nad Tobą nie wisi wizja znalezienia się na ulicy, tak więc możesz sobie ''kozakować''.



To otwórz Ewangelię i spójrz na postawę Chrystusa wobec biednych, pokrzywdzonych, chorych. Jezus nie wygłaszał tego typu mów jak kapitaliści - korwiniści. Jezus pomagał, nie pytając czy komuś się należy czy nie. Dobrze jest dopóki zdrowko się nie posypie i kiedy straci się wszystko co dawało fajne życie.



Czy Ty nic nie zrozumiałeś z moich wypowiedzi? Rozumiesz że moja sytuacja jest zupełnie inna?



Jestem kobietą. Jestem artystą, tak więc oddaję się pasji. Tworzę, także malując / tworząc na komputerze + tablet Wacom, jak również tworzenie muzyki, pisanie. Nie potrafię i nie jestem w stanie robić nic innego.

Poza tym, choroba ogranicza a każdy dzień jest walką, polem bitwy przez które muszę przejść. To co dla zdrowych jest takie oczywiste i proste, dla mnie staje się wejściem na K2.

Tak bardzo Cię to razi że pobieram rentę? Lepiej od razu wypić szklaneczkę prochów i zwolnić miejsce w społeczeństwie bo Leszcz nie będzie na pasożyta płacił z jego szlachetnych podatków?



Tak, bez matury. Gdybym ją miała, a choroba nie pozwoliła na uzyskanie świadectwa maturalnego, to oczywiste jest że teraz starałabym się dostać na ASP, w jakikolwiek sposób.

Zaledwie rok temu odzyskałam świadomość na tyle aby zaczać w miarę normalnie funkcjonować. Oglądałeś film ''Przebudzenia''? 20 lat mam wyrwane z życia.

Schizofrenia nie ogranicza inteligencji, ale sprawia poważne trudności z koncentracją, skupieniem się na danej rzeczy.



Moje wpisy tutaj nazywasz biadoleniem?
Znajdź proszę jakiekolwiek moje wątki gdzie oddaję się biadoleniu. Wręcz przeciwnie, staram się innych wspierać, nawet w mojej trudnej sytuacji.



Każdy z nas będzie indywidualnie rozliczony z czasu jaki został mu dany. Brakuje bardzo postawy miłości w sercach ludzkich. Są tak bardzo zajęci wlasną ekonomią, przeliczaniem, iż człowiek staje się dla nich liczbą - pieniądzem, tylko to jest ważne i wartość człowieka liczona jest tylko w taki sposób.

To chyba tobie Leszcz sie wszystko myli - liberalizm powstaly z ideologii laissez-faire i "niewidzialnej reki rynku" to ideologia przeciwna keynsowskiej teorii ekonomicznej propagujacej stymulowanie popytu wsrod ludnosci czyli "rozdawnictwu pieniedzy" robionemu obecnie przez PiS.
To wlasnie idee liberalizmu doprowadzily do "zjedzenia ludzi przez owce" w Anglii, pracy dzieci w fabrykach i kopalniach i nieprawdopodobnej nedzy szerokich rzesz ludnosci przed I w. sw. i w konsekwencji do zwyciestwa ideologii totalitarnych w latach 30 tych - opartych przede wszystkim o obietnice zlikwidowania nedzy i "zaprowadzenia porzadku".
Zdaje mi sie ze idee neoliberalizmu rzadzace w obecnej gospodarce od lat 70 tych prowadza swiat w ta sama strone dzieki dzikiemu bogaceniu sie 1% i szybkiemu ubozeniu pozostalych 99% populacji.
Wynurzenia Korwina na ten temat to brednie durnia, ktory nie wie o czym mowi, ale na szczescie ludzie juz raz to przerabiali i niektorzy wiedza jak sie to skonczylo.

Wracajac do tematu to wiadomo ze panstwo na dorobku takie jak Polska nie ma mozliwosci zaspokoic potrzeb wszystkich grup spolecznych od razu, ale istnieje cos takiego jak hierarchia potrzeb, w ktorej niepelnosprawni i ich opiekunowie powinni stac blisko pierwszego miejsca, a reszta troche dalej.
W Polsce po 89r wydaje sie ze sa oni blisko konca tej hierarchii, zreszta w PRL bylo podobnie.
Dlatego ich protest nie jest dla mnie zadna polityka, tylko walka o to co powinno sie im nalezec, specjalnie w spoleczenstwie majacym sie za katolickie, specjalnie gdy rzadzi wiekszosc parlamentarna podobno blisko zwiazana z KRK, ktora w dodatku chce przeprowadzic ustawe zwiekszajaca ilosc niepelnosprawnych o jakies 1000 osob rocznie.

"Dlatego ich protest nie jest dla mnie zadna polityka, tylko walka o to co powinno sie im nalezec, specjalnie w spoleczenstwie majacym sie za katolickie, specjalnie gdy rzadzi wiekszosc parlamentarna podobno blisko zwiazana z KRK, ktora w dodatku chce przeprowadzic ustawe zwiekszajaca ilosc niepelnosprawnych o jakies 1000 osob rocznie."
Mądrze napisane!

A skąd akurat taki pakiet, który już dziś, koniecznie musi być zrealizowany?
Dostali podwyższenie renty, a teraz "musi" być 500 dodatku. A jak dostaną, to - na podstawie podobnej demagogii jak powyżej - czemu nie powiedzieć ,że "gdy rzadzi wiekszosc parlamentarna podobno blisko zwiazana z KRK" to ""powinni" dostać 1000? Albo 3000?
Żadna kwota przecież nie jest za duża.

Powtarzam: dostali sporo, najwięcej w ciągu wielu lat. CO więcej, jest "mapa drogowa" na dalej. W środku roku budżetowego.

Zadowolony jestem z tego, że przy okazji protestu niepełnosprawnych wyszło na jaw, jakie w przedmiocie polityki społecznej jest zdanie neoliberalnego betonu, które wyraził poseł Żalek.



Mądra polityka keynsistowska polega na stymulowaniu popytu podczas dekoniunktury, tak jak robią to Niemcy. Polskie władze wybrały inny, nierozsądny sposób - rozdają socjal podczas lepszej koniunktury, a w czasie jej pogorszenia byly i będą cięcia socjalne oraz dalsza podwyżka podatków.



Neoliberalizm uczy jednak ludzi rozsądku. Nie jestem obdarzony talentami, nie mam majątku, słabiej sobie radzę w życiu, ergo nie powinienem mieć dzieci. Niech ten 1% się rozmnaża, skoro są to ludzie lepiej przystosowani do życia. Jest to w pewnym sensie realizacja społecznego darwinizmu.



Polska ludowa stworzyła model aktywizacji zawodowej niepełnosprawnych, który Międzynarodowa Organiacja Pracy uważała za najlepszy na świecie. Możliwość samodzielnego zarabiania na własne utrzymania chociaż częściowo ograniczała konieczność wspierania osób niepełnosprawnych przez państwo. Dawało to wędkę, a nie rybę. Spółdzielnie inwalidów, będące jednostkami gospodarki uspołecznionej, musiały jednak zostać zlikwidowane po 1989 r., bez dotychczasowgo wsparcia państwa musiały przegrać w konkurencji. Spółdzielnie pracy osób zdrowych też są przeszłością.
Ponadto w kapitalistycznej Polsce praca była dobrem rzadkim. Wspieranie zatrudnienia niepełnosprawnych przez przymusowy, państwowy fundusz było i jest wątpliwe nie tylko z punktu widzenia ekonomicznego, ale i moralnego.



To właśnie neoliberałom marzyło się, aby pomocą ubogim zajmowały się dobrowolnie instytucje społeczeństwa obywatelskiego (fundacje, stowarzyszenia charytatywne, kościoły). Lecz do tworzenia i finansowania takich instytucji ludziom jakoś się w Polsce nie spieszyło. W pełni to rozumiem.
1% podatku PIT od wszystkich podatników stalo się podstawą finansowania III sektora. Ale ten 1% wynosił zaledwie 482 mln zł w 2016 r. To już Czartoryscy wiecej dostali od PiSu.
Ww. neoliberalne marzenie łączyło panią Thatcher i Bronisława komorowskiego. Komorowski przegrał wybory sromotnie, jak Wałęsa, zaś po śmierci "Żelaznej Damy" nie było żałoby. Przeciwnie, na ulicach strzelały korki od szampana.

Jasne. Na podstawie sprawozdań tejże Polski ludowej
W PRL inwalidzi mogli wykonywać jedynie proste prace - że wspomnę przysłowiowy wyrób szczotek.
Spółdzielnie przekształciły się w zakłady pracy chronionej i mają się dobrze (chyba lepiej niż za PRL).

Trudno oczekiwać, że niepełnosprawni będą robić na budowie, zasuwać w waszym Amazonie albo na rowerku rozwozić jedzenie przez waszego uberka.
Opinii MOPu nt. polskiego modelu "rehabilitacji przez pracę" nie kształtowali wasi amerykański biznesmeni, ani wasi książęta i hrabowie, gardzący światem pracy i spółdzielczością, tylko związkowcy z całego świata.



Liczba spółdzielni inawalidów i spółdzielni niewidomych zmniejszyła sie już w latach 90-tych. Z 454 takich spółdzielni w 1989 r. do 2000 r. dotrwało tylko 356, do 2013 r. dotrwały zaledwie 184. Znaczna część z nich (71) była w 2013 r. w upadłości.
Tylko w latach 2008-2013 w powyższych spółdzielniach zlikwidowano 15.008 miejsc pracy. Łącznie zatrudnienie w ciągu 24 lat kapitalizmu zmniejszyło się w nich z 270.000 osób do zaledwie 18.900.

Po pierwsze - co ma znaczyć to "wasi"?
Jesteś komunistycznym aktywistą?

Po drugie - powoli (zbyt wolno!) niepełnosprawni wchodzą w prace wysoko kwalifikowane, które (np informatyka) są dla nich wprost wymarzone.

Książęta i hrabia zrobili dla świata pracy o wiele więcej niż komuniści, którzy skrzywdzili ludzi cieżko pracujących. Ale to na marginesie - gdzie dziś widzisz "książęta i hrabiów"? Zasnąłeś na etapie wczesnego komunizmu, dopiero się obudziłeś?

Cod o spółdzielni - spółdzielnie zniknęły, ale pojawiły się - wspierane mocno przez państwo -zakłady pracy chronionej. Ja wiem, ze dla lewaka prywatny zakład pracy chronionej to coś gorszego, ale na szczęście należysz do wymierającego gatunku.

Już dość dawno zgodzili się na stopniowe wprowadzanie dodatku, więc wcale nie musi być "dziś".


Nie wiem, co czytasz ale ja od samego początku słyszałem o tym, że chcą 500 zł dodatku.

Komitet domaga się wprowadzenia dodatku rehabilitacyjnego dla osób niepełnosprawnych, niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia, w kwocie 500 złotych miesięcznie bez kryterium dochodowego. (18.04.2018)

http://serwisy.gazetaprawna.pl/zdrowie/ ... wnych.html

No jak to jacy - pisowscy.



Moja sentymentalna fascynacja neoliberalizmem, a zwłaszcza terapią szokową, oraz przystosowawczy egoizm nie pozwalają mi na jakikolwiek aktywizm. Przeciwnie, skupiam się na realizacji potrzeb swoich i mojej rodziny. Wszelkich aktywistów uważam za szajbusów. Najbardziej tych narodowych. Ale protestujących niepełnosprawnych i ich rodziców rozumiem - walczą o swoje dochody.
Ponadto komuniści nie pozwoliliby mi kupić kolejnych 2 mieszkań (jedno chcę mieć na Miasteczku Wilanów). Populiści i Socjaliści też mogą mi realizację marzeń utrudnić.



Byłoby świetnie, gdyby niepełnosprawni zostali programistami - freelancerami, zamiast wyciągać ręce po pieniądze zebrane z podatków.
Ale łatwiej sięgać po cudze piemiądze, gdy władza obiecuje kolejne programy "plus".



A co, gdzie i kiedy dla świata pracy zrobili? Może jakiekolwiek konkrety? Ja jednak suche fakty podałem.



Każda forma pracy subsydiowanej rodzi sytuacje patologiczne i zbędne koszty. Pan profesor Balcerowicz i Korwin już dawno postulowali likwidację ZPChr.

Ale może ja bardziej rozumiem, niż tobie się wydaje!



Ale w jaki sposób podchodzisz do tego problemu "na dzisiaj"? Co podjąłeś w tym zakresie?



Czy naprawdę uważasz, ze bez imienne "Państwo" Tobie pomoże? Tak, NAPRAWDĘ pomoże? Tzn. czy to PAŃSTWO pomoże Ci w samo-realizacji? Czy tylko kupi Tobie bułkę z masłem?



Jak np. mieszkanie+, 500+ i inne. Tu sie zgodze.

Warto posłuchać (od 5:58):

https://www.youtube.com/watch?v=6hR5E6pa0uc



Jak nie ma pomysłu? Jest MASA pomysłów.



SAMĄ modlitwą świata się nie zmieni. Żyjemy w świecie duchowo-materialnym. Modlę się, ale także CZYNIĘ (nie musisz się z moją metodą zgadzać).




Państwa komunistyczne?



Eeee?

http://caritas.pl/dzialania/

http://pomagam.caritas.pl/

W ogóle ten pomysł z 500+ to poracha. Po pierwsze przed wyborami obiecywano 500 zlotych na każde dziecko. Po drugie za to 500zł wszyscy musimy płacić. Wystarczy spojrzeć na akcyzę i podatek w benzynie/ropie

Ja się pocieszam że choć sam na 500+ tracę, to dostają ci którzy potrzebują pieniędzy a płacą ci, którzy ich tak bardzo nie potrzebują.

Jak za wszystko. Quinque myślał, że zapłacą Marsjanie?

Temat jest o walce niepełnosprawnych i ich rodziców z władzą o pieniądze.
O pieniądze, które się NALEŻĄ. Jak psu zupa.
Skoro obecna władza dała 500 zł na dziecko ludziom zamożnym, to zasłużyła sobie na to, aby w Sejmie krzyczano: daj, daj, daj, daj!
Tym bardziej, że pieniądze dodatkowe zdaniem rządu są. I to 30 mld zł.