To jest wybitnie protestancka albo bizantyjska zasada, w kazdym razie nie ma nic wspolnego z katolicyzmem.

Niech kazdy sobie przypomni ze najpierw byla sprawiedliwosc, odwieczny porzadek rzeczy (Logos) a pozniej przyszlo prawo (ludzkie), ktore zawsze jest stanowione przez grupe u wladzy i najczesciej jest robione w interesie tej grupy, jej "dolow" i zwolennikow.

To poducz się z logiki. I zapoznaj się z pewnymi powiedzeniami.

Czy Ty każdą hipotezę wkładasz do jednej z dwóch szufladek: katolicka (dobra) lub protestancka (zła)?

Tyle że katolicyzm jest lepszy od protestantyzmu dla produktywności i bogacenia się ogółu ludzi (a nie tylko wybranych grupek), co pokazałem na przykładzie różnicy PKB landów niemieckich różniącch się wyznaniem.

A czy oprócz współwystępowania tych dwóch zjawisk potrafisz wskazać jakiś związek przyczynowo-skutkowy? Inaczej nie ma podstaw żeby stwierdzić to, co napisałeś.

Jak to nie ma podstaw, by twierdzić, że katolicyzm sprzyja większemu PKB skoro katolickie landy mają wyraźnie większe PKB w Niemczech, niż te protestanckie. Sprawa wyjaśnienia dokładnego mechanizmu to kwestia badań.

Gdzie i kiedy "najpierw byla sprawiedliwosc" ?
Poza tym moze zdefiniujesz sprawiedliwosc ?
Wespecjan, ja nie jestem katolikiem, ale protestantem tez nie .

Ja jestem katolikiem.
Ale nie znalazłem w oficjalnym nauczaniu Kościoła żadnej informacji że sprawiedliwość ma być przed prawem. To jest jakaś demagogia.

Nie demagogia tylko nauczanie KK. Dla katolika sprawiedliwość i metoda na sprawiedliwość czyli etyka katolicka, jest nadrzędna do świeckego prawa stanowionego, szczególnie gdy to prawo jest niesprawiedliwe lub stoi w sprzeczności z nauczaniem KK.
Faryzeusze też sugerowali Jezusowi, że prawo im pozwala się rozwodzić a on na to, że nie, bo nad prawem od początku stoi porządek świata czyli Logos.
En arche en ho Logos
Logos czyli Rozum, Słowo wypowiedziane i postanowione, Pradawny porządek rzeczy, Zamysł, Sprawiedliwość, Program, Zasada rządząca, Twórczy porządek, itd, itp, pewnie kilka stron tłumaczenia z greckiego mozna by zapisać czym jest Logos, ale sprowadza się do jednego: jest pierwszy i nadrzędny.

Ks profesor Janusz Królikowski był w Radiu Maryja 4 marca i powiedział jasno i bez ogródek: katolik ma święty obowiązek nie tylko nie wykonywać, ale sprzeciwić się niegodziwemu prawu państwowemu:
https://vocaroo.com/i/s0mzbKci0FhY

A tu do czego prowadzi prymat prawa stanowionego nad sprawiedliwością i etyką:
https://vocaroo.com/i/s1q3ICHAZhKy

Ale to jest forum katolik.pl.

Widzę ze mieszasz dwie kwestie. Prawo i niesprawiedliwe prawo.
To pierwsze.
Druga sprawa to nie chodzi o jakiegoś księdza nauczającego gdzieś tam bo jak wiadomo są różni księża rożne rzeczy glaoszacy które nie maja oparcia w nauczaniu katolickim. Jest jeden biskup popierający New Age ale czy to znaczy ze Kościół popiera New Age? Zobacz co głosił niejaki ks. Lemanski. Albo np. co mówi Bp. Pieronek lub księża związani z ruchem Jezus Królem Polski.
Pokaz mi w oficjalnym nauczaniu ze mamy sami sprawdzać czymcos jest sprawiedliwe a niesprawiedliwe prawo odrzucać.

Oczywiście podaj katolicka wykładnie co to takiego sprawiedliwość. Bo w Samych Swoich Kargul i Pawlak każdy miał swoją sprawiedliwość która musiała być po jego stronie.

Nie ma, ponieważ może to być przypadek, lub te zjawiska mają wspólną przyczynę. Nie mamy podstaw żeby stwierdzić, że jedno wynika z drugiego.
Popatrzmy np. na takie zestawienie:

Jak widać, w krajach w których mieszkańcy posiadają największe penisy, mają też najniższe IQ i na odwrót. Czy według Ciebie, stwierdzenie, że wysokie IQ skraca penisa lub długi penis obniża IQ, jest uzasadnione?
Nie, bo nie znamy żadnego związku przyczynowo skutkowego. Podobnie jest z katolicyzmem i bogactwem.

"Władza jest sprawowana w sposób prawowity tylko wtedy, gdy troszczy się o dobro wspólne danej społeczności i jeśli do jego osiągnięcia używa środków moralnie dozwolonych. Jeśli sprawujący władzę ustanawiają niesprawiedliwe prawa lub podejmują działania sprzeczne z porządkiem moralnym, to rozporządzenia te nie obowiązują w sumieniu."
Katechizm Kościoła Katolickiego, Rozdział Drugi, 1903.

Jeśli pokazujesz, że nie rozumiesz sentencji "podstawa do twierdzenia", to albo trollujesz albo masz długiego penisa, tak czy siak, szkoda czasu.

Krótko: jeśli nie rozumiesz tego, że kiedy dwa zjawiska występują jednocześnie, to wcale nie oznacza, że jedno musi wynikać z drugiego, to masz o wiele dłuższego penisa niż myślałem