Tak w kwestii ogólnej.
Jak sobie wyobrażacie to idealne ?

Skąd pytanie, mam wrażenie że część społeczeństwa, narodu , państwa czy jak by to nazwał ma jakieś mało ciekawe zakusy co by naszą wspólną rzeczywistość przerobić na swoją modłę.
Ta druga strona po której ja stoję jakoś rozpaczliwie próbuje się bronić, ale poprosił bym o opinie ? To nie kwestia polityczna bo tak było za PO a jeszcze gorzej za PiS ?

Z jednej strony mamy zakazać im te go tamtego czy jeszcze czegoś innego. z drugiej dajmy prawo kształtować swoje życie w taki sposób jak oni to widzą.
Za PO było źle ale PiS to tragedia.

Ogolnie to panstwo powinno byc jedno. Wieksza ilosc stwarza niepotrzebne problemy.

Po co w Państwie 460-ciu polityków? zmniejszyć o połowę

Dokładnie. Myśle ze max 150 i w dodatku jednomandatowe okręgi wyborcze. Tylko dograne a nie tak jak proponował Kukiz.

Za PO było źle, a teraz nareszcie coraz lepiej. Odpowiada mi wizja państwa proponowana przez obóz Zjednoczonej Prawicy i obecnego Prezydenta.

Za PO było źle a potem już tylko było ciekawiej.
Wizje to może co niektóre mi się podobają bo cała reszta skrzeczy i pada na pysk.
Głosując na obecnego prezydenta oczekiwałem spełnienia sztandarowych obietnic Jego jak i Pani Szydło.
Na dzień dzisiejszy jest 500 + super, projekt mi się podoba ale jakoś mało mnie dotyczy. Czekam na wiek emerytalny i zniesienie podatku od kopalin.
W obu przypadkach mogę im deko odpuścić z ich obietnic, taki mały kompromis. Wiek emerytalny powiązany z liczbą lat składkowych (40 wydaje się rozsądne) a podatek tak zmniejszony o 2/3 też nie będę się czepiał.

Zarówno PO jak i PiS małymi kroczkami o podstępem dążą do komunizmu. Różnią się tylko w szczegółach i w stopniu bezczelności.

Z tym komunizmem bym nie przesadzał

Wzmacnianie socjalizmu, umacnianie roli państwa kosztem swobody obywateli, coraz większa kasta uprzywilejowanych urzędników państwowych, wprowadzanie ścisłych regulacji rynku... te wszystkie drogi zbiegają się w jednym punkcie i jest nim właśnie komunizm.

Już dawno zauważono, że wprowadzanie komunizmu siłą mija się z celem, więc obrano inną taktykę. Obsadza się urzędy i wprowadza powolne zmiany jednocześnie szerząc gebelsowską propagandę stopniowo eskalując. To co kilka lat temu wydawało się absurdem, już powoli staje się normą.
Żaba wrzucona go wrzątku, wyskoczy, jednak wrzucona do letniej wody i powoli podgrzewana, rozgotuje się.

Nie. Zabe w letniej wodzie musisz podgrzac bardzo szybko, zeby sie ugotowala zanim zdola dokonac skoku.

Chwila. To co opisałeś to socjalizm. Komunizm zawiera jeszcze brak własności prywatnej i powiększające się dobro wspólne. To jest tzw. realny socjalizm. Komunizm podobno to wyższy poziom socjalizmu.
http://encyklopedia.pwn.pl/haslo/komunizm;3924721.html

Przecież nie piszę, że już mamy komunizm, bo to tego jeszcze dość daleko, tylko że w tym kierunku to wszystko zmierza. Prywatnej własności mamy już właściwie mniej niż więcej, a z tym co mamy, coraz mniej wolno nam zrobić.

Przecież mamy kapitalizm

Przecież mamy ludzkość, dominację nas nad całym tym światem.
A więc pochodna nazwy brzmiała by ludoizm (żart).

Ja jednak zwrócił bym uwagę na ewolucyjny charakter zbioru reguł stanowiących o Państwie.

Następują zmiany czasem na nowo takie same, dreptanie w miejscu.
Zakończenia tej ewolucji idealnego państwa, jakoś nie widać, oprócz biblijnego wytyczenia go w postaci królestwa niebieskiego.
Oraz wzorca typu łączność wzajemna komunia ludzi z sobą, jako droga do idealnego Państwa.

Cały czas natomiast jest tworzona Państwowość siłowa, nie ma tu wątpliwości.
Dlatego że jest tak łatwiej, samo nawet tak wychodzi.
Bo wzór zarządzania, zarządzającego Bóg jest jeden.
On sobie z tą funkcja radzi sam z siebie jest stwórcą swego dzieła, radzi tak sobie.
Tak to jest przedstawiane.

Teraz cóż może pojedynczy człowiek głowa Państwa, no prawie nic sama z siebie.
Jeden musi nie tylko wytyczyć milionom kierunek dążeń, a jeszcze musi te dążenia zharmonizować.
Więc samo wychodzi tak, że wszyscy składają się do wspólnego garnka, a władca rozdziela tym co najbardziej potrzebują, bo nie starcza dla wszystkich (czy robi to w sposób idealny to inna sprawa).

Temu jednak sam nie daje rady, więc posługuje się tym większą ilością ludzi im sam jest w swej roli bezradny.
Od tego jak dobiera sobie współpracowników wywodzą się nazwy systemów społecznych.

Był Komunizm wypaczenie Kościelnej komunii.
Kapitalizm władza pieniądza bezwzględna.
Teraz usiłuje się tą bezwzględną rolę pieniądza ujarzmić, albo tylko zakryć (zależy to jak to wyjdzie w praktyce).
Nazywane to jest Demokracją, czyli możliwością wywalczenia swego udziału w zarządzaniu, przez grupy ludzi zrzeszonych w jedną organizację.

Jednak Państwowość to nie królestwo niebieskie.
Nie zapewni równości podziału według niezbędnych potrzeb we właściwym czasie, dlatego że czynnik ludzki temu przeszkadza, a na ten czynnik nie ma rady jak dotąd.

Co prawda są przewidziane w Biblii rządy bestii.
Czyli wypisz wymaluj wprowadzenie automatów (komputerów) bezdusznych maszyn, które zrobią swoje.
Zarządzą bez przekrętów, więc samo zarządzanie będzie pokrywać się z wykonaniem tegoż, według prognoz.

Czy to da idealne władztwo, czas pokarze.

Nie wiem czy dało by to pozytywne rezultaty, brak rozliczeń pieniężnych, a rozliczanie potrzeb wykonywaniem określonych zadań.
Zawaliło by to dotychczasowe sposoby funkcjonowania Państw.

Przecież i tak ludzie tworzą pracują, po co zamieniać to na kasę, można od razu przydzielać zadania według niezbędnych potrzeb i wolnego czasu konkretnych ludzi.
A i tak każdy musi żyć, więc potrzeby muszą być zabezpieczone w każdym przypadku.
Czy swoboda pieniężna nie wywołuje swobody a nawet swawoli wydatków, przy braku środków do życia dla innych ludzi?
Tu Kościół tylko tą swawolę stara się ograniczyć, jednak nie likwiduje do końca.

Pomarzyłem sobie.