Ktoś napisał, że:

Taka etykietka to dla mnie znak, by ze szczególną uwagą słuchać tego co mówi.
Nienawiść świata zawsze towarzyszy głosicielom Prawdy..

no uważałbym z takimi szybkimi tezami, było wielu znienawidzonych ludzi jak np. Hitler i jakoś nie warto ze szczególną uwagą słuchać tego co mówili...
to że świat kogoś nienawidzi to jeszcze nie jest jednoznaczny znak że mówi Prawdę

Tak, ale gdy mówisz Prawdę, świat to zawsze odrzuca. Nieliczni idą drogą Prawdy. To stroma i wąska ścieżka jest. Szybka i wygodna autostrada, którą większość (świat) podróżuje prowadzi do piekła. highway to hell..

Straszny z ciebie pesymista watchman

Uczysz nas rzeczy oczywistych.
Polska juz nie tylko została sama ale i została oddana w ręce Stalina bez mrugnięcia powieką, a jeszcze proponuję zapoznac się z losami polskich bohaterów jak gen. Maczek po wojnie, jak też ich zasmarkani alianci uhonorowali. Pouczające.

Tym niemniej wojnę wywołały Niemcy na spółkę z Rosją i Polska ma fatalne położenie między tymi dwoma fatalnymi krajami.

A owe przyjazne stosunki to niby na czym miałyby polegac, na kłądzeniu uszek po sobie i spełnianiu żądań?

"Derayes"]


]

Chyba o tym wiesz ze w polityce cos takiego jak przyjazn nie istnieje tylko interes...to juz Churchil stwierdzil... Nie chodzi tu o przyjazn miedzy Polska Rosja a Niemcami a raczej o to aby zabezpieczyc swoje interesy... Taka niechec Polski do Rosji z pewnoscia Polsce nie pomoze - tylko zaszkodzi. A USA czy Niemcy i tak sie z Rosja dogadaja i za przeproszeniem Polakow beda mieli gdzies jak im bedzie pasowalo - bez mrugniecia okiem znowu Polske sprzedadza... tak to wyglada brudna polityka. Najwyzszy czas aby Polska podchodzila z wiekszym rozsadkiem do tych politycznych rozgrywek...

A na pewno nie stosowala w praktyce przedwojennej teorii dwoch wrogow co robi obecnie starajac sie usilnie zantagonizowac obu sasiadow.

Derayes napisał



Na myśleniu głową i mądrej grze dyplomatycznej polegającej na nie antagonizowaniu sie z nikim. Brakuje tej mądrości, czy cwaniactwa Orbana, Łukaszenki którzy potrafią zręcznie lawirować.

Histeryzowanie Stalinem niczego nie wnosi, żyjemy anno domini 2016. Odgrywanie pożytecznego idioty w postaci udostępniania terytorium Polski do konfrontacji nuklearnej jest niemądre. NATO nie przerzuci tu do Polski żadnych większych wojsk, USA nie przyjdą nam z pomocą, będą mieć inne problemy. Polska racja stanu to nie podgrzewanie do wojny, lecz pokoju.

Zależy co kto lubi. Jezeli przykład mamy brać z Łukaszenki i Białorusi,..republiki rosyjskiej, to mozesz wprost przyznać, ze tak jest lepiej. Jesteś rusofilem i ok.
Jeżeli chodzi o Węgry i Orbana faktycznie jest zręcznym graczem. Tylko cały problem w tym, ze każdy o tym wie, jedna strona jak i druga i żadna mu nie ufa. Węgry nie mają więc żadnych korzyści z bycia "graczem"

Polska polityka zagraniczna kontynuje linię z lat 2005-2007 tzw "międzymorza" i to jest coraz bardziej widoczne. Nie jest to na rękę ani Rosji ani Niemcom.
USA nam w tym nie przeszkadza, a mam wrażenie, ze nawet wspiera.

Moj Drogi Kosiarzu USA nas dotad bedzie wspieralo - dopoki bedzie im to na reke... Kiedy beda mieli do zalatwienia jakies interesa z Rosja czy z Niemcami - bez zmruzenia oka nie tylko przestana nas wspierac - ale jeszcze do tego sprzedadza... Liczenie na USA czy inne panstwo w politycznych ukladach to naiwnosc - i brak rozsadku. Jak poczytasz troche na temat polityki USA i ich przestepstw (Bliski Wschod, Afganistan, Indonezja, Wietnam) to moze troche inaczej spojrzysz na te sprawy...

Ehm, Łukaszenki to ja bym sobie raczej za wzór nie stawiał.

Histeryzowanie Stalinem uprawia raczej KOD, wedle którego Kaczyński to Stalin albo Hitler, w zależnosci od widzimisię.
A Putka niestety przejawia dokladnie te same autokratyczne i mordercze sposoby działania jak Stalin tyle ze czasy już , jak by nie było, nieco inne.

Oczywiście ze USA nam nie pomoże. Na pewno nie pod wodzą tego lewaka. A nie daj Bóg wygra Hilaria.

Czyli rozumiem szczyt NATO to błąd bo Putka się rozzłościł.
On ma to w de, bo on wie jak jest, Robur.
To tylko propaganda.

Powiadasz nie antagonizowanie się z nikim, hmm, neutralna rzekomo Szwecja tak naprawdę weszła w tyłek Hitlerowi. Chyba nie da się byc neutralnym.

Nie pytam skąd u Ciebie rusofilstwo, Twoja sprawa.

I nie wtykaj proszę ludziom że bezkrytycznie kochają USA, bo to nie czasy Reagana, a ów tzw. kryzys imigracyjny to głównie robota USA, nikogo innego!

Konkluzja moja jest niestety taka, że Polska jak leżała między Niemcami a Rosją, tak nadal leży. Od tych krajów, jak też widac, zbyt wiele dobrego spodziewac się nie możemy.

Nie sądzę iż Polska prowadzi złą politykę.

Problem z Rosją Polska może mieć w wypadku wojny światowej. I to właściwie niewielki, bo większa część populacji Polski zginie w pierwszych godzinach konfliktu globalnego. Dla resztek pozostałych przy życiu nie będzie miało większego znaczenia, kto tę wojnę wygra. A do wojny światowej prze Ameryka (właściwie rządzące nią rody bankierskie semickiego pochodzenia) poprzez podgrzewanie histerii antyrosyjskiej, wysyłanie milionów uchodźców do Europy, tworzenie czarnej dziury politycznej na Bliskim Wschodzie i Afryce. Celem ostatniej wojny światowej jest zmuszenie przerażonej ludzkości do wybrania i uznania jednego króla światowego, o którym mowa jest w Apokalipsie. Ostatnim państwem które posiada możliwości odwrócenia tego szaleństwa, są Chiny. Państwo Środka w dużej mierze kształtuje defensywną politykę zagraniczną Rosji oraz coraz mocniej wkracza do Europy, czego wyrazem przykładowo jest kupno polskich obligacji. To Chiny, nie Rosja, stanowią śmiertelne zagrożenie dla USA. Ameryka nie mogąc uderzyć bezpośrednio w Chiny, stara się zniszczyć ich sojuszników, do których między innymi zalicza się Rosja.

Niemcy i Rosja nie mają wiele do powiedzenia w globalnej geopolityce. Na świecie jest już tylko dwóch rozgrywających - USA i Chiny. Euroatlantycki antychrześcijański moloch i lądowe imperium Eurazji, przed którym stoi zadanie, z jakim musiał się zmierzyć cesarz rzymski św. Konstantyn Wielki.

Nie, nieprawda.
Stany ( a nie Ameryka, ktora jest kontynentem ) nie pra do zadnej swiatowej wojny, z tego prostego powodu ze nie mozna jej wygrac i nie mozna na niej zarobic. Co innego wojny lokalne z dala od wlasnych granic.

Chiny stanowia dla Stanow wyzwanie o wiele wieksze niz Rosja, dlatego sadze ze z czasem konflikt ukrainski zostanie wygaszony a polityka Stanow bedzie starala sie o okrazenie wojskowe Chin i jakas ugode z Rosja z jednoczesnym podsycaniem konfliktu miedzy Chinami a Rosja, ktory przeciez istnieje i tli sie od lat 50 tych.
Rosja i Chiny to sojusznicy na chwile i z koniecznosci, troche tak jak z Niemcami i Rosja w 39r.

Kosiarz napisał



Cytowałem Dmowskiego:


Nie tak to dawno nienawiść do Niemców w zaborze pruskim, biorąc górę nad miłością własnego narodu, znalazła swe odbicie w prądzie rusofilskim, który, ma się rozumieć, był mile widziany przez Rosję. Dziś znów Niemcy otwarcie się cieszą, gdy widzą w pewnych kołach polskich taką nienawiść do Rosji, że pod jej falą znika uczucie i myśl polska, skutkiem czego ludzie gotowi są rzucić się w objęcia Niemiec i, pogrążając własną sprawę narodową, oddać się im za narzędzie.

Mija blisko wiek, a słowa pozostają aktualne. Zamiast trzeźwej oceny polskiej racji stanu, emocjonalne etykietowanie.




Oczywiście.

Poniżej słowa Georga Friedmana z dość opiniotwórczego thik-tanku Stratforta. Czasem politycy establishmentu powiedzą coś interesującego, tu zresztą nie nic nowego. Nowym jest jedynie tak jasne potwierdzenie i wyjaśnienie tego co oczywiste jak słońce na niebie.
Polecam przynajmniej od ok 7:00 min. Friedman nie ma wątpliwości, że utrzymanie przynajmniej neutralnej Ukrainy jest być, albo nie być dla Rosji. To egzystencjalne zagrożenie dla Rosji.
Dalej naciski na Niemcy o sankcje i wrogą postawę Europy wobec Rosji stają się jasne. Niemcy (UE) i Rosja to tak mocna kombinacja, której jako trzeciego wierzchołka świata USA nie chcą widzieć. Wolą świat dwubiegunowy. Z rozbrajająca szczerością opisuje jak skłócono Iran z finansowanym Irakiem (miliony ofiar). Nihil novi - divida et impera, a w ramach tej samej metody reanimowano Międzymorze Piłsudzkiego dmuchając potrzebnych do tego tubylców w ich ego. Dalej mamy wizje Polski, wielkiego kraju wspieranego przez USA przecinającego sojusz niemiecko- rosyjski w imię interesów reprezentowanych tutaj przez USA. Ile w tym realnych możliwości państwa prawie bez własnego kapitału, ile czarowania miejscowych, dokładnie według nieoficjalnej opinii min Sikorskiego?

Wszechobecne pojęcie "agresywna Rosja", wspieranie projektu "Międzymorze" są propagandowym wyrażeniami dla mobilizacji miejscowych dla wyżej wymienionego projektu. Wkładanie palca miedzy drzwi i liczenie na USA jest naiwnością, zwłaszcza w kontekście poprzednich zachowań "sojuszniczych".

Międzynarodowy konflikt zbrojny trwa już od kilku lat. Amerykanie jednoznacznie dążą do rozszerzenia działań zbrojnych o kolejne kraje (Irak, Libia, Syria, Jemen). Dowodem na to jest wiadomość z dzisiejszego wieczoru:

http://www.superstacja.tv/wiadomosc/201 ... przez-usa/

Pan minister Waszczykowski oczywiście będzie milczał na temat tej agresji. A przecież Polska tak bardzo broni suwerenności i nienaruszalności granic...

W wojnie zginą dziesiątki milionów ludzi. Polacy raczej nie unikną znacznego zaangażowania i strat w tym konflikcie. Tym bardziej, że w samej Polsce jest bardzo wielu chętnych do umierania za interesy amerykańskiego i podobnego byznesu, czego przykładem była agresja na Irak.
Szkoda mi tylko mojej córeczki i mojej żony. Mimo średniego wieku, ja już swoje przeżyłem.