No to do roboty. Załóż partię, opracuj program który według Ciebie będzie najlepszy, jeżeli wygrasz wybory, nastanie sprawiedliwość w Polsce, a Ty staniesz się sławny i bogaty.

Nie muszę od razu zakładać partii, jeśli jest jakaś, która reprezentuje w wystarczającym stopniu moje poglądy.

No, to ją musisz lepiej wspomagać żeby wygrała wybory. Narzekaniem jej nie pomożesz.

Ale najłatwiej być wciąż niezadowolonym. I zawsze moc narzekać. To takie polskie.
Jest pewna grupa narzekaczy. Wszystko im się nie podoba. Pomysłu na Polskę nie maja. Jedyne co potrafią do narzekać i krytykować. I właśnie polexit to klasyczny przykład tej grupy.

A skąd wiesz, że nie wspomagam? W tym zakresie w jakim mogę, robię to. Co do "narzekania" - to temat o polityce. Siłą rzeczy nie każdy będzie zadowolony z kierunku, w jakim idą sprawy w Polsce. Wszyscy ci ludzie mają "zakładać sobie partię"?

Każdy narzeka w mniejszym lub większym stopniu, to oczywiste. Jest jednak diametralna różnica między hejtem i narzekaniem dla samego narzekania a konstruktywną krytyką.

Ktoś kto narzeka, bo Morawiecki ma okulary a Kaczyński kota ten jest niepoważny.

Zwróciłem uwagę na konkretny i bardzo poważny problem jakim jest sprzedanie polskiej suwerenności za pożyczkę z Brukseli - a te pieniądze należały i należą się Polsce jak psu buda.

Poza tym jako obywatel chodzący na wybory od 18 roku życia mam pełne prawo jak każdy
z tu obecnych wyrażać swoje wątpliwości, zadawać pytania, nakreślać sytuację. Zwłaszcza, że w większości swoich wyborów stawiałem krzyżyk przy nazwiskach polityków obecnie rządzącej partii.

Jedynie Barney przyznał na zadane przez mnie pytanie czy KPO to nie jest odebranie nam suwerenności odp, Jest, niestety... reszta wyborców PiS-u nabrała wody w usta i za chwilę mieliśmy wiadomo jakiego gina wyciągniętego z butelki - JKM, ale to zawsze odkąd pamiętam był na forum idealny temat zastępczy wtedy kiedy PiS dawało ciała po całości...

A cały szereg tych warunków i kamieni milowych postawionych nam przez uniokratów z Brukseli to utrata przez Polskę suwerenności, nowe podatki i zielone łady, to coś z czym do tej pory jako państwo nie mieliśmy do czynienia. I oczywiście można zaklinać rzeczywistość godząc się po cichu na to co nam rząd szykuje w myśl ":trudno się mówi".

Niemcy nie wygrały I wojny i II , więc nas kupią za pożyczone pieniądze, które Wasze dzieci i wnuki będą spłacać przez następne 37 lat, a w zamian za to "ojro" znikną samochody spalinowe, regulamin sejmu i senatu w Polsce będzie zatwierdzany w Brukseli ... To jest to wstawanie z kolan? Serio? Bo jak dla mnie to już pełzanie ... cała lista warunków i kamieni milowych jest w temacie, więc nie będę się powtarzał. Jedno co mnie dziwi, to brak niepokoju wśród konserwatywnych i patriotycznych wyborców, dla których suwerenność Polski powinna być zawsze na miejscu pierwszym.

I nie zwraca na to uwagi tylko ta nielubiana i oskarżana o wszystko co najgorsze i całe zło świata Kondederacja, ale Solidarna Polska z Ziobrą, Jakim i Wójcikiem na czele a także poszczególni politycy PiS-u, którzy doskonale zdają sobie sprawę w jakie szambo wciągnęli nasz kraj...

Pytanie, czy mamy na tym etapie, w tej konkretnej sytuacji międzynarodowej, jakikolwiek ruch. Co byśmy nie zrobili, będzie złe.
W dodatku olbrzymia większość Polaków jest nadal (nie wiem czemu) za UE.

Też nie wiem czemu, bo UE to zło konieczne, nawet nie mniejsze, ale konieczne, bo alternatywa może być strefa wpływów Rosji, więc to jedyny sensowny argument za pozostaniem w Eurokołchozie...

Jednak trzeba iść w zaparte i nie zgadzać się na te pożal się Boże warunki i szantaże.

Po pierwsze - wara Brukseli od polskiego sądownictwa, praworządności, regulaminu sejmu, senatu, rady ministrów. Trsrba postawić sprawę jasno.

Po drugie - pytanie zasadnicze, czy bez tych pieniędzy nie przeżyje? Może czas tupnąć odważnie nogą i oznajmić, że dopóki Polska nie dostanie tych środków, to nie będzie wpłacać składek? Zostaną w kraju olbrzymie fundusze. To całe KPO, to:

Kasa na KONKRETNY cel, więc nie będzie tak, że nam z helikoptera rzucą te 58 mld euro i "róbta co chceta", NIE, tam są wytyczne: na co, ile, dla kogo, kiedy...

Po drugie, to w dużej mierze to jest pożyczka, to trzeba będzie spłacać a za tym idą kolejne podatki, milowe kamienie, zielone łady... A wartość tego to bodaj 1/7 całego budżetu państwa polskiego, więc raczej nie zginiemy z głodu....jeszcze.

Oczywiście zostawiając na moment PiS, to równie winny jest dureń Tusk ze swoim spotem , który jest manipulacją, propagandą itp i te lewackie media, "Unijja piniendzy nie da, bo praworządność jest łamana.. " Presja społeczna i oczekiwanie na złote runo, ile wpłacamy, ile na tym tracimy, za jaką cenę, a ta jest olbrzymia i według mnie niewarta tego całego KPO, ale kto to wie. Większość widzi konkretną liczbę z + na końcu, widzi 58 mld, muszą dać, niech dadzą łaskawcy... I koniec.

Zdecydowanie nie "równie". Bez porównania, rzekłbym.
Ale to nie tylko Tusk, również lewica.

Lewica również, Śmiszki, Biedronie, Spurki itd... mentalny neomarksizm i neobolszewizm, zresztą i płaczący nad Konstytucją Szymon laleczka Chucky Hołownia też swoje 5 groszy dodał.

To są ludzie, dla których jak to już dawno, dawno temu powiedział Tusk "polskość to nienormalność", od nich nie można nic oczekiwać i czegokolwiek dobrego się spodziewać, bo mają w nosie suwerenność i niepodległość Polski, te formacje czują się jak ryba w wodzie na smyczy, kolanach i kagańcem na gębie przed lewackimi uniokratami z Brukseli własne matki by sprzedali i duszę diabłu, żeby przypodobać się lewactwu, dostać kasę, stołki, zniszczyć i napluć na Polskę, a dobro ojczyzny i Polaków mają w głębokim poważaniu... dlatego machnąć na nich ręką i skupić się na walce o polską suwerenność jeżeli nie chcemy obudzić się z ręką w nocniku za x lat gdzie będziemy pionkiem w wielkim super- państwie...

I decyzja rządu, którą (uwaga, szok, wstrzymajcie oddech) popieram, tak zaznaczam bo co niektórzy zarzucając mi jakąś ślepą krytykę same zapomniały jak marudziły...
Decyzję popiera zdecydowana większość Polek i Polaków

https://wydarzenia.interia.pl/raporty/r ... Id,6092108

A ja nie. A te 2/3 to zapewne Ci, co Ukraińców nie przyjmują...

Tego wiedzieć nie możesz. Równie dobrze mogą to być osoby, które przyjęły czy przyjmowały uchodźców i wiedząc doskonale, że za 40 zł przy obecnej inflacji i drożyźnie w sklepach to śniadanie można kupić, chleb, 20 dag wędliny, sera, ze 2 pomidory, ogórka, bułkę, wodę, kawę i po 40 zł a gdzie obiad, kolacja, zużycie wody, prądu, wywóz śmieci?

Dla jednego człowieka 40 zł to znikoma, wręcz symboliczna suma, ale pomnożyć to przez kilkaset tysięcy ludzi i kilka miesięcy, to jest olbrzymia kwota z budżetu państwa.

Rząd już nie ma środków, po prostu. Pieniądze na drzewach nie rosną, nie ma studni ze złotem. Pomoc, żeby faktycznie była pomocą powinna być konkretna i dająca efekty na przyszłość.

1 miesiąc ośrodek dla uchodźców, godne warunki, spanie, jedzenie, higiena, opieka medyczna, nauka podstaw języka polskiego (w wielu pracach nie trzeba władać biegle polszczyzną ; kiedy byłem w szpitalu zastępowała mnie dziewczyna z Ukrainy, która ani jednego słowa nie znała po polsku.. ) Ubezpieczenia, formalności i jak najszybsze znalezienie pracy dla uchodźcy (obojętnie z jakiego kraju by nie przybył) ; 2 a nawet 3 miesiąc państwo pomaga dopóki uchodźca nie otrzyma pensji/wynagrodzenia za miesiąc pracy. Są też możliwości, żeby pieniadze za pracę otrzymywać co tydzień np.

Jeżeli jednak ktoś nie chce podejmować pracy a nie ma ku temu żadnych, ale to żadnych przeszkód (choroba, niepełnosprawność fizyczna, ciąża, małe dzieci) ten nie powinien pozyskiwać świadczeń socjalnych i społecznych.

Św .Paweł wyraznie napisał, że kto nie chce pracować, niech też nie je chleba. Mamy więc czas na niezbędną pomoc, aklimatyzację, zalatwienie formalności itd, i to jest pomoc, ta prawdziwa i dobrze rozumiana. Socjalizm to ustrój w którym się kombinuje i kręci, zabiera i rozdaje, nakłada podatki i wydaje ponad miarę.

Przedszkola, żłobki są chyba (zaznaczam chyba) darmowe dla przyjezdnych więc i młode matki mogą podjąć pracę nawet na pół czy 3/4 etatu.

Mieszkań też nie wybuduje się w jednej chwili - wszystko wymaga czasu, a jak doskonale wiemy czas to pieniądz. I akurat tak się nieszczęśliwie składa, że Polska nie jest bogatym, zamożnym imperium, tylko wręcz przeciwnie - zadłużonym na bilion siedemset miliardów złotych państwem z inflacją i kryzysem gospodarczym...

Jestem dumny z polskiego rządu że zajął jasne stanowisko i pomaga Ukraińcom.

Jak każdy zresztą... wojna obejmuje w tej chwili 10% terytorium Ukrainy, premier napadniętego kraju oświadczył, że tam na miejscu pomoc też jest udzielana...

Jednak tylko czekać jak lewactwo zacznie atakować rząd, że "nie pomaga", bo nie będzie tych 40 zł, to ludzie oderwani od rzeczywistości, oni czy raczej one "pomagały" informując gdzie aborcji za darmo mogą Ukrainki dokonać... I zaraz będzie, że PiS jest prorosyjski, bo 40 zł "zabrał"

Niestety w obecnej sytuacji niektórzy ludzie popadli w swego rodzaju amok, taka "mentalność polaczka" że każdy spoza Polski jest lepszy i bardziej godny niż rodacy.

Niestety to co szykuje rząd w sprawie KPO nie napawa dumą a rozpaczą, żalem czy wręcz obrzydzeniem, bo zdrada suwerenności Polski za pożyczkę pieniędzy to po prostu wstyd i hańba.

Partia, która przez lata mówiła o suwerenności, niezależności Polski klęka i traci twarz i godność. Nazwijmy rzeczy po imieniu, to zdrada naszego interesu narodowego, nie wiem w co gra Morawiecki, stąd taki prezent

https://youtu.be/bSKqpzZNewg

Na pierwszy ogień idzie likwidacja izby dyscyplinarnej. PiS przez blisko 20 lat miał sądownictwo na ustach a teraz kapitulacja, wywiesili białą flagę jednocześnie gotując w niedalekiej przyszłości Polkom i Polakom piekło...

Jeżeli prawdą jest co mówił Suski, że nie wiedział co wiąże się z głosowaniem za przyjęciem KPO, to Morawiecki nie tylko działa wbrew interesom Polski, ale i własnej partii...

Ja się boję propagandy rosyjskiej: ktoś u mnie w osiedlu na bloku wymalował flagę w barwach Rosji i narysował niewyraźne "Z" na wytartym starym znaku jakiegoś klubu piłkarskiego.