Liberalizm a handel w niedzielę
Autor |
Wiadomość |
kosiarz
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 9:56 pm Posty: 3829
|
Re: Liberalizm a handel w niedzielę
No właśnie..błedne koło. Zwracamy uwagę na popierdołki, a jak to woływa na społeczeństwo? Scenka z życia. Występują: Biedronka-pasożyt Dziadek-były wolny przedsiębiorca Tata-pracownik fabryki konserw Mama- pracownik domowy, zmuszona do dorabiania Syn-student Dziadek; w przyszlym miesiacu zamykam sklepik, już nie przynosi dochodu, odkąd w biedronce pojawiły się tanie konserwy Tata do syna; musisz iść w weekendy do pracy, bo w fabryce musieli nam obciąć płace i zero premii, musimy produkować tanio, bo biedronka musi mieć najtaniej, a innych odbiorców nie ma, odkąd dziadek zamknął sklepik. Mama; ide do biedronki, bo tam mają tanie konserwy! Tata do mamy: jak już idziesz do zapytaj o pracę, podobno mają na 1/10 etatu to byś coś dorobiła. Lekarz do producenta parówek z 1% mięsa...ale w tej biedronce tanio! Kto wg pana Warzechy te śmieciowki wymyślil i wprowadził? Dziadek czy pasozyt biedronka, lidl i inne dziadostwa? Polecam w sieci filmik "tanio, taniej, najtaniej" . Dlaczego Niemcy nie robią zakupów w lidlu... Miało być o niedzieli...pasoźyty, choć jeden dzień odpuszczą polskim podmiotom handlowym, ktore powinny być nam bliskie, i o które powinniśmy zadbać. Przypomnę, źe taki Kaufland dostał miliard euro od UE i banków by "nakarmić biednych Polaków" i rozwalić tu handel. Warzecha na drzewo!
|
Wt wrz 06, 2016 7:13 am |
|
|
Derayes
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt lip 26, 2013 4:24 pm Posty: 4214 Lokalizacja: Szwecja
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Liberalizm a handel w niedzielę
Jockey napisał(a): Zapewne na imigrację wyjechałeś w celach wycieczkowych a nie po to, żeby poprawić swój standard życia. Jockeyu, i Ty taki prostacki komentarz?..... Poprawa standardu życia to niekoniecznie pogoń za pracą aby jescze więcej i jeszcze lepiej, a taka zabawa też wciąga. Jesli o mnie to doszedłem do stanu iż cieszę się że pracując na jednym, niepełnym etacie stac mnie na przyzwoite życie, nie aż takie którego przykłady podałem, oraz nie zabijam się pracą, a już szczególnie nie chwytam ogonów w weekendy aby dorobic do normalnego poziomu i móc jakos życ. A pisałem o co poniektórych imigrantach, np. kolegach po fachu którzy koniecznie chcą się pokazac i gonią zawzięcie za kasą.
_________________ 'Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać Ale miłość moja nigdy nie odstąpi od Ciebie Mówi Pan'
|
Wt wrz 06, 2016 7:38 am |
|
|
Jockey
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Śr cze 05, 2002 9:54 pm Posty: 14119 Lokalizacja: Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Liberalizm a handel w niedzielę
Tylko wykazałem pewna hipokryzje w twoim tekście. Skoro uważasz ze chęć zarobienia więcej jest taka zła to nie powinieneś wyjeżdżać a pracować za grosze w Polsce. A skoro wyjechałeś to ocena twoja jest conajmniej wątpliwa.
_________________ "Nie wiem skąd się wzięło tylu ekspertów od polityki zagranicznej. Do tej pory to zwykli epidemiolodzy byli."
|
Wt wrz 06, 2016 9:41 am |
|
|
Derayes
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt lip 26, 2013 4:24 pm Posty: 4214 Lokalizacja: Szwecja
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Liberalizm a handel w niedzielę
Jockey napisał(a): Tylko wykazałem pewna hipokryzje w twoim tekście. Skoro uważasz ze chęć zarobienia więcej jest taka zła to nie powinieneś wyjeżdżać a pracować za grosze w Polsce. A skoro wyjechałeś to ocena twoja jest conajmniej wątpliwa. Myślę że problem jest w definicji owego 'więcej'. Bo podtrzymuję że czym innym jest chęc utrzymania się z jednego etatu bez ogonów co niestety w mojej branży w Polsce bywa najczęsciej trudne (notabene czytałem własnie o co najmniej dwóch przypadkach zgonów lekarzy w Polsce którzy pracowali 4 czy 5 dobę z rzędu na dyżurze, a najsmutniejsze były chamskie komenty rodaków że skoro tacy chciwi to mają co chcieli gdy prawda jest taka że pracodawca wywiera presję i zmusza do takich ruchów, zresztą niestety bywają takie przypadki także w Szwecji, zależy to od obsady w danym miejscu pracy i pracodawcy) a czym innym nienasycenie i pogoń za BBD= bigger better deal czyli "jeszcze więcej jeszcze lepiej". Pracowac za grosze nie chciałem i nie chcę. A chciwosc moze zostac rozbudzona o czym pisałem. To co Jockey, lepiej że Derayes może w wolne niedziele dzień święty swięcic za granicą czy żeby zasuwał w Polsce, bynajmniej nie na felgi do Maybacha?
_________________ 'Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać Ale miłość moja nigdy nie odstąpi od Ciebie Mówi Pan'
|
Wt wrz 06, 2016 10:32 am |
|
|
Jockey
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Śr cze 05, 2002 9:54 pm Posty: 14119 Lokalizacja: Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Liberalizm a handel w niedzielę
Derayes napisał(a): Bo podtrzymuję że czym innym jest chęc utrzymania się z jednego etatu bez ogonów co niestety w mojej branży w Polsce bywa najczęsciej trudne (notabene czytałem własnie o co najmniej dwóch przypadkach zgonów lekarzy w Polsce którzy pracowali 4 czy 5 dobę z rzędu na dyżurze, a najsmutniejsze były chamskie komenty rodaków że skoro tacy chciwi to mają co chcieli gdy prawda jest taka że pracodawca wywiera presję i zmusza do takich ruchów, zresztą niestety bywają takie przypadki także w Szwecji, zależy to od obsady w danym miejscu pracy i pracodawcy) a czym innym nienasycenie i pogoń za BBD= bigger better deal czyli "jeszcze więcej jeszcze lepiej". Wiele rodzin jest zmuszonych czasami pracować po 12 godzin aby zarobić na życie. Większość młodych ma kredyty na mieszkanie, które trzeba spłacić. Więc łapią co możliwe, żeby zarobić. I pracują czasami przez 7 dni w tygodniu. Skoro ty wyjechałeś do pracy zagranicę żeby poprawić sobie byt to dlaczego odbierasz innym prawo do tego, że poprawiali swój byt w Polsce.
_________________ "Nie wiem skąd się wzięło tylu ekspertów od polityki zagranicznej. Do tej pory to zwykli epidemiolodzy byli."
|
Wt wrz 06, 2016 2:32 pm |
|
|
Derayes
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt lip 26, 2013 4:24 pm Posty: 4214 Lokalizacja: Szwecja
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Liberalizm a handel w niedzielę
Jockey napisał(a): Wiele rodzin jest zmuszonych czasami pracować po 12 godzin aby zarobić na życie. Większość młodych ma kredyty na mieszkanie, które trzeba spłacić. Więc łapią co możliwe, żeby zarobić. I pracują czasami przez 7 dni w tygodniu. Skoro ty wyjechałeś do pracy zagranicę żeby poprawić sobie byt to dlaczego odbierasz innym prawo do tego, że poprawiali swój byt w Polsce. Jockey, a wedle Ciebie to jest normalne i sprawiedliwe żeby nadal tak było, o czym ja swietnie wiem? I że niby clue całej sprawy jest rzekome 'prawo' do poprawienia bytu czytaj zaprztalania za grosze łapiąc ogony kosztem rodziny, zdrowia, czasu? Bo jak sam piszesz nie o fanaberie tu chodzi a zwykłą koniecznosc. To jest 'prawo' którego chcesz bronic. Człowieku, proszę. To jest nowe niewolnictwo. Nie mówił to chocby JPII o tym aby nie zaniedbywac życia kosztem pracy, nie zwracał się do decydentów aby to zmienili, i co, ano póki co nic.... Katolik broni handlu w niedziele. Fajnie.
_________________ 'Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać Ale miłość moja nigdy nie odstąpi od Ciebie Mówi Pan'
|
Wt wrz 06, 2016 2:38 pm |
|
|
Jockey
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Śr cze 05, 2002 9:54 pm Posty: 14119 Lokalizacja: Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Liberalizm a handel w niedzielę
Katolik nie idzie do sklepu w niedziele. I to jest podstawa. Jakby katolicy słuchali duszpasterzy i nie chodzili do sklepów w niedziele nie byłoby problemu pracy w handlu w niedziele. Druga sprawa to ci którzy łapią sie rożnych zajęć zeby dorobić do pensji i czasami jest to niedziela. Ja staram sie tych ludzi zrozumieć. Jakoś tak fajnie sie moje życie ułożyło ze nie szukałem pracy w handlu. Ale wiem o ludziach którzy zeby studiować dziennie musza pracować bo rodziców nie stać na utymanie ich w mieście. I dla nich jedyna szansa to weekendy. Osobiście mam mieszane uczucia.
_________________ "Nie wiem skąd się wzięło tylu ekspertów od polityki zagranicznej. Do tej pory to zwykli epidemiolodzy byli."
|
Wt wrz 06, 2016 3:11 pm |
|
|
Derayes
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt lip 26, 2013 4:24 pm Posty: 4214 Lokalizacja: Szwecja
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Liberalizm a handel w niedzielę
Jockey napisał(a): Katolik nie idzie do sklepu w niedziele. I to jest podstawa. Jakby katolicy słuchali duszpasterzy i nie chodzili do sklepów w niedziele nie byłoby problemu pracy w handlu w niedziele. Generalnie tak! Może by było wówczas zamknięte w niedziele, choc inni by chodzili. Poza tym to jest takie samonapędzające się zjawisko, skoro sklepy otwarte to czemu nie wejśc, a skoro są klienci to wart miec otwarte. Jockey napisał(a): Druga sprawa to ci którzy łapią sie rożnych zajęć zeby dorobić do pensji i czasami jest to niedziela. Ja staram sie tych ludzi zrozumieć. Ależ ja też, przecież pisałem. Niektórzy nawet muszą obsadzic dyżury bo taką mają pracę, i nawet jeśli nie chcą zarabiac dodatkowych pieniędzy to muszą obsadzic bo brakuje ludzi. Może nie wierzysz ale mnie jest żal ludzi w Polsce że muszą łapac każdą okazję do zarobku bo inaczej kicha. Jeszcze pamiętam jak miałem sam i moi rodzice.... Jockey napisał(a): Jakoś tak fajnie sie moje życie ułożyło ze nie szukałem pracy w handlu. Ale wiem o ludziach którzy zeby studiować dziennie musza pracować bo rodziców nie stać na utrzymanie ich w mieście. I dla nich jedyna szansa to weekendy. Osobiście mam mieszane uczucia. Chodzi Ci więc o to, że ten handel w niedziele daje im możliwośc zatrudnienia. Tak, to jest argument, nawet jeśli dzięki temu błędne koło kręci się jeszcze mocniej. Wiesz, dawno temu ja dwukrotnie podczas wakacji jechałem do Szwecji sprzątac w szpitalu, czasem brałem i weekendy ale to było do południa. Przelicznik dolarowy był taki że głowa mała, rok 1989/90. Handel to działka specyficzna, bo sklepy są otwarte dłużej, co pracownikom tę niedzielę skutecznie dezorganizuje. Dobra, ale zakazywac czy nie. Hmm..................
_________________ 'Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać Ale miłość moja nigdy nie odstąpi od Ciebie Mówi Pan'
|
Wt wrz 06, 2016 3:39 pm |
|
|
kolor
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn lut 26, 2007 12:23 am Posty: 1863 Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Liberalizm a handel w niedzielę
Jockey napisał(a): Katolik nie idzie do sklepu w niedziele. I to jest podstawa. Jakby katolicy słuchali duszpasterzy i nie chodzili do sklepów w niedziele nie byłoby problemu pracy w handlu w niedziele. Otóż to. Popyt kształtuje podaż, nie odwrotnie. Póki będziemy korzystać z dobrodziejstwa otwartego sklepu w niedzielę, póty komuś będzie się go opłacało w niedzielę otwierać.
_________________ W Panu Bogu umocniony, niczego i nikogo się nie będziesz bał. M.Kolbe
|
Wt wrz 06, 2016 8:38 pm |
|
|
mareta
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn cze 13, 2011 6:22 pm Posty: 3444 Lokalizacja: podkarpackie
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Liberalizm a handel w niedzielę
Metanoja napisał(a): Kiedy podeszłam do kasy uderzył mnie smutek i cierpienie na twarzy tej Pani. Poczułam się bardzo głupio zrobiło mi się wstyd i sama sobie zadałam pytanie, czy ja muszę ten cukier kupować w święto. Oczami duszy widziałam pretensję i żal tej sprzedawczyni. Sytuacja ta skojarzyła mi się tak, że znajduję sie oto we współczesnym ale niby starożytnym Egipcie, przede mną stoi niewolnik za kasą, a na zapleczu współczesny faraon-szef. Zrozumiałam też, że w tej kwestii powinnam zając stanowisko mądre również jako rodzic wobec dzieci, a stałam się dla nich antywzorem. Robiąc zakupy przyczyniłam się do tego, że będzie mu się opłacało otworzyć ten sklep w przyszłym roku, tak to widzę i odczuwam.
Teraz właśnie patrzę na handel w niedzielę i święta w ten właśnie sposób. Zal mi tych ludzi, którzy chcieliby spędzić czas z rodziną, a są niewolnikami współczesnych faraonów. Mam koleżankę pracującą w Kauflandzie. Kiedy ja się z nią podzieliłam swoimi przemyśleniami, Ona przyznała, że dla niej jest to przykry widok, kiedy musi pracować w niedzielę, a niektórzy urządzają sobie trzy razy spaceru do sklepu za pietruszką. Też tak kiedyś miałam. Moja znajoma mówi,że w niedzielę przychodza do delikatesów sami Popacze. Ja tylko sobie popacze- mówią i buch! do kosza worek ziemniaków. A że magazynier ma wolne, kobieciny same muszą przydźwigać nowy worek z magazynu,żeby innym Popaczom nie brakło. Faraona w niedzielę zapewne nie ma, odpoczywa sobie w domowych pieleszach, niewolników strzeże za to niezawodna armia kamer/nadzorców.
_________________ Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą
|
Wt wrz 06, 2016 10:07 pm |
|
|
Metanoja
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt gru 18, 2012 3:33 pm Posty: 1682
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Liberalizm a handel w niedzielę
Mareta, akurat w moim wydarzeniu, który opisałam ów faraon właśnie wyleciał z zaplecza rozczochrany
_________________ Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra.
|
Wt wrz 06, 2016 10:12 pm |
|
|
Holmes
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn kwi 28, 2003 10:20 am Posty: 1152 Lokalizacja: mazowieckie
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
Re: Liberalizm a handel w niedzielę
kolor napisał(a): Jockey napisał(a): Katolik nie idzie do sklepu w niedziele. I to jest podstawa. Jakby katolicy słuchali duszpasterzy i nie chodzili do sklepów w niedziele nie byłoby problemu pracy w handlu w niedziele. Otóż to. Popyt kształtuje podaż, nie odwrotnie. Póki będziemy korzystać z dobrodziejstwa otwartego sklepu w niedzielę, póty komuś będzie się go opłacało w niedzielę otwierać. Ale to nie jest tak, że póki komuś się chce wykorzystywać drugiego, póty mamy siedzieć nad tym bezczynnie.
_________________ Numbers cannot lie. People lie with numbers.
|
Śr wrz 07, 2016 2:08 am |
|
|
kosiarz
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 9:56 pm Posty: 3829
|
Re: Liberalizm a handel w niedzielę
kolor napisał(a): Jockey napisał(a): Katolik nie idzie do sklepu w niedziele. I to jest podstawa. Jakby katolicy słuchali duszpasterzy i nie chodzili do sklepów w niedziele nie byłoby problemu pracy w handlu w niedziele. Otóż to. Popyt kształtuje podaż, nie odwrotnie. Póki będziemy korzystać z dobrodziejstwa otwartego sklepu w niedzielę, póty komuś będzie się go opłacało w niedzielę otwierać. Nonsens, odwrócona logika! To otwarcie galerii w niedzielę, doprowadziło do tzw "spacerów rodzinnych po niej". Wiekszość badanych, którzy chodzą w niedziele do sklepów, po pierwsze robi to w galeriach handlowych, po drugie przyznaje, ze to raczej forma handlowo-rozrywkowa. Przecież nie konieczność! Co więcej, żaden większy podmiot czy stowarzyszenie handlowe głośno nie protestuje, a nawet kilka organizacji zrzeszających handlowców jest za. Wiadomym jest, ze dla większości sieci spożywczych, handel w niedzielę jest niedochodowy. Musza otwierać swoje sklepy, ze względu na konkurencje. Jezeli "popyt kształtuje podaż" to po ograniczeniu zatrudnienia w handlu, popyt na usługi, rozrywkę, gastronomię, wycieczki weekendowe itp wielokrotnie wzrosnie w niedzielę. Rynek sam wypełni lukę.
|
Śr wrz 07, 2016 7:18 am |
|
|
Derayes
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt lip 26, 2013 4:24 pm Posty: 4214 Lokalizacja: Szwecja
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Liberalizm a handel w niedzielę
Takze uwazam że nie da się tego tak prosto zamknąc w stwierdzeniu iż popyt kształtuje podaż. Popyt, jak na tym przykładzie widac, można skutecznie generowac. Jak pisze kosiarz, z którym się zgadzam. Własciciele sklepów czy galerii, zapewne zachęceni także trendem z Zachodu, zaczęli handlowac także w niedziele. A skoro otwarte to lud zagląda, a skoro zagląda to niejednemu niestety wchodzi to w krew i stąd smutne zjawisko rodzinnych całodniowych pobytów w centrach handlowych właśnie w niedziele. Poza tym zagonieni w tygodniu ludzie myślą że w niedziele będzie mniejszy ruch i będzie można spokojniej dokonac zakupów. Poza tym nie tylko katolicy mieszkają w Polsce i nie jestem pewien czy gdyby gremialnie przestali wchodzic do sklepów w niedziele te zamknęłyby podwoje z braku klientów. Sądzę że jednak katolicy generalnie rzadko kupują w niedziele, raczej gdy czegos akurat potrzebują. Tu ciekawe rozważania o czasie wolnym. http://www.katolik.pl/krotka-historia-w ... 16,cz.html
_________________ 'Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać Ale miłość moja nigdy nie odstąpi od Ciebie Mówi Pan'
|
Śr wrz 07, 2016 9:08 am |
|
|
Verbal
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Śr lip 09, 2014 11:23 am Posty: 1528
Płeć: mężczyzna
|
Re: Liberalizm a handel w niedzielę
Derayes napisał(a): smutne zjawisko rodzinnych całodniowych pobytów w centrach handlowych właśnie w niedziele. l Masz sporo racji jednak : 1.Lektura projektu obywatelskiego ustawy przynosi jeden wniosek : nie chodzi o nic innego jak tylko uderzenie w hipermarkety i sieci handlowe ( udowadnia to casus franczyzobiorców) - cały projekt to lobbing a reszta argumentacji to tylko didaskalia.Warzecha to wykazał. 2. Ludzie chodzą z rodzinami do galerii handlowych nie dlatego ,że to wyuczony odruch tylko dlatego ,że taka galeria jest w istocie substytutem normalnego miejskiego rynku - gdzie i sklepy i księgarnie i restauracje i kino i kręgielnia.Ale to już otwiera dyskusję na zupełnie inny temat.
|
Śr wrz 07, 2016 10:28 am |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 164 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|