Re: Czy czeka nas nowa rewolucja ?
kiedyś art-33 napisał(a):
Jak swego czasu pamiętam zakłady stawały z powodu zwolnienia jednego pracownika, czemu to dziś niemożliwe ?
Coś niebywałego.
W płynnie zarządzanym przedsiębiorstwie prywatnym sprawa jest jasna: jeśli biznes nie idzie, trzeba przyciąć koszty. W przypadku zbiorowego strajku, biznes będzie szedł jeszcze gorzej, więc po chwili trzeba będzie zwolnić jeszcze więcej osób - i być może się wtedy okaże, że zwalniany zostaje manager jako wysoka pozycja kosztowa. Albo ekipa strajkująca, różnie może być.
W drugą stronę to również działa: źle traktowany pracownik niższego szczebla ma zmniejszoną motywację, a zatem również kontrybucję, przez co jego obecność nie przynosi spodziewanych korzyści. Opłaca się traktować go dobrze.
Tymczasem państwo jako właściciel - a właściwie gigantyczny pośrednik - wytwarza patologie, gdy pracownik jest oddzielony zarówno od celu funkcjonowania przedsiębiorstwa, jak i od jego wyniku ekonomicznego. Stąd może myśleć, że stać go na luksus strajków. Co jest ciekawą strategią: w momencie zagrożenia, położyć się.