I jak dla mnie to powinno zamknąć sprawę.

Nie mój Kościół, więc nie moja sprawa, ale cała sytuacja wokół tego człowieka wieje taką perfidią, że szkoda słów. Został księdzem dobrze wiedząc (bo gejem się jest, a nie zostaje w pewnym momencie), jak się mają sprawy prawa kościelnego co do posługi homoseksualistów - mając lat 18-24 nie mógł nie mieć pewności, czy jest homoseksualistą, czy nie.

A teraz, złamawszy prawo i przysięgę tak naprawdę w trakcie jej składania jeszcze wychodzi z postawą roszczeniową, zamknięty na jakiekolwiek dyskusje, obierając dialektykę ultimatum.

Nie podoba mi się taki terroryzm, w dodatku z obłudnym tłem. Bezczelny typek.

Nie do końca. Jako chrześcijanin to dotyczy również ciebie. Dla mnie np. bolesne jest to co robią anglikanie i luteranie w sprawie błogosławienia homozwiazków.

Poniekąd tak, po prostu w sposób bardziej pośredni niż problemy np. PAKP, o to mi chodzi.

I dla mnie (podobnie jak dla Batlogin'a) to jest sedno sprawy. Czym ta sprawa się różni* od sprawy księdza, który ma kochankę? Albo od sytuacji gdy mąż zdradza żonę? Każda z tych sytuacji jest złamaniem przysięgi i budowaniu na kłamstwie. Cóż tu popierać?? Mężczyzna tyle znaczy co jego słowo.
*- tzn. różni się o tyle, że romans hetero nie jest "trendy" i nie byłby to, jak określiła Katka "Temat sensacyjny".

Wyraziłem się precyzyjnie. Może sprawdź w słowniku różnicę między diagnozą a wrażeniem.

Dopuszczam możliwość, że jego kuriozalna egzaltacja jest tylko takim "stylem". Ale na pewno normalnie to nie wygląda. Jak teatr dla słabujących na rozumie.



Nie no, nigdy nie uznano pedofilii za orientację. Same kryteria zaburzenia pozostają niezmienione od dawna.

Więcej nt. pomyłki APA: viewtopic.php?p=930451#p930451

Ciekawa wypowiedź- świadectwo
http://blog.gosc.pl/ksWojciechWegrzynia ... ksualistow

W sumie to - w jakimś sensie - dobrze się stało. Zło się ujawniło.

Chyba nawet środowisko homoseksualne nie jest zadowolone z formy w jakiej to się stało. Oto niezrównoważony emocjonalnie ksiądz ujawnia swój homo-romans zalewając ekran lamento-żalami to znów popadając w niezdrową euforię.

Postać raczej groteskowa niż wzbudzająca żal i poczucie niesprawiedliwości ze strony "homofobów".

Pobieżnie przejrzałem tylko mainstreamowe media - i ku mojemu zaskoczeniu, antykościelna nagonka miała umiarkowany wymiar. Panowało raczej zażenowanie sytuacją a mowa ciała redaktorów zdradzała obrzydzenie i skrywaną opinię, że ksiądz zrobił z siebie głupa.

Przynajmniej tak mi się wydaje...

Różni się coming-outem. JAkby ów xiadz oświadczył, że celibat jest do bani itp?
Zresztą nie w całym Kościele Katolickim jest.

Ciekawy artykuł znalazłem na opoce
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/Z/ZS ... m2015.html

Dość ciekawy głos o zaślepieniu mainstreamu

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title, ... aid=115be4

Tyle się uczyć
i nic nie zrozumieć.

Cytat Rz 1,21
Ponieważ, choć Boga poznali, nie oddali Mu czci jako Bogu ani Mu nie dzię-
kowali, lecz znikczemnieli w swoich myślach i zaćmione zostało bezrozumne
ich serce.
Podając się za mądrych stali się głupimi.
I zamienili chwałę niezniszczalnego Boga na podobizny i obrazy śmiertelnego
człowieka, ptaków, czworonożnych zwierząt i płazów.
Dlatego wydał ich Bóg poprzez pożądania ich serc na łup nieczystości, tak iż
dopuszczali się bezczeszczenia własnych ciał.
Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu oddawali cześć, i słu-
żyli jemu, zamiast służyć Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen.
Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie ko-
biety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze.
Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapała-
li nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd
i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie.
koniec cytatu.

Ps.
Do Pani merss.
Jakby tak ten Charamsa zalogował się na „katolik.pl”,
to zabroni mu Pani pisać w dziale katolickim?

Ps.
do jakiegoś fachowca.
Czy ktoś powiedział temu człowiekowi,
że z tego, co ogłosił,
to się chyba nawet diabły śmieją.

Że ten człowiek zbłądził, to nie ulega wątpliwości, w rozumie i w ciemności grzechu.

"Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami i uprawiając bezwstyd"

Kiedy wrzód nabiera, ciało bardzo boli. Kiedy pęknie i ropa się wyleje, następuje poprawa i wyleczenie choroby.

Czekamy zatem na coming out ks. Oko. W jego przypadku syndrom geja niemogącego się pogodzić z własnym ja, jest bardziej niż widoczny. Typowy syndrom pułkownika Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych Franka Fittsa.

Ciekawe który z dostojnych dostojników tak na słowo uwierzył x Charamzie.A może któryś go przebadał?Bo tak szybko przyszła suspensa.Może kiepski....

Jakby kogoś interesowało, to komunikat w sprawie ks. Krzysztofa Charamsy: http://www.diecezja-pelplin.pl/diecezja ... a-charamsy

Dlaczego tak późno? Rozumiem, że miłosierdzie, wezwanie do nawrócenia, itp. itd., ale ...

Wiecie co mnie najbardziej boli? Że facet pracował, jakby nie było, w Świętej Inkwizycji. I wiecie co mnie ciekawi? Jakby zareagowano na podobne herezje kilkaset lat temu.

Aha, i wytłumaczcie mi, proszę, jaki sens mają te wszystkie dywagacje na temat tzw. związków jednopłciowych?

Ktoś tu mądrze zacytował św. Pawła, podobne cytaty są w Księdze Kapłańskiej w ST, generalnie zarówno NT jak i ST mówi jedno: to jest okropieństwo.
Dobrze wiemy jak skonczyła Sodoma i Gomora. Dobrze wiemy poniekąd dlaczego.

Dlaczego w związku z tym, ludzie którzy mają doktoraty z Teologii, którzy PŚ znają, czy znać powinni perfekcyjnie a te fragmenty powinni cytować wręcz, w ogóle zaczynają dyskusje o jakimś "miejscu homo w Kościele"?

Dlaczego Kościół nie próbuje w tej sprawie być tak stanowczy (przepraszam, jeśli się mylę, ale jest to zasłyszane-w przypadku błędu proszę mnie poprawić) jak podobno jest Grecka Cerkiew Prawosławna, że proponuje takim ludziom po prostu terapię?

Jak człowiek w ogóle wierzący może się wdawać w jakiekolwiek dyskusje na temat "miejsca homoseksualisty w Kościele"? Że "nie można ich odrzucać, trzeba otaczać troską, piętnowany jest grzech nie człowiek" itp itd?

Nie chce być jakimś złym prorokiem, bo ja żadną Żywą Wodą czy innym Ogniem nie jestem, ale nie macie wrażenia że to może na nas -ludzi- ściągnąć obrazki z niczym z Sodomy?

Bo ja mam takie wrażenie. I obawiam się, że się obudzimy z przysłowiową ręką w...
No właśnie.