Jockey, Hades, nie róbmy w tym wątku off topu. Możemy kontynuować dyskusję w temacie o aborcji?

Masz racje!..
Troszke oftoppppp

O aborcji dyskutował nie będę bo nie ma o czym.
Jako osoba wierząca wiem jak trzeba postąpić a te ludzkie naciągi i śmieszne dylematy wprawiają mnie w nerwicę - po co się denerwować lepiej chyba obejść.

PS.
Chyba moja żona jest w ciąży ( 2 tyg spóźnienia!!!)

Zycze powodzenia w obu mozliwych sytuacjach .

Jakiej odpowiedzi oczekiwałaś? Co przyniosło Ci pociechę? Pytam poważnie bo w takiej sytuacji nie w wiadomo co powiedzieć. Każde słowa będą brzmiały nijako i głupio.

mareta: żadne słowa nie przyniosą pociechy. Ale takie ranią tylko dodatkowo.
Dla mnie, z tym, że rzecz jasna jest to subiektywne i ktoś inny być może wolałby coś innego, dużo lepszą reakcją otoczenia było nie bezsensowne "pocieszanie", tak jak dana osoba to rozumiała, ale zwyczajne wyrażenie żalu i wsparcia. I nie spychanie tematu w niebyt.
Najgorszym było stwierdzenie, że tak miało być, że to na pewno ma jakiś sens, że z pewnością niedługo zapomnę, że będę mieć przecież inne dzieci (w niektórych przypadkach z podkreśleniem, że lepsze, zdrowe - miałam ochotę zrobić wtedy naprawdę tej osobie krzywdę).