Takie dość ciekawe zdanie w kwestii państwa (obecnie nam panującego).

http://studioopinii.pl/jacek-parol-szcz ... -kosciola/

W nawiązaniu do relacji państwo kościół (religia ? ).

art
Takie coś co sugerujesz, to nadużycie władzy.
Mam nadzieję że do tego nie dochodzi.
Było by to zamiast budowaniem silnego Państwa, włożeniem kija w mrowisko.

Kościół może służyć Państwu w nakierowywaniu potrzeb ludzkich, być w tym partnerem.
Więc to co miało by trafić do jego budżetu, może być tylko niezbędnym wydatkiem.

No powiedzmy że nadzieja jest w tym przypadku przereklamowaną opcją.



Tylko może , a to jak wiadomo jest szerokie i głębokie czasami.
Pytanie kto teraz komu służy ? Państwo Kościołowi czy kościół państwu ?

Jeśli twe wątpliwości są słuszne, to kolejny raz dostajemy po siedzeniu i niczego to nas nie nauczyło.

Pozostaje wierzyć (nie mylić z wiarą w sensie religijnym ) że nie wszystkich zje skleroza i się wyciągnie wnioski z poprzednich doświadczeń .

witoldm: Nie wiem czy interesujesz się i orientujesz w temacie finansowania przygotowań do ŚDM w Krakowie. Jeśli nie, to sprawdź sobie te dane. I dolicz do nich jeszcze koszta nieujawnione w raportach - na przykład to, że w dniach, w których odbywać się będzie ŚDM połowa Krakowa będzie sparaliżowana - łącznie ze służbą medyczną poza szpitalami udostępnionymi dla ewentualnych potrzeb pielgrzymów. W tym czasie ZABLOKOWANE są planowe przyjęcia na oddziały szpitalne. Przełożone są wszystkie operacje planowane, nieratujące życia.
Czy za przystanek kolejowy przy Łagiewnikach, który jest poza tą imprezą totalnie zbędny płaci KK?
Bo jak na przykład jeden z zarządców biznes-parku w Zabierzowie, chciał żeby powstał przystanek (linia kolejowa przechodząca tuż obok terenu) to musiał go sam sfinansować (100% finansowania, PKP nie dołożyło do tego złotówki) i zbudować. Łącznie z przejściami podziemnymi i całą infrastrukturą. PKP natomiast łaskawie wyraziło zgodę i dostosowało rozkład jazdy pociągów (a wpływy z tego punktu na biletach ma ogromne, w godzinach porannych (początek pracy) i popołudniowych pociągi są tam nabite tak, że zdarza się, że ludzie nie mogą wsiąść do wagonu i muszą czekać na kolejny pociąg).
A jakby cię ciekawiło, to sobie poczytaj jak wyglądały rozmowy decydenta kościelnego, który sobie rzucił publicznie: ŚDM robimy w Krakowie z władzami miasta. I kiedy - w stosunku do PUBLICZNEJ deklaracji - były prowadzone. Może się (z)dziwisz.

Torri? Co twój tekst ma wspólnego z tematem wątku?
Jest wątek:Światowe Dni Młodzieży, więc raczej tam pasuje.

Brygida pasuje do tematu bo ten jest o wizji i roli Państwa, a w twoim wątku raczej o takich sprawach jak koszta i finansowanie raczej byś nie chciała rozmawiać ? Nie widzę problemu by tam dyskusję tę przenieść ale po co ?

Torri
Tak właśnie chodzi o zbędne, bądź niezbędne wydatki.
Trzeba by było analizować co zbędne a co nie zbędne.

Też nie jestem za budową pomników zwłaszcza gigantów, obojętnie komu by ich nie wystawiać, nawet tych nagrobkowych.
Co do ŚDM trudno tu rozstrzygać.
Jeśli to niepotrzebne, to niepotrzebny jest każdy mecz w dowolnej dyscyplinie sportowej, każda impreza dowolnej rangi.
Nie można tu finansowanie jednej imprezy odrzucić, a inną finansować.

Tak jeszcze co by sprecyzować nie mam nic przeciwko ŚDM w Krakowie.
Co mnie niepokoi czy oburza ?

"W świetle przepisów polskiego prawa wyznaniowego Archidiecezja, w ramach statutowej
działalności niegospodarczej, nie ma obowiązku prowadzenia jakiejkolwiek dokumentac
ji
wymaganej przez przepisy podatkowe, a tym samym nie podlega obowiązkowi rozliczania
przychodów. "

Nic nie stoi na przeszkodzie co by takowe rozliczenie zamieścić i to nie na zasadzie lania wody typu.

http://www.krakow2016.com/media/files/p ... ie-SDM.pdf

Skąd zaczerpnąłem cytat , ale rzetelne przedstawienie kosztów i wpływów.

Rozumiem do czego zmierzasz.
Było tak wcześniej że różne instytucje robiły imprezy po to, by wszystkie inne czy koszty, czy jakieś niedobory ukryć.

Z tego co wiem każda jednostka Kościelna jest traktowana jako podmiot gospodarczy.
Więc rozlicza swą działalność w izbie skarbowej.
Czy są możliwe w tym zakresie jakieś nadużycia, tego nie wiem.
Wiem jedno że od Państwa coś wyciągnąć jest bardzo trudno, a jeśli to wtedy biurokratycznych rozliczeń trzeba dokonać bez liku.

Jeśli masz w tym względzie wiarygodne podejrzenia to zgłoś to organom Państwa.

Nie doczytałeś czegoś Witoldom czy problem z niezrozumieniem tekstu ?
Masz tam link i stanowisko organizatorów, oni nie muszą prowadzić jakiejkolwiek dokumentacji i przed nikim się rozliczać .

witoldm: to tylko częściowo chodzi o finansowanie. Podstawową kwestią tutaj jest ta, że strona kościelna NIE rozmawiała o możliwości zorganizowania ŚDM w Krakowie z władzami miasta (o mieszkańcach to już nawet nie wspominając). Tylko zupełnie bez porozumienia to ogłosiła. A dopiero potem nastąpił kontakt i siłą rzeczy wymuszono "rozmowy" - jak już było to oficjalnie ogłoszone.

art.: Ty sobie możesz nie być przeciw. Ja mieszkam w Krakowie i - tak jak duuuuuużej części mieszkańców - bardzo mi się to nie podoba.
Tak samo zresztą jak nie podobałaby mi się analogiczna impreza nie powiązana z KK jeśli byłaby zorganizowana w ten sposób. Tyle tylko, że żadna inna organizacja w ten sposób nie mogłaby postąpić, bo zwyczajnie to by nie przeszło.

Torri ja nie jestem przeciw samej organizacji czy partycypacji państwa w jakiejś części wydatków.
Przeciw "sobie państwu" KK czy jakiejkolwiek inszej instytucji i owszem .
I jednak bym wolał by to się odbywało na zdrowych zasadach co kto dał i kto za to za co płaci kto za co odpowiada ?

art
No to kto im to umożliwia, i na jakiej podstawie?
Jeśli organy rządowe to co ja, czy ty możemy zrobić?
A nawet jak byśmy byli władni podjąć decyzję w tej sprawie, to musimy to uczynić pilnując zasad ustalonych przez władze centralne.
Czyli uzasadnić i mieć podstawę do takiej czy innej decyzji.

Torri
Jeśli żadnych rozmów nie było w co wątpię, bo na każdą imprezę trzeba mieć zezwolenie.
Jeśli jak piszesz odbyło się to w niewłaściwy sposób, to i tak będą liczyć się zachowane procedury.
Bajzer organizacyjny świadczy o organizatorze.
Nikt go nie lubi.
A jeśli powstało nadużycie, będzie można pociągnąć do odpowiedzialności.

O organizacji ŚDM słyszałem już po przyznaniu ich Krakowowi.
Jeśli się je przyjmuje nie ma wyboru, nikt odpowiedzialny tego nie może zaniedbać.
Są decyzje trzeba je uszanować.