Rżniesz głupa, a nie wyjaśniasz. Co nie dziwi w momencie, kiedy nie potrafisz poprzeć tego, co napisałeś na temat "książąt Kościoła", żadnym dowodem.

@Yarpen Zirgin szanuję to co robisz tu na forum, ale teraz przesadzasz i to bardzo.
Tak na zdrowy rozsądek lepiej odnosić się do poglądów i czynów niż do osoby - Ty już któryś raz z kolei odnosisz się do osoby.
Przedstawił jak to wygląda. „” - taki znak oznacza cudzysłów:

Cudzysłów – para znaków interpunkcyjnych, służących w języku polskim m.in. do wyodrębniania cytatów, pseudonimów, ironii. to z wikipedii.

Nie bronię tu poglądów ani Eryka , ani Masakratora.
Jeśli chcecie się ganiać po różnych forach wasza sprawa, ale tę wojenkę zostawcie dla siebie.
I jeszcze jedno wszyscy jesteśmy ludźmi czy to kardynał, biskup, czy zwykły użytkownik forum - każdy grzeszy. To czasem widać. Pewnie, że najłatwiej się czepiać uogólniając wszystko - ale może warto o tym porozmawiać - a nie czepiać się słówek.

Tyle, ze akcja wywołuje reakcję. Durnowato wyszło. Wpływy Kościoła przypisano prywatnym kieszeniom kilku osób. To oszczerstwo, jeśli ktoś nie napisze, że się zagalopował.
Nikt nie twierdzi, że hierarchowie żyją w niedostatku, ale przypisywanie im zagrabiania majątku to spora przesada i manipulacja, bo to wyraźna sugestia przestępstwa. Zasugerowano, że książęta Kościoła są pospolitymi przestępcami. Taki jest logiczny tok myślenia.
Zestawienie z ateistycznym filantropem ma efekt wzmocnić.

@merss


to jest dokładny wpis Eryka - nie będę Cię prosił byś wykazała gdzie tu jest mowa o wpływach Kościoła - każdy odczytuje to jak chce - ja tego nie widzę (ale Ty wiesz ja ślepy, niedouczony i pewnie stary - jestem).
I właśnie mówię o tym dyskutujmy o tym jak ludzie odbierają to co im się wydaje, że widzą.
Nie oceniajmy ich tylko ich poglądy.
Ja mogę porozmawiać o kasie nawet tej w Kościele ale tylko o tym co sam wiem. Tyle że ja o tym nie chcę gadać, a szczególnie z tymi którzy są poza Kościołem. Mam im coś innego do powiedzenia.

Czytamy, ze kasa idzie na potrzeby książąt Kościoła. Skąd ma wiedzę o poprzednikach papieża? Sprawdzał księgi?


Mamy hojność ateisty...

Wpływy Kościoła


Rozchody

Zaciemnione..i sugestia..kasa idzie na potrzeby książąt Kościoła

Tak to odczytałam czytając całość wątku. Eryk nie zaprzeczył, że nie napisał tego co mu zarzucono, ale zmienił temat. Następna osoba odczyta tak ja..i o to chodzi. Sugestia złodziejstwa - wszyscy kardynałowie to złodzieje. Przecież to wszyscy wiedzą, że tak jest...

Za mało szkól skończyłem by tak to rozlegle czytać.
Eryk nie zaprzeczył - to fakt.
Więc zamiast mu wkładać o głupków trzeba wytłumaczyć, że tak nie jest.
Chociaż każdy wie, że katol czy to kardynał czy taki kichot jak ja to pijak i złodziej - bo każdy... .

A Jezus to też pijak i żarłok - tak o Nim mówili - jeśli pamiętasz. A On co na kolację do zdrajcy Zacheusza.

W RP, tak jak w normalnych pod tym względem krajach, udowadnia się winę, a nie niewinność. Dlatego to Eryk powinien potwierdzić swoją tezę dowodami lub się z niej wycofać, a nie my wykazywać, że jest inaczej.

Tu chciałbym zauważyć, że Eryk nie miał na myśli konkretnie kardynałów, ale "ogólnie ważne i bogate osoby w strukturach KK".

Czy słyszał ktoś by np. taki Głódź komuś coś ofiarował? Raczej słyszy się, że on coś dostał. Ostatnio było o skromnej emeryturze (10 tys. miesięcznie) i odprawie (ćwierć melona). Ja nie twierdzę, że Głódź zgarnia tylko pod siebie i nic nie daje (żeby mi się jakiś troll nie przyczepił), ale taki obraz tego duszpasterza o twarzy zmęczonej raczej nie modlitwą pokazują media. Pewnie powiecie, że tendencyjne, antykościelne, antypolskie. Ale te same media pokazują papieża Franciszka w zupełnie innym świetle. Niby dlaczego? A czy media prokościelne rozpisują się o wielkich akcjach charytatywnych Głódzia? Chętnie poczytam i być może zmienię zdanie o tym księciu Kościoła.

Ja odczytałam co zostało napisane. Mamy teraz kolejnego złodzieja? Po co nam wiedzieć, ile on ma emerytury? Rozliczasz się publicznie ze swych dochodów? W firmach obowiązuje tajemnica, jeśli chodzi o wynagrodzenia. Nie wolno tego powiedzieć koledze zza biurka. Na stanowiskach kierowniczych taką mają pensję, tyle zarabia dobry lekarz. To wielki majątek?
Dlaczego nie dowiedziałam się, że biskup Berlina mieszka w dwupokojoym mieszkaniu? Wszystkich wrzuciliście do jednego worka. A kraje misyjne? Kto finansuje misjonarzy i siostry zakonne? Skąd oni mają emerytury? Dlaczego nie podajecie równolegle takich informacji. To chyba dopiero jest rzetelne widzenie sprawy. Ilu jest tych Książąt Kościoła? Przejadają budźet calego Kościoła? Dlaczego nie dowiaduję się od niewierzących, że Jan Paweł II zjadł kolację z klerykami w seminarium a nie wystawną w palacu biskupów? Tak więc góra widziała, ale zareagowala niezwykle delikatnie.

Uważacie, że wierzący to ślepcy, którzy nie wiedzą, że tam, gdzie są ludzie, są i nieprawidłowości. Świętość miesza się z grzechem...miesza, a nie grzech opanował wszystkich i kwalifikują się na łopatę i do piekła. S.Wyszyński siedział w więzieniu a biskupi ukladali się z wladzą, bo utracili nadzieję. Tych naprawdę silnych nie trzeba wielu.
Nie chciałabym być w skórze takiego świeckiego księcia Kościoła...on jest sam ślepcem. Nie można mu pomóc.

Opowiadał mi nieżyjący ksiądz i użytkownik tego forum- miałem najlepsze rekolekcje, kiedy towarzyszyłem umieraniu pewnego księdza, który niegodnie sprawował swój urząd. Nigdy nie odebrałem lepszej lekcji kapłaństwa.

Przyznasz chyba jednak, że bogactwo niektórych książąt Kościoła bulwersuje zwykłych ludzi? Tym bardziej, że dotyczy właśnie księży, czyli tych, którzy teoretycznie powinni wspierać ubogich, a nie opływać w luksusach. Oczywiście, nie wiem co Głódź robi z państwową emeryturą. Ma jeszcze 4,5 tys. kościelnej. Może co miesiąc oddaje 10 tys. na biednych, głodnych, bezdomnych? Nie wiem. Ale myślisz, że gdyby tak robił, to byśmy o tym nie wiedzieli? Tymczasem wiemy o hodowli danieli na działce kupionej za symboliczny 1% wartości - na cele sakralne, oczywiście. Jak się radni o tym dowiedzieli to zażądali kontroli zasadności przekazania działki. To co zrobił Głódź? Postawił kapliczkę i już cel sakralny zrealizowany. I tak ma działeczkę dla danieli za 4,5 tysia, zamiast za blisko pół miliona. Kto zapłacił? Podatnik.

Uważasz, że nie powinno się w ogóle o tym mówić?

Takie rozmyślanie o "bogactwie" książąt jest bezproduktywne.
Ubogacasz się w ten sposób o kolejne porcje żółci.

Napisałam Ci wcześniej, że są różni ludzie. Zaacentowałam nawet papieski gest, który to ganił. Nic to jednak nie pomogło. Odpowiedzą za to. Jest na to cała wieczność. Sąd jest na końcu życia i nie do mnie należy wyrokowanie, bo ten fotel zajęty. Tu nie ma odpowiedzialności zbiorowej. Z punktu widzenia wiary to pokusa. Jeśli skupię się na grzechach innych, nie będę mieć czasu na swoje. Czy grzechy innych są moim usprawiedliwieniem?
Mam wpływ na zmianę sytuacji? Jeśli mam, działam, ale nie przez jałowe narzekanie. To nie pomoże ani mnie ani grzesznikowi. Więc po co gadać? Jaki z tego pożytek?

Człowiek robi wiele bezproduktywnych rzeczy. Poza tym nie zgadzam się, że dążenie do poznania Prawdy jest bezproduktywne. Tym bardziej jak chodzi o moje ciężko zarobione pieniądze. Może dzięki temu, że nie tylko ja będę o tym rozmyślał, to inny książę Kościoła nie otrzyma już działki za 1% jej wartości, a miasto za pieniądze uzyskane z jej sprzedaży na wolnym rynku wyremontuje szkołę lub drogę? Taki z tego może być REALNY POŻYTEK, nie sądzicie? Czy też uważacie, że skoro ja niczego zrobić nie mogę (radnym nie jestem) to w ogóle nie powinno mnie to obchodzić i nie powinienem o tym mówić???

Proporcje, proporcje... Jaką kredką pomalujesz książęta Kościoła. Czarnej użyjesz? Dla wszystkich?
Może to z moich podatków idzie na księżowską emeryturę a z Twoich na hospicjum i diety dla polityków? Czemu nie tak spojrzeć na sprawę?

Możesz mówić ale grzesznej natury człowieka nie zmienisz.
Nie lepiej przyjąć do wiadomości fakt, że ludzie nie zawsze wybierają Dobro?
A Ty sobie wybrałeś określoną grupę (Książęta Kościoła) i bijesz w nich..
Oni tacy sami grzesznicy jak inni.
Też są łasi na pieniądze, zaszczyty, władzę.
Zresztą wyobraź sobie, że jesteś biskupem i ktoś złożył Tobie intratną ofertę kupna czegoś.. w zamian za jakąś przysługę.
Ciężko być krystalicznym na tym świecie.