I cóż z tym "wspaniałym" polskim ładem? Miało być tak pięknie a wszyscy ludzie wokół mnie wściekli jak osy. Kogo nie spytać, to twierdzi, że traci finansowo a większość miała rzekomo zyskać... Czyli to był jednak wał?

https://wiadomosci.wp.pl/wielkie-sprzat ... 812901856a

Osobiście jestem dosłownie przerażony wysokością rachunków, cenami w sklepie. To się w głowie nie mieści co się dzieje. Za dwa miesiące rachunek za gaz przyszedł 818 zł a przecież teraz od stycznia ma być jeszcze drożej. Za wodę zwykle nie płaciliśmy więcej jak 60-70 zł, dziś otwieram kopertę a tu kwota 184 zł. W sklepie poszło mi 100 zł a kupiłem najpotrzebniejsze rzeczy na obiad, śniadanie, itd. Chyba niebawem udam się z mamą pod most. Mimo jej emerytury i mojej wypłaty jest po prostu źle.

Nie wiem gdzie te pomoce, gdzie te zyski, ja mam przed oczami tylko olbrzymie jak na mój budżet kwoty i ceny. Jeszcze sporo poszło mi na lekarzy, badania prywatnie, bo publiczna służba zdrowia nie leczy, jest sparaliżowana.

Od kilku dni szukam już innej pracy, gdybym miał jeszcze końskie zdrowie to robiłbym i po 12 godzin, ale niestety zwyczajnie nie dam rady. Tak też wygląda ten dobrobyt. Na cholerę było wydawać tyle kasy na jakieś durne billboardy z reklamą "polskiego ładu" i propagandą w TV ile to kto zyska. Na razie w plecy mają nauczyciele, żołnierze, straż więzienna i policja. Czekamy na następne grupy zawodowe.

Cytując klasyka : "Rząd rżnie głupa"...

Nic co jest wymyślane w centrach finansowych świata nigdy nie jest dobre dla zwykłego człowieka.
Kaczyński wyrzucił Szydło a zastąpił ją Morawickim bo Morawiecki to jest człowiek oligarchii finansowej, z która ma wspólne wizje.

Abstrahując od tego "polskiego nowego ładu" (Novus Ordo) to inflacja jest spowodowana "polityka pandemiczną" która zaburzyła gospodarkę światową. Kto jest za kowidem, jest po prostu skończonym łajdakiem czy głupcem.
Jest tu takich paru na forum zaciekle broniących kowida.

A ja daję szansę rządowi. Konfederacja wciąż narzekała na podatki, a tu jak PiS wprowadził taki pakiet zmniejszający podatki to wciąż źle.

"Nowy Łagr" nie wychodzi na zdrowie żadnej grupie. Wszyscy są okradani podatkiem inflacyjnym, a mimo to widać syndrom sztokholmski i przyleganie do oprawców.
Jedynymi, którzy mogą skorzystać to rządzący oraz ich rodziny - chyba o to chodziło w programie "Rodzina na swoim".

Liczy się ile zostaje w portfelu netto a nie bajki z telewizji.

Zobaczymy przy pierwszych wpływach w nowym roku.
Choć oburzenie że są np. takie mandaty. Dobrze że nie poruszam się swoim samochodem ani nawet rowerem.

Akurat Nowy Ład mnie wkurza i drażni nazwą (skojarzenia z Rooseveltem), ale co do inflacji i cen paliw, to najwyraźniej nie widzicie, że jest to zjawisko ogólnoświatowe - i obecny rząd jedyne co ma tu do rzeczy to to, że usiłuje jakoś złagodzić ich skutki.
Czy powinien łagodzić, czy środki są optymalne - do jest inna dyskusja, ale obarczanie rządu za samą inflację i koszty np. paliw nie trafia w sedno.
To taka łatwa propaganda.

P.S. A co do mandatów, to wspólny obłęd całego naszego parlamentu. Dobrze, że nie wymyślili kary śmierci za parkowanie w niedozwolonym miejscu.

No a ja piszę, że nikt tego nie odczuwa a wręcz przeciwnie. I do niedawna to byli zagorzali wyborcy PiS. A teraz oni narzekają. Przedstawiam konkretne kwoty i ceny. Rujnują zwykłych obywateli.

A teraz czekam na 3 żelazne argumenty wyborców PiS

1) Przestań oglądać TVN
2) Za PO było gorzej
3) Dali 500+

Jeszcze dodajmy, że Kurski zorganizował Sylwestra marzeń w Zakopanem.

I można żyć...

Ceny energii to sztuczna rzecz. Korporacje paliwowe porzucają poszukiwania nowych złóż, francuzi zamykają elektronie atomowe, do polskich kopalń rząd wrzucił wirusa i na tej podstawie zamyka nasz węgiel, a przecież to jest podstawa naszej suwerenności energetycznej. Widać nasz rząd chce naszą suwerenność oddać - nie tylko na tej płaszczyźnie zresztą.

Inna rzecz to to, co ludzie znający elementarne podstawy ekonomii krzyczą od samego początku koronaparanoi. Jeśli na rynek wrzuca się pieniądze z helikoptera, a zabrania się ludziom produkować dobra i świadczyć usługi, to jest pewne, że ten pieniądz straci na wartości. To znaczy, że inflacja wyskoczy, a ludzie będą płacić większe ceny za wszystko. Wzrost cen energii, zamykanie kopalń, tylko wzmacniają inflację, która jest skutkiem chorej i dewastującej polityki (pseudo)ekonomicznej.

Prosty przykład na przykład:
Dobromir Sośnierz: No kto by to przewidział ?!

Takich głosów jest tysiące, ale po co one, skoro mamy tak "mundre" media. Wszystkie przecież nie mogą kłamać, prawda...(?)

No jak w Europie mamy urynkowione kwoty węglowe, czyli haracz wymierzony w Polskę. Gdy tymczasem Chiny produkują o wiele więcej CO2, a taki ulubieniec "prawaków" prezydent Brazylii dąży do zaduszenia świata, wycinając największy zasób drzew na świecie.

Ależ proszę:

1) Przestań oglądać TVN
2) Za PO było gorzej
3) Dali 500+

Co prawda nie jestem za wszystkimi działaniami socjalnymi (przeginają stanowczo), ale akurat za 500+ owszem. Zwłaszcza że poprzednicy nie dawali, a bilans finansowy (przynajmniej w okresie poza katastrofą epidemii) był znacznie gorszy (to banalne, ale budowa autostrad przez mistrzostwami pokazuje, dlaczego).

To akurat wielki minus - dopuszczenie do tego prawdopodobnie spowoduje śmierć wielu osób.

To raz. ALe w ogóle "walka z ociepleniem klimatu" to wielka i kosztowna ściema. Oczywiście jak kosztowna, to ktoś zarabia...

Bogate kraje Zachodu są bardzo cwane - same swoje lasy wycięły, nie inwestują w sadzenie nowych, ale krzyczą, że biedna Brazylia "wycina zielone płuca".
Jak są tacy "ekologiczni" to co stoi na przeszkodzie, by kupić wielkie obszary lasów w Brazylii i zachować w nie naruszonym stanie?

Andy72, urynkowione kwoty węglowe? Pan żartuje? Przecież UE to Związek Socjalistycznych Republik Jewropejskich. Tutaj był reglamentowany i cukier i mleko i przetwórstwo warzyw/owoców, a teraz te chorze przydziały CO2, którymi bandyterka w białych kołnierzykach spekuluje. To przez te kwoty w Polsce są zamykane kopalnie - są one haraczem od węgla, a nasz rząd sie na to zgadza. To nie jest rynkowe rozwiązanie, tylko zarządzone z góry na dół: tak robią socjalizmy, a nie rynek.

Rośliny kochają CO2, dzięki niemu rosną. Dzięki roślinkom jest więcej pożywienia i tego roślinnego i zwierzęcego, ktoś je przecież zjada. Ziemia to homeostat, potrafi skonsumować CO2 i przerobić to na pokarm. Mądry Bóg wiedział, co robi. Korzystajmy z tych dobrodziejstw, a nie pozwalamy sobie wtłoczyć zielonej religii, co to z CO2 robi szatana XXI wieku.

Nie trzeba oglądać TVN - u, żeby widzieć co się dzieje. Życie codzienne to najlepszy "obserwator". Jak ktoś dostaje po kieszeni, widzi drożyznę, rachunki, to oczywiście nie PiS wina, bo to wina Tuska... Ten rząd za nic złego nie odpowiada, mimo że 7 rok rządzi krajem. Betonu się nie skruszy. A na pewno trudno to robić. W ostatnich miesiącach od partii rządzącej odwróciło się tak wielu ludzi, ale w TVP raczej o tym nie wspomną. Tam będzie wypowiedź Rostkowskiego, że pieniędzy na 500+ nie ma i nie będzie, zachwyty Danusi Holeckiej nad Sara James na Sylwestrze u Kurskiego. Ciekawe czy dziś wspomną, że prezydent po trzech dawkach szczepionki drugi raz zachorował na Covid.

Pycha kroczy przed upadkiem. Powielają błędy PO sprzed 8 lat. Tamtym kolegom pisowców z Magdalenki czy PZPR - u też wydawało się, że nie mają z kim przegrać.

Już teraz sobie nie przypomnę kto to powiedział : Demokracja kończy się w momencie kiedy ludzie dają się przekupić za swoje własne pieniądze. Mimo 500+ pogłębiający się niż demograficzny. Miało być mniej urzędników i biurokracji, a jest więcej.

Trzeba może jak proponował Żółtek wprowadzić menelowe +. Czy się komuś to podoba czy nie, to 500+ trafia też do rodzin patologicznych, gdzie alkohol leje się strumieniami, dzieci są bite i chodzą głodne. I to jest dla nich tragedia, właśnie to 500+, które kochani rodzice z sąsiadem przepijają. Oczywiście W TVP pokażą uśmiechniętą mamusię, która powie, że dzięki 500+ pojechała z mężem i dziećmi na wakacje albo kupiła rower, kwiatka czy plastelinę. Przydały się...