Tylko wiesz że jak by rządziła PO miałbyś taka sama drożyznę a nawet może i większą a żadnej pomocy nawet 500 plus.
Pozaty 500 nie ma wpływu na rosnące ceny benzyny, gazu czy prądu

Typowa ignorancja ekonomiczna. Typowa dla elektoratu partii rządzącej. Oni żarują na ludzkiej niewiedzy, szczególnie w dziedzinie ekonomii. A potem się dziwią, że ich pieniądze i "Pińcet Plus" są nic nie warte.
Pińcet Plus wpływa na inflację, a to z prostego powodu. Skądś trzeba pieniądze wydrukować, nie ważne, czy jest na to pokrycie, czy nie. Rząd tę łapówkę wrzuci na rynek. A bez produkcji dóbr czy świadczenia usług, takie pieniądze muszą stracić na wartości, bo nie mają w niczym pokrycia. A skoro pieniądz mniej znaczy, to wszystko kosztuje więcej, szczególnie benzyna, gaz, prąd, etc.

Piszesz zupełnie nie na temat tego do czego się odniosłam i raczej sam pisząc rzeczy wskazujesz siebie jako ignoranta ekonomiczny.
Czy 500 plus spowodowało podwyżki cen benzyny, gazu i energii?

Przykro to pisać, ale tylko potwierdza Pani to, co napisałem - ignorancję ekonomiczną. To co napisałem odnosi się bezpośrednio do tego co Pani - w sprzeczności z prawdą - napisała. Jeśli Pani na kiełbasę wyborczą - Pińcet Plus w tym wypadku - wydaje grube miliardy, a grubych miliardów nie potrafi Pani wyprodukować, bo ogranicza się działalność gospodarczą, to to wymusza na rządzie dodrukowanie kasy nie kiełbasę wyborczą. Tak wydrukowane pieniądze, które dostają się na rynek bez wytworzenia dóbr, a wręcz przy utrudnianiu wprowadzania dóbr/usług na rynek, po prostu muszą poskutkować inflacją.
Czy Pani rozumie, że z sytuacji, gdzie jest więcej pieniędzy na rynku przy tej samej liczbie dóbr, to inflacja rośnie?
Prosty przykład: Gdyby istniał świat, gdzie istnieją tylko dwa krzesła, Pani, ja oraz 100zł, to każde z tych krzeseł by kosztowało 50zł. Gdy wtedy rząd dał mi do ręki kolejne 100zł, to wtedy cena każdego z krzeseł podskoczyła do 100zł - bo na świecie byłoby już 200zł. W ten sposób Pani nie było by stać na krzesło, a mnie by było i to nawet z nadwyżką. Czy już Pani rozumie na czym polega grabieżczy mechanizm inflacji?

Oj sachol, daj spokój, proszę Cię... A gdyby babcia wąsy miała, to by dziadkiem była. To ciągłe wróżenie z fusów i analizowanie co by było gdyby nie jest zbyt poważne. Zwłaszcza, że nikt nie wie (bo nie może wiedzieć) co by było, gdyby to czy siamto...

Akurat kogo jak kogo, ale mnie, który od zawsze pisał jak bardzo były szkodliwe rządy PO - PSL dla Polski naprawdę nie trzeba przekonywać, że PO jest beznadziejne i straszyć Tuskiem... Ja to wszystko dobrze wiem, serio. Sama piszesz, że PiS taki a taki a jak ktoś ośmieli się skrytykować, to mu zarzucają, że TVN ogląda, poczym wchodzisz dokładnie w tą samą retorykę, ja się zgubiłem i nie nadążam...

Za 500+są obecnie wszystkie formacje polityczne poza Konfederacją. Ja nie mam dzieci, dlatego rozmawiam z ludźmi w tej kwestii którzy dzieci mają. Uważam, że to obiektywne spojrzenie.

Nie dalej jak dziś gadałem ze znajomym, który ma dziecko. Owszem - mówi, dostajemy 500+, ale ja pracuję, żona pracuje i w podatkach z żoną oddajemy 4x więcej niż to 500+.
Już dawno wspominałem jak gadałem z koleżanką (samotna matka z dwójką lub trójką dzieci). I tak narzekała, narzekała, wiec w końcu tak prowokacyjnie powiedziałem, że dostaje 500+ na dzieci. "Oj teraz taka drożyzna, że lepiej było mi bez tego 500+" - słowa samotnej matki!
Skoro ja bezpodstawnie narzekam, bo nie mam dzieci (nie przez jakąś zazdrość na pewno), to jak odpowiedzieć na takie krytyczne głosy od ludzi posiadających dzieci?

Nie chcę demonizować tego 500+ i za wszelką cenę przekonywać, że nie pomaga i nie spełnia pierwotnych celów i założeń, ale skoro rodzice narzekają, to może coś jest na rzeczy? Ja nie jestem obiektywny, niech będzie. Ale co z tymi, którzy pobierają to 500+ a mimo to uznają że jest gorzej?

Poza tym naprawdę nie sposób odnieść wrażenia, że PiS mimo, że od 2015 roku rządzi Polską, to za nic co złego się dzieje nie odpowiada, bo tak :
Winny Putin, Rosja, opozycja totalna, Konfederacja, media, UE, inflacja, gaz, prąd, rachunki, ceny w sklepach (!)...

Cały świat, a my i tak mamy szczęście, no bo gdyby... (tu wstawić odpowiednią frazę), więc jest dobrze.

I piszę to z pozycji nie "burżuja", bogacza, wyzyskiwacza, zwolennika Tuska, TVN - u, itd, ale zwykłego "Kowalskiego", który mało zarabia i martwi się rosnącymi cenami w sklepach (w zastraszającym tempie) i wysokością rachunków za gaz, wodę, prąd, wywóz śmieci... Kogoś kto nie ma końskiego zdrowia delikatnie mówiąc, ale i tak pracuje mając na głowę też w domu chorą mamę, która nie wie jaki jest rok i miesiąc.

Bo jedna kwestia jest 500 plus a zupełnie czymś innym toatlnie wszystkie inne poczyniania rządzacych. A zwalanie całego zła na 500 plis jest chyba faktycznie uczepieniem się jak żep psiego ogona.

sachol, rząd popełnia mnóstwo tragicznych decyzji, które godzą w życie religijne, rodzinne, społeczne i ekonomiczne Polaków. Pińcet Plus, to tylko jedno z nich. Ten program miał zwiększyć dzietność Polskich rodzin, ledwo widać drgnięcie, nadal Polska jest w ogonie Europy, a nawet świata co do liczby narodzin na kobietę. Zamykanie kopalń, uzależnianie się od energii zagranicznej, utrudnianie prowadzania działalności, wywalanie mnóstwa pieniędzy na walkę z jakimś patogenem i betonowe koła ratunkowe. To się nie może skończyć inaczej jak tym, że nasze pieniądze stracą na wartości. Jesteśmy okradani wtedy, kiedy nasze pieniądze leżą w naszych portfelach. Inflacja na poziomie 8,25% (obecnie w praktyce mamy już chyba wyższą) znaczy tyle co, zabranie każdemu człowiekowi 1/12 jego dochodów. Tak każdy Polak został okradziony z jednej wypłaty w ciągu roku. A emerytom rzuca się bohatersko i triumfalnie ochłapy na trzynastkę. Żeby ci ludzie zdawali sobie sprawę z tego, że to oni, ich dzieci i wnuki zostali okradzeni w zamian ze te ochłapy i Pińcety Plus.

Dziwne żeby nie było inflacji jak po lockdownach następował masowy dodruk pustego pieniądza.
500 plus ma tu marginalne znaczenie.
Zresztą program działa od 2016 roku, a wyskok i flacji mamy 2021.

Na program "Rodzina 500+" wydano do tej pory ponad 156 mld złTo jest prawie połowa rocznego budżetu. To nie jest rzecz marginalna.
Druga rzecz, to mogła by Pani stanąć w prawdzie i przyznać, że ten program na dłuższą metę jest studnią bez dna i zwykłą kiełbachą wyborczą.
Najgorsze w Pińcet Plus jest to, że degeneruje on Polaków - szczególnie tych najmłodszych - to uczy ich roszczeniowości, że mogą domagać się od innych, a sami nic nie robić. Ten patologizujący program uczy Polaków, że można okradać innych, tylko trzeba zagłosować na tych, którzy okradną tych drugich. "wuala"!

Sachol Ci udowodniła, że marginalne znaczenie - bowiem finanse były trzymane na wodzy mimo kilkuletniego funkcjonowania programu, problem z inflacją wystąpił wraz z epidemią. Więc po co bijesz pianę?

A na 500+ wydano faktycznie 156 mld złotych - ale od początku funkcjonowania w 2016

I niby jak to świadczy przeciw 500+? Co mają podatki do tego?

To, że może zamiast zabierać pieniądze ludziom pracującym w podatkach (dochodowy) trzeba było nie zabierać, przez co żadne 500+ nie byłoby potrzebne.
Zresztą dzisiejsze 500+ jest warte tyle co 350 przez drożyznę. Nasz noblista Henryk Sienkiewicz słusznie prawił, że różnica między lewicą a prawicą jest taka, że ta pierwsza odejmuje i dzieli a druga dodaje i mnoży. Wszak nie od dziś wiadomo, że socjalizm to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się przeszkody nieznane w żadnym innym ustroju. Zawsze uważałem, że lepiej dać biedakowi wędkę niż rybę... Nie "pomagać" z cudzej kieszeni, po prostu nie zabierać i wyjdzie na plus. A cała machina tego socjalnego programu to potężna biurokracja, rzesza urzędników i kolejne koszty wdrażania go w życie.

Niektóre rodziny zrobiły sobie z tego programu sposób na życie (mowa o patologiach, których w Polsce nie brakuje). Nie udawajcie z sachol, że taki problem nie istnieje. A skala jest większa niż niejednemu się wydaje.

Poza tym ja z tym 500+ napisałem jako jednym z trzech "żelaznych argumentów" zwolenników rządu w sposób ironiczny, a Wy skupiliście się tylko na tym 500+. Bronicie go, choć ani przez to dzieci w Polsce się nie rodzi więcej a obecna, niespotykana od 20 lat drożyzna nie daje nawet odczuć tej "pomocy".

Mnie do tego programu przekonywać nie musicie. Spróbujcie tych, którzy mają dzieci a krytykują 500+ albo tych co pobierają to socjalne świadczenie a potem zagłosują na PO i Lewicę Nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego jak wielu ludzi, którzy pobierają 500+ potem przy urnie pokaże gest Lichockiej wobec PiS - u. Albo kolejny bezsens to 500+ dla ludzi zamożnych, bardzo bogatych, którzy z pensji wspólnie mają ponad 10 000 zł to jest jakaś sprawiedliwość?

Czyli ci co i tak mają, dostają jeszcze więcej, a ci którzy mają mniej nic nie dostają. Jak się dobrze zastanowić, to 500+ jestem w jakimś sensie programem dyskryminującym osoby samotne, takie które nie mogą mieć dzieci (z wielu przyczyn, np zdrowotnych).

Myślisz, że koszty wychowywania dziecka nie przekraczają 500 zł. miesięcznie?

Podatki dochodowe nie wzrosły.
A to z kolei co ma do rzeczy?

Wiesz co? Sprobuj utrzymać dziecko za 500 zł/na miesiąc. A potem pogadamy o tym, jak to może być rzekomo "sposób na życie".
Drożyzna ma zupełnie inne przyczyny - i jeśli jest, tym bardziej potrzebny jest to program.
Co do dzietności, to z całą pewnością 500+ hamuje jej spadek. Oczywiście nie jest w stanie zrobić tego całkowicie.

Może porównaj z liczbą tych, którzy mają dzieci i go chwalą? Jeśli tak jest, gadanie o rzekomej "kiełbasie wyborczej" nie ma sensu - i jeśli PISowi to nie pomaga, to za to chwała PISowi.
Po pierwsze, tak, to jest sprawiedliwe.
Po drugie, ważniejsza jest ekonomia. Zróżnicowanie wypłat kosztowałoby znacznie więcej niż kwota, którą państwo by z tego powodu zaoszczędziło.

Z tego co napisałeś powyżej w żadnym wypadku podobny wniosek nie wynika, zetem Twoje "czyli" jest bezzasadne.Nie. To nie jest program socjalny, tylko celowy.

Feelek, oczywiście, że przekraczają. Dawałem już wielokrotnie przykłady rodzin, które miały czworo, pięcioro dzieci, i szczyciły się, że teraz już nie Żołądkowa a Stock na stole zagościł dziękuję 500+, Wy widzicie tylko same zalety i ochy i achy nie biorąc pod uwagę wad. A taką jest, że często te pieniądze nie pomagają dzieciom a powodują jeszcze większe nadużywanie alkoholu w biednych rodzinach.

Może wszyscy tu broniący socjalnego programu 500+ mieszkacie w ładnych domach, bezpiecznych dzielnicach, ekskluzywnych warunkach na wysokim poziomie z pensją powyżej 3000 netto na rękę, więc do głowy Wam nie przychodzi jak wygląda życie gdzie indziej. Albo tak Wam się podobają obrazki z TVP, że nie przyjmujecie innej wizji.

Mieszkam w ubogiej dzielnicy Lublina, widzę i słyszę co się wokół dzieje, kto po pijaku drze ryja nad ranem. Dzieci gromada (piątka) , tatuś zasiłek pobiera, mamusia nie pracuje, MOPR pomaga, obiady darmowe, jakieś wyprawki, ale koszyk ugina się od zakupów, a w koszyku i piwka w puszcze i flaszka wódki a przy kasie papierosy. No z czego te pieniądze jak nie z 500+? Ale dla wyborców PiS to jest pomoc i sprawiedliwość.

Ja czwarty rok choruję, mam pod opieką chorą mamę, 6 dni w tygodniu wstaję do pracy o 5 rano, mama ma emeryturę, była 37 lat nauczycielka, tata już prawie rok jak nie żyje. ANI JEDNEGO GROSZA pomocy, nic, zero wsparcia. Dla PiS-owskiego państwa jestem wart tyle co za przeproszeniem kawałek gówna. Dla nich nie istnieje. Jak w końcu zdechnę nikogo to nie obejdzie. Gdybym był prostym hamem, bezrobotnym alkoholikiem, ale z gromadką dzieci byłbym "kimś", kto na pomoc może liczyć, bo ma dzieci i to jest ta sprawiedliwość pisowskiego socjalizmu..

Ostatnio mocno najeżdżałem na wolnościowców,
gwoli sprawiedliwości wypadało by zamieścić dialog Korwinisty(K) z Antykorwinistą (A), (dedykuję Mniszkowi)

A: Obecny system, który tak z lubością nazywacie „socjalizmem”, nazwałbym raczej kapitalizmem lub wolnym rynkiem z ludzką twarzą. Mimo wszystko , tu da się żyć, bez porównania życie w doskonałym kapitalizmie było by gorsze.

K: Owszem , w idealnym socjalizmie (nie w realnym, w którym pamiętamy żyło się ciężko) z uwzględnieniem techniki, ma się żyć bardzo lekko. Ma nie być biednych, oczywiście z socjalizmie przyszłości, gdy technika się rozwinie. ALE kto powiedział że ma być lekko w życiu?
Bez żadnych wyzwań? Wystarczy przypomnieć Eksperyment Calhouna: myszy przestały się rozmnażać, jedyne czym się jeszcze interesowały to czyszczenie futerka.

Życie ma być wyzwaniem, ma być sztuką a nie sztuczką cyrkową, byśmy nie żyli w postmodernistycznym cyrku, a żyli naprawdę:
Stare Dobre Małżeństwo - Ballada o arenie cyrkowej
https://www.youtube.com/watch?v=XsCdtL-8CZM

A: No tak, tak jak Marks uważał że trzeba zmienić bazę (ekonomię) by zmieniła się nadbudowa, a teraz neomarksiści zmieniają nadbudowę, to wy twierdzicie że w dzisiejszym świecie znowu trzeba zacząć zmieniać bazę, choć to nadbudowa teraz szwankuje.
Ludzie odwiecznie chcą skonstruować najlepszy ustrój społeczny, choć to niemożliwe, i najlepiej jeszcze działały naturalne systemy mieszane a nie jakieś utopie.

K: Świat utknął w socjalizmie, do którego się dąży.
Odchodząc trochę od tematu kapitalizm - socjalizm, warto obejrzeć film „I am mortal” z polskim lektorem.
https://www.cda.pl/video/9541629ca
Film o “uszczęśliwiaczach ludzkości” (a właściwie jednym Wielkim Bracie) którzy zabrali ludziom możliwość śmierci, dopiero grupka buntowników musi coś zrobić, by móc żyć realnie, naprawdę.
Dawno nie widziałem takiego wolnościowego przekazu, wolnościowego bez żadnego cudzysłowu, (cudzysłowu który zwykle dajesz partiom), film nie ma nic wspólnego z pseudowolnościowością Rand bo kończy się nieegoistycznym poświęceniem kluczowej postaci.
Jak ktoś bardzo chce to może się przyczepić to lekkiego skrzywienia feministycznego: kobiety są tu w większości pozytywnymi bohaterkami, a z dwójki pozytywnych bohaterów to kobieta jest bardziej aktywna. Widocznie w świecie za 200 lat przedstawionym ma być taka norma.
Kojarzy mi się też z historią Szawła, ogólnie film bardzo dobry, choć niskobudżetowy.
Osiągnięto tam „raj na ziemi”, całkowite posłuszeństwo i inwigilacja Wielkiego Brata, który ma panować wiecznie. Są buntownicy, którzy wybierają życie trudniejsze, naznaczone śmiercią, ale nie jak rurkowce.

A: znowu korwinizujesz. Owszem, JKM wciąż ma te same poglądy, które głosi z energią i zaangażowaniem, tylko wygląda że całkiem niepotrzebnie. Przed erą komputera, jeśli chodzi o liczenie Pi, możemy przeczytać:
Rekordzistą w ręcznych obliczeniach liczby Pi jest William Shanks, któremu w 1874 udało się uzyskać 707 miejsc po przecinku. Zajęło mu to 15 lat. Później okazało się, że 180 ostatnich cyfr obliczył błędnie (wynik, który uznano za prawidłowy uwzględnia 527 miejsc po przecinku). Uważał że skoro Pi jest niezmienna to praca ma sens, natomiast nawet gdyby wszystko policzył dokładnie (nie marnując ostatnich lat), to i tak nie przewidział że będą komputery, i zwykły laptop wyliczy poprawnie milion cyfr błyskawicznie.
Tak więc jeśli przyjmiemy że w wieku 16 lat objawił się Korwinowi Mises i od tego czasu zaangażował się w głoszenie najlepszego ustroju świata, to praca ta jest jałowa bo gdyby zamiast robić bożka z kapitalizmu celem była wiara, to z jego energią i zaangażowaniem mielibyśmy drugiego Ignacego Loyolę czy Andrzeja Bobolę

K: A tak mamy pierwszego Korwin-Mikkego
Dobrze że zauważyłeś, przez całe życie głosi to samo, wierny swym poglądom, podczas gdy wielu innych polityków wyolbrzymiając, muszą rano zajrzeć do gazety, aby zobaczyć w jakiej są partii.
nie bądźmy jak karły, które potrafią tylko pluć pod wiatr.
Owszem, zgoda, zmiana świadomości społecznej w stronę „najlepszego ustroju na świecie”, to nie jest cel najwyższy, ale muszę powiedzieć że cząstkowy cel ratujący wolność ludzką.
Po prostu pożyteczny cel:
Tak jak chociażby Twórcy Open Source, m.in. Stallman czy Torvalds uratowali branżę IT przed totalnym zniewoleniem przez wielkie korporację zatrudniające ludzkich wyrobników w manufakturach w boksach 1 na 1 metr:


JKM przyznaje że wpływ na niego miały opowiadania i powieści Lema. Choćby taki powrót z gwiazd, gdzie wizja przyszłości była dla niego upiorna. Albo taka etykosfera, wszędobylskie bystry.
Zrobił bardzo dużo, przez lata „wolnej i demokratycznej” Polski mimo zaangażowania dostawał wciąż 2% głosów, był wyśmiewany przez kobiety w wywiadach, które jedynie pytały go o stosunek do kobiet. Ma wpływ teraz m.in. na idee gospodarcze Brauna, Konfederacja staje się siłą z którą coraz bardziej trzeba się liczyć.

A:
Kapitalizm jednak nie trwał odwiecznie, wziął się z parszywej herezji kalwińskiej , w średniowieczu ustrój gospodarczy daleki był od ideału wolnorynkowego, Święty Tomasz z Akwinu i inni też nie byli by ulubieńcami wolnościowców, nie mówiąc o świętym Franciszku a Akwinu, którego to Korwin nazywa “heretykiem, który kochał wszystkich jak leci”

K:
Jednak obecnie pod rządami PiS jest więcej interwencjonizmu państwa niż w średniowieczu, Rycerze mogli ryzykować że spadną z konia, nie jak teraz każe się przypinać pasami we własnych samochodach. Bo traktuje się ludzi jak krowy, o które czasem się dba.
Przez wieki, zanim nastał 20 wiek, było nie do pomyślenia takie „zaopiekowanie” się wszystkimi dziedzinami życia człowieka.

A: czyli dyktatura pieniądza?

K: I tak zawsze będą biedni, usuwając konieczność walki o przeżycie, zabija się część człowieczeństwa. Stajemy się hodowlanymi krowami, którym dostarcza się paszę.

A: i absolutny egoizm?

K: Owszem, JKM drukował Rand jako wroga swoich wrogów, ale o ile jej filozofię egoizmu uważam za obrzydliwą, to filozofię Korwina budzenia świadomości społecznej, by nie poszli w stronę lemowskiej etykosfery, za bardzo pożyteczną.
Randyzm to nawet nie wolny rynek małych przedsiębiorców ale absolutne panowanie korporacji, z naturalnymi monopolami, z patentami, trollami patentowymi, DRM,wrogością wobec Open Source czy takim inicjatywom jak Wikipedia
Nie chcieli byśmy mieć “wolnego rynku” tego typu
Z drugiej strony cenię JKM za to, że nie zgadza się by świat był utopią mysz Calhouna.

A:
I jeszcze jedno, JKM ma w swoim logu koronę, nie przeszkadza że nazywają go królem prawicy.
Elvis Presley , gdy go zapytano czy jest królem, odpowiedział: Jezus Chrystus jest Królem. Ja jestem tylko wokalistą (różnił się od Lennona stosunkiem do wiary)
a czy Korwin by powiedział “ja jestem tylko (niezłym) felietonistą” ?

No cóż, nikt nie jest doskonały
https://www.youtube.com/watch?v=qWS2NVX6VP0