Jeszcze jedno.
Wybuch tak spektakularny jak na filmie fabularnym pt. "Smoleńsk" A. Krauzego musiałby znaleźć odzwierciedlenie w nagraniach dźwiękowych. Nie tylko jako słyszalne "bum", ale też krzyki przerażonych ludzi, które by się pojawiły po tym wybuchu. Tymczasem na nagraniach krzyki ludzi pojawiły się na kilka sekund przed "zakończeniem nagrywania", czyli uderzeniem skutkującym obrażeniami wielonarządowymi ciał ofiar.
@Tek de Cart - Lasek badał m. in. nagrania głosowe i inne (czarne skrzynki) z tego samolotu.

Oglądam wszystkie możliwe programy, wyjaśniające katastrofy lotnicze w różnych latach.
Nie ma wśród nich ani jednej, z równie dyletanckim wyjaśnieniem ich przyczyn.
Co wskazuje na wyjaśnienia wygodne dla wyjaśniającego, czyli żadne wyjaśnienia.
Wina pilotów jako przyczyna jest zbyt piękna by była prawdziwa.
Na tą winę składają się różne inne przyczyny, które zwykle wykluczają ich błąd.
Żaden pilot, czy kierowca celowo, jeśli nie jest samobójcą, nie doprowadza do wypadku.
Więc jaka to wina pilota, głupszego wyjaśnienia MAK nie mógł wymyślić, ale jaki kraj takie i reguły gry.
Poza tym samo ukrywanie wraku, by nie można było szybko rekonstruując z nich samolot,spostrzec rodzaj sił działających na te części.
Już jest dowodem wskazującym na sprawcę mataczenia w tej sprawie, więc sprawcę całego zdarzenia.
Jak już -Robur pisał, nic nie można tak ukryć, by nie dało się kiedykolwiek odkryć prawdy o tym.
Tomek44 obyś był tylko sceptykiem w tej dyskusji, bądź łatwowiernym temu co kto głosi.
Bo wypowiadasz zdecydowane opinie że czegoś nie było, tylko dlatego że weryfikacja ich jest jeszcze nie pełna.
Taki klakier opinii publicznej, nic nie wnosi do wyjaśnienia przyczyn tej katastrofy.
Opinia publiczna nigdy nie jest wiarygodnym źródłem, do wyjaśniania czegokolwiek.
Z prostej przyczyny bycia elementem gry ( fałszu ).
W tego typu dochodzeniach ważne są, nawet niewiarygodne wyjaśnienia by wyeliminowawszy je, dojść do tych ostatecznie wiarygodnych.
Ja będąc młodym ukształtowanym przez komunistyczną propagandę, nie wierzyłem najpierw swemu ojcu, że w Katyniu wymordowano mnóstwo polskich oficerów przez władze sowieckie.
Ale było tak że nie wierzyłem tylko dlatego, że uznawałem autorytet nauczania uwczesnych władz, za ważniejszy aniżeli prawda z ust świadka mojego ojca.
Szybko zweryfikowałem jednak to, bo nawet nauczyciel historii, potwierdził nie oficjalnie, że mój ojciec mówił prawdę.
Inne informacje z innych źródeł mówiły także to samo, nawet źródła uwczesne partyjne także nieoficjalnie potwierdzały tą wersję wydarzeń.
Zalecał bym dużą ostrożność w ferowaniu wyroków w sprawach tak delikatnych, gdzie bez wątpienia giną ludzie którzy znają szczegóły tej prawdy.
Nic bardziej nie poniża człowieka jak pójście za fałszem, coś o tym z młodości wiem.
Poczekamy zobaczymy, co się tam w Smoleńsku na prawdę wydarzyło.
Zło jest zawsze ukrywane, prawda zawsze jest jawna, przez tych którzy za nimi idą.

Tomek44
Tobie się wydaje że jak jest wybuch, to ciała muszą być rozerwane? Obrażenia wielonarządowe chyba powstają w ogóle w wyniku silnego wstrząsu (obojętnie czy w wyniku upadku, zderzenia, czy zetknięcia z falą uderzeniową)..

Inna sprawa.. Takie waleczne bronienie że to tylko wypadek - nie zamach.. Przy tego typu katastrofach zakładać się powinno jak najgorsze, a nie jak tutaj - śledztwo było kierowane na udowodnienie przyczyn "naturalnych".
Mnie nurtuje jedno.. Dlaczego zasadnicze prowadzenie śledztwa oddano potencjalnemu podejrzanemu? W ten sposób na starcie założono że żadnego zamachu nie było - bo chyba tylko idiota powierza prowadzenie czynności wyjaśniających najbardziej podejrzanemu? Chyba tylko idiota mógłby przypuszczać, że winowajca (jeśli prowadzący to śledztwo by nim był) sam na siebie znajdzie dowody i dokładnie je udokumentuje i upubliczni??
Innymi słowy co wybierasz: Tusku i jego świta to banda idiotów, "tylko" umoczonych, a może tchórze pospolite? Jeśli to ostatnie, to po kiego grzyba nam do szczęścia UE i NATO? Bo chyba nie po to żeby cwaniaki z ekipy PO miały gdzie znajdywać lukratywne posadki?

Jak jest wybuch to co najmniej jest "bum". Jak jest "bum" - to słychać by to było w rejestratorach. Ponieważ nie było słychać "bum" w rejestratorach - to nie było wybuchu.

Nie doczytałeś.
"Wielonarządowe obrażenia ciała typowe dla wypadków komunikacyjnych
http://wpolityce.pl/polityka/315664-sa- ... ikacyjnych

Reszta to znowu bajki. Dużo tutaj bajkopisarzy....

Proszę konkretnie. Czy nie założono od razu "zwykły" wypadek? Jeśli tak nie jest, czy rozsądne jest przekazywanie dowodów stronie która mogłaby być zainteresowana w zatarciu tych dowodów? Czy my jako rzekomo członkowie NATO i UE nie powinniśmy raczej działać w ramach tych struktur?
No to teraz czekam z zapartym tchem na bajkę...

"Z tego punktu usłyszałem ryk samolotu i zobaczyłem iskrę z samolotu. Zaczynam hamować, idzie bardzo nisko, myślałem, że spadnie na drogę, kołami w dół, tak jak się schodzi do lądowania. O drzewa się zaczepia, na te stronę przelatuje i tam w dole jakaś część samolotu upada. Wyrównałem. I tak jak on na tę stronę był przechylony to jak się zaczepił na tę stronę wyrównał. Tak trochę wyrównał, i tu poszedł i tam upadł. Oto, co widziałem na własne oczy" (kierowca miejscowego autobusu).
https://www.youtube.com/watch?v=oyPrYygsum8
"Anatomia Upadku" - pierwsza minuta filmu.
Nie ma mowy o wybuchu do momentu upadku!!!!

Tak samo pierwsza minuta "Anatomii upadku II"
https://www.youtube.com/watch?v=pqowmhFGNlQ
Tutaj opowiada chyba pilot Jaka, który wylądował wcześniej. Opowiada, ze słyszał narastanie dźwięków silników Tupolewa, następnie trzaski, huki, dudnięcia. Z czasem te dźwięki zaczęły się nakładać jedne na drugie, do tego doszedł dźwięk niszczonej konstrukcji, następnie było słychać jak jeden silnik zaczyna milknąć. Też nie ma mowy o wybuchu!!!

Tak więc Macierewicz opowiada wyłącznie bajki.

Na pewno nie założono od razu paranoicznej wersji zdarzeń - o której teraz mówi zagranica o polskim rządzie.
https://www.flightglobal.com/news/artic ... ai-435999/

To ja jeszcze wkleje cos takiego :

http://www.wykop.pl/ramka/3178729/list- ... molenskiej

Czy to tez bzdury ?

Dwunasty odcinek "Ucha Prezesa" był o Waszczykowskim, któremu Prezes tłumaczył, że w Brukseli Polska zwyciężyła UE (chodzi o te 27:1). Kiedy minister Witold zaoponował twierdząc, że na własne oczy w Brukseli widział porażkę polskiego rządu, wówczas Prezes strofując go, zadał mu pytanie: "komu pan wierzy: własnym oczom, czy moim słowom?". Skarcony Minister Witold odpowiedział: "Pana słowom".

Identyczny mechanizm manipulacji i ogłupiania stronników PIS-u występuje przy paranoicznej farsie o "zamachu smoleńskim". Nieważne, co mówią świadkowie, którzy nie widzieli wybuchu, nieważne co mówią rejestratory, które w ogóle nie zarejestrowały wybuchu i nieważne jakie logiczne wnioski zwykły człowiek może z tych dowodów wyciągnąć - ważne jest dla pisowców tylko to, co mówi Macierewicz i Kaczyński. A logiczna sprzeczność między dowodami a słowami Macierewicza i Kaczyńskiego też nie jest ważna.
Na tym polega paranoja, tragifarsa i obłęd smoleński.

Z tego co wiem,rządowa podkomisja A.Macierewicza i dr. Berczyńskiego mówi o tym,że wybuch termobaryczny jest prawdopodobny. Przemawia za tym siła z jaką drzwi wbiły się w ziemię, a także fakt,że ciała ofiar katastrofy miały liczne oparzenia.
Prezentacja podkomisji ds. ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej.
https://www.youtube.com/watch?v=cC_vkgCEa34
Pozdrawiam

Po co to całe bicie piany? Nie pomoże ani trochę w wykryciu sprawców,ani w odzyskaniu najmniejszego nawet fragmentu wraku samolotu.
Jako się kiedyś mówiło - mowa, trawa!
I jeszcze ten "fachowiec"
http://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/pol ... id=UE12DHP