Eryk - jeśli nie widzisz różnicy w jak to nazwałeś "wygibasach" sportowych a w nacechowanych erotyką, w klubie go go to ja wolę nie wiedzieć co Ty masz w głowie...

Nie. Bo cel zawodniczki jest inny (choć do pewnego stopnia odpowiada za reakcje widzów).

Taką odpowiedź dostałem od obrońcy uciśnionych kobiet pracujących w domu, czli genderyzmu urojonego, gdy podałem linka w innym temacie, o którym tu się dyskutuje.
Obłuda i hipokryzja czyli typowe zachowanie liberalnego lewaka.

Wygibasy wyglądają podobnie, różna jest głównie ich interpretacja w głowie widza który ma zakodowane że jedno jest sportem a drugie erotyką. Gdyby to oglądał Papuas prosto z dżungli albo kosmita to by pewnie nie zauważył różnicy. To że nasz odbiór jednego i drogiego jest różny, wynika z naszych uwarunkowań kulturowych a nie z samych faktów.

Zapewne w swej rozwiązlości liberalnej nie miałeś przyjemności gościć w klubie go-go, że piszesz takie bzdury. Papuas zapewne nie jest głupszy od srednio rozgarniętego uzytkownika tego forum, więc różnicę by zapewne dostrzegł. A w kosmitow nie wierzę.

Zapewne Kosiarz za często bywał w takich przybytkach, oczywiście w ramach kształtowania charakteru i hartowania kręgosłupa wiary.
W jaki sposób koliduje jeden przybytek z drugim? Oba zaspakajają duchowe potrzeby.
Feromony czy co ?

Pewnie że byłem i to nie raz. Jak odrożnić klub go-go od jazdy figurowejna lodzie i lodowiska? Też mam Ci Arcie napisać? nie wiem czy znowu bana nie dostane...

Z chęcią się dowiem, nigdy nie miałem potrzeby odwiedza takich przybytków, posłucham kogoś z większym doświadczeniem może kiedyś się skuszę.
Jaka się boisz bana pisz na priv.

PS. jazda figurowa też mnie nie kręci więc może uwypuklisz mi tę różnicę .

No właśnie...wiec nie ma sensu się wypowiadać, gdy się nie poznało z autopsji pewnych rzeczy...

Potrzeby w odwiedzaniu takich klubów też mogą być różne, nie tylko takie o których sam pisałeś, notabene uwyuklając różnicę, pomiedzy jednym i drugim przykładem.

No cóż widocznie trza będzie nadrobic zaleglości, ale lodowisko sobie daruję.

Choćbyście dumali dwa lata to łyżwiarki figurowej i tancerki go-go oprócz płci nie łączy zawodowo absolutnie nic.

Kościół ma problem...
Jak tylko Kościół powie, ze coś jest złe, to ma problem...

Obawiam się jednak, że problem mają kobiety, które goniąc za łatwym zyskiem, lub będąc zmuszone do takiej pracy, robią z siebie szmaty. Przy udziale szmatowatych facetów.

Jeśli jako kobieta akceptujesz tradycyjny podział ról - dżender ci uświadomi, jaka jesteś zacofana i poniżana.
A jak tańczysz prawie nago na rurze przed obleśnymi typami, to dżender nic na ten temat nie ma do powiedzenia. A zwolennicy dżender i równouprawnienia ogłoszą - to twój wybór!
Dziwne... w pierwszym przypadku wyboru nie ma, bo jakaś nawiedzona feministka powie, że jesteś zacofana, że masz pracować zawodowo i do tego w przedszkolu zrobi twojemu dziecku wodę z mózgu, a w drugim nagle - rura to jest twój wybór!

Bardzo logiczne.

Temat prostytucji jest stary jak świat. Zakazać się jej nie da, i tak będzie. To czy prostytutki puszczają się z własnego wyboru czy nie- myślę że bywa różnie i jak to w życiu każda sytuacja jest inna. Element przymusu bywa, bywają narkomankami, czasem jak się czyta wywiady z byłymi prostytutkami to włos się jeży co się dzieje w tym środowisku.
Swoją drogą, ja nigdy nie pojmę, abstrachując od moralności calkowicie, co myśli facet puszczając się z nieznajomą kompletnie laską o której wie że przed nim miało ją setki innych facetów i że ona robi to tylko dla zarobku. Dla mnie jest to obrzydliwe. Ale ja jestem kobietą.
Może nasi koledzy z forum wypowiedzą się czy ich taki pomysł obrzydza czy wydaje się atrakcyjny ?

Panowie......

Akurat tutaj jestem po stronie ksiedza. Pytanie zasadnicze, czy najpierw istnial kosciol, czy klub GOGO. Wladze nie powinny dawac zgody na otwarcie takiego lokalu w bliskosci kosciola.

Byloby inaczej gdyby najpierw istnial klub ze stipteasem w poblizu ktorego jakis ksiadz chcialby wybudowac kosciol. Wtedy ksiadz powinien uwazac, zeby bywalcom klubu nie przzeszkadzac w zabawie swoimi modlami.

Mysle, ze ikazdy z Was zgodzi sie, ze w godzinkach porannych, w modlitwie Anil Panski, w koronce do milosiedzia bozego nie ma nic zlego, ale wyobazcie sobie, ze pod Waszymi drzwiami ustawiono kapliczke i dzien w dzien musicie uczestniczyc bez wlasnej zgody i checi w tych rytualach. W podobnej sytuacji znalazl sie ksiadz tego kosciola. Ludzi wierzacych tego typu aktywnosc moze razic i razi, wiec zamiast kpic z ksiedza, moze lepiej uszanowac to, ze tej okolicy byl wczesniej i cofnac zgode klubowi lub nakaza przesunac sie tam, gdzie nie bedzie dla wierzacych widoczny.

Da się zakazać