Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 1:39 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Wycinka drzew 
Autor Wiadomość
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Cz sty 26, 2017 8:18 pm
Posty: 2
Płeć: kobieta
Odpowiedz z cytatem
Post Wycinka drzew
Właśnie przeczytałem w sieci artykuł związany z masową wycinką drzew w Lesie Borkowskim http://www.gazetakrakowska.pl/wiadomosci/krakow/a/zielen-w-borku-faleckim-znika-zamiast-drzew-bloki,11884758/. Generalnie to jak obserwuje to co się dzieje to dochodzę do wniosku, że osoby, które są decyzyjne w takich tematach powinny chyba zmienić zawód. Jak można tak po prostu niszczyć naszą przyrodę na rzecz kolejnych inwestycji budowlanych ? Koszmar…


Cz mar 23, 2017 8:11 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 9:56 pm
Posty: 3829
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wycinka drzew
Ale jaka "nasza przyrodę"? To jest prywatna działka tego gościa, tekstu nie czytałeś? Chciał by miasto odkupiło działke, ale nikt nie chciał, co wiecej ma sadowe pozwolenia, bo miasto przegrało w sadzie. Nie miał pieniedzy by to utrzymywać. Mam propozycje do wszystkich ktorzy sa takimi milosnikami utrzymywania "naszej przyrody" za prywatne pieniadze. Niech kupia sobie dzialki i tam posadza lasy, z tego co wiem nawet Unia doplaca do tego. Kilka lat temu byla straszna zadyma, gdy na terenach uzytkowych, sadzono lasy. A Unia za to placila...i to co rocznie.

Jest też inna strona tej sprawy, już nie pisze o biedakach lewackich liberalach, dla ktòrych własność prywatna podobno jest świętościa. Ale wiekszosc tych biedakow umysłowych, chodziło po ulicy i krzyczało "precz od mojej macicy"! Chodzilo im o możliwość zabijania dzieci, tzw aborcji, bez ogranniczeń, ze niby ich cialo i nam wszystkim nic do tego...tak wiec odp..sie od mojej działki!

Wiem, takze z własnego doświadczenia, ze ta ustawa wczesniejsza działała przeciwko drzewom. Bo kto madry, bedzie sadzil drzewa, nie mogac je pozniej usunać? Wiec ogrody przydomowe byly pelne trawnikow, krzewow, tui itp..nie bylo drzew.

Na koniec...chcialem zagospodarowac jeden budynek, na potrzeby gospodarcze, zmienic jego przeznaczenie z mieszkaniowego. Przy wniosku w tej sprawie musialem 30% dzialki przeznaczyc na tereny zielone.


Pt mar 24, 2017 7:06 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 19, 2010 11:26 pm
Posty: 3715
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wycinka drzew
Może nie do końca związane z tematem, ale zamówiłem wczoraj 30 m sosny. W ubiegłym roku paliłem gazem, a w tym drzewem. Muszę uzupełnić braki. Jak by nie było, kawałek lasu zostanie wycięty.

Proponuje abyśmy uczcili odejście tych drzew, minutą ciszy. ;)

Z drugiej strony, co by nie popaść w ignorancje i głupotę, źle się dzieje kiedy z terenów miejskich znikają tereny zielone. Każdy z nich jest na wagę złota. Obserwowałem niegdyś zachowanie zapracowanych ludzi w dużych miastach i porównywałem je z tymi z małych miasteczek i wsi. Spięci, nerwowi, niegrzeczni, chamscy... a u tych malutkich na odwrót. Na to w dużej mierze ma wpływ beton, beton i jeszcze raz beton. Brak terenów zielonych, to brak odpoczynku psychicznego.

A czy wiecie jak projektowane jest zagospodarowanie przestrzenne w miastach rozwijających się, tj. rozrastających sie? Tam nie uwzględnia się w planach powstawania parków i terenów zielonych. Widzę to na przykładzie mojego miasta, ze specjalną strefą ekonomiczną, dużym budżetem, itp.

Kiedyś odbije się nam to czkawką.

_________________
Panie, nie wywyższa się serce moje, oczy moje nie chcą patrzeć z góry. Ps 131


Pt kwi 07, 2017 10:05 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm
Posty: 8092
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wycinka drzew
Jozek,
Myślę, że powinien Cię zainteresować opis przekształcenia jednego z największych wysypisk śmieci Fresh Kills Landfill w park rozległych terenów zielonych Freshkills Park: https://ogrodykorzenie.wordpress.com/2012/02/26/do-parku-przez-wysypisko-smieci/Wszystko dzieje się w jednej z dzielnic w Nowym Jorku. Jest to to samo miejsce, w które przewieziono 1 milion ton gruzu po ataku terrorystycznym 9/11 na World Trade Center. Od razu wyjaśnię, że nazwa Fresh Kills nie ma nic wspólnego ze 'świeżym zabijaniem', a raczej pochodzi od holenderskiego słowa kille, oznaczającego kanał wodny czy koryto rzeczne. Kanały wodne wcinające się w teren wykorzystywano do transportu na barkach śmieci wygenerowanych w kiedyś bardziej zaludnionych częściach miasta. Tym sposobem spowodowano, że wdzięczna nazwa Fresh Kills zaczęła na długie lata kojarzyć się dość nieprzyjemnym odorem. Dobrze, że to już przeszłość, jednak zastanawiające jest, czy nagromadzone zwały śmieci nie przyczyniają się do wzrostu zachorowalności na nowotwory przez okoliczną ludność.

Chociaż bardzo lubię parki miejskie, często kojarzą mi się one z zagrożeniem różnego rodzaju. Jeśli park ma zbyt dużo krzewów i drzewa posadzone są w nim zbyt gęsto, może łatwo dochodzić w nim do napadów na samotnie spacerujących, czy biegających ludzi. Uważam, że osoby planujące parki powinny wziąć to pod uwagę. Dla przykładu pamiętam, że w jednym mieście widziałam dworzec kolejowy oddzielony od dzielnicy mieszkaniowej właśnie gęstym parkiem. Wiele osób z dzielnicy udawało się na piechotę na dworzec, by dotrzeć do pracy do innych miejscowości. Właściwie nie opłacało się jechać samochodem na dworzec, czy autobusem miejskim. Potem tą samą drogą wracali wieczorem z dworca. Park był wszystkim znany jako miejsce rozbojów. Tam, gdzie ludzie często się pojawiają, w parkach powinni być strażnicy, może powinno się też umieszczać kamerki na baterie słoneczne — coś w tym rodzaju. Może powinno monitorować się parki z dronów, które zresztą coraz częściej widzę.

Następna sprawa to sadzenie drzew przy chodnikach w mieście. Wydaje się, że to fantastyczny pomysł, ale tutaj problemem jest to, że takie drzewa wcześniej czy później zaczynają rozsadzać chodnik. Płyty chodnikowe przemieszczają się względem siebie, a to już prosta droga to utrudnienia chodzenia, zwłaszcza dla osób mniej sprawnych fizycznie z różnych względów. Z drzewami trzeba nauczyć się żyć. Z jednej strony potrzebujemy ich, z drugiej musimy je okiełznać, by zbyt brutalnie nie ingerowały w życie człowieka. Swoją drogą zamówienie ścięcia drzewa w mieście (czasami trzeba to zrobić ze względu na niebezpieczeństwo, jakie drzewo zaczyna stwarzać), to bardzo droga impreza.

Obrazek


So kwi 08, 2017 4:46 am
Zobacz profil
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wycinka drzew
Sadzenie przy chodnikach to nie problem. Problemem jest betonowanie i asfaltowanie powierzchni, zwlaszcza tej w poblizu drzew.
Jesli drzewo zostanie juz wlasciwie posadzone, bez uszkadzania glownych korzeni to pozostaje kwestia wody dla takiego drzewa, bo na wybetonowanej powierzchni woda deszczowa splywa do kanalizacji i nie jest dostepna dla takiego drzewa. Jesli jakims trafem opady beda wystarczajace i drzewo przezyje i ukorzeni sie, to system korzeniowy bedzie powierzchniowy, jak widac na zdjeciu wykrotu.
Drzewa i wszelkie rosliny, jesli jedynie powierzchnia gruntu jest wilgotna po deszczu, a glebiej jest sucho, to nie wyksztalca systemu korzeniowego siegajacego glebiej, niz ta strefa wilgotna po deszczu i korzenie rozwijaja sie tuz pod powierzchnia plyt chodnikowych rozlamujac je i niszczac chodnik.
W miastach gdzie sluzby zajmujace sie zielenia wiedza o tym wstawiaja gleboko pod korzenie nasadzanych drzew rurki do nawadniania, ale to nawadnianie musi byc systematyczne przez pare lat, by drzewo wyksztalcilo korzenie siegajace do glebszych poziomow wod gruntowych, a nie rozwijalo korzeni powierzchniowych.


So kwi 08, 2017 5:23 am
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wycinka drzew
Jozek napisał(a):
Może nie do końca związane z tematem, ale zamówiłem wczoraj 30 m sosny. W ubiegłym roku paliłem gazem, a w tym drzewem. Muszę uzupełnić braki. Jak by nie było, kawałek lasu zostanie wycięty.

Proponuje abyśmy uczcili odejście tych drzew, minutą ciszy. ;)

Z drugiej strony, co by nie popaść w ignorancje i głupotę, źle się dzieje kiedy z terenów miejskich znikają tereny zielone. Każdy z nich jest na wagę złota. Obserwowałem niegdyś zachowanie zapracowanych ludzi w dużych miastach i porównywałem je z tymi z małych miasteczek i wsi. Spięci, nerwowi, niegrzeczni, chamscy... a u tych malutkich na odwrót. Na to w dużej mierze ma wpływ beton, beton i jeszcze raz beton. Brak terenów zielonych, to brak odpoczynku psychicznego.

A czy wiecie jak projektowane jest zagospodarowanie przestrzenne w miastach rozwijających się, tj. rozrastających sie? Tam nie uwzględnia się w planach powstawania parków i terenów zielonych. Widzę to na przykładzie mojego miasta, ze specjalną strefą ekonomiczną, dużym budżetem, itp.

Kiedyś odbije się nam to czkawką.


Pierwsza sprawa to pazernosc inwestorow, bo tereny zaplanowane pod zabudowa sa dla nich zbyt drogie by pozostawiac w nich enklawy zieleni.
To czego nie wycisna z uzbrojonych terenow jest dla nich strata, bez wzgledu na wysokosc zyskow z calosci inwestycji.
Druga sprawa to sama wielkosc miast i sadze ze miasta pow. 200 tys. nie powinny istniec, gdyz naklady na jednostke powierzchni na utrzymanie wiekszych miast poteguje sie wielokrotnie wraz z ich wzrostem powyzej takiej liczby mieszkancow.
I tu znow wkracza pazernosc, bo z wiekszej ilosci mieszkancow i wiekszego ich zageszczenia mozna wiecej od nich wyciagnac, by pokryc te zwielokrotnione naklady na utrzymanie molocha. Przy tym mozna ich latwiej kontrolowac by nie podskakiwali. Przy molochach powstaje dodatkowo wysokie stezenie wszelkich zanieczyszczen, a jak wiadomo to stezenie zabija szybciej niz ilosc skodliwych substancji na duzej przestrzeni czasowej.
Oczywiscie miszkancow sciaga sie ofertami pracy w tym celu budowanych zakladach w takich molochach, by wlasnie stworzyc takie zageszczenie i powstaje bledne kolo niszczace srodowisko i zwiekszajace naklady-koszty utrzymania molocha.


So kwi 08, 2017 5:53 am
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wycinka drzew
I tak z problemu z powodu wycinki drzew, powstał problem urbanizacji do rozstrzygnięcia.
Co w sumie sprowadza się do sprawy właściwego do miejsca, gospodarzenia terenem.
Nie było by o czym pisać jeśli by gospodarz terenu, wiedział gdzie drzewa powinny rosnąć kiedy i jak je przycinać bądź wycinać.
Można bowiem dla dobra mieszkańca sadzić drzewo blisko domów czy innych obiektów, z zachowaniem odpowiedniej pielęgnacji.
Przycinki bądź wycinki i nasadzenia następnej rośliny, bo nie tylko drzewa służą ludziom rosnąc im w pobliżu.
Tymczasem problem z wycinką najczęściej rodzi się wtedy, gdy drzewo albo samo urosło, albo zostało zasadzone, lecz bez pielęgnacji bądź w nie odpowiednim miejscu.
A że urosło okazale, to stało się z jednej strony wizytówką terenu, a drugiej strony uciążliwym sąsiedztwem bądź zagrożeniem.
W sumie to nie chodzi tu o ludzka opinię typu, widzi mi się że nie powinno ono być wycięte.
Lecz chodzi o uprawnienie dane konserwatorom zabytków i konserwatorom przyrody.
A ci widzą z racji swej roli, tylko i wyłącznie zabytek w obiekcie bądź przyrodzie.
Czyli okazałość i rzadkość występowania ma tu podstawowe znaczenie, na wydawanie takich czy innych pozwoleń.
Tymczasem nie o takie kryterium ma wszędzie chodzić.
Są miejsca odpowiednie dla zabytków i dla pomników przyrody, więc te miejsca mają być chronione, przez przepisy i wydawanie pozwoleń.
Inne miejsca mające charakter innej użyteczności, mają swe cele i zadania które determinują zarządzanie terenem, pod względem urbanizacyjnym i czy to zielenią czy to obiektami.
Tu nie powinien wkraczać żaden konserwator ze zgodą bądź nie.
Wystarczy tu zwykłe zalecenie, by po wycince coś tam na powrót posadzić i dbać o to.
Jeśli jest taka możliwość i sens.
Bo takie miejsca są do konkretnych celów użytkowych taka ich rola, a nie jako muzeum architektury czy zieleni.
Nie da się wszędzie mieć wszystkiego, więc ważne by nie dać się zwariować przepiso manii.
Gdy do tej dochodzi, wystarczy sięgnąć po rozum do głowy, a nie szukać podpowiedzi w tym co ludzie powiedzą, bo to nie takie kryterium w takim temacie.


So kwi 08, 2017 11:06 am
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Śr lut 20, 2008 3:45 pm
Posty: 5291
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wycinka drzew
Lewica i totalna opozycja zarzucają ministrowi Szyszce wycinkę drzew, a mało kto wie,że w Polsce w latach 80' obowiązywało prawo takie samo jakie chce teraz wprowadzić rząd.Z Bogiem! Pozdrawiam

_________________
Nowenna doM.B.RozwiązującejWęzły
https://www.youtube.com/watch?v=MLhe3HfrJ_U
https://www.youtube.com/watch?v=V-69l9jIm8s


So kwi 08, 2017 1:58 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm
Posty: 8092
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wycinka drzew
sapper napisał(a):
(...)
W miastach gdzie sluzby zajmujace sie zielenia wiedza o tym wstawiaja gleboko pod korzenie nasadzanych drzew rurki do nawadniania, ale to nawadnianie musi byc systematyczne przez pare lat, by drzewo wyksztalcilo korzenie siegajace do glebszych poziomow wod gruntowych, a nie rozwijalo korzeni powierzchniowych.


Spotkałeś się z czymś takim w praktyce? Jak nawadnia się takie drzewa przez wspomniane rurki, tzn. skąd taka woda do nawodnienia pochodzi? Jak głęboko muszą być umieszczone, by osiągnąć cel skierowania korzeni w dół? Nie bardzo to sobie wyobrażam. Gdy wpisze się w google "pipe damage by tree roots" i kliknie się na obrazki, można obejrzeć, że jakie szkody mogą poczynić nawet drobne korzenie drzew i krzewów. (kliknij żeby zobaczyć)

Korzenie drzew raczej rozchodzą się tuż pod powierzchnią i mogą zajmować obszar koła (wokół drzewa) o promieniu bliskim wysokości drzewa:
Obrazek


So kwi 08, 2017 9:34 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wycinka drzew
Linki przedstawiają niszczenie sieci drenarskiej poprzez wrastanie w nią korzeni roślin. Gdzie tu mowa o nawadnianiu?

Korzenie drzew w sposób naturalny najpierw rosną równolegle do powierzchni gleby powyżej obwodu korony (to wykorzystuje się do nawożenia organicznego właśnie po obwoadzie korony) a potem zagłębiają się w głąb.


To, że rośliny wyksztalcają płytki system korzeniowy w warunkach wystarczającej ilości wody w warstwach powierzchniowych to norma. A po co mają jej szukać głębiej skoro jest płytko?


So kwi 08, 2017 10:06 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm
Posty: 8092
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wycinka drzew
Te rury na obrazkach to system kanalizacyjny a nie nawadniajacy. Drzewa je rozsadzaja - wlamuja sie jak do skarbca z woda. Potwierdzone to jest przez ludzi zajmujacymi sie wymiana rur. My mamy ubezpieczenie na naprawy. Myslalam, ze sapper mowi o opracowanym systemie nawadniania drzew, ktory by przeciwdzialal usytuowaniu sie korzeni pod plytami chodnikowymi, czy wokol rur kanalizayjnych, czy innych.


So kwi 08, 2017 10:24 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm
Posty: 8092
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wycinka drzew
Faktycznie zabraklo slowa 'plumbing', a zatem trzeba wpisac "plumbing pipe damage by tree roots".


So kwi 08, 2017 11:20 pm
Zobacz profil
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wycinka drzew
Pisalem o systemie nawadniania konkretnych nowo nasadzanychh drzew.
Woda do podlewania jest po prostu dowozona malymi cysternami na dana ulice i wyglada to jak tankowanie. Kierowca wklada waz do tej rurki nawadniajacej i nalewa wode az przestanie wsiakac.
te rurki nawadniajace to karbowane plastikowe rury drenazowe zwykle o srednicy ok 7 cm. zakrywyane korkiem plastikowym by gryzonie nie zatkaly.
Chodzi glownie o to by systematycznie wytwarzac mokry region gruntu ponizej kozeni, ktore w naturalny sposob daza i rosna w kierunku wiekszej wilgotnosci. Glebokosc umieszczenia takiej rurki to ok pol metra pod korzeniami, czyli 1-1.5m pod powierzchnia.
W normalnych warunkach bez betonu i asfaltu wokol wystarczy umiescic torf pod korzeniami przed posadzeniem ktory utrzymuje wieksza wilgotnosc jak gabka.

Co do niszczenia przez koorzenie drzew rur kanalizacyjnych to nie jest to wina drzew tylko fuszerki podczas ukladania kanalizacji. Kanalizacja musi byc szczelna, tak samo jak kazda inna instalacja z woda.
Drzewo wpusci korzenie jedynie do nieszczelnej kanalizacji, czyli np. peknieta rura, czy zle uszczelnione kielichy rur.
Zla robote, zle amortyzowane rury przed ruchami ziemi itp. przypisuje sie drzewom. Odbior kanalizacji obowiazkowo wymaga proby cisnieniowej, podczas ktorej zatyka sie sczelnie koncowy odplyw i zalewa woda do odpowiedniego dla danej kanalizacji cisnienia statycznego.
Jedyne na co drzewa maja wplyw to fundamenty budynkow, ale wplyw ten nie jest bezposredni.
Przepisy budowlane np. w UK wymagaja by fundament byl min. 1m gleboki jesli w odleglosci mniejszej niz 10m jest duze drzewo.
Chodzi o to ze ilosc wody jaka duze drzewo potrafi wchlonac w 1 dzien (100-250l) jest na tyle duza, ze wierzchnia warstwa ziemi do ok.1 metra kurczy sie wokol drzewa co powoduje nierownomierne osiadanie i pecznienie gruntu z tej strony fundamentu, a to wytwarza naprezenia na fundanent, ktory po jakims czasie peka i moze stac sie przyczyna powaznych uszkodzen struktury budynku.


N kwi 09, 2017 10:36 am
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wycinka drzew
Brandy
Te rury z tworzyw wyglądają jak zbieracze wykorzystywnane w drenowaniu, stąd moja pomyłka. Rurki wykorzystywane do drenowania mają jedynie maleńkie nacięcia (niewidoczne w takich warunkach) na rurkach przez które odprowadzany jest nadmiar wody. Te nacięcia wykorzystują korzenie roślin, by dostać sie do wnetrza zbieraczy, czy sączków..


N kwi 09, 2017 1:22 pm
Zobacz profil
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wycinka drzew
merss napisał(a):
Brandy
Te rury z tworzyw wyglądają jak zbieracze wykorzystywnane w drenowaniu, stąd moja pomyłka. Rurki wykorzystywane do drenowania mają jedynie maleńkie nacięcia (niewidoczne w takich warunkach) na rurkach przez które odprowadzany jest nadmiar wody. Te nacięcia wykorzystują korzenie roślin, by dostać sie do wnetrza zbieraczy, czy sączków..


Na zachodzie czesto wykozystywane sa takie pllastikowe rury drenazowe do tzw. pseudo kanalizacji, ktora sluzy przede wszystkim do odprowadzania wody deszczowej z rynien dachowych.
Jest to po prostu duzej srednicy rura drenazowa, zakopana na glebokosci ok. 1m i poprze taka rure woda deszczowa wsiaka w grunt. Jest to wykozystanie takich rur w odwrotny sposob, tzn. odprowadenia wody do gruntu, zamiast usuwania jej nadmiaru z gruntu.
Stosuje sie taki uklad w sytuacjach gdzie nie ma normalnej kanalizacji, a scieki domowe oczyszczane sa systemem szamb. W takich systemach woda deszczowa szybko przelewala by zawartosc szamba, co powodowalo by wadliwe jego dzialanie i przez to zanieczyszczenie srodowiska. Dlatego w takich przypadkach stosuje sie odplyw wody dwszczowej poprzez rury drenazowe do gruntu.
Przy takich systemach takze jest wazne gdzie i co sie sadzi, a ze wielu wlascicieli posesji nie ma o tym zielonego pojecia to pozniej obwiniaja drzewa.
Podobnie wyglada sprawa budowy domow na terenach zalewowych, a pozniej pretensje do rzeki ze wylala i betonuje sie jej koryto.


N kwi 09, 2017 3:23 pm
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 99 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL